Artykuły z kategorii

Neoliberalizm schodzi z historycznej sceny

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Z historii jasno wynika, że ludzkość przyszła już przez bardzo ciężkie kryzysy, i to nas niczego nie nauczyło. Człowiek w kółko powtarza stare błędy, mimo całego doświadczonego bólu i cierpienia. Dlaczego uważa Pan, że obecny kryzys zmusi nas do zmiany?

Odpowiedź: Jest bardzo duża różnica między tymi kryzysami, które miały miejsce wcześniej i dzisiejszymi. Na wszystkich poprzednich etapach swojego rozwoju ludzkość instynktownie czuła, co należy robić, jak się rozwijać, dokąd iść. Kryzys dojrzewał i ludzkość, żeby go rozwiązać – organizowała rewolucje: Wielką Francuską Rewolucję, światowe wojny itp.

Narody walczyły ze sobą o ziemię, o naturalne zasoby. Było dla nich jasne, czego chcą i co jest do tego potrzebne. Ale dziś nie jest to jasne. Dawniej jedne kraje chciały zdobyć inne, stać się bogatsze, poszerzyć swoje granice. Ale dzisiaj już nie ma granic – one praktycznie nie istnieją. Chcesz żyć w innym kraju – proszę, chcesz coś wziąć – proszę, bierz i korzystaj.

Stan jest taki, że nie ma uzasadnionego powodu do wojny. Co można dzisiaj zdobyć poprzez wojnę? Wziąć ludzi do niewoli, żeby pracowali dla Ciebie? Ale do nowoczesnej produkcji nie potrzebni są pracownicy. Zawładnąć twoją ziemię? Ale, po co nią zawładnąć, jeśli można ją kupić o wiele taniej niż wojenne koszty.

Na przykład Chiny kupują ziemię w Afryce do prowadzenia rolnictwa. W razie potrzeby można robić interesy w dowolnym miejscu na świecie. Ludzkość nie ma już powodu do rewolucji i wojen. Po raz pierwszy w historii nie wiemy, co dalej robić ani z pokojem, ani z wojną. Rozwój zatrzymał się, dlatego że nie jest zrozumiałe, jak dalej rozwijać się i po co.

We wszystkich poprzednich czasach poruszaliśmy się tam, gdzie wskazywał nam egoizm, i poruszaliśmy się coraz dalej naprzód. I nie można powiedzieć, że niczego się nie nauczyliśmy na tej drodze – przecież zrozumieliśmy główną rzecz, że cały nasz rozwój był egoistyczny.

Ale dzisiaj nie możemy rozwijać się nawet w egoizmie, ponieważ nie jest jasne, dokąd. Nawet, jeśli ktoś walczy o władzę, to tylko z osobistych interesów, ale nikt nie ma żadnego podejścia, kierunku, drogi. Kryzys polega na tym, że straciliśmy związek z rzeczywistością.

Pytanie: Każdy kryzys zaczyna się z chaosu i zamieszania, a potem nagle wyjaśnia się rozwiązanie. Czym odróżnia się obecny kryzys?

Odpowiedź: Obecny kryzys różni się tym, że nikt nie widzi, jak go rozwiązać i jaka może być nasza przyszłość. Nie ma żadnego programu działania, nawet prób, aby coś zaproponować.

We wszystkich poprzednich kryzysowych stanach przy sterze pozostawał ten sam egoizm. On tylko dostawał nowe środki do swojej realizacji: maszyny, elektryczność, komputery. Cały progres realizował się przez rozwój przemysłu.

Dopóki człowiek nie umiał uprawiać ziemi, prowadził koczowniczy tryb życia. I nagle pojawiła się możliwość uprawiać rolnictwo na dużych obszarach ziemi, do tego byli potrzebni pracownicy. Nie było sensu płacić pracownikom, jeśli można było zdobyć niewolników. Dlatego warto było prowadzić wojny, podbijać obce ziemie, ludzi. Wszystkie wojny były wynikiem ekonomicznych kalkulacji.

Ale dzisiaj tego nie ma. Po raz pierwszy w całej historii stoimy na takim przejściu, gdzie egoistyczne pragnienie już nie funkcjonuje. Człowiekowi nie musi pracować, zarabiać – wręcz przeciwnie, państwo będzie musiało zatroszczyć się o to, jak zapewnić mu zagwarantowany dochód.

Zburzyła się i zniknęła ta podstawa, na której rozwijała się ludzkość. Przecież, jeśli ona nie opiera się na pieniądzach, ilości pracy, produktywności, to jak zbudować społeczeństwo? Według jakiego kryterium oceniać człowieka? Człowiek stał się jakby w ogóle zbyteczny na ziemi – po co on jest potrzebny?

Kiedyś potrzebowaliśmy siebie nawzajem, żeby usługiwać sobie nawzajem, sprzedawać, kupować, rozwijać się. A co zrobić z człowiekiem dzisiaj, jeśli wszędzie pracują komputery?

Wychodzi na to, że człowiekowi pozostaje tylko praca duchowa – więcej nie ma co robić na tej ziemi. Człowiek będzie miał zajęcie tylko pod warunkiem, że będzie wykonywał pracę duchową, a swojemu ciału zapewni niezbędne potrzeby, dopóki cały świat nie wzniesie się na duchowy poziom.

Takiego stanu jeszcze nigdy nie było, dlatego odkrywa się nauka Kabały. I jest to etap naturalnego rozwoju. Pytanie: co robić dalej? Przedtem funkcjonowaliśmy ze względu na swoje egoistyczne pragnienia, aby przechodzić ze stanu w stan: system niewolnictwa, feudalizm, kapitalizm i tak doszliśmy do współczesnego neoliberalizmu.

Ale dziś egoizm już nie działa, przecież pieniądze przestały być dla niego paliwem. Ludzie zostali bez pracy i po prostu trzeba zapewnić im wszystko, co niezbędne. A jeśli nie ma pracy i zarobków, jako środków płatniczych, to egoizm już nie działa. Dlatego stopniowo przechodzimy na nowe pieniądze – na ekranach. Pieniędzmi będzie miara związków między ludźmi.

Na ile każdy może połączyć się z resztą – na tyle on wygra. Im silniejszy i jawny egoizm, nad którym człowiek będzie mógł się podnieść – tym większą nagrodę otrzyma i będzie mógł rozkoszować się z połączenia z innymi. Będzie to przyjemność z odkrycia duchowego świata, dającego o wiele większe napełnienie, niż wszystko poprzednie: jedzenie, seks, rodzina, pieniądze, honor, wiedza.

Pieniędzmi będzie teraz ekran nad swoim egoizmem! A byłe pieniądze znikną, o tym już się mówi. One jeszcze pozostaną w jakichś relacjach między ludźmi, ale w zasadzie wszystko przejdzie na  „płatności bezgotówkowe“.

Oznacza to, że to nie będą prawdziwe pieniądze, a przekaz liczb, cyfr z jednego konta bankowego na drugie. Na razie człowiekowi pozostaną pieniądze na drobne wydatki, ale i one później znikną. Stoimy na progu wielkiej rewolucji.

Już w tym 2017 roku oczekują nas wielkie zmiany. Świat z dnia na dzień porusza się w kierunku uświadomienia zła – spójrzcie, o czym mówią w świecie, co czują, co piszą. Z każdym dniem coraz bardziej jesteśmy świadomi, że nasz stan jest zły. Człowiek musi otrzymać wiele ciosów, dopóki nie zgodzi się z tym, że trzeba wyjść ze swojego egoizmu.

Jest to podobne do rodziny, która stoi u progu rozwodu: przez jaką wrogość, problemy i dramaty musi ona przejść, dopóki nie zrozumie, że należy się rozwieść. Wystarczy spojrzeć na to, jak Amerykanie protestują przeciwko swojemu nowemu prezydentowi Donaldowi Trumpowi. To nie są protesty przeciwko niemu osobiście, a przeciwko nowemu podejściu i mają miejsce dlatego, że wszyscy bohaterzy poprzedniego „neoliberalnego” ustroju schodzą z historycznej sceny.

Przy czym oni przykładają niewiarygodny wysiłek, aby utrzymać się i nie odejść. Toczy się straszna walka i razem z tym przychodzi uświadomienie zła. Wkrótce te same procesy zaczną się w Europie i starzy przywódcy zaczną schodzić ze sceny. Spójrzcie, do jakiego stanu oni doprowadzili Europę, i mimo to nie chcą odejść i udowodniają swoją prawość.

W końcu nie pozostanie ani jednego przywódcy ze starym podejściem. Neoliberalizm i demokracja odchodzą w historie i z każdym dniem ludzkość coraz bardziej to rozumie.

Z lekcji według broszury „Kryzys i jego rozwiązanie” (forum w Arosie, 2006 r.), 22.01.2017


Ameryka wita nowego prezydenta, cz. 2

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jak pogodzić dwa obozy, na które rozbiło się amerykańskie społeczeństwo z powodu nowego prezydenta?

Odpowiedź: Nie możliwe jest ich pogodzić. Ta część, która otrzymała teraz władzę i siłę, stworzy nowy system i zacznie rządzić. Drugiej części, nazywającej siebie „demokratami” przyjdzie dostosować się do tej władzy.

I nie należy tego żałować, ani się na to żalić. Przecież, co dobrego zrobił Obama podczas swojego panowania: urządził arabską wiosnę? Zniszczył cały Bliski Wschód tak, że tłumy uchodźców zalały Europę?

Spójrzcie, co Obama zrobił z Europą. Pokażcie choć jedno miejsce, gdzie on przyniósł korzyść – nie ma go. Ale ogromne kłamstwo, które rozprzestrzeniły kanały masowej informacji wokół jego działalności doprowadziło do tego, że został ponownie wybrany na drugą kadencję. To świadczy tylko o tym, na ile ten świat podatny jest na jakiekolwiek kłamstwa.

Teraz sytuacja się trochę zmieni. To po prostu cud, że Trumpowi udało się dojść do władzy i opozycyjna, „ekstraliberalna” siła zademonstrowała niemożność kontynuowania poprzedniej drogi.

Oczywiście, Trumpowi jest bardzo daleko do naprawionego społeczeństwa z prawdziwą demokracją i pluralizmem. Rzecz na razie idzie tylko o tendencje w kierunku naprawy człowieka, społeczeństwa, świata. Rząd Obamy i Hillary Clinton był skierowany na to, żeby zniszczyć świat i przez to zniszczenie rządzić. Ale to nigdy się nie uda.

Oni Amerykę również zniszczyli, straciła ona cały swój przemysł. Nawet niewielką zmianą prawa mogli przeprowadzić newralgiczne ulepszenia, ale działali na odwrót i popychali kraje w przepaść.

Można powiedzieć, że w ostatniej chwili tej części społeczeństwa, która zagłosowała za Trumpem, udało się opamiętać i powiedzieć: „Dość!” Są to ludzie, związani z pracą, z ziemią, z religią. I oni rozumieją, jak niebezpieczne jest to, co dzieje się w kraju.

To tylko nazywało się demokracją i liberalizmem. „Demokracja” oznacza władzę narodu, a gdzie naród miał władzę? A liberalizm istnieje tylko jako filozoficzne pojęcie, a w praktyce przekształca się w pełną anarchię, gdzie każdy robi to, co chce.

W Torze taki system, gdzie każdy postępuje tak, jak mu się podoba, określany jest jako najbardziej błędny. Przecież to oznacza, że ​​egoizm rozwija się bez żadnych ograniczeń.

Do takiego stanu doszliśmy we wszystkich dziedzinach ludzkiej działalności: w żywności, seksie, rodzinie. To niemożliwe, aby pozostawić egoizm bez jakiegokolwiek nadzoru.

Pytanie: W Europie zbierają się prawicowe siły i planują pójść za przykładem Trumpa. Jak Pan widzi przyszłość Europy?

Odpowiedź: Dobrze, jeśli zmiany te pójdą w środkowej linii, gdyż w przeciwnym razie Europę czeka faszystowski reżim. Baal HaSulam ostrzegał, że dalszy rozwój może pójść, albo w kierunku naprawy świata, albo w kierunku faszyzmu. I widzimy, że jego przewidywania potwierdzają się.

Tak odbywa się uświadomienie zła, pomału ludzie zaczynają rozpoznawać zło ludzkiej natury i konieczność, aby jakoś je naprawić. Przynajmniej dochodzą coraz bliższej do prawdy. Już odsłania się nieco prawidłowy kierunek.

Na razie ludzie jeszcze nie mówią o naprawie człowieka, nie posiadając metody, która umożliwiłaby zrobienie tego. Dlatego rzecz idzie tylko o to, jak naprawić system rządzący egoistycznymi ludźmi, a nie o naprawę człowieka.

Lecz Kabała mówi, że nie ma sensu naprawiać systemu – należy naprawić tylko człowieka, przecież w nim jest korzeń wszelkiego zła. W tym jest cała różnica.

Stopniowo ludzie zrozumieją, że niemożliwe jest, aby zbudować dobry system. Z kogo go utworzyć? Trump na pewno jest lepszy niż Hillary Clinton i Obama – jest to już krok w kierunku korekty świata, ale naprawa nie może być realizowana przez niego.

Pytanie: W tych dniach w Niemczech odbył się zjazd prawicowych europejskich sił. I wszyscy prawicowi liderzy byli jednomyślni w swoim pragnieniu, aby powrócić do troski i wzmocnienia własnych państw.

Odpowiedź: Jest to zrozumiałe, przecież integracja zakończyła się. Ona była nieprawidłowa od samego początku. Już dwadzieścia lat temu było jasne, że jest jej przeznaczony rozpad. Dlatego nadszedł czas, aby skończyć z nią, dopóki ona ostatecznie się nie zawali, i uratować to, co jest jeszcze możliwe. Świat stanął na skraju przepaści, przed nową wojną światową, ale zatrzymał się w ostatniej chwili.

Chociaż niezrozumiałe jest ile ze swojego programu uda się Trumpowi zrealizować. On nie może oddzielić Ameryki od całego świata i przywrócić jej przemysł. A co najważniejsze – jest to wewnętrzny problem, który podzielił Amerykę na dwie części. Przecież nowe pokolenie jest bardzo zepsute i przyzwyczaiło się żyć na zasiłku. Konieczne jest zajęcie się wychowaniem ogromnej masy ludzi.

Jaką pracę można dać ludziom, którzy już przez dwadzieścia lat byli na bezrobociu? Oni nie wiedzą, co to jest praca. Oni prowadzili wolny styl życia i niczym się nie zajmowali. Jest to nierealne, aby zmusić ich do pracy. Trzeba zacząć od edukacji.

Trump powinien dać Amerykanom integralne wychowanie i zrobić z nich przykład dla całego świata. Miejmy nadzieję, że nagle w jego głowie pojawi się ta myśl i pragnienie w sercu.

Świat z każdym dniem pokazuje się coraz bardziej dojrzały do naprawy. Jest oczywiste, że światu potrzebne są zmiany, ale nikt na razie nie wie, skąd je wziąć.

Z lekcji do broszury „Kryzys i jego rozwiązania” (forum w Arosie, 2006r.), 22.01.2017


Przebudźcie mężczyzn!

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W jaki sposób kobiety powinny wspierać połączenie mężczyzn?

Odpowiedź: Jest to bardzo silne i ważne działanie ze strony kobiet. Mogą one pobudzać mężczyzn do duchowego postępu, zjednoczenia, studiowania i rozpowszechniania.

Również w duchowym świecie Zeir Anpin aktywuje się i zaczyna działać tylko wtedy, gdy Malchut, żeńska część, przebudza go do tego, wznosząc do niego MAN i wymagając naprawy.

Mężczyzna nie przebudzi się bez kobiety, bez żeńskiego pragnienia – zarówno w domu, jak i w grupie. I dlatego żeńska część jest zobowiązana obudzić się sama i budzić część męską – bo inaczej mężczyźni nie osiągną celu.

Zwracamy się do wszystkich kobiet światowego kli, z prośbą o połączenie się między sobą i do wywierania w różnych formach nacisku na mężczyzn. Wtedy mężczyźni poczują, że muszą iść naprzód i że nie można tego lekceważyć.

Z rozmowy o kobiecie, 08.03.2010


Przyszłość nauk

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy kabalista w 2017 roku może odróżnić naukowe fakty od fikcji i zniekształceń pseudonauk? Czy będzie w stanie zobaczyć lub poczuć to, jak naprawdę zbudowany jest fizyczny świat?

Odpowiedź: W rzeczywistości kabalista nie ma wiele wspólnego z nauką naszego świata. Chociaż Kabała – to nauka, ale nauka o wyższym świecie!

Nasz świat jest odbiciem Wyższego świata i w nim odzwierciedlają się skutki tego, co dzieje się w świecie duchowym. Pomimo tego, nie ma wyraźnego związku pomiędzy nauką naszego świata i Kabałą, dlatego że w materialnym życiu panują egoistyczne prawa komutacji, a w Kabale są one zupełnie inne.

Ponieważ dzisiaj nauki o naszym świecie osiągnęły praktycznie swoje granice – impas, w którym znajdują się wszystkie rodzaje rozwoju, oprócz technologii – to następny etap rozwoju nauki może być tylko w Kabale, gdy człowiek zmienia siebie i tym samym zmienia się jego nauka, czyli postrzeganie przestrzeni, świata. A jeśli on sam się nie zmienia, to w tych granicach, w których on dzisiaj istnieje, jego wiedza pozostaje nadal ograniczona.

Dlatego nie sądzę, że ziemska nauka będzie się dalej rozwijać. Może tylko do pewnego stopnia, dopóki nie wypełni wszystkich ludzkich granic. A technologie będą się rozwijać coraz bardziej. Można przewidzieć ich rozwój na wiele lat do przodu, ale nie jest zrozumiałe, co to da ludzkości.

Człowiek rozczarowuje się szybciej niż zaczyna tworzyć dla siebie nowe „zabawki”, dlatego że one nie dają mu wyjścia z ograniczenia naszego świata.

Z lekcji w języku rosyjskim, 01.01.2017


Ameryka wita nowego prezydenta, cz. 1

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Na następny dzień po objęciu urzędu prezydenta USA Donalda Trumpa, Ameryka i cały świat podzielił się na dwie części: na protestujących przeciwko jego zarządzaniu i na tych, którzy go wspierają. Czy uważa Pan, że jest to zjawisko przejściowe, czy podział będzie coraz bardziej się wzmacniał?

Odpowiedź: Rzeczywiście, w świecie nastąpił rozłam, którego nigdy nie było wcześniej. Po II wojnie światowej w świecie pojawiła się moda na „liberalizm”. Ludzkość zdecydowała, że ​​na zachodzie, „wolnym świecie” można sobie pozwolić na wiele bez żadnych ograniczeń religii, państwowego ustroju i każdy może czuć się mniej więcej wolnym.

Liberalizm sam w sobie – to dobra rzecz, ale jeśli jest zbudowany na ludzkim egoizmie, to prowadzi to do spaczenia. Dzieje się tak we wszystkim, co robi człowiek. Istnieje wiele pięknych właściwości i dążeń, znakomitych planów, które człowiek oferuje z całego serca.

I ludzkość entuzjastycznie je akceptuje nie biorąc pod uwagę faktu, że ludzka natura jest egoistyczna od urodzenia. A gdy tylko te piękne programy zaczynają być realizowane, zaczyna wciskać się w nie egoizm i zamienia je tak, że wychodzi tylko zniszczenie.

Przecież, jeżeli chcemy coś naprawić, to przede wszystkim musimy naprawić swój egoizm i wtedy naprawią się wszystkie aspekty naszego życia. A bez tego z wszystkich programów zawsze wyjdzie tylko szkoda.

Dlatego neoliberalizm i demokracja początkowo wyglądały bardzo kusząco, obiecując zapewnienie każdemu dobrego rozwoju. Problem jest jeden, że wszystko to oparte było na egoizmie i dlatego doprowadziło do zniszczenia, które dzisiaj obserwujemy.

Demokracja i liberalizm doprowadziły do ​​takich spaczeń, przez które cierpią wszyscy. Każdy robi to, co przyjdzie mu na myśl – i to jest najbardziej egoistyczna, odrażająca forma ze wszystkich możliwych. Szczególnie w naszych czasach, kiedy egoizm tak bardzo się rozwija, że dochodzi do  zupełnie niewyobrażalnych żądzy, skłonności, właściwości.

Okazuje się, że nie ma żadnych ograniczeń nad egoistycznymi przejawami, żadnej władzy nad nimi: ani nad gazetami, ani nad rządem, ani nad magnatami finansowymi, ani nad systemem sądowniczym, policją, uniwersytetami. Nie można pouczać dziecka, bo ono poskarży się na rodziców policji. W społeczeństwie nie ma żadnych ograniczeń, które trzymałyby go w jakichś ramach, aby nie doprowadzić do całkowitej anarchii.

Jest to podobne do dzieci, którym została dana swoboda szaleć tak, jak im się zechce. I w końcu, co stanie się z takimi dziećmi? Dlatego doszliśmy do takiego kryzysu w państwowym aparacie, finansach, środkach masowej informacji, w organach ścigania i sądownictwie.

Problemem jest to, że nie bierze się pod uwagę, iż prawdziwa demokracja wymaga wcześniejszej naprawy egoistycznej natury człowieka. Demokracja musi opierać się na skorygowanej podstawie, w innym przypadku ona będzie zniszczona.

Podział, który wystąpił dzisiaj w świecie – to jest różnica między ludźmi, którzy należą jeszcze do poprzedniego pokolenia, które jednak chce jakiegoś porządku, i młodszego pokolenia, wychowanego w okresie ostatnich trzydziestu lat i nieuznającego żadnego porządku, a przyzwyczajonego robić to, co zechce.

I dlatego oni, już po zgodnych z prawem wyborach, wychodzą demonstrować swój protest. Jeśli oni walczą za demokrację, to, dlaczego nie zgadzają się z prezydentem, który otrzymał większą liczbę głosów?

Najwyraźniej myślą, że możliwość wylania na zewnątrz całego swojego egoistycznego charakteru – to demokracja i wyznacznik nowoczesnego, rozwiniętego człowieka. W tym nie ma żadnej naprawy, zrozumienia stworzenia, nawet zrozumienia tego, jak funkcjonuje społeczeństwo. Przecież, w międzyczasie społeczeństwo funkcjonuje dzięki innym ludziom, którzy je strzegą, jeszcze jakoś funkcjonuje armia i policja.

Ale już zbudowany jest system wielowładztwa. Każdy chce rządzić: państwowy aparat, finansiści, środki masowej informacji, wojsko i policja. Tak się dzieje dzisiaj na całym świecie, ale to musi się skończyć.

Teraz pojawia się możliwość, aby zlikwidować tą sprzeczność pokojową, spokojną drogą. Na razie jest jeszcze możliwe naprawić to zniszczenie, które przeprowadzili liberalni władcy w Europie i poprzednie amerykańskie przywództwo w Stanach Zjednoczonych.

Teraz właśnie o to idzie walka między dwiema częściami Ameryki i ona nie będzie wcale prosta. Chociaż cały proces nie zależy ani od jednych, ani od drugich, ale w każdym razie będzie zmierzał w kierunku naprawy. Pytanie tylko jest takie, jaką drogą on pójdzie: dobra, czy zła. Miejmy nadzieję, że Trumpowi przynajmniej w czymś uda się zrealizować swój program zmian, a uświadomienie zła będzie przechodzić przez rozum, a nie drogą cierpienia.

Z lekcji według broszury „Kryzys i jego rozwiązanie” (forum w Arosa, 2006 r.), 22.01.2017


Ynet: Kabalistyczna prognoza na 2017 rok

Kabalistyczna prognoza na 2017 rok

Miniony 2016 rok był burzliwy i kontrowersyjny. Będzie zapamiętany jako złożony i przepełniony jaskrawymi wydarzeniami i ostrymi zakrętami. Myślę, że musimy jeszcze uświadomić sobie, jak bardzo w ciągu tego roku pogorszyły się wszystkie problemy społeczeństwa a przede wszystkim w gospodarce i bezpieczeństwie.

                2017-01-02_ynet_2017_w

Można powiedzieć, że właśnie świadomość głębi stojących przed nami problemów jest najważniejszym wynikiem ubiegłego roku, i to daje nam nadzieję na lepszą przyszłość. Przychodzi coraz głębsze zrozumienie, że świat naprawdę może mieć nadzieję na lepszą przyszłość albo przynajmniej zapobiec pogarszaniu się sytuacji, jeśli ludzie zmienią sposób myślenia.

Nadszedł czas, aby ludzkość uporała się z tym, jak połączyć różne sprzeczne ze sobą wydarzenia i zjawiska. Musimy zidentyfikować i zneutralizować główny destabilizujący czynnik i tym samym wzmocnić pozycję w nowym 2017 roku.

Koniec ery egoizmu

Kabała uważa egoistyczną naturę człowieka, jako główny czynnik mający związek z pozytywnymi, jak i negatywnymi wydarzeniami i zjawiskami. W społeczeństwie panuje pragnienie otrzymywania przyjemności i rozkoszy, osiągnięcia maksymalnej korzyści we wszystkim, nawet jeśli do tego trzeba wykorzystywać innych ludzi. Przy tym, w 2016 roku wyraźnie stały się widoczne znaki końca rozwoju egoizmu, którego bujny wzrost zaobserwowaliśmy w trakcie tysięcy lat istnienia ludzkości. Wojny, kryzysy i inne nieszczęścia, których doświadczaliśmy w ubiegłym roku, są znakiem tego, że egoistyczne formy eksploatacji, wyzysku jednych ludzi przez drugich na swoją korzyść, przestały działać.

Egoistyczne „paliwo” jakby się wyczerpało, więcej nie ma dawnego napędu, żeby konkurować w sferze finansowej, biznesie, polityce, kulturze, a nawet w dziedzinie zbrojeń. Wszystko to zmierza ku końcowi, ponieważ na tej drodze nie ma zwycięzców. W końcu przegrywają wszyscy. Coraz bardziej ostro odczuwa się skutki globalizacji, gdy powszechnie wdrażane są nowoczesne technologie. To nieuchronnie prowadzi do poważnych zmian na rynku pracy. Odczujemy te zmiany już w 2017 roku. A zatem niewątpliwie, będziemy musieli doświadczyć więcej poważnych zdarzeń niż w przeszłym roku.

Prawdziwe odrodzenie

Nasz egoizm nigdzie się nie wybiera, on nie zniknie, jak założone jest w naturze człowieka od samego urodzenia. Ale na miarę wzrostu naszej świadomości i zrozumienia braku perspektyw życia i działania w oparciu wyłącznie o egoistyczną naturę, dojdziemy do konieczności zmiany kierunku naszego rozwoju. Wtedy będziemy musieli nauczyć się nowej metody, przeobrażającej negatywną siłę naszego egoizmu, w pozytywną. Nasze pragnienia, aby zarabiać pieniądze, osiągać sukces, które do tej pory motywowały wszystkie nasze działania, nie znikną i nie zmniejszą się. Musimy nauczyć się wykorzystywać te pragnienia rozsądnie i pożytecznie: skierować je nie na własną korzyść, a dla dobra całego społeczeństwa.

Co nas czeka w 2017 roku?

Kabała staje się popularna właśnie w tym przejściowym okresie, którego teraz doświadczamy, na styku 2016 i 2017 roku, pomiędzy starym i nowym światem. Ta nauka jest gotowa dać każdemu człowiekowi i całej ludzkości solidną podstawę dla przejścia na dobrą i pozytywną drogę,  odpowiedzieć na najbardziej ostre problemy i wyzwania i dać głębokie zrozumienie i wyjaśnienie   złożonych procesów zachodzących w świecie. Kabała oferuje metodę połączenia, pozwalającą człowiekowi zmienić swój stosunek do innych ludzi. Metoda kabalistyczna daje możliwość naprawienia na tej podstawie, stosunków w społeczeństwie i rozpowszechnienie takich relacji na całym świecie. Za pomocą kombinacji różnych form nauczania, włączając w to praktyczną pracę na warsztatach, pojawia się możliwość stworzenia prawidłowego połączenia między ludźmi, poczucia bliskości i wznoszenia się nad swoją egoistyczną naturą do wyższej rzeczywistości, do poczucia wieczności i doskonałości.

Symboliczne jest to, że obchody Nowego roku zbiegają się z końcem święta Chanuki – święta światła. Jak z ziemi, z ciemności do światła przebija się kiełek, tak z wszechobejmującego kryzysu rodzi się nowe życie. Nigdy nie byłem jeszcze tak pełen optymizmu, jak teraz, w przeddzień Nowego Roku. Przed nami są oba składniki, konieczne do osiągnięcia szczęścia i dobrego życia.

To, z jednej strony, zupełna rozpacz z powodu nieudanych poszukiwań rozwiązań stojących przed nami problemów i zdrugiej strony, możliwość wykorzystania metody kabalistycznej, która daje każdemu prawidłowy punkt orientacyjny dla dobrej przyszłości. Dlatego witając 2017 rok, możemy być optymistami, przyszłość – w naszych rękach.

Źródło: Ynet dnia 29.12.16 http://www.ynet.co.il/articles/0,7340,L-4899763,00.html


Nie zagłębiać się w przeszłość

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W ludzkości założone są potężne odwieczne postawy ideologicznych, gospodarczych i politycznych konfliktów różnych sortów i maści.

Jakim cudem masy ludzi będą w stanie odnosić się do siebie pozytywnie, powyżej konfliktu religii, gospodarki, historycznej zemsty, odrzucenia, nienawiści?

Odpowiedź: Cały przeszły negatywny bagaż ludzkości nie ma znaczenia.

Jaka to różnica, jakimi byliśmy kiedyś i jak odnosiliśmy się do siebie nawzajem?! Przecież to wszystko jest wysyłane z góry! Ani ja, ani ty nie jesteśmy winni, że natura w taki sposób konfrontowała nas ze sobą! I gdzie możemy uciec od tego? Było – było – i co z tego?! To wszystko, to ani ja, ani ty! Nas doprowadzono do tego z góry.

I żadnych samobiczowań! Nas prowadzono przez takie sytuacje, żebyśmy poczuli, uświadomili sobie zło! Zło, które stworzył Stwórca – „Ja stworzyłem zło!”. On stworzył zło. I naszym zadaniem jest teraz zrównoważyć to zło dobrem!

Tak więc nie należy zagłębiać się w przeszłość. Dobrze, że zło odkrywa się jako negatywne. To właśnie popycha nas do odkrycia pozytywnego.

Z lekcji w języku rosyjskim, 03.07.2016


Czy potrzebujemy żyć wiecznie?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy wierzy Pan w przepowiednie, że ludzie będą żyć 300, 400 lat?

Оdpowiedź: Nie ma problemu. To możliwe.

Pytanie: А nieśmiertelność?.. Wielu przewiduje, że mimo wszystko osiągniemy punkt życia wiecznego.

Оdpowiedź: Nie mogę powiedzieć, że jest to możliwe, przecież mówimy o materii biologicznej, ale myślę, że do tego czasu ludzie nie zechcą pustego życia. Oni chcieliby wydostać się z ograniczeń ciała.

Czy można sobie wyobrazić, co to znaczy żyć wiecznie? Oznacza to, że nie masz prawa do śmierci, nie masz prawa do zakończenia swojej znikomej egzystencji. Na przykład, zatrzymałeś się w wieku 35-40 lat i to wszystko. Dookoła wszyscy starzeją się, umierają, a ty – nie. To przerażające.

Komentarz: Myślę, że jeśliby zaproponować to dowolnemu człowiekowi, to zgodziłby się z przyjemnością.

Оdpowiedź: Nie jestem pewien. Na przykład, mam 70 lat, nie chcę być młodszy i chcę zwyczajnie dokończyć to, co do mnie należy, muszę zdążyć, aby coś zrobić w życiu, to wszystko. I to dobrze, że istnieje limit czasowy.

Z lekcji w języku rosyjskim, 01.01.2017


Jak łatwiej naprawić świat?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy, żeby naprawić świat wystarczy światła, które będzie w stanie przyciągnąć nasza światowa grupa? Czy nadal powinniśmy powiększać grupę?

Оdpowiedź: Jeśli będziemy powiększać światową grupę, będziemy mogli szybciej dojść do naprawy i ta naprawa będzie łatwiejsza, dlatego że przyciągnięcie intensywnego światła przez małą grupę jest dużym problemem.

Z lekcji w języku rosyjskim, 21.08.2016