Artykuły z kategorii

Przygotowanie do wolnej woli

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Załóżmy, że sztuczny umysł nie może istnieć samodzielnie, nie może wymyślać jakiś rzeczy. Potrafi bardzo profesjonalnie przemyśleć pewne sprawy, ale to wszystko jest w nim zaprogramowane. Nigdy nie będzie miał żadnej samodzielnej decyzji, to po prostu program. A czym różnimy się od sztucznej inteligencji, od tego programu? Czego w nas nie zaprogramowano, abyśmy mogli to zrealizować sami? Jak to ogólnie jest możliwe?

Odpowiedź: Oprócz światła w nas jest wszystko. Światło – to siła obdarzania i miłości, której pierwotnie nie posiadamy, a która oddziałując na nas wywołuje w nas swoje właściwości. Stajemy się jej nosicielami, posiadaczami jeszcze jednej siły. Albowiem oprócz tej egoistycznej siły otrzymywania, którą mamy w sobie, powstaje w nas jeszcze jedna siła (lub właściwość) obdarzania.

Pytanie: Okazuje się, że i tak jesteśmy zaprogramowani?

Odpowiedź: Oczywiście. Absolutnie zaprogramowani! Gdy mój Nauczyciel patrzył na mnie, to widział całą moją przyszłość. Wolfowi Messingowi daleko do mojego Nauczyciela!

Pytanie: Ale gdzie jest to uczucie, że Pan sam to osiągnął, a nie dlatego, że Stwórca wprowadził Pana w te stany, by doszedł Pan do zrozumienia duchowości?

Odpowiedź: A czy nie jesteś teraz w tym samym mechanizmie, nie w tej samej matrycy?! Czy to nie z tobą teraz grają?

Wydaje ci się, że to ty doświadczasz, jesteś wolny, robisz co chcesz. A tak naprawdę, kręcą tobą pod każdym względem, tu zmuszają żeby skłamać, tam coś zrobić, tu popełnić podstęp, tam dokonać dobrego uczynku. Tak tobą kręcą, aby przeprowadzić przez różnego rodzaju stany, w taki sposób wyłuszczyć w tobie wszelkiego rodzaju nowe odczucia, abyś wszystko przeanalizował, poczuł, nabrał doświadczenia i mógł być świadomy, rozumiał, kto, co, i był gotowy na wolną wolę.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Zobaczyć to, co nie istnieje”


Sekret trwałego małżeństwa

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Wielkim problemem na świecie są rozwody. W ciągu ostatnich 40 lat dwa razy więcej ludzi zerwało związki. Procent rozwodów wynosi nawet ponad 70%. Jako przyczyny rozwodów podaje się pośpieszne, nieprzemyślane małżeństwo lub małżeństwo zawierane z rozsądku, niewierność, niezadowolenie seksualne, niezgodność charakterów, psychologiczne nieprzygotowanie do życia w rodzinie, pijaństwo. Jest jeszcze mnóstwo innych powodów. Jak Pan myśli, dlaczego tak się dzieje?

Odpowiedź: Współczesny człowiek nie może znieść obok siebie innego człowieka, przez cały czas. Nie może! Po prostu dlatego, że jest wielkim egoistą. Tak bardzo urósł w nas egoizm, i egoizm w nas stale rośnie, przecież jesteśmy w egoistycznej ewolucji, że nie można znieść obok siebie drugiego człowieka. „Ile można znosić?! Po co?!” – i tak dalej. To lepiej jest się rozstać. Albo ludzie żyją tak, jakby w ogóle nie byli małżonkami, dlatego że trudniej jest się rozstać albo według innych różnych kalkulacji.

Pytanie: Pomimo to, istnieją trwałe małżeństwa. Na przykład ja, jestem żonaty od 38 lat. Pan natomiast zbliża się już do złotych godów.

Odpowiedź: Tak. Ale żyję między żoną, dziećmi i swoją grupą. To też nie jest normalne życie. Nie można mnie uważać za wzór. W dodatku z moimi skłonnościami od natury – to raczej straszne. Ale rozwód – nigdy nawet o tym nie pomyślałem. Nigdy nie myślałem, że mogę się rozwieść i zostawić żonę i dzieci. Nie. Kupiłem mieszkanie i przepisałem je na żonę. Ogólnie nic nie mam! Poważnie.

O dzieci troszczyłem się, żeby każde było zabezpieczone, dostało wykształcenie, o dom i wszystko inne. Wyjście za mąż, ożenek – to obowiązkowe! I żeby pozwolili mi spokojnie zajmować się moją sprawą. Bo to najważniejsza dla mnie rzecz. Jeśli masz dzieci, to zobowiązany jesteś troszczyć się o nie. Najważniejsze są dzieci.

Pytanie: I to jest problem przy rozwodzie? Dziecko czuje, że nie ma ojca, matki?

Odpowiedź: Dziecko cierpi z powodu nieobecności rodzica – któregokolwiek! Czy mamy, czy taty. Oczywiście z braku mamy bardziej. Ale z powodu braku ojca też. To jakby odkłada się w nim. To niewybaczalne! Dzieci uważają odejście od nich ojca za zdradę, jak rozwód z nim samym. I tego nie zapominają. One nie mogą. Czyli, że dziecko czuje, że „tata odszedł, zostawił mnie”. A to oczywiście jest bardzo trudne.

Pytanie: A jeśli miłość odeszła?

Odpowiedź: Jaka miłość?!

Komentarz: No tak mówią: „Miłość odeszła” – i usprawiedliwiają się tym.

Odpowiedź: Gdzie odeszła? Ja nie rozumiem tego słowa. Wiem tylko jedno: jeśli ludzie żyją razem, jeśli są mniej lub bardziej inteligentni, wykształceni, to mogą stworzyć warunki, kiedy jest im wygodnie być razem. Może nie dobrze, nie szczęśliwie, ale wygodnie razem.

Pytanie: Czyli zawierają taki sojusz dla wygody?

Odpowiedź: Oczywiście! A czym ogólnie jest małżeństwo? W pierwszej kolejności wspólne gospodarstwo. Gdy uważacie, że możecie się wspierać wzajemnie, pomagać sobie i jesteście z tego zadowoleni. To w pierwszej kolejności. A wszystko inne zmienia się w człowieku co kilka lat i to w innych kierunkach.

Wszyscy żyjemy dzisiaj pięć razy dłużej niż żyli ludzie 200 lat temu. A tym bardziej 1000 lat temu. Faraon żył 20-22 lata. Faraon! Pomimo tego, że wszystko podawano mu na srebrnych zastawach, wszystko umyte, czyste, normalne, ekologicznie czyste produkty, i żył tylko 22 lata. Jak można dzisiaj coś takiego pomyśleć! Co to jest 22 lata obecnie? Człowiek nie jest jeszcze nawet dorosły.

Pytanie: Jeszcze jeden aspekt. Żeby rodzina się nie rozpadła, co powinna reprezentować kobieta, a co mężczyzna w tym związku??

Odpowiedź: Musi być wychowanie. Takie, że bez względu na wszystko – w końcu, w życiu każdego mogą wydarzyć się tysiące różnych stanów, „przygód” – ale zawsze wiesz, że masz rodzinę, i twoim obowiązkiem jest ją wspierać i towarzyszyć jej. Dopóki żyjesz, musisz o nią dbać. To przede wszystkim. A uczucia … Nie można na nich nic budować.

Komentarz: Wiele razy mówił Pan, że mężczyzna szuka w kobiecie swojej matki.

Odpowiedź: Zgadza się. Mężczyzna szuka w kobiecie czegoś ze swojej matki. A jeśli znajduje, to zapewnia mu to przywiązanie do niej.

Pytanie: Jeśli kobieta w małżeństwie rozumie, że mężczyzna szuka w niej matki, to gwarantuje udany związek?

Odpowiedź: Tak. Dlatego w Torze jest powiedziane, że w czasach praojców panna młoda była przyprowadzana do namiotu matki męża, a po tym, jak przez jakiś czas mieszkała u teściowej, mężczyzna ją poślubiał. Czyli uczyła się u jego matki, jak mu służyć, co z nim robić, co lubi, czego nie lubi i tak dalej. Obserwowała i uczyła się wszystkiego: jak jego matka gotuje itd.

Komentarz: Uczyła się więc, być matką dla swojego męża. To oczywiście paradoks.

Odpowiedź: Jak to paradoks?

Komentarz: Niewiasta przyszła tam nie po to, by nauczyć się być żoną, ale by nauczyć się być jego matką.

Odpowiedź: Nie masz pojęcia, jak mężczyzna przywiązuje się do kobiety, jeśli przypomina mu jego matkę. Będzie w nią wpatrzony jak dziecko! Cały czas będzie widział w niej swoją matkę.

Pytanie: I nie będzie chciał rozwodu?

Odpowiedź: Nigdy! Jak to się rozwieść? Odejść od mamy?

Pytanie: Czyli mamy nie porzuca się?

Odpowiedź: Tak.

Komentarz: A taka fraza, która pada z ust żony: „Idź do swojej mamusi! Ja nie jestem twoją mamą! Niech ona upiecze ci twoje ciasta!”

Odpowiedź: O, widzisz, jakie argumenty padają: „Nie jestem twoją matką!” w tym tkwi problem.

Komentarz: To prawdopodobnie tam mamy do czynienia z dużym procentem rozwodów, kiedy kobieta nie bierze na siebie funkcji bycia matką.

Odpowiedź: Powinna zrozumieć, że jedynym sposobem na zatrzymanie mężczyzny, jest uczynić go swoim! To jedyna droga, nie ma wyjścia. Tak jest napisane w Torze, w Biblii czarno na białym.

Pytanie: Tak więc może teraz odkrywa nam Pan sekret wszystkich rozwodów i nie potrzeba żadnych psychologów?

Odpowiedź: To jest sekret precyzyjnych związków. Do końca życia mężczyzna będzie widział w żonie swoja matkę i nigdy od niej nie ucieknie.

Pytanie: Kim więc jest mężczyzna w rodzinie?

Odpowiedź: Jeśli mężczyzna przyklei się do niej, to czego żona jeszcze zechce?

Komentarz: Więc to jest jej bezpieczeństwo? Właśnie tego w nim szuka?

Odpowiedź: Nic innego. Będzie robił wszystko, żeby było jej dobrze. Codziennie będzie prawił jej komplementy.

Pytanie: I będzie zarabiał pieniądze i pracował?

Odpowiedź: Oczywiście. Wiem to na pewno, taka jest ludzka natura.

Pytanie: Czego kobieta potrzebuje w mężczyźnie? Stanu bezpieczeństwa?

Odpowiedź: Przede wszystkim uwagi. Uwagi dla niej, dla dzieci, dla domu. Czyli wychodźcie za mąż, żeńcie się? – to jest to! Panna młoda przychodzi do teściowej i uczy się od niej o wszystkich słabościach jej syna. Umie z nim pracować, jako kobieta: dać mu coś, zrobić coś takiego, co przypomina mu matkę. Mężczyzna jest tym kupiony od razu, błyskawicznie i na zawsze.

Komentarz: I zrobi wszystko, co ona zechce.

Odpowiedź: Tego właśnie potrzebuje. Mężczyzna nie rodzi dzieci, ale pozostaje dzieckiem i dlatego tym się go kupuje.

Pytanie: Mimo wszystko pozostaje dzieckiem? Cały czas? Nawet jeśli ma 70-80 lat?

Odpowiedź: To nie ma znaczenia! Całe życie.

Komentarz: Ludzie nie tyle będą się oburzać, co pytać: Czym w końcu jest mężczyzna? Tylko kobieta i kobieta”.

Odpowiedź: Mężczyzna powinien przynieść wszystko, czego wymaga kobieta. I nic więcej nie jest potrzebne. To w świecie materialnym. A w duchowym – tam wszystko odbywa się inaczej, na odwrót. Rodzina nie dotyczy duchowego rozwoju mężczyzny. To jego przywilej, jego uprawnienie, to tylko jego osobisty wybór. W tym jest mężczyzną i głową rodziny. Ale to w odniesieniu do duchowego rozwoju. A odnośnie materialnego – to kobieta. W rozwoju duchowym rozkazuje mężczyzna, w rozwoju materialnym rozkazuje kobieta.

Pytanie: Jeśli mężczyzna komenderuje w rozwoju duchowym, to rolą kobiety jest danie mu możliwości zajęcia się jego duszą?

Odpowiedź: Tak, oczywiście.

Komentarz: Wówczas zapewni jej wszystko, czego potrzebuje.

Odpowiedź: Podwójnie!

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 23.12.2019


Kiedy pragnienia kogoś innego są ważniejsze niż własne

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Jak umieścić składnik duchowy wewnątrz każdego produktu medialnego, który mógłby wpłynąć na człowieka?

Odpowiedź: To zależy od intencji. Nic więcej. Duchowość – oznacza intencję. Materialne – oznacza pragnienie.

Pragnienie jest stałe, przeznaczone tylko do tego, żeby napełniać siebie. Nieożywiona, roślinna, zwierzęca materia i człowiek jako najwyższy stopień rozwoju zwierzęcej materii, z jego egoizmem, z jego świadomością, z jego możliwościami – wszystko to jest pragnieniem napełnienia siebie. A jeśli do tego pragnienia dodamy intencję, jak wykorzystać to pragnienie nie w jego naturalnej formie – dla siebie, ale w zupełnie innej formie – dla dobra innych, to jest już duchowe.

Ale tego nie da się zrobić, nie da się nawet chcieć zrobić. Jest to możliwe tylko wtedy, jeśli wykonujemy pewne działania, które wywołują wyższe światło, które zastępuje w nas egoistyczną intencję grabienia dla siebie, na altruistyczną intencję wykorzystania siebie dla dobra innych, gdy pragnienia i stany innego są dla mnie ważniejsze, niż moje własne.

Nie można tego dokonać żadną inną siłą czy metodologią, z wyjątkiem metody integralnego wychowania lub metody Kabały, co jest jednym i tym samym. To tylko dwa poziomy. Dla ludzi, którzy nie odczuwają do tego dążenia, metoda ta nazywa się integralną edukacją, a dla ludzi, którzy mają do tego jakieś aspiracje, nazywa się metodą Kabały albo metodą naprawy.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Włożyć cząsteczkę siebie”


Zobaczyć przyszłość człowieka

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Czy patrząc na ucznia, zna Pan jego cały układ „od” i „do”?

Odpowiedź: Jakie to ma znaczenie? Pomimo wszystko, jest to trudne do opisania, łącznie z jego wolną wolą i całą resztą. Nie ma niczego jawnego. Istnieje program, a metoda jego realizacji jest ukryta. Ale gdybyśmy znajdowali się na końcu pełnej naprawy, której nikt jeszcze nie osiągnął, dlatego że można to zrobić tylko wspólnie, zobaczylibyśmy wszystkie nasze przemierzone drogi. Można to zobaczyć tylko przechodząc przez nie i będąc w końcowym stanie.

Nikt nie jest w stanie w pełni zobaczyć, co się dzieje, co się stanie i w jakiej formie. Wprawdzie etapy drogi są znane, ale czas, kiedy się urzeczywistnią i jak zostaną zrealizowane – nie, ponieważ o tym decyduje nasza wolna wola.

Pytanie: Ale powiedział Pan kiedyś, że Rabasz znał Pana drogę „od” i „do”?

Odpowiedź: Zapewne, ale nie sądzę, że dokładnie z precyzją, jak to się zrealizuje. O ile wiem, żaden stworzony człowiek do swojej ostatecznej naprawy, nie może zobaczyć absolutnie pełnej realizacji, która jest ponad wolną wolą, dlatego że jest na kolejnym poziomie całego obrazu wszechświata. Czyli powinieneś wznieść się do pełnej naprawy tego obrazu, za którym znajdują się tak zwane siódme, ósme, dziewiąte, dziesiąte tysiąclecia.

Pytanie: Ale suchy program, tzn. sam program, może zobaczyć kabalista?

Odpowiedź: Oczywiście. Ale nie daty. Nie da się powiedzieć, jak to się stanie, przez wojnę czy pokój, w tym roku czy za 20-30 lat. Inaczej nie mielibyśmy wolności. To automatycznie anulowałoby wszystkie nasze działania. Nie to, że się wie i nic nie robi, ale w zupełnie inny sposób: jeśli ten obraz jest jasny, widoczny, zrealizowany, wtedy nie trzeba już nic robić.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Zobaczyć przyszłość człowieka”