Artykuły z kategorii

Im szybciej wyciągniemy wnioski z koronawirusa, tym szybciej zagoją się rany

Odłączając nasze łańcuchy dostaw, wirus przypomniał nam, że jesteśmy nierozerwalnie połączeni.

COVID-19, czyli koronawirus wprowadza zamęt w naszym życiu, a jeszcze przed nami jest zrozumienie jego konsekwencji. Maski, kwarantanna, ale przede wszystkim strach, mówią nam, że zaczyna się nowa faza naszego życia.

Tak więc, im szybciej opanujemy sprawy, tym lepiej będzie dla wszystkich.

Wyobraź to sobie:

Siedzisz w domu, nie możesz iść do pracy, ponieważ twój pracodawca przestał działać, nie możesz kupować żywności, ponieważ wszystkie sklepy zostały opróżnione i nie ma zapasów, by uzupełnić półki, a dostawy z zaopatrzeniem praktycznie się zatrzymały. Ale masz dzieci do wykarmienia. Co zrobisz? Nie możesz nawet wysłać ich do szkoły, gdzie mogą dostać posiłek, ponieważ wszystkie szkoły zostały zamknięte z powodu wirusa.

Co zrobisz, zaczniesz uprawiać warzywa w wannie?

Jeśli to brzmi szalenie, to dlatego, że tak jest. Ale w ciągu kilku miesięcy ten scenariusz może być realizowany przez dziesiątki milionów Amerykanów, Europejczyków i ludzi, w każdym kraju na świecie.

Prawda jest taka, że nie możemy istnieć bez zaopatrzenia z zewnątrz, a koronawirus powstrzymuje ten przepływ. Jeśli nie znajdziemy sposobu na zmianę łańcuchów dostaw, które wciąż pozostają zamrożone przez strach, moglibyśmy stanąć w obliczu głodu, który zniszczy nasze społeczeństwo i pochłonie życie milionów ludzi, którzy nawet nie są chorzy na wirus.

Klucz do udanego ponownego rozruchu

Dlaczego to wszystko się dzieje?

Ponieważ ignorujemy jedno proste, naturalne prawo: wzajemne powiązania. Wzajemne powiązania oznaczają, że wszystko w naturze jest powiązane, a zatem zależne od wszystkiego innego.

My natomiast żyjemy w założeniu, że nie musimy rozpoznawać niczego poza naszymi potrzebami. W tym tkwi problem: podczas gdy nieożywiony, roślinny i zwierzęcy poziom przyrody funkcjonuje w harmonii i równowadze, poziom ludzki żyje kosztem reszty: wykorzystujemy naturę i wykorzystujemy się nawzajem tylko dlatego, że możemy.

Teraz, jak się wydaje po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni, natura mówi: „Dość!” Rzeczywistość wymaga, abyśmy stali się odpowiedzialni i dojrzali, ale przede wszystkim dbali o siebie i środowisko.

Teraz jesteśmy wezwani do otwarcia oczu, uznania otaczającego nas świata i rozpoczęcia myślenia bardziej w kategoriach „my”, a mniej w kategoriach „ja”. Tak działa cała natura i wymaga tego także od nas.

Stać się bardziej podobnym do natury, a mniej podobnym do ludzi

Aby zacząć równoważyć nasze podejście do rzeczywistości, powinniśmy zacząć działać bardziej jak natura, a mniej jak ludzie, a przynajmniej mniej jak ludzie, którymi byliśmy, aż do wybuchu COVID-19. Aby to zrobić, powinniśmy zacząć uwzględniać inne sprawy w naszych myślach. To, co zwierzęta i rośliny robią instynktownie, my musimy zrobić świadomie.

Chociaż jest to dla nas znacznie trudniejsze niż dla zwierząt i roślin, niesie za sobą wyjątkową nagrodę: poszerzoną percepcję całej natury. Im większą część rzeczywistości obejmie nasza świadomość, tym szersza staje się nasza percepcja. Jest to niekończący się proces wzrostu z nieskończonymi nagrodami, związany jedynie z naszą gotowością do działania.

Tak jak w naturze wszystko jest połączone ze sobą, takimi też możemy stać się my, jeśli zaangażujemy do działania nasze umysły i serca. W tym sensie koronawirus jest bezprecedensową szansą na rozwój i byłoby okropnym błędem, gdybyśmy go przegapili.

Odłączając nasze łańcuchy dostaw, wirus przypomniał nam, że jesteśmy nierozerwalnie połączeni. Myśląc o tym wzajemnym powiązaniu i tym, czego od nas wymaga, możemy pokonać nie tylko COVID-19, ale także „wirusy”, które niszczą nasze społeczeństwo, zanieczyszczają nasze umysły i powodują, że niszczymy się nawzajem i otaczający nas świat.

W tym sensie koronawirus jest szczepionką, a nie patogenem, a im wcześniej dowiemy się, czego uczy, tym szybciej wszyscy się wyleczymy.

Źródło: https://bit.ly/39X0yPU


Genetyczna mapa ludzkości, cz. 4

каббалист Михаэль Лайтман Czy możliwe jest rozszyfrowanie duchowego genomu?

Pytanie: Czy system duchowy obejmuje wszystkie pragnienia ludzi, które kiedykolwiek wcieliły się lub będą się wcielać? To znaczy czy każde pojawiające się we mnie pragnienie pochodzi z tego systemu duchowego, który determinuje to czego ja zechcę w danej chwili? Czy on zarządza całym naszym życiem?

Odpowiedź: System duchowy zarządza całym naszym życiem w 100%.

Pytanie: Czy w każdym człowieku jest duchowe DNA?

Odpowiedź: Oczywiście, inaczej nie istniałoby również materialne DNA. Duchowe DNA łączy mnie z systemem duchowym.

Pytanie: Czy ono zarządza nami tak, jak pilot zdalnego sterowania?

Odpowiedź: Nie, jest całkiem niedaleko – my istniejemy bezpośrednio wewnątrz tego systemu. On nie znajduje się w jakimś innym miejscu, a między nami i wewnątrz nas, łącząc nas wzajemnie. W duchowości nie istnieje pojęcie czasu, ruchu, przestrzeni, odległości.

Pytanie: Czy można odczytać duchowe DNA w taki sam sposób, jak genetycy rozszyfrowują genom materialny? Jaka informacja jest tam zapisana?

Odpowiedź: Tam jest zapisana cała droga, którą muszę przejść od tego momentu, aż do końca swojej naprawy. Ostateczna naprawa to taki stan, w którym wszyscy jednoczą się razem ponad swoim egoizmem w jedno pragnienie, które nazywa się człowiek, Adam.

Nasze duchowe DNA znajdują się w jednym systemie i wpływają na siebie nawzajem. Dlatego wchodzimy na tym świecie w różne relacje, które bez naszej świadomości podyktowane są duchowym DNA.

W naprawionym systemie wszystkie pragnienia łączą się tak, że każdy uzupełnia wszystkich pozostałych. Nie chodzi o ciała, ale o pragnienia. Ciało umrze wcześniej czy później – i co z tego? A nasze pragnienia połączą się w jeden system, który nazywa się Adam.

Pytanie: Ale pragnienie człowieka nie umiera?

Odpowiedź: Nie. Pragnienie – to siła, a siła nie umiera. Ona kontynuuje wcielanie się w inne ciała.

Pytanie: Co jest ważniejsze i co rządzi: duchowe DNA czy materialne?

Odpowiedź: Duchowe DNA definiuje wszystko, w tym również materialne DNA.

Z rozmowy o nowym życiu, 12.07.2016


Pionierzy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jaka jest różnica między fizyczną i wirtualną grupą? 

Odpowiedź: Jeśli przyjaciele będą prawidłowo pracować między sobą, to na pewno nie ma różnicy.

Co to znaczy – na pewno? Do tego musimy przejść przez określone etapy rozwoju, zrozumieć, osiągnąć coś, zacząć uświadamiać sobie, odpracowywać te etapy, a następnie już iść po nich naprzód. 

Jesteśmy pionierami, ponieważ robimy to, co w historii nie było przed nami realizowane.

Przecież grupa, którą Abraham zebrał w Starożytnym Babilonie i nazwał Izraelem, znajdowała się w innych warunkach. Byli rozbici i wznieśli się do poziomu Pierwszej Świątyni, tj. o jeden stopień niżej od pełnej naprawy.

A następnie częściowo rozbili się w Pierwszej Świątyni, a całkowicie – w Drugiej Świątyni i przeszli jeszcze 2000 lat odłączenia od duchowego stanu. I dzisiaj my zaczynamy ponownie się łączyć.

Ponieważ niegdyś Babilończycy rozprzestrzenili się po całej kuli ziemskiej i grupa Abrahama również rozprzestrzeniła się po świecie, mieszając się z innymi narodami, to teraz zaczynamy powoli gromadzić się ponownie niewiadomo skąd i jak. Ale to nie są nasze dobrowolne działania. Tak Stwórca/ogólne światło wpływa na nas.

Dlatego, zbierając się razem, nie wiemy jak działać. Istnieją ogólne schematy, ogólne zasady korekty rozbitego kli/naczynia, jednej duszy. Ale o cokolwiek byście nie zapytali, nie powiem wam, że tak powinno być, nawet jeśli będę tego w 100% pewien, dlatego że w świecie duchowym istnieje zasada „nie ma mądrzejszego niż doświadczony”.

Mądry to ten, kto przeszedł wszystko na własnym doświadczeniu. A kto zna te stopnie, które teraz przechodzimy? W naszym pokoleniu takich nie ma.

Następnemu pokoleniu będzie łatwiej. My pozostawiamy im swoich nauczycieli, nasze nagrania, zostawiamy im rozbite kli, które zaczęło się odbudowywać, i będzie im oczywiście łatwiej to robić.

Nie wiem dokładnie, jak grupa będzie przechodzić stopnie duchowego poznania. Idziemy naprzód małymi kroczkami. I choć poruszamy się dość szybko, ale mimo wszystko każdy kroczek jest nowy. Tak więc czas pokaże. Będziemy intensywnie poruszać się naprzód i na sobie zobaczymy, jak to funkcjonuje.

Zasadniczo nasz ruch jest pod wieloma względami podobny do stanów, które przechodzili kabaliści w poprzednich pokoleniach, ale zmiany są również możliwe. W każdym razie praca grupowa realizuje się po raz pierwszy. Jest nowa, ponieważ nigdy w historii nie miało miejsca składanie rozbitych kelim – naczynia wspólnej duszy. 

Z lekcji w języku rosyjskim, 11.02.2019


Moje myśli na Twitterze, 09.03.20, cz. 2

Musimy uświadomić sobie, że wirusy są nośnikami informacji – w ten sposób przyczyniają się do naszego rozwoju. Tak szybką i potężną zmianę może spowodować tylko biologiczny nośnik informacji. Koronawirus nie jest epidemią, a zmianą całego ludzkiego gatunku…

@Michael_Laitman