Artykuły z kategorii

We wszystkim widzieć manifestacje Stwórcy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli Stwórca jest ukryty przed człowiekiem, to człowiek nie może Go kochać, dopóki Go nie odkryje? Jakich uczuć doświadcza do tego czasu, zanim Stwórca mu się odkryje?

Odpowiedź: Zanim Stwórca odkryje się człowiekowi, on Go nie czuje, nie rozumie co i jak. Być może jakieś ruchy filozoficzne lub religijne coś mu objaśniają, ale to nic nie znaczy. Sam w sobie człowiek jest absolutnie zamknięty na Stwórcę.

Dlatego musimy zrobić tak, żeby Stwórca nie był dla nas czymś nieobecnym. Wręcz przeciwnie, musimy widzieć Jego manifestację we wszystkim, co czujemy.

Na przykład, teraz siedzę i komunikuję się z tobą. To znaczy wszystkimi zmysłami czuję, gdzie się znajduję. Dokładnie w taki sam sposób powinienem poczuć Stwórcę. Wtedy mogę Go pokochać.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 14.12.2021


Przenieść wszystkie problemy do sfery duchowej

каббалист Михаэль ЛайтманJeśli nie odczuwam oporu wobec duchowości to znaczy, że nie znajduję się w duchowości. Dokładnie tak, gdy siedzę w samochodzie, mam odpalić silnik i zużyć paliwo, energię, po to tylko żeby pojechać do przodu. To samo dotyczy duchowości – nie mogę po prostu leżeć i czekać, aż zostanę podniesiony do ostatecznej naprawy (w gmar tikkun) razem z łóżkiem.

To nie działa w taki sposób. Naprawa następuje tylko dzięki naszym wysiłkom, a wysiłki mierzone są uczuciem cierpienia, siłą sprzeciwu. Dlatego chodzi o dwóch niszczycieli: materialne przeszkody i duchowe, które przeszkadzają naszemu postępowi.

Materialne przeszkody – to problemy tego świata: w rodzinie, w pracy, ze zdrowiem. A wewnątrz nich skrywają się duchowe przeszkody. Nie należy głęboko pogrążać się w te przeszkody, ale należy wyjaśnić, jedne i drugie, aby zobaczyć, na ile one kierują nas do celu.

I jeśli bardziej precyzyjnie skupię się na celu wewnętrznie, to zobaczę, jak przeszkody zaczną się zmieniać, ponieważ pochodzą od Stwórcy. Jeśli wcześniej odczuwałem przeszkody materialne, i wydawałoby się, że nic nie mogłem z nimi zrobić, to teraz dzięki mojemu nastawieniu do celu mogę wyeliminować materialne przeszkody. Znikną problemy w rodzinie, z dziećmi, w pracy, i wszystko przejdzie w duchowe problemy.

Z lekcji według artykułu nr 104 z Księgi „Szamati”, 21.12.2021


Panaceum na wszelkie kłopoty

каббалист Михаэль Лайтман Chcę, aby moje cierpienia były cierpieniami miłości: dlatego, że nie umiem kochać przyjaciół i kochać Stwórcy. Jeśli chcę zamienić swoje cierpienia na cierpienia miłości, aby zamiast nienawiści i odrzucenia wobec przyjaciół i Stwórcy dojść do miłości, to tym zamieniam całe zło w dobro.

W tym przypadku nigdy nie odczuję żadnej krzywdy, zła czy bólu. Jeśli będę starał się połączyć z przyjaciółmi, będzie to uniwersalnym lekarstwem, które uchroni mnie przed wszelkimi kłopotami.

Muszę czuć, że jeśli oddzielam się od dziesiątki, to wpadam we wzburzone morze, to znaczy wyrzucają mnie z łodzi. Tak powinienem czuć i tak odnosić się do swojego życia.

Z lekcji według artykułu nr 104 z Księgi „Szamati”, 21.12.2021


Kierowani przez naturę

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W artykule „Wolność wyboru” Baal HaSulam napisał, że prawo rozwoju, popychając nas do swojego celu, czyni nas zniewolonymi, ponieważ człowiek zawsze dąży do przyjemności i ucieka od cierpienia. Czy w ramach tego istnieje jakaś wolność?

Odpowiedź: Nie. A jaka może być wolność, jeśli ja sam w sobie jestem tylko pragnieniem otrzymywania przyjemności? Przede mną zawsze jest pewna liczba wariantów przyjemności i cierpienia, a ja zgodnie z moim zrozumieniem i nastrojem wybieram dla siebie jakby najlepszą opcję. W tym stanie jestem jak zwierzę, które po prostu wybiera: ucieka od złego do dobrego, gdzie można i jak tylko można.

Pytanie: Baal HaSulam i Pan też często używacie terminu „zwierzę” w odniesieniu do człowieka. Dlaczego? Przecież dla człowieka brzmi to nieprzyjemnie.

Odpowiedź: Tutaj nie oznacza to, że my niejako sprowadzamy człowieka do poziomu zwierzęcia. Chodzi o to, że nasza natura kieruje nami absolutnie sztywno, konkretnie, według pewnej formuły i zmusza nas w taki sposób w każdej chwili wybierać stan, który wydaje nam się najlepszy. Problem tylko w tym, że zarówno zwierzęta, jak i my wybieramy te stany zgodnie z naszym zrozumieniem, z tym, co się nam odkrywa.

Człowiek, widząc przed sobą pewną liczbę możliwości, wybiera najlepsze: częściowo instynktownie, a częściowo rozsądnie, kalkulując opcje. Zwierzę robi to samo. Jednak ono popełnia mniej błędów, ponieważ ma bardziej rozwinięte instynkty, które są w mniejszym zestawie wariacji i możliwości.

Ale w zasadzie jest to ten sam program. I człowiek tutaj nic nie może zrobić. Dlatego jeśli my po prostu przeżywamy swoje życie w zwyczajnej formie, to jesteśmy kierowani przez naturę i w ogóle nie mamy żadnej wolnej woli.

Jak zatem można zdefiniować, czym jest wolna wola? Wolność od czego? Od swojego pragnienia otrzymywania przyjemności nie mam wolności. Jedyną rzeczą jest to, że mogę wybrać dla siebie pewien rodzaj przyjemności. W tym przypadku zamieniam jedno na drugie.

Na przykład mogę zapisać się do klubu odchudzających. Tam będą mi „prać mózg” i ja będę się inaczej zachowywał – zamiast słodyczy wybiorę inne formy przyjemności. Albo będę woleć zająć się sztuką, nauką itd. zamiast czegoś innego.

W taki sposób, mogę wpaść pod wpływ pewnych zewnętrznych czynników i one dadzą mi inną skalę wartości. To znaczy mogę powiedzieć, że teraz wybieram jakąś aktywność i dla mnie staje się ona ważna, w tym teraz widzę przyjemność. Ale i tak ktoś mnie do tego popchnął. W każdym razie znajduję się w ramach tej samej natury, która składa się tylko z przyjemności i cierpienia.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Wyspa ognia”


Omikron? Najgorsze dopiero nadejdzie

Minął miesiąc od pojawienia się wirusa Omikron, nowego wariantu Covid. Według Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) szczep rozprzestrzenia się „w tempie, którego nie widzieliśmy w żadnym poprzednim wariancie”. WHO ostrzega również, że chociaż „siedemdziesiąt siedem krajów zgłosiło przypadki Omikronu… w rzeczywistości Omikron występuje prawdopodobnie w większości krajów, nawet jeśli nie został jeszcze wykryty”.

Jednak fala Omikronu nie przedstawia nam niczego, czego nie pokazały nam poprzednie fale. Jedynym powodem tego, że jest tutaj, jest to, że nie byliśmy uważni w poprzednich falach, więc pojawiła się szybsza, bardziej niesforna forma. Im bardziej ignorujemy wiadomość, którą przekazuje nam wirus, tym bardziej szkodliwe będą następne szczepy i dołączą do nich inne klęski żywiołowe, aby dostarczyć nam wiadomość.

Myślimy o stworzeniu jako składającym się z odrębnych części, ale tak naprawdę te części tworzą jedną całość, organizm, którego organy działają w nierozdzielnej współzależności. Jedyną częścią stworzenia, nieświadomą tego „modus operandi”, jest ludzkość. W rezultacie zachowujemy się niezgodnie ze sposobem działania całego stworzenia, co stawia nas w sprzeczności z całą rzeczywistością. Dlatego czujemy, że natura jest wobec nas wroga i wojownicza. Gdybyśmy zachowywali się w zgodzie z resztą natury, czulibyśmy harmonię i spokój we wszystkim, co się dzieje.

Pandemie i inne klęski żywiołowe są konsekwencją naszej niezgodności z naturą. Jeśli poświęcimy trochę czasu i wysiłku naukowego na budowanie społeczeństwa opartego na wzajemności, które będzie odizolowane od reszty społeczeństwa, a którego członkowie będą się starać zbudować ciepłe relacje, będziemy mogli zobaczyć wpływ na zdrowie członków grupy.

Niestety, nie widzę, by ludzkość próbowała tego dokonać; jesteśmy po prostu zbyt samolubni, aby móc to zrobić. Niemal w każdym kraju dochodzi do protestów i nieufności między obywatelami a władzami. Nawet głowy państw, które nakłaniają ludzi do wykonywania poleceń, są przyłapywane na imprezowaniu bez masek i wymaganej odległości.

Niemniej jednak buntowniczy duch ludzi niekoniecznie jest negatywny, gdyż wskazuje na głębokie zmiany. Współcześni ludzie nie chcą już wykonywać żadnych rozkazów. Narkotyki, które były nielegalne zaledwie kilka lat temu, obecnie dozwolone są nawet w celach „rekreacyjnych”, a ludzie na ogół są bardziej zadziorni w stosunku do nakazów władz.

Z tych wszystkich powodów najgorsze dopiero nadejdzie. Moim zdaniem zbliżamy się do czasu, kiedy pojawi się tak brutalny wirus, który zmusi nas do pozostania w domu, uszczelnienia okien, przefiltrowania wpuszczanego powietrza, umycia mydłem jedzenia, które spożywamy, zanim go dotkniemy i (jakiegoś) oczyszczenia naszej wody pitnej.

W tej chwili duchowe połączenie, w którym wszyscy czujemy, że jesteśmy częścią jednego mechanizmu, wydaje się naciągane. Jednak to właśnie leży u podstaw natury. Dlatego też w miarę jak ciosy natury będą coraz częstsze i intensywniejsze, zwrócimy się do połączenia między nami jako jedynego ratunku. W takim momencie zgodzimy się nauczyć, jak tworzyć solidarność i jedność oraz jak zrobić miejsce dla innych w naszych sercach.

Zobaczymy, że gdy odwrócimy naszą naturę z otrzymywania na obdarzanie, odkryjemy piękno i radość z dawania. W takim stanie żadna pandemia nie będzie nas nękać. Co więcej, nauczymy się doceniać ego, które na swój krzywy sposób doprowadziło nas do ujawnienia dobra i przyjemności w stworzeniu. Jest tak, jak powiedzieli nasi mędrcy: „Jako że przewaga światła jest z ciemności”.

Źródło: https://bit.ly/3mePiGH


Sól – symbol mocnego sojuszu

каббалист Михаэль ЛайтманNie będziesz składać na ofiarę daru z chleba, bez sojuszu soli wszechmogącego Boga twojego; z każdą ofiarą przynieś sól. [Tora, Księga Kapłańska, Wajikra, 02:13]

W Torze bardzo duże znaczenie przywiązuje się do soli. Nawet w naszym świecie widzimy, na ile jest ważna – bez soli niemożna przeżyć.

Sól jest jedynym na świecie naturalnym środkiem konserwującym, który konserwuje wszystko. W starożytności, aby zachować żywność, posypywano ją solą. Dzisiaj do żywności (w puszkach) konserwowanej dodaje się jeszcze cukier. Nie jest to jednak naturalny sposób konserwowania, w którym używano tylko soli.

Sól zachowuje wszystko, dlatego nazywana jest „brit melach”, to jest sojusz soli. Dlatego sól zawsze była bardzo droga, sprzedawano ją na wagę złota.

Jeśli wchodzę z kimś w sojusz (brit), jak np. ze Stwórcą, przynosząc mu chleb w darze, czyli moją naprawioną część, muszę przynieść chleb z solą. To mówi o tym, że naprawdę naprawiłem swoje pragnienie.

W duchowym sensie oznacza to, że dokonałem ostatecznej naprawy na dane pragnienie, tj. naprawiłem cały swój egoizm, który w tym czasie się we mnie przejawił, na altruizm. Przy tym robię na to obrachunek, że ta naprawa jest ostateczna. To właśnie uosabia sobą sól.

Z programu telewizyjnego „Tajemnice wiecznej Księgi”, 27.11.2013


Trzymamy klucz do szczęścia

каббалист Михаэль Лайтман ONZ wydała kolejne oświadczenie potępiające Izrael. Ale należy zrozumieć, że głównym powodem nienawiści do Żydów jest to, że nie wypełniamy naszego celu na świecie: wyjaśniać wszystkim narodom, jak osiągnąć dobre zjednoczenie i dobry świat. W przeciwnym razie świat będzie staczał się coraz bardziej w dół.

Wzrost antysemityzmu wynika z ogólnego prawa rozwoju ludzkości. Jeśli ludzkość musi ewoluować, a my nie osładzamy tego rozwoju dzięki naszemu prawidłowemu zachowaniu, to wówczas wywołujemy nienawiść do samych siebie. To jest prawo natury.

Dlatego antysemityzm będzie rósł coraz bardziej, i jest tylko jedno rozwiązanie, które zostało opisane w nauce Kabały i w Torze jeszcze tysiące lat temu. Nie możemy uciekać od naszej misji, nie mamy gdzie się ukryć. Nie ma takiego miejsca na kuli ziemskiej, gdzie moglibyśmy istnieć, jeśli nie ustanowimy prawidłowych relacji.

I wtedy wpłynie to na wszystkie narody świata i będą patrzeć na nas inaczej. Wszystko zależy od dobrego i prawidłowego związku między Żydami, ponieważ lud Izraela został zebrany z przedstawicieli wszystkich narodów świata. Tylko w tej formie możemy zobowiązać wszystkie narody do dobrego zjednoczenia i relacji, i wtedy na całym świecie zapanuje pokój i stabilność.

Trzymamy klucz do szczęścia dla całego świata. Nie potrafię wyrazić, jak bolesne jest dla mnie patrzenie, jak ludzie cierpią i nie znajdują rozwiązań, dlatego że nie rozumieją, w jakiej formie działa natura i jakie istnieją w niej wzajemne relacje. Ale przecież jest rozwiązanie. Zgodnie z tym, co mówi nauka Kabały i Tora, nic nie jest wymagane z wyjątkiem jednej rzeczy: doprowadzić lud Izraela do zjednoczenia, a czyniąc to spowodujemy zjednoczenie wszystkich narodów świata.

Niestety Żydom łatwiej jest zjednoczyć się ze swoimi wrogami i nienawistnikami niż ze sobą nawzajem. W końcu połączenie się ze sobą odnosi się do naprawy, a połączenie się z nienawistnikami – do szkody. A nasze kamienne serce przyciąga zepsucie.

A dopóki tego nie zrobimy, natura będzie nas bić. Dwa dni temu tornado zabiło w amerykańskim stanie Kentucky ponad siedemdziesiąt osób. W ciągu kilku sekund miasto zamieniło się w ruiny, po prostu scena z apokalipsy. A natura już szykuje kolejne tornada.

Ale możliwe jest powstrzymanie wszystkich klęsk żywiołowych poprzez zbliżenie ludzi. Spróbujmy, może to pomoże już teraz. Siła zjednoczenia ludzi jest potężniejsza niż jakiekolwiek tornado, jakakolwiek klęska żywiołowa. Jest nawet silniejsza niż siła wyższa.

Każda katastrofa: huragan, kryzys finansowy, epidemia wirusów – wszystko to są ciosy natury w odpowiedzi na brak jedności między ludźmi. Połączenie między ludźmi jest najbardziej wewnętrzną siłą na świecie i jeśli brakuje jej, to natura reaguje ciosami.

Ale ludzie nie mogą się zjednoczyć, ponieważ istnieje grupa w ludzkości zwana „Żydami”. Ta grupa musi najpierw dojść do zjednoczenia i w ten sposób wywoła we wszystkich narodach świata poczucie, że jedność – to lekarstwo na wszelkie problemy.

Dlatego narody świata muszą zwrócić się do Żydów i zażądać od nich, żeby zaczęli pracować nad swoim zjednoczeniem. I od tego jest Organizacja Narodów Zjednoczonych. Zamiast potępiać państwo Izrael, niech protestują przeciwko narodowi Izraela na całym świecie za to, że nie rozpoczęli działań na rzecz zjednoczenia się, aby zapobiec klęskom żywiołowym we wszystkich zakątkach świata w jakiejkolwiek formie.

I nie ma znaczenia, w jakim kraju mieszka Żyd: w Rosji, w Ameryce czy w Izraelu, czy jest bogaty, czy biedny. Każdy Żyd, który nie pracuje nad zjednoczeniem, tym powoduje nieszczęścia na świecie. Dlatego nie ma czasu na czekanie, musimy się połączyć już teraz. I tylko jeśli pokażemy całemu światu przykład zjednoczenia, to tym wypełnimy nasze przeznaczenie.

Z rozmowy z dziennikarzami, 12.12.2021


Pod wiatr

каббалист Михаэль Лайтман Stwórca nie karze nas nigdy, lecz zawsze tylko rozwija. Ale my uważamy to za karę. A rozwijać może nas tylko dzięki temu, że coraz bardziej zwiększa w nas pragnienie otrzymywania przyjemności, dlatego znajdujemy się w coraz większym egoizmie i oddaleniu od Stwórcy, w coraz gorszym i przeciwstawnym stanie do Stwórcy.

Płaczemy bo nie możemy uzyskać tego, czego chcemy, nawet dlatego że nie możemy oddawać i w taki sposób podnosimy się. Poprzez te wszystkie stany widzimy, jak Stwórca kieruje nami w celowej formie. Chociaż prowadzi nas niekoniecznie po najkrótszej prostej drodze do celu. Ponieważ nie jesteśmy w stanie poruszać się bezpośrednio do przeciwstawnej nam właściwości.

Jak mogę kierować się do czegoś, co jest dla mnie obrzydliwe, nienawistne, przerażające? W jaki sposób mogę podążać do tak odpychającego celu, którego oczywiście nie chcę? Oczywiste jest, że nie jestem w stanie iść bezpośrednio do niego i na tym polega cały problem.

Z jednej strony znajduję się w swoim egoizmie, pragnieniu otrzymywaniu przyjemności. A z drugiej strony – jest Stwórca, pragnienie obdarzania. Nie jestem w stanie poruszać się choć trochę w kierunku Stwórcy, tak jak żaglówka nie może płynąć pod wiatr, ale musi płynąć halsem, to znaczy zygzakiem.

Nie można poruszać się bezpośrednio ku obdarzaniu, ale można przynajmniej w jakiś sposób zbliżyć się do niego, działając po części ze względu na otrzymywanie i trochę ze względu na obdarzanie, tym samym osiągnąć cel. Dlatego dopóki nie dojdziemy do samego celu, nie jesteśmy pewni, czy zmierzamy do niego we właściwym kierunku. Ponieważ nasz kierunek nigdy nie jest prawidłowy!

Nasz kierunek zawsze zbacza raz w jedną, raz w drugą stronę i powoduje pytania. Na ostatnim etapie, do ostatniej chwili przed wejściem w połączenie ze Stwórcą nie wiemy, co nastąpi. Nie wiemy, co nas czeka, i być może nagle bramy otworzą się i wejdziemy.

Na tym polega nasza praca: wierzyć, że postępujemy prawidłowo, zgodnie z zewnętrznymi znakami. Nie możemy płynąć bezpośrednio do celu, to znaczy w intencji obdarzania Stwórcy. To jest niemożliwe, ponieważ jest to przeciwne naszej naturze. Nasza natura jest jednym wielkim minusem, a Stwórca jednym wielkim plusem.

Dlatego możemy jedynie manewrować, poruszając się w formie obdarzania ze względu na obdarzanie, a potem otrzymywanie ze względu na obdarzanie, ale w częściowych formach, krok po kroku: poziom zerowy, pierwszy, drugi, trzeci, czwarty, otrzymując coraz więcej napełnienia: Nefesz, Ruach, Chaja, Neszama, Jechida – warstwa po warstwie.

Oczywiście, nie mogę robić postępu sam. Cały postęp idzie do centrum dziesiątki, w połączeniu z przyjaciółmi. Ale cały czas o tym zapominamy, gubimy się i jesteśmy zmuszeni zaczynać od początku.

Nie mogę bezpośrednio szturmować pragnienia obdarzania, nie mam do tego żadnych właściwości. Ale jeśli do właściwości przyjaciół, w których świeci Stwórca, przyłączę swoje pragnienie czerpania przyjemności, to będę mógł iść pod tym kątem do celu, przeciw swojemu egoizmowi. Anuluję swoje pragnienie czerpania przyjemności i jak najmocniej łączę się z przyjaciółmi, wtedy wszystkie moje wysiłki oświetli światło, które powraca do źródła (otaczające światło), pozwalając mi poruszać się okrężną drogą.

Posiadam jedyny środek, aby wznieść się ponad swoją naturę – anulowanie się przed przyjaciółmi. W taki sposób przebudzam na siebie wyższy wpływ, wyższe światło, które nieco odwraca mnie od mojego egoizmu i pozwala mi się rozwijać.

Stwórca świeci wewnątrz dziesiątki, ponieważ widzi ją naprawioną. Jeśli chcemy przejść z punktu 1 do punktu 2, to Stwórca widzi nas już w punkcie 2. Jeśli jestem gotowy anulować siebie przed postawionym przez Niego warunkiem, że On odkrywa się w dziesiątce i wpływa na mnie poprzez dziesiątkę, to tym samym przyciągam do siebie z góry światło, które powraca do Źródła, i tak podnoszę się. W taki sposób przyciągam siły wyższej natury po to, aby one zmieniły moją naturę.

Z lekcji według artykułu nr 71 z Księgi „Szamati”, 17.11.2021


Taniec w kręgu

каббалист Михаэль Лайтман Musimy usprawiedliwiać Stwórcę na każdym etapie, w każdym momencie. Wszakże przez to poprawnie łączymy wszystkie części stworzenia, przedstawiając je jako jedną całość.

Na tym właśnie polega nasza praca, aby zjednoczyć całą rzeczywistość, którą odczuwamy w dowolnym momencie naszego istnienia, jako należącą do jednej siły Stwórcy. Ta rzeczywistość teraz właśnie odkrywa mi się po to, abym ją zjednoczył i ujawnił w niej siłę, która nią porusza.

W każdym dowolnym stanie powinniśmy pozostawać jak można w największym połączeniu między nami i ze Stwórcą. Jeśli tak popracujemy w dziesiątce, to zobaczymy, że jest to ustanowione z góry, tak jakbyśmy tańczyli w kręgu, trzymając się za ręce. Każdy podskakuje zgodnie ze swoim stanem i okazuje się, że jeden podskakuje w górę, a drugi upada w dół.

Ale dlatego, że robimy to razem, to wszystko łączy się w jedno wspólne działanie, i wszystkie indywidualne wzloty i upadki łączą się w taniec, w jednej relacji ze Stwórcą. To właśnie musimy zrobić w naszym wewnętrznym tańcu, wewnętrznym połączeniu.

Z lekcji na temat „Miłość do Stwórcy”, 12.12.2021


Odkrycie miłości

каббалист Михаэль Лайтман O co człowiek prosi Stwórcę? Człowiek chce zobaczyć całą rzeczywistość taką, jaką widzi ją Stwórca, to znaczy jako jedną całość, w której działa jedna Wyższa Siła, oprócz której nie ma nic.

Na miarę tego, na ile zyskujemy siłę obdarzania, trzymającą władzę nad siłą otrzymywania, siły te łączą się, ujawniają, że pochodzą z jednego źródła. Odkrycie jednego źródła dla siły otrzymywania i siły obdarzania nazywa się odkryciem Stwórcy, a sam ten stan nazywa się miłością.

Następuje połączenie dwóch biegunowych przeciwieństw w jedno ciało dla wspólnego celu: ujawnienie miłości między nimi, dobre, oddane relacje między Stwórcą i stworzeniem. Kiedy uda nam się osiągnąć taki stan i opisać go w terminach sfirot, parcufim i światów jako stopni osiągania jedności, to będziemy w stanie ujawnić to w odczuciach, nie jako spekulatywne pojęcia, ale jako realnie istniejące połączenie między nami i Stwórcą.

Z lekcji na temat „Miłość do Stwórcy”, 12.12.2021