Uchodźcy: co czeka Europę? Cz. 3

каббалист Михаэль ЛайтманZgoda z przemianami

Początek tych procesów zauważamy już teraz: Europejczycy przyznają, że nie mogą porzucić uchodźców na pastwę losu, ale jednocześnie nie wiedzą, jak ich przyjąć.

Ci sami Europejczycy, którzy przez tysiąclecia, jeśli nie dłużej, wycinali się nawzajem, u których egzekucje były codziennym „teatrem” dla plebsu, dłużej nie mogą żyć po staremu, nie mogą przeciwstawiać się inwazji.

Wydawałoby się dlaczego. Przecież bezczynność obarczona jest poważnym niebezpieczeństwem.

Ale widzimy, jak Natura zobowiązuje nas do tego, byśmy chcieli zmienić własną naturę. I to wystarczy: zrozumiemy, uświadomimy sobie, że powinniśmy się zmienić, pogodzimy się z tym, zapragniemy przemian – wówczas one stopniowo w nas się zrealizują.

Do takiego stopnia, i ż nagle odkryjemy, że więcej nie chcemy wracać w egoizm. Przeciwnie, dalej będziemy kontynuować podróż w kierunku naprawy, aby roztrzaskać granice między nami. Taki jest ogólny proces, który będzie trwał tak długo, dopóki wszyscy nie staniemy się prawdziwie jedną rodziną, jednością.

To się wydarzy pod ciosami finansowych i ekonomicznych wstrząsów, pod różnego rodzaju zagrożeniami, pod gradem klęsk żywiołowych… W ten sposób niezrównoważona z naszej winy Natura będzie na nas naciskać ze wszystkich stron.

Nie budujemy między nami równowagi, jedności, która według naszej ewolucji powinna już była powstać. W rezultacie Natura zobowiązuje nas do zrozumienia sytuacji i zapragnienia odpowiednich zmian.

Z takim żądaniem narody świata zwrócą się w końcu do narodu Izraela, na swoich nieszczęściach odczuwszy, że właśnie u niego jest rozwiązanie. A wtedy przyjdzie jemu odkryć im metodę naprawy, zwaną, „nauką kabały”. W istocie, jest to nauka łączenia ludzi.

W taki sposób Izrael stanie się „światłem dla narodów”.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z rozmowy o nowym życiu, 27.08.2015


Uchodźcy: co czeka Europę? Cz. 2

каббалист Михаэль Лайтман„Przetapianie” indywidualistów

Nie wystarczy poczuć więź z innymi, chwycić się za ręce, jak posłuszne dzieci. Dodatkowo muszę poczuć, że stanowimy z nimi jedną całość, jedno serce, jedno uczucie i jeden umysł, jeden zamiar. U nas wszystko jest jednością.

Od tego nie ma gdzie uciec, w tej wspólnocie znikam, rozpuszczam się. Stajemy się jednolitą „masą” i więcej mnie nie obchodzą osobiste sprawy. Odzież, obuwie, nocleg, łóżko, jedzenie – to wszystko nie jest moje. Niczego nie ma mojego. I dopiero wtedy, po kardynalnym wewnętrznym przewrocie, poczuję się dobrze, będę wolny.

Mówiąc inaczej, muszę przerobić, przeformatować swój egoizm.

Nie znaczy to, że naprawdę przyjdzie nam żyć w pewnej formie ultrakomunistycznej komuny. Jednak niewykonywane przez nas naprawy, nieroztwarte serca i „okrągły” świat nieodczuwalny przez nas są przyczyną tego, że Natura na nas naciska. A w szczególności naciska na Europejczyków – indywidualistów do szpiku kości. Dla nich „mój dom – to moja twierdza”. Jednak nigdzie nie uciekniesz, w tym kierunku to zmierza – nie tylko w europejskiej ale i światowej skali. Każdy człowiek i każdy naród otrzyma swoją miarę i formę, aby zechcieć pozbyć się własnego egoizmu.

Stanie się jasne, że inaczej po prostu nie przetrwamy. I wtedy wszyscy rzucimy się na poszukiwanie: jak wydostać się z tej biedy? Jak zmienić siebie, przełamać się? Jak zetrzeć w proch swoje jestestwo?

Inaczej sytuacja będzie nie do zniesienia. Lepsza śmierć niż takie życie. Bo otoczenie „łamie grzbiet” mojemu egoizmowi, naciska na moje indywidualistyczne postrzeganie siebie, a wytrzymać tego nie można. Już nie wiem jak istnieć: skończyć z nimi, skończyć z sobą…

Ale Natura nie pozwoli na to. Przecież jej cel, jej program polega na tym, abyśmy zadbali o siebie i naprawili się. Tu nie pomoże nic: marihuana, środki uspokajające, leki przeciwdepresyjne…

W każdym człowieku nastąpią poważne zmiany, a nam tak czy inaczej przyjdzie się naprawić, „przetopić” siebie z egoistów w altruistów. Tak, aby poczuć wszystkich jak jedną rodzinę.

A w rodzinie mogę spać w łóżku ze swoim dzieckiem. Lub oddam dzieciom całe łóżko, a sam położę się obok.

Takie powinno być podstawowe podejście. I będziemy szukać rozwiązania: jak zmienić swoją naturę, żebyśmy w każdym widzieli ulubione dziecko?

Nie ma innego wyjścia. I ludzie to zrozumieją.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z rozmowy o nowym życiu, 27.08.2015


Natura nie pozwoli nam się ochłodzić

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: W jaki sposób zmiany zachodzące w ostatnich latach w dwóch mocarstwach: USA i Rosji, mają wpływ na całą resztę świata? Przecież każde z nich ma pod swoim wpływem wiele innych krajów, dzieląc w ten sposób cały świat na dwa obozy.

Odpowiedź: Kiedyś kraje chciały podbijać się, posiadać swoje kolonie. Ale potem zobaczyliśmy, jak Anglia, Francja, Holandia opuściły swoje kolonie, i wróciły do swoich granic. A potem przeszła wsteczna fala imigrantów z dawnych kolonii, wypełniająca Anglię i Francję.

Dokładnie tak samo zniknie zdominwanie jednych krajów przez inne. Ponieważ wraz z rozwojem nowoczesnych technologii dla produkcji nie wymaga się dużych powierzchni.

Ameryka nie musi przenosić produkcji do Chin – ona może zbudować kilka w pełni zautomatyzowanych fabryk, które będą pracować bez jakiejkolwiek interwencji człowieka, i produkować wszystko co niezbędne.

Dla nowych technologii niekonieczni się ludzie międzynarodowego handlu. Wszystkie towary będzie można drukować na drukarkach i produkować w niewielkich laboratoriach, w ogromnych ilościach. Dlatego myślę, że era międzynarodowego handlu, ogromnych transportowych statków,  pompowania finansów z kraju do kraju – to wszystko już przeszłość.

Pytanie: Dlaczego widzimy, to jak świat staje się coraz bardziej ze sobą powiązany i globalny?

Odpowiedź: Świat traci swoje stare więzi: finansowe i handlowe – jedyne, co związywało go wcześniej. Ale to nie był związek, a kupno i sprzedaż. Przeniesienie milionów turystów, z jednego końca świata na drugi nie robi ​​świata bardziej związanym – to jest ta sama komercja i pompowanie kapitałów.

Świat nie łączy się sam ze sobą, ponieważ nie potrzebuje związku. Jeśli każdy kraj będzie mógł produkować to, czego potrzebuje, to nie będzie potrzebował nikogo innego. Ta tendencja wynika z rozwoju technologii i różnych charakterów wszystkich narodów.

Jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że natura, czy wyższa siła nie pozwoli nam tak po prostu  ograniczyć się, i celowo wszystko zepsuje, zmusi nas do naprawy swojego egoistycznego podejścia i doprowadzi do prawdy.

Dlatego oczekuje nas wiele problemów, które zmuszą nas do zjednoczenia. Jednak to zjednoczenie będzie przechodzić w ramach nowej edukacji, zmiany charakteru człowieka na jeden charakter dla całego świata, całej ludzkiej cywilizacji przyszłości.

Ponad każdym indywidualnym charakterem: rosyjskim, amerykańskim, francuskim, angielskim, niemieckim, afroamerykanskim, przyjdzie nam ustanowić związek między nami, albo dobrowolnie, albo pod przymusem, to jest drogą światła lub drogą cierpienia. I wtedy nie będzie ważne, że każdy myśli w różny sposób: biały, czarny, czerwony, żółty.

Choć wydaje się, że każdy może zabezpieczyć siebie, i żyć w izolacji, ale czekają na nas takie uderzenia, które zmuszą nas do zjednoczenia. To nie będzie już zjednoczenie oparte na  międzynarodowym handlu i gospodarce, a całkowicie nowe. Ponieważ dlatego, aby ocalić się przed zniszczeniem, będziemy musieli połączyć się ponad różnicami w naszych charakterach. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie zjednoczyć się, bo nie ma ku temu żadnej potrzeby: nie potrzebna już będzie ani międzynarodowa gospodarka, ani handel, ani przemysł.

Jedyną przyczyną dla zjednoczenia – jest ocalenie od samozniszczenia. Egoizm wzrośnie tak bardzo, że zaczniemy zabijać i zżerać się nawzajem. Przyjdzie nam ustanowić związki między sobą tylko po to, aby być razem, powyżej wszystkich naszych różnic narodowościowych. Wtedy połączymy wszystkie 70 korzeni narodów świata w ich wspólnym źródle.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z rozmów o nowym życiu, 06.08.2015


Ostrożnie: słowem można zabić

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Ludzkość długie lata marzyła o demokracji i swobodzie słowa, przelewając w tej walce niemało krwi. Swoboda słowa – to jedno z najważniejszych zdobyczy współczesnego człowieka.

Dyktatorskie reżimy, dochodząc do władzy, w pierwszej kolejności ograniczają swobodę słowa. Dlaczego dla nas tak ważna jest swoboda słowa, możliwość wyrażania swoich myśli i poglądów?

Odpowiedź: Dążenie do swobody słowa pochodzi z egoizmu człowieka, potrzeby utwierdzenia, poczucia swojego znaczenia, ważności swojego zdania. Wtedy on odczuwa siebie znaczącym człowiekiem, który stoi dumnie wyprostowany i swobodnie wyrażającym swoje myśli. Tym on wraża siebie w tym życiu, w tym świecie.

Skłonność do samo wyrażania siebie wynika z ludzkiego egoizmu i jest właściwa każdemu. W miarę naszego rozwoju egoizm staje się coraz bardziej złożony i wymagający i dlatego potrzebuje większej swobody samo wyrażania.

Tysiące lat temu ludzie nie odczuwali takiej potrzeby. Żyjąc w małej wiosce, człowiek nie czuł, że mu brakuje swobody słowa: o czym było, właściwie, rozmawiać?

Współczesny człowiek bardzo ceni swoją swobodę wypowiedzi, ale jeśli przeanalizować: na czym ona polega? Jeżeli to wolność mówienia tego, co się chce, to dlaczego jestem tak pewien słuszności swojego zdania? Czy jestem w pełni odpowiedzialny za swoje słowa, którymi mogę kogoś skrzywdzić?

To samo możemy powiedzieć o wyborach władzy. Czy człowiek jest świadomy, wrzucając do urny wyborczej kartę z nazwami partii, że tym decyduje o przyszłości całego narodu, całego kraju, a może nawet i całego świata? Swoboda słowa bardzo zależy od poziomu człowieka, od otrzymanego wykształcenia, zrozumienia tego, co on rozważa i jaki to wywiera wpływ. To nie są wystąpienia mówców na Hyde Park’u w Londynie, którymi się zabawia turystów.

Zanim człowiek zacznie realizować swoją swobodę słowa, zobowiązany jest otrzymać odpowiednie wykształcenie, przecież to nakłada na niego dużą odpowiedzialność. Nie tylko ulatujące słowo staje się silniejszą bronią, ale także myśl. Nasze myśli szybują po świecie i zderzają się nawzajem, tworząc jedno pole myśli, wpływających na nas i na cały świat.

Dlatego swoboda słowa przede wszystkim zobowiązuje nas do bycia na określonym poziomie i odczuwania ogromnej odpowiedzialności. Wymawiając słowo, powinienem być pewny, że pójdzie w świat, pomagając go ulepszyć – a nie po prostu udowadniać swoja prawdę, jaką widzę w moim egoizmie.

Z rozmowy o nowym życiu,21.06.2015


Dzień narodzin nr 5776

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Zgodnie z religią, człowiek został stworzony 5775 lat temu. A według naukowych badań miało to miejsce znacznie wcześniej – 200 tysięcy lat temu. Które z tych stwierdzeń, z punktu widzenia kabały jest poprawne?

Odpowiedź: Kabała nie wchodzi w te spory. Ona bada naturę i wyjaśnia ją nam. „Natura” – jest to, to samo, co „Stwórca” i kabała bada wyższą siłę natury, która nazywa się Stwórcą.

Słowo „Stwórca” (Bore) oznacza „przyjdź i zobacz” (bo-re). Na miarę naszej pracy nad prawidłowym badaniem natury możemy osiągnąć Stwórcę i zobaczyć Go.

Tak więc okazuje się, że Rosz Haszana – to dzień odkrycia Stwórcy, wyższej siły. W tym dniu rasa ludzka po raz pierwszy doszła do odkrycia wyższej siły, duchowego świata, do pewnej super-rzeczywistości, z której pochodzimy, i żyjemy tutaj na tej ziemi tylko dlatego, aby przedrzeć się tam z powrotem: z tego świata osiągnąć wyższy świat.

I wtedy otrzymamy odpowiedzi na wszystkie odwieczne pytania: „Do czego potrzebne nam jest to życie? W jakim celu istniejemy na tej ziemi i po co w ogóle jesteśmy stworzeni?”

To nie jest już po prostu poszukiwanie napełniania z powodu niezadowolenia z życia, a poszukiwanie celu, dla którego zostaliśmy stworzeni z góry. Kabała uczy nas, jak zwrócić się do Stwórcy, jak wspiąć się do Niego i odkryć Go.

I wtedy odkryje się nam cały program stworzenia, w tym wszystko, co wydarzyło się przed tym, jak zaczęliśmy odczuwać siebie istniejącymi tutaj, na tym świecie. Ponieważ nasz świat – to tylko pośrednia stacja między tym, co było, zanim się urodziliśmy, i następnym punktem przeznaczenia, do którego dotrzemy po tym, jak opuścimy ten świat.

Albo wznosimy się w wyższy wymiar, albo opuszczamy go, tutaj w ten świat – kabała pozwala zrobić i jedno i drugie. Wszystko to jest dostępne dla nas dzięki nauce odkrytej przez pierwszego człowieka, Adama i dlatego będziemy świętować jego 5776-lecie – dzień narodzin człowieka, pierwszego ze wszystkich ludzi, który odkrył Stwórcę.

Z programu radiowego 103FM, 06.09.2015


Co człowieka czyni człowiekiem?

каббалист Михаэль ЛайтманOpinia: Co czyni nas ludźmi? Ludzkie dzieci, wychowywane przez zwierzęta, nie staną się ludźmi. Sugeruje to, że człowiekiem nie stajemy się z natury, a poprzez działanie specyficznego środowiska kulturowego.

Człowiekiem nie rodzi się, człowiekiem się staje w wyniku żmudnej, kulturowej pracy, człowieka tworzy społeczeństwo, człowiek to zjawisko społeczne. Jeśli człowiek, na etapie kształtowania, wypadnie ze społeczeństwa – nie zostanie człowiekiem, ludzka świadomość nie tworzy się sama z siebie.

Produkcja człowieka. Kształtowanie określonego kulturowego typu zachodzi wewnątrz odpowiednich grup społecznych.

Stabilną grupę społeczną tworzą wspólne interesy i jednocząca idea. Ta idea powinna przewyższać czysto praktyczne cele, w przeciwnym razie nie będzie w stanie związać niczego. Jest to konieczne do stworzenia człowieka.

Systematyczne niszczenie społeczeństwa. Połączyć ludzi w grupę jest ciężko. Odwrotny problem może być rozwiązany na cztery sposoby, poprzez zniszczenie relacji życia społecznego, czyli społecznej wojny:

1.Rozdzielenie człowieka od innych ludzi, zawężając zakres jego interesów do minimum życiowego – pogrążając go w walce o przetrwanie, w nierozwiązywalne życiowe problemy, bez wsparcia państwa i społeczeństwa.

2. Poprzez szerzenie narkomanii, alkoholizmu, toksykomani, prostytucji – działa maszyna propagandy deprawacji ludzi, telewizja, środki masowego przekazu, one pokazują biedakom przykłady nieograniczonej konsumpcji bogatych, kryminalnego zachowania i lekceważenia norm moralnych i prawodawstwa.

3. Zerwanie wszystkich form więzi społecznych – obywatelskich, rodzinnych, w środowisku pracy.

Rodzina – ostatni bastion moralności. W rodzinie przekazywane są z pokolenia na pokolenie priorytety duchowe i wartości życia. Dlatego nad zniszczeniem instytucji rodziny pracują obecnie niemal wszystkie media. Sprawa dotyczy światowego kryzysu instytucji rodziny.

Wzrost indywidualizmu w społeczeństwie (zamiast rodziny – wolność, zamiast dzieci – życie dla siebie), osłabienie praw moralnych, które wcześniej podtrzymywały rodzinę – oto prawdziwa przyczyna rozwodów. Ludzie zapomnieli, jak żyć razem.

4. Narastający dystans między górną i dolną warstwą, rozłam w społeczeństwie, prowokowanie i promowanie rozmaitych form agresji, rozkład społeczeństwa.

Degradacja ludnościbrak społecznego, zawodowego, fizycznego przywiązania do miejsca w życiu, do geograficznego miejsca, bez zawodu, stałego zajęcia i miejsca pracy. Studenci – bez zawodu.

Upadek człowieka. Społeczeństwo pochodzi od słowa „wspólny“. Zespół tworzą wspólna idea i cel. Człowiek kształtuje się i rośnie tylko w społeczeństwie. Człowiek – to istota społeczna.

Jeśli społeczeństwo jest zniszczone, to człowiek zaczyna się degradować i to jest kompleksowy proces. Rozpada się kultura narodowa, zaciera się oblicze ludzkie i w sumie pojawia się niedorobiony bezwartościowy człowiek.

Ratunek: Powinniśmy tworzyć własne grupy społeczne, aby budować mosty między sobą. Społeczeństwo powinno być zbudowane naszymi działaniami – z dołu, nie oczekując, kiedy zajmie się tym władza. Jeżeli nie odbudujemy naszego społeczeństwa – zagłada jest nieunikniona.

Mój komentarz: Obecnie obserwujemy powszechne zjawisko. Zaplanowała go natura. Powinniśmy przejść przez to,  w celu stworzenia nowego społeczeństwa – na innych zasadach. Trzymanie się przeszłości nie jest możliwe i nie ma sensu trzymanie się czegoś, co jest już przestarzałe. Społeczeństwo musi uzyskać swoją następną formę – całkowitą integrację w uzupełnianiu siebie nawzajem, aż do „Pokochaj bliźniego, jak siebie samego“. Ale potrzeba i konieczność tego  powstanie w wyniku poczucia nieuchronności toczącego się upadku  tego co się dzieje.


Kabała – „Czy istnieje Bóg?”


Gdzie znaleźć bezpieczną egzystencję?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Dlaczego uważa Pan, że feudalizm, kapitalizm, komunizm – jest to ten sam stopień rozwoju?

Odpowiedź: Dlatego, że jest to egoistyczny rozwój, który stopniowo przekształcał się z jednego paradygmatu w drugi, ale zawsze miał jeden i ten sam cel – maksymalne egoistyczne napełnienie.

Jeśli w naszym życiu będziemy dążyć nie do osobistej przyjemności, nasycenia się, wiedzy, sławy, bogactwa, władzy, a wręcz przeciwnie, zaczniemy jednoczyć się, podobnie, jak cała przyroda, w integralną społeczność, to w tej wspólnocie będziemy mogli znaleźć zupełnie nowe formy prawidłowej, bezpiecznej egzystencji.

Naprawiając naszą naturę z liniowej na integralną, z egoistycznej na altruistyczną, kiedy każdy z nas będzie czuł się absolutnie integralną częścią całej ludzkości, będziemy odczuwać, i ludzkość, i całą naturę w inny sposób. Nasze zmysłowe postrzeganie stanie się inne. I wtedy będziemy czuć się istniejącymi na nowym poziomie, w innym wymiarze.

I chociaż nasze wysiłki wydają się niewystarczające dla całej ludzkości, ale jest nadzieja, że zostaną uwieńczone sukcesem trochę wcześniej niż ludzkość zacznie prowadzić między sobą poważne, ostre starcia.

Ponieważ kryzys może być bardzo ostry, włączając światowe wojny, klęski żywiołowe, kataklizmy, różnego rodzaju problemy w ekologii. Żyjemy na takiej maleńkiej i delikatnej kuli ziemskiej, że wszystko to może być dla nas podobne śmierci.

Dlatego też staramy się wytłumaczyć ludziom, że istnieje zupełnie inna metoda podejścia do życia.

Z programu TV „Ostatnie pokolenie“, 12.08.2015


Uchodźcy: co czeka Europę? Cz. 1

каббалист Михаэль ЛайтманWyrok dla osobistej przestrzeni

Pytanie: Dlaczego właśnie teraz strumień uchodźców do Europy stał się tak ogromny?

Odpowiedź: Sytuacja jest wyjątkowa: cały świat dziś przyjmuje nowe, „okrągłe” formy. Zacierają się granice, podkopuje się państwowość, obumierają różnego rodzaju podziały sektorowe. Wszystko miesza się, wszyscy wlewają się we wszystkich, żyją przeplatani ze wszystkimi…

Jeszcze musimy zorientować się w tym nowym formacie i zrozumieć, jak z nim żyć dalej. Przecież wcześniej za kanon uważany był jeden naród, żyjący w jednym miejscu ze swoją religią, ze swoimi prawami, ze swoją kulturą, z ciągłością pokoleń itp. Ale teraz stoimy na progu świata, zupełnie nie podobnego do poprzedniego. Znikają wszelkie granice i ograniczenia.

Jest to bardzo niewygodne, to przeraża. „Nie chcę żyć w takim świecie. Mam nadzieję, że dzieci są bardziej do niego gotowe…“- tak myśli człowiek, wychowany w zupełnie innych warunkach. I rzeczywiście, jak pogodzić się z utratą własnego przytulnego kąta, z utratą osobistej, nienaruszalnej sfery? Jak żyć, gdy nie ma dokąd uciekać od innych, jeśli na Ziemi nie ma wolnego miejsca dla mnie samego.

Dobrze byłoby zamknąć się we własnym pokoju, wyposażając go we wszystko co konieczne, tak aby nie trzeba było wychodzić. Tam poczuję się bezpiecznie, tam nikt nie wtargnie w moją osobistą przestrzeń, tam nikogo nie będzie obok mnie…

Ale i taka „ucieczka“ okaże się nieosiągalna. Człowiekowi nie pozostawią „w posiadaniu“ nawet dziesięciu metrów kwadratowych.

Dlaczego? Bo musimy zmienić swoją naturę. Muszę naprawdę wyjść ze swojego egoizmu, swoich wewnętrznych granic, z tego „sześcianu“ w głębi świadomości, który wydaje mi się moim „pokojem“, niedostępnym nikomu więcej. I tego właśnie życie mnie pozbawi.

Ciąg dalszy nastąpi…

Z rozmowy o nowym życiu, 27.08.2015


Dwa poglądy na sytuację świata

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jeśli wcześniej ludzkość przeżywała okresy znacznego wzrostu kulturalnego, naukowego, ekonomicznego, społecznego, jak na przykład w epoce renesansu, albo nawet w XX wieku, to teraz ludzkość konsekwentnie spada na dno.

Obniża się poziom edukacji: ludzie przestali czytać książki, oglądają prymitywne programy telewizyjne, uczestniczą w bezwartościowych, tandetnych masowych rozrywkach.

Wiele krajów traci nadzieję dogonić bardziej zaawansowane kraje, nie mówiąc już o rozwijających się. W zamożnych krajach, takich jak Szwecja i Norwegia, panuje beznadziejność: nie ma żadnej energii, poszukiwania, zrozumienia tego, co się dzieje. Życie stacza się na poziom prymitywizmu.

Kto będzie nawiązywać komunikację między ludźmi, realizować nowe prawa i związki? Jak to może się zdarzyć?

Odpowiedź: Ja osobiście patrzę na to trochę inaczej. Rzecz w tym, że tutaj działa prawo negacji. Przed tym, zanim wzniesiemy się na następny poziom, zawsze ma miejsce negacja poprzedniego stopnia. Musimy w pełni uświadomić sobie jego nicość, pustkę i przestać dążyć do jego ideałów, celów, wartości.

Tylko wtedy zaczniemy rozumieć następny stopień, który w tym przypadku jest specjalnym stopniem rozwoju, ponieważ musimy całkowicie zmienić swój stosunek do życia.

Jeśli wcześniej zmienialiśmy jeden społeczny rozwój na drugi, na przykład, niewolniczy system na feudalny, z feudalizmu na system kapitalistyczny i tak dalej, ale to wszystko szło w jednej linii, w jednym kierunku – to teraz przeżywamy zupełnie inny stan.

Wznosimy się na jakościowo nowy stopień swojego rozwoju, kiedy cała nasza natura będzie działać w innym kierunku – nie po tej prostej, na której rozwijaliśmy się do tej pory, a zupełnie w innym kierunku.

Będziemy używać naszej natury nie w celu rozkoszowania się coraz większymi osiągnięciami, a dla tego, aby te osiągnięcia były zupełnie inne. Tutaj człowiek powinien wejść na poziom, kiedy będzie interesować go nie życie wewnątrz życia, a życie powyżej życia – to jest najważniejsze.

I dlatego wyobcowanie każdego i wszystkich jest wymuszone, nikt tym nie zarządza: ani bankierzy, ani biznesmeni, ani rządy. Tym zarządza samo prawo natury. Ono doprowadza człowieka do absolutnej obojętności przeszłymi wartościami.

Stopniowo pojawiają się u nas chęci do zupełnie nowych priorytetów, które będą osiągane nie liniowym egoizmem, a poziomem powyżej niego.

Dlatego musimy być związani między sobą powyżej naszych zwierzęcych potrzeb, zapewniając sobie wszystko co niezbędne, ale tylko dlatego, aby istnieć z godnością. A wszystkie nasze motywy, ideały będą znacznie wyższe.

I tylko minimalna troska o fizyczne ciało będzie utrzymywać nas w tym świecie. A nasza wewnętrzna, duchowa, prawdziwie ludzka istota będzie nie w tym, że będziemy zadowalać swoje ciało, a po to, aby osiągnąć następny poziom rozwoju społeczeństwa i wszechświata. I wtedy odkryjemy nowe społeczeństwo i nowy wszechświat.

W tym przypadku całkowicie zmieniamy swój stosunek do życia, i dlatego poprzedni stopień umiera. Przy tym umiera nie po prostu poprzedni stopień, a cała nasza przeszła historia od czasu powstania pierwszej elementarnej cząsteczki i do dnia dzisiejszego.

To jest umiera nasz stosunek do historii i pojawia się zupełnie nowy stosunek do świata, do życia. Przychodzi zrozumienie jego wewnętrznej struktury! Zrozumienie wewnętrznego programu Stworzenia! Zrozumienie tej siły, która zarządza tym wszystkim (nazwijcie to Stwórcą, Bogiem – nie ma znaczenia). Ale do tego zmierzamy.

Dlatego, wyobcowanie, rozczarowanie, bierność i upadek ludzkości w prymitywny sposób życia – jest niezbędny. Widzę w tym duży ruch naprzód.

Z programu TV „Ostatnie pokolenie“, 12.08.2015