Powodzenie buduje los

каббалист Михаэль ЛайтманPoczątek – w poście „Związek między losem i gwiazdami”

Pytanie: Jaki jest związek i różnica między powodzeniem i losem?

Odpowiedź: Powodzenie buduje los. Z pomocą działań między nami możemy wpływać na rozum, zarządzający całym naszym życiem, który jest nazywany Rosz (głowa) świata Acylut.

Stamtąd schodzą siły, ale my możemy zdecydować, jak one będą schodzić w dół i w jaki sposób będą na nas wpływać. Wtedy ich wpływ na nas będziemy otrzymywać w prawidłowej, pięknej formie, jesteśmy już na to gotowi. I dlatego wpływ tych sił jest dobry.

Te siły nazywane są „znakami powodzenia” lub „kroplami powodzenia” („mazalot” – od słowa „nozel”, co oznacza „spływać”), ponieważ nie schodzą one do nas strumieniem, a spływają kroplami i między nimi są luki, podobnie jak uderzenia pulsu.

Krople powodzenia schodzą do nas i organizują każdą chwilę, w jaki sposób możemy wznieść się w kierunku celu. Ich działanie jest celowe. I jeśli ja wcześniej przygotowuję się do tego celu, to każda kropla działa dokładnie odpowiednio domojego kierunku i wtedy postrzegam ją jako dobre, przyjemne oddziaływanie – jeśli jestem na to przygotowany.

Nauka kabały wyjaśnia, jakim powinienem się stać, żeby otrzymać te krople powodzenia w najpiękniejszej postaci i poruszać się z nimi, na ile to tylko możliwe. Dlatego kabała nazywa się nauką otrzymywania, od hebrajskiego słowa „lekabel” – „otrzymać”.

Powiedzmy, że siedzę w samochodzie i jakaś siła popycha mnie naprzód. Jeśli moja kierownica obróci się w drugą stronę, to samochód obróci się w poprzek autostrady i niewiadomo, z czym on się zderzy.

A jeśli wcześniej wszystkimi swoimi „kołami” – pragnieniami, patrząc w przyszłość, kieruję się w prawidłowym kierunku, to za każdym razem kropla powodzenia, która przychodzi do mnie, działa na rzecz mojego dobra.

Staraj się iść z wiatrem, a nie przeciwnie – tego uczy nas nauka kabały. Co więcej, możemy wywoływać w sobie te „znaki powodzenia”, przyciągnąć je z większą siłą i większą częstotliwością. Możemy naprawdę „przytulić się” do przychodzącej do nas wyższej siły i wzmocnić jej działania. Wtedy pulsowanie tej siły będzie częstrze i każde z nich – mocniejsze w swoim rezultacie.

W taki sposób skracam swoją drogę, na której się ciągle znajduję w jakiś sytuacjach w swoim życiu, czując presję i wykonując naprawy, i szybciej osiągam z góry wytyczony cel, którego nie mogę zmienić. Ale osiągam go piękną, dobrą, przyjemną i krótką drogą i ten cel – jest to moja doskonałość i wieczność.

W taki sposób powodzenie buduje przeznaczenie, to znaczy, ze „znaków powodzenia“ – pulsacji tej siły, z ich wpływów na mnie buduję swój los. To jest moja droga.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z rozmowy o nowym życiu, 08.01.2015