Człowiek – zbędny element systemu

каббалист Михаэль ЛайтманOpinia: Świat stoi u progu nowego ładu społeczno-gospodarczego. Rośnie wydajność i nadprodukcja. Przełom nastąpi wtedy, gdy prace wymagające dzisiaj udziału człowieka będzie można zastąpić maszynami – od budowniczego do kelnera i sprzątacza.

Ludzie przestaną potrzebować siebie wzajemnie. Człowiek utraci możliwość sprzedaży swojej pracy, zostawszy tylko potencjalnym konsumentem.

Miliardy ludzi straci możliwość zaproponowania sobie czegoś nawzajem – totalna bezużyteczność. Miliardy niepotrzebnych sobie i systemowi ludzi, szukających wyżywienia i socjalizacji. Globalnym narzędziem będzie regulacja populacji lub wojny dla pochłonięcia zbędnej ludności. Alternatywnym wariantem przyszłości może być system bezutylizacji zbędnych” ludzi.

Komentarz: Następny system społeczny będzie integralny i będzie opierał się na całkowitej dobrowolności i równości relacji na podobieństwo struktury wyższego zarządzania na świecie. Znajomość budowy i funkcjonowania tego społecznego systemu otrzymamy z praktycznego opanowania nauki kabały.


Doły mogą, szczyty chcą

каббалист Михаэль ЛайтманSkąpy język polityków

Pytanie: Czy moglibyśmy zwrócić się ze swoim przesłaniem do światowych liderów i zademonstrować im ekonomiczną korzyść ze społecznego połączenia?

Czy możemy udowodnić politykom, że społeczna reforma, skierowana na zjednoczenie społeczeństwa, pozwoli z powodzeniem realizować inne przedsięwzięcia, które w przeciwnym razie mogą doprowadzić tylko do nowych porażek?

Odpowiedź: Sądzę, że to wystarczy, jeżeli oni zapewnią nam możliwość tworzenia systemów pozapolitycznego połączenia narodu. Przecież do tego niezdolny jest żaden rząd.

Pytanie: W interesie władzy jest takie połączenie?

Odpowiedź: Tak, jeżeli ono przebiega dobrze i gładko, nie zagrażając górze. Przecież w połączonym społeczeństwie cichną emocje, spada przemoc, gasną konflikty.

Pytanie: Dlaczego władze nie pracują w tym kierunku?

Odpowiedź: Byłoby inaczej, jeśli liderzy słuchaliby mądrości kabały i rozumieli mechanizmy wydarzeń. Jednak ich wizja sytuacji jest jeszcze bardziej zniekształcona niż u ekonomistów. Ekonomista podąża za swoimi teoriami i pojęciami, a jeśli one nie działają, znajduje inne. Z drugiej strony, ludzie kierujący krajem – każdym krajem – mają ograniczony zasób środków: pieniądze i struktury siłowe. Na takiej samej podstawie powstają ich wewnętrzne wzajemne stosunki.

Innego języka politycy nie rozumieją, taka jest ich istota? To dzięki siłowym konfrontacjom oni pną się w górę – i w związku z tym, najbardziej bezwzględny okazuje się najwyżej. Są to prawa egoistycznego społeczeństwa.

Nie rewolucja, a transformacja

Pytanie: Kto dokładnie zacznie łączyć się? Skąd w zasadzie zacznie się proces: z dołu czy z góry?

Odpowiedź: Przede wszystkim, ten proces nie zacznie się pod presją z tej lub innej strony. Ucząc się metody połączenia, ludzie zrozumieją, jak trzeba naprawiać wzajemne stosunki.

Niech ich na początku będzie niewielu – powiedzmy, dziesięć procent, następnie piętnaście, dwadzieścia – ale to zmieni oblicze kraju.“Podwodne prądy“ wpłyną na wszystkich pozostałych. Przecież jesteśmy wzajemnie związani w ogólnym integralnym systemie, i zmieniając samego siebie, nieuchronnie zmienimy ciebie.

Jeśli my naprawdę uczymy się połączenia przez większą część dnia, to generujemy potężną siłę, która wpływa na kraj, dając mu nową podstawę, nowy duch. Można go będzie poczuć wszędzie: nagle, na oczach wszystkich, pojawią się ludzie czujący się połączonymi z każdym.

W ten sposób będziemy mieć wpływ na klasę średnią i na wyższe szczeble.

Faktyczna korzyść

Pytanie: Są kluczowe postacie, które znajdują się na czele organów regulujących, środków komunikacji i innych instytutów, określających nastroje w kraju.

Czym możemy ich jeszcze zainteresować, oprócz ogólnego spokoju? Czy mamy jeszcze jakieś obietnice – ekonomiczne, społeczne?

Odpowiedź: Oczywiście. Możemy pokazać kierownictwu i ekonomistom w kraju rzeczywiste cyfry – obliczenia zysku, które uzyska państwo, jeżeli dziesięć albo dwadzieścia procent ludności zbuduje między sobą sieć dobrych stosunków.

Spowoduje to zmniejszenie wydatków rządowych, uderzy w czarny rynek, wzmocni instytucję rodziny, zmniejszy liczbę przypadków wymagających zaangażowania władz i policji… Tak, mówimy o dużych oszczędnościach środków i zasobów.

A co najważniejsze, osiągniemy stan równowagi. Cały sektor w kraju będzie zadowolony ze swojego życia – nie w sondażach, ale naprawdę. W przeciwnym razie będziemy musieli wydać znacznie więcej, aby utrzymać przynajmniej podstawowy poziom zadowolenia mieszkańców.

Z programu TV „Decyzja“, 06.05.2015


Szawuot 2015 roku

каббалист Михаэль ЛайтманArtykuł mojego ucznia M. Brusztejna

Żydzi są zamieszani we wszystkie problemy świata. Przynajmniej wierzy w to wielu użytkowników licznych zasobów Internetu. Nie ma sensu, aby wdawać się w szczegóły, tym bardziej, że lista tzw. „żydowskich grzechów“ nie ma ani początku, ani końca.

O żydowskich osiągnięciach, mówi się mniej, i przy tym często i z nieudawanym entuzjazmem są one kwestionowane.

Ten artykuł poświęcony jest jednemu znanemu osiągnięciu, do autorstwa którego na razie nikt, oprócz samych Żydów, nie pretenduje …

To osiągnięcie, a dokładniej zdarzenie, wymieniane w związku z corocznym świętem Szawuot. Jak wiadomo, święto to jest poświęcone darowaniu żydowskiemu narodowi Tory, które miało miejsce po wyjściu z Egiptu.

To zdarzenie jest odzwierciedlone w licznych żydowskich i nieżydowskich źródłach. Kolorowo, z mnóstwem szczegółów, jest opisane w literaturze i przedstawiane w filmach.

Szczególną uwagę zwraca się na punkt kulminacyjny wydarzenia – wspinaczkę Mojżesza, przywódcy żydowskiego narodu, na górę Synaj i otrzymanie tam Tory. Niestety, o tym, co się stało dosłownie przed samym otrzymaniem Tory, zazwyczaj mówi się mimochodem, nie zwracając na to zbytniej uwagi. A właśnie wtedy nastąpił istny cud, w dodatku stworzony rękami ludzi…

Napisano, że 600.000 ludzi okrążyło górę Synaj i że przyjęli oni na siebie prawo wzajemnego poręczenia. Na pierwszy rzut oka nic specjalnego, ale mówimy tu o niesamowitym wydarzeniu, które nie miało i nie ma precedensu w historii świata!

Czy możecie sobie wyobrazić, że nie to że więcej niz pół miliona ludzi, a chociażby dziesięć osób poszłoby dziś na to, na co poszli wtedy Żydzi? Banalna fraza, że na dwóch Żydów istnieją trzy opinie, jest kolejnym na to dowodem.

Ludzie w różnym wieku, różnego statusu społecznego, różnych interesów – jak oni to osiągneli? Co sprawiło, a może przekonało ich, aby zgodzić się na wzajemne poręczenie?

W każdym razie żadne konwencjonalne wyjaśnienie nie jest tu wystarczające.

Spróbujmy przyciągnąć na pomoc naukę kabały …

Nauka kabały wyjaśnia, że informacje zawarte w Torze, można przekazać na wiele różnych sposobów, w tym poprzez opisanie doznań doświadczonych zarówno przez jednostkę, jak i społeczeństwo, jako całość.

W takim opisie nazwę góry Synaj asocjuje się ze słowem „sina”, co w języku hebrajskim oznacza „nienawiść”. Słowo „góra” (po hebrajsku – ar) ze słowem „irurim” oznacza zaprzeczenia, sprzeciw. Mosze(Mojżesz) pochodzi od czasownika „limszot” – co znaczy wyciągać.

Mówiąc prościej, kabała wyjaśnia, że wzajemna nienawiść – jest to zjawisko naturalne i co więcej – do przewidzenia. Zapobiec temu zjawisku jest niemożliwe, jednak sposób na rozwiązanie tego problemu istnieje. Nie wchodząc w szczegóły, powiemy o jego istocie.

Problemu nie można rozwiązać bezpośrednio. Nad problemem, jak mówią kabaliści, należy się podnieść, aby rozwiązać go na innym, wyższym poziomie. Zrobić to można tylko za pomocą specjalnej metody.

Nawiasem mówiąc, właśnie tak wygląda opisana w Torze, nieoczekiwana, niewiadomo czym  spowodowana, jednomyślna decyzja 600.000 osób poręczających za siebie wzajemnie, by stać się, jak jeden człowiek, z jednym sercem!

„… Kiedy połączyli się w jeden naród i stali się, jak jeden człowiek, z jednym sercem, to tylko wtedy stali się godni otrzymania Tory”. Baal HaSulam (1884-1954) – słynny kabalista. Z artykułu „Wzajemne poręczenie”.

Można oczywiście powiedzieć, że wtedy ludzie znajdowali się w sytuacji bez wyjścia. Pustynia, pragnienie, głód i na koniec wrogowie, przeprowadzający wielokrotne najazdy na obóz Żydów, zmusiły ich do podjęcia tego kroku.

Jednak nasze doświadczenie życiowe, tak jak i doświadczenie ostatnichpokoleń mówi, że zgodzić się na coś, nie w słowach, ale w czynach, jak mówią w sercu, nie jest możliwe, a zwłaszcza jeśli chodzi o setki tysięcy ludzi.

Stan naszego pokolenia jest szczególny. To, co kiedyś dotyczyło tylko jednego narodu, dziś już odnosi się praktycznie do całej ludzkości. Pomimo zapewnień ze strony przywódców wszystkich stopni, wszyscy już rozumieją, że ludzkość, jako społeczność znajduje się w impasie.

Można mówić długo o zniekształceniu i wypaczeniu wartości etycznych i społecznych, o upadku rodziny, o narkomanii, finansowych kryzysach, wojnach i wielu innych. Ostatecznie wszystko to koncentruje się na relacji pomiędzy ludźmi …

I politycy, i zwykli ludzie zdają sobie sprawę, że niemożliwe jest rozwiązać ani jednego poważnego problemu bronią i umowami rządowymi. Z drugiej strony, nadal budujemy nowe czołgi i obronne kompleksy rakietowe i nie szukamy sposobów, aby ustanowić właściwe stosunki międzyludzkie.

Nawiasem mówiąc, kabaliści twierdzą, że znają metodę osiągnięcia wzajemnego poręczenia i oferują wszystkim pragnącym, aby jej doświadczyć na sobie, w połączeniu, przy „okrągłych stołach…”


Nauka potwierdza istnienie Boga

каббалист Михаэль ЛайтманOpinia: Najnowsze dowody na poparcie istnienia Boga (wyższej zarządzającej siły) przedstawiła sama nauka. Znaczenie czterech fundamentalnych, wzajemnych oddziaływań przyrody: grawitacyjnego, elektromagnetycznego, silnego i słabego jądrowego, wzajemnego oddziaływania – zostały ustalone w mniej niż jedną milionową sekundy, po „Wielkim Wybuchu”.

Gdyby zmienić choć jedną wartość, to wszechświat nie mógłby istnieć. Wszechświat jest największym cudem. Ten cud wskazuje na istnienie Wyższego Umysłu – kogoś oprócz samego wszechświata.

Komentarz: Na ten temat istnieje już wiele artykułów. Doszliśmy do logicznego wniosku o konieczności uzasadnienia istnienia ponadnaturalnego rozumu (zamysłu). Ale na tym nauka zatrzymuje się – napotykając na niewidoczną ścianę. Ponieważ przeniknąć przez nią z naszymi danymi jest niemożliwe, a zmienić swoją naturę nie jesteśmy w stanie.

Nauka kabały wyjaśnia nam, jak to można zrobić – jak uzyskać właściwości ponadziemskiego świata i dzięki tym nowo-uzyskanym właściwościom przeniknąć „tam“.


Interpretacja snu – w środkowej linii

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: W Torze istnieje wiele opowieści o tym, jak sny wpływają na całe życie człowieka. Na przykład, Jakub zobaczył we śnie drabinę, prowadzącą do nieba, po której opuszczali się i wznosili aniołowie.

A Józef rozszyfrował sen Faraona i jego ministrów, i ostrzegł o zbliżającym się głodzie w Egipcie. Skąd mieli oni taką zdolność przewidywania przyszłości i nie tylko dla siebie, ale dla wszystkich ludzi, żyjących w tamtych czasach?

Odpowiedź: Wszyscy ludzie, podobni do Jakuba, którzy trzymają się „środkowej linii”, posiadają takie zdolności. Środkowa linia – jest to umiejętność korzystania z dwóch sił natury: siły dobra i siły zła, egoizmu, budując z nich prawidłowe połączenie. To połączenie nazywa się środkową linią.

Tacy ludzie posiadają zdolność zmiany przeznaczenia: życia całego społeczeństwa, a w szczególności swojego własnego. Tak się stało z Jakubem, w wyniku czego wzniósł się on z poziomu Jakuba (z małego stanu) na stopień Izrael (dużego stanu). Następnie podobna historia z interpretacją snów wydarzyła się Józefowi.

Najważniejsze – to nie zobaczyć sen, a odszyfrować go i znaleźć rozwiązanie. Józef sam nie widział snów, a wyjaśniał sny innych: sny Ministrów, a następnie Faraona. A wszystko to dlatego, że trzymał się środkowej linii i poprzez nią mógł zobaczyć wszystkie wynikające z tego procesu skutki.

Ale musimy zrozumieć, że Tora nie mówi o materialnych wydarzeniach – nie o tym, jak jakiemuś ministrowi przyśnił się sen, a potem przyszedł Żyd i odgadł, jakie wydarzenia ten sen zapowiada. Mowa jest o duchowych kategoriach. Tora nie mówi o tym, co dzieje się w tym świecie, o czyichś wizjach w czasie snu.

Tora mówi o wznoszeniu się po stopniach duchowej drabiny na miarę rozwoju człowieka i jego zbliżania się do Stwórcy. Człowiek, „Adam” oznacza „podobny” (dome) do Stwórcy. Cała Tora wyjaśnia, jak osiągnąć całkowite podobieństwo z wyższą siłą. Człowiek zajmujący się takim samorozwojem nazywa się Izrael (jaszar-el), to jest idący „prosto do Stwórcy”.

W sensie duchowym, sen jest to przejście ze stanu, w stan, ze stopnia, na stopień. Podobnie, jak w samochodzie dla przełączenia w skrzyni biegów z pierwszego biegu na drugi trzeba przejść przez neutralny bieg. Taki „neutralny bieg” – jest to sen.

Jeśli chcemy z pracy na drugim biegu przejść na trzeci, to musimy od nowa powrócić do neutralnego biegu, w sen. Stamtąd można już przejść do trzeciego biegu.

Pomiędzy stopniami, roboczymi biegami, potrzebny jest stan, który wiąże poprzedni aktywny stan z następnym. W skrzyni biegów silnika on nazywa się neutralnym, a w ludzkim życiu nazywa się nocą, snem, zniknięciem wewnętrznej energii.

We śnie tracimy całe napełnienie, które otrzymaliśmy w poprzedni dzień, i w ten sposób przygotowujemy się do jutrzejszego dnia. Wszystko to odnosi się do procesu rozwoju człowieka, za każdym razem podnoszącego się na coraz wyższy poziom świadomości. Między wzniesieniami przeżywa on stan zwany snem.

We śnie podsumowuje on całą otrzymaną wcześniej informację i ze względu na fakt, że teraz ją rozumie i czuje, odkrywa w sobie nowe narzędzia, przygotowując się do jutrzejszego dnia.

Z rozmowy o nowym życiu, 11.01.2015


Biblia – to nie to, co myśleliście…

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Co takiego przedstawia Biblia? Nie znalazłem w niej nic nadprzyrodzonego. Chociaż pomysł księgi jest oryginalny!

Odpowiedź: Ta księga nie potrzebuje czyjejkolwiek aprobaty. Jej bohaterem jest Stwórca. Jej tematem jest warunek zbliżenia człowieka do Stwórcy, co oznacza jego wyjście w wyższą przestrzeń. Nie po śmierci, a w tym życiu, tylko po osiągnięciu chociażby minimalnego podobieństwa do Stwórcy.

Realizuje się to wyjście w wyższą przestrzeń zmysłami, a fizycznie człowiek kontynuuje istnienie w naszym świecie. Przestrzeń rozszerza się.

Na miarę realizacji w człowieku warunku „miłości do innych“, staje się on przez to podobny do Stwórcy, odkrywa w tej mierze Stwórcę. W rezultacie postrzeganie świata kardynalnie się zmienia, uświadamia się jego wielowarstwowość, nieskończoność, ponadczasowość.


Wszyscy jesteśmy szaleńcami

каббалист Михаэль ЛайтманOpinia: W ostatnich tygodniach byliśmy świadkami kilku wykroczeń, które można tłumaczyć tylko szaleństwem: niemiecki pilot samobójca; mediolański przedsiębiorca dokonujący rozstrzeliwania w pałacu Wymiaru Sprawiedliwości; pilot dokonujący strzelaniny u siebie w domu; policjanci urządzający masakrę – wszyscy na chwilę przed wydarzeniem wydawali się być zupełnie normalnymi ludźmi. Jakie szaleństwo w nich wstąpiło?

W każdym człowieku istnieje pewna ilość szaleństwa. Czasami ono zawładnie nim, przejawiając się nie w agresji, a w bardziej produktywnych formach – takich ludzi zazwyczaj nazywamy geniuszami, prorokami.

Prawdopodobnie i bandyci z islamskiego państwa, w określonych przedziałach swojego codziennego życia – to wierni mężowie i kochający ojcowie.

Mają stałą pensję, darmową stołówkę, wstają o 8 rano, żona przygotowuje im jajecznicę z kanapkami i oni idą rozstrzeliwać setki dzieci. Najokrutniejszy zabójca, jeśli posłuchać jego matki, jeszcze do wczoraj był wzorowym chłopcem, czasami bywał smutny.

Jeśli tak, to czy powinniśmy żyć w ciągłym strachu, obawiając się, że w każdej chwili nasz mąż lub żona, syn lub córka, sąsiad albo najlepszy przyjaciel nagle złapie siekierę i rozłupie nam czaszkę lub doda arszeniku do zupy?

W takim wypadku staniemy się paranoikami, trzymającymi stale ochronę. Żeby przetrwać, trzeba przynajmniej do kogoś mieć zaufanie. Pozostaje pogodzić się z tym, iż absolutne zaufanie nie istnieje…

Komentarz: W wyniku naszego szalonego zachowania, dojdziemy do wniosku, że wyłącznie poręczenie w kręgach może podtrzymać człowieka w życzliwych zamiarach do wszystkich. Tylko pozytywny wpływ właściwego środowiska na każdego z nas zdolny jest zrobić z każdego z nas wiernego członka społeczeństwa.

W przeciwnym razie, wszyscy stopniowo oszalejemy – nawet względne odizolowanie od siebie (mieszkanie oddzielne, rozwód, itd) nie pomoże pohamować niekontrolowanego zachowania.


Jerozolima – to „Doskonałe miasto”

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jak to jest, że trzy największe religie, mające tyle rozbieżności pomiędzy sobą, zgadzają się w tym, że Jerozolima – jest to święte miasto?

Odpowiedź: Wszystkie trzy religie światowe połączone są z Abrahamem i z tym, że nauka kabała znalazła się w ukryciu. Około dwóch tysięcy lat temu, po zburzeniu Drugiej Świątyni, lud Izraela spadł z poziomu duchowego, na którym dotąd się znajdował, i z miłości braterskiej popadł w bezpodstawną nienawiść.

Wszystko, co dotąd Żydzi wynieśli ze świętych kabalistycznych ksiąg, przeobraziło się w judaizm okresu wygnania. Tak rozwinął się judaizm, po nim chrześcijaństwo, a następnie islam. Wszystkie te religie powstały dlatego, że naród Izraela stracił swoją duchowość.

I chrześcijaństwo, i islam zapożyczyły z judaizmu jego symbole i dlatego Jerozolima stała się dla nich świętym miastem. Wszyscy czują, że w tym mieście jest coś szczególnego: żydzi, muzułmanie, jak i chrześcijanie, ponieważ taką postawę wpojono człowiekowi już w dzieciństwie.

Jednak, jedną rzeczą jest przypisywanie świętości kamieniom, a inna sprawa zbudować Jerozolimę w swoim sercu. Jerozolima oznacza „doskonałe miasto“ – to właściwość, w której człowiek odkrywa Stwórcę. Wyższa siła obdarzania i miłości objawia się na ziemi Izraela, w Jerozolimie.

Serce – to wszystkie pragnienia człowieka. Odkryć Stwórcę to znaczy osiągnąć takie naprawione właściwości, które pozwalają mi dawać z siebie wszystko, wszystkim. Jeśli opuszczam swój egoizm i zaczynam kochać bliźniego swego, jak siebie samego, to ujawniam w tym dążeniu ziemię Izraela („Yashar-El“- czyli prosto do Stwórcy), doskonałe miasto Jerozolimę – moje naprawione właściwości oddawania, a w nich Świątynię i Stwórcę, łącząc się z Nim.

Wszyscy w sumie starają się osiągnąć to prawdziwe pojęcie „Jerozolima“, tylko nie wiedzą, co za nim się ukrywa. Wszyscy ludzie są zobowiązani przejść przez taki proces wewnętrznej budowy siebie, bez względu na wyznawaną religię.

Przecież wszyscy wyszliśmy z Babilonu. Część przyłączyła się do Abrahama i poszła z nim, a część Babilończyków nie była jeszcze na to gotowa. Ale w sumie wszyscy powinni dojść do tego, jak jest napisane: „Wszyscy poznają mnie – od małego do wielkiego“, i „Mój dom będzie nazwany domem modlitwy dla wszystkich narodów, zbiorą się w nim wszystkie narody świata“.

W związku z tym, Jerozolima jest w centrum ogólnej uwagi, ponieważ wszystkie narody powinny zebrać się w niej – nie w sensie fizycznym a w duchowym. Religie jedynie przygotowują ludzkość  tylko do tego stopnia,  na którym jesteśmy teraz – dojść do odkrycia Stwórcy.

Pytanie: Jak będzie wyglądał nasz świat, kiedy każdy człowiek zbuduje Jerozolimę w sobie?

Odpowiedź: Wszyscy ludzie będą braćmi. Pojęcie „Jerozolima“ oznacza, że wszyscy jesteśmy wzajemnie połączeni i zostajemy braćmi, jak jeden człowiek z jednym sercem. Ten stan nosi nazwę „doskonałe miasto“.

Pytanie: W tym przypadku już jest nieważne, jaką religię kto wyznaje?

Odpowiedź: Wtedy nie będzie żadnych religii, wszystkie znikną, zostaną zastąpione wiedzą Stwórcy, jak powiedziano „Poznaj Stwórcę swego“.

 Z rozmowy na temat nowego życia, 07.05.2015


33-ci dzień Omer – gwarancja naprawy

каббалист Михаэль ЛайтманJeśli staramy się połączyć, okazuje się, że nasza natura jest absolutnym złem, pełnym egoizmem, działającym tylko na swoją korzyść i kosztem bliźniego. Nawet jeśli myślimy, że działamy z jakiś dobrych pobudek w stosunku do innych, to w końcu okazuje się to, także ukrytym egoizmem.

Z pomocą światła powracającego do źródła, stopniowo odkrywamy swoje egoistyczne właściwości, od najlżejszych do coraz cięższych, i naprawiamy je. W ten sposób nasze złe egoistyczne pragnienie w miarę wzrostu dzieli się na 49 poziomów.

Specjalnymi działaniami przyciągamy do siebie światło, specjalną siłę natury, która naprawia nasze egoistyczne właściwości. Nie wiemy, w jaki sposób światło pracuje nad nami, my tylko obserwujemy wynik jego wpływu, to jest zmiany w sobie.

Odkrywamy w sobie 49 stopni egoistycznego pragnienia i przekształcamy je w 49 stopni wzniesienia w kierunku obdarzania i miłość do bliźniego. Ale najważniejsze, aby naprawić wewnątrz siebie pierwsze 33 stopnie. Ponieważ zgodnie z obliczeniami, jeśli naprawimy się  do 33-go stopnia włącznie, to pozostałe stopnie obowiązkowo, także się naprawią.

Tak czy inaczej będziemy musieli żądać naprawy i pracować nad nimi. Ale istnieje już gwarancja, pewna dodatkowa siła, która zapewni naprawę pozostałych stopni.

Ponieważ ostatnie stopnie są najtrudniejsze. Znajdują się one na samym końcu naprawy, a ona odbywa się od lekkiej do coraz cięższej. Ostatnie pragnienia są najcięższe, ale jesteśmy już utwierdzeni, że możemy je naprawić.

A poza tym, możemy rozpalić te ostatnie pragnienia. One są tak ciężkie, że zapalają się odrobiną światła, które powraca do źródła. Wewnątrz nich szaleje tak potężny egoizm, że zaczynają się palić i emitują światło. Te najbardziej egoistyczne pragnienia, ukierunkowane na otrzymywanie ze względu na siebie, przechodzą najtrudniejszą naprawę, dla otrzymywania ze względu na obdarzanie.
Dlatego Lag ba-Omer (33 dzień Omer) – jest to szczególne święto, oznaczające, że z pewnością osiągniemy szczególny dzień ogólnej naprawy, który nazywa się „Szawuot”, święto Darowania Tory.

To święto nazywa się „Szawuot”, dlatego że następuje po siedmiu tygodniach (Szawuot) obliczenia Omera. A poza tym, jest to święto Darowania Tory,  dzięki której naprawiliśmy swoje egoistyczne pragnienia, na pragnienia obdarzania i miłości do bliźniego. Te naprawione pragnienia całe świecą się od swojego obdarzania, miłości i zjednoczenia wszystkich w jeden naród.

Święto Szawuot symbolizuje możliwość naszego zjednoczenia w jeden jedyny naród.

Z rozmowy o nowym życiu, 30.04.2015


Sekret udanego małżeństwa

каббалист Михаэль ЛайтманJeśli kobieta chce, aby jej małżeństwo było udane, ona powinna ze wszystkich sił postarać się uczynić dom takim, do jakiego przywykł jej narzeczony.

W tym przypadku rodzina będzie żyć w harmonii i zgodzie. W dawnych czasachów narzeczona przychodziła żyć do domu narzeczonego i tam uczyła się od teściowej, jak prowadzić gospodarstwo.

Mężczyzna będzie przywiązany do takiej rodziny, będzie troszczył się o nią i bał się ją utracić, jeśli w domu będzie ten sam zapach, to samo jedzenie, takie samo odnoszenie, jak w dzieciństwie u mamy. On nie będzie mógł porzucić takiej żony.

Pytanie: Co należy zrobić, żeby kobieta miała takie samo uczucie?

Odpowiedź: Dla kobiety najważniejsze jest, żeby mąż był przywiązany do rodziny i opiekował się nią. Kobieta o wiele praktyczniej odnosi się do rodziny i jest jej dużo łatwiej przyzwyczaić się do zmian, niż mężczyźnie.

Kobieta rodzi i to zmienia jej cały wewnętrzny świat. Jeśli ma troskliwego męża obok, przywiązanego do domu, przypominającego mu dom rodzinny, to jej niczego więcej nie trzeba.

Kobieta gotowa jest na zmiany. Nie przypadkowo przyjęto, że młode rodziny żyły w domu rodziców męża, a nie u rodziców narzeczonej. Kobieta ma zdolność do podniesienia się z miejsca, pójścia za mężem i przyzwyczajenia się do nowego układu. Przecież jej zadaniem jest założenie nowego domu. Dom – to kobieta, a nie mężczyzna.

Pytanie: Rodzina zależy od kobiety, czy od mężczyzny?

Odpowiedź: Rodzinę zakłada się wewnątrz domowego gniazda. Rodzina, to nasze wzajemne relacje.

Z rozmowy o nowym życiu, 15.02.2015