Budowanie sieci uczuć

Od epoki kamienia łupanego po obecną erę cyfrową, technologia była miernikiem postępu cywilizacyjnego. Wydaje się jednak, że na przestrzeni kilku ostatnich dekad, technologia przestała ułatwiać nam życie, a całkowicie je zdominowała i nie pracuje już na korzyść człowieka. Obecnie komputery nie tylko przetwarzają dane, ale straszą perspektywą wydawania osobistych decyzji. Pojawienie się sztucznej inteligencji wprowadziło maszyny, które mogą malować ekspresyjne dzieła sztuki, pisać serdeczne życzenia urodzinowe lub sporządzać wzruszające listy miłosne.

My natomiast zdajemy się podążać w przeciwnym kierunku: wiemy mniej, myślimy mniej i rozumiemy mniej niż kiedyś. Wygląda na to, że rezultaty naszej pracy, które w założeniu miały poprawiać nasze życie, tak naprawdę uwsteczniają nas. W tej ponurej wizji przyszłości są jednak dobre wieści, ponieważ podczas gdy nasze zdolności intelektualne kurczą się, pojawia się przed nami perspektywa posługiwania się nowymi zmysłami sensorycznymi.

Mówiąc o zmysłach, nie mam na myśli naszych fizycznych zmysłów, ale coś znacznie głębszego, co pozwoli nam wyczuwać nasze uczucia i myśli tak, jakbyśmy byli jedną osobą. Nie będziemy potrzebować technologii, a dzisiejsze najbardziej zaawansowane innowacje staną się przestarzałe, a następnie zbędne. Wszystko, czego będziemy potrzebować, to włączyć się w ogólną sieć, w której już żyjemy, ale nie umiemy jeszcze jej odczuwać.

Aby to osiągnąć, będziemy musieli przyswoić sobie szczególne właściwości owego systemu, następnie wdrożyć je w nas samych i w efekcie stać się tym systemem. Brzmi bardzo tajemniczo i nawet groźnie, ale w gruncie rzeczy nie jest trudne do realizacji i rysuje nam wspaniałe horyzonty, co do przyszłości ludzkości.

W czym wobec tego ukrywa się rozwiązanie?

Całe sedno sprawy zawarte jest w upodobnieniu się do głównej właściwości systemu, jaką jest – „jedność”. Na wzór tej „jedności”, my ludzie powinniśmy połączyć się wzajemnie, co otworzy w nas predyspozycje odczuwania innych w pełni świadomie i w konsekwencji stanie się nowym kanałem porozumiewania się między nami.

Aby tak się stało człowiek będzie zmuszony wyeliminować ze swojego życia egoistyczne podejście do drugiego człowieka, które oddziela go gęstą zasłoną od wszystkiego co postrzega, a w konsekwencji od „siły miłości”, która wszystko stwarza na tej ziemi. Obecnie ludzkość znajduje się już na drodze do tego celu. Oczywiście zmiany te nie zachodzą błyskawicznie, niemniej jednak są miarowym, dynamicznym procesem przejawiającym się w często nieświadomym jeszcze, dążeniu do ujednolicenia wyglądu tego świata.

Reasumując – ludzkość wkracza w kolejną fazę swojego rozwoju: – inkorporację doznań, w której włączone w jeden system miliardy ludzi, będą dzielić te same idee, myśli i uczucia. Już teraz obserwujemy pewne zjawiska świadczące o tym, że rozwija się w ludziach pragnienie zbliżenia się do siebie poprzez np. podobieństwo w sposobie ubierania się i nabywania takich samych produktów od ograniczonej liczby producentów, jak również posługiwania się jednym językiem angielskim.

Natomiast sytuacje kiedy decyzja o wstrzymaniu dostaw zboża w jednym państwie skutkuje nieubłaganie spiralą podwyżek w całym świecie, pokazuje nam, jak bardzo jesteśmy powiązani i uzależnieni od siebie. W miarę jak system będzie nabierał pełnej manifestacji, zaczniemy coraz bardziej dostrzegać potrzebę poznawania jego właściwości, wymagań i sposobu jego działania w celu aby stać się mądrym, pożytecznym ogniwem w tym subtelnym mechanizmie.

Oczywistym stanie się również, że egocentryczne podejście do życia jest przyczyną naszego zagubienia i dezorientacji i aby wydobyć się z tego stanu musimy wznieść się powyżej niego. Otworzy się dla nas wówczas perspektywa wielkich, pozytywnych zmian i będziemy intuicyjnie podążać za głosem wewnętrznym, który poprowadzi nas wszystkich ku nowemu światu, światu miłości.

Źródło: https://michaellaitman.medium.com/building-a-network-of-sensations-a27206789179