Artykuły z kategorii

Czy minął szczyt pandemii?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: U głównego pracownika naukowego WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) Sumiya Swaminathan dziennikarze zainteresowali się, na jakim etapie znajduje się ludzkość, porównując pandemię z maratonem. „Mam nadzieję, że wkrótce pokonamy 60% trasy” – odpowiedziała – „ale niewykluczone jest, że będziemy musieli pokonać kolejną nieoczekiwaną górę”.

Jak Pan myśli, jaki procent trasy już pokonaliśmy?

Odpowiedź: My w ogóle nie weszliśmy na ten tor! Według naszego stosunku do naszego stanu, do pandemii na razie nie weszliśmy na niego.

Pytanie: Czyli Pan uważa, że początek drogi jest wtedy, gdy chociażby małymi kroczkani zbliżymy się do korzenia?

Odpowiedź: Początek uświadamiania sobie źródła naszego problemu, na przykład pandemii i innych problemów, polega na tym, że zdajemy sobie sprawę, iż w stosunku do natury generalnie odnosimy się nieprawidłowo, absolutnie negatywnie. Musimy uświadomić sobie, że natura, to znaczy Stwórca, nie może nas pchać do swojego celu inaczej niż w ten sposób.

Pytanie: Przez wirusy?

Odpowiedź: Tak. Takie okropne, brzydkie stworzenia jak my trzeba pchnąć, inaczej nie ruszą się z miejsca.

Pytanie: To jest mówi Pan, że wygląda na to, że nawet jeszcze nie wyszliśmy na ten dystans maratonu?

Odpowiedź: Oczywiście, że nie. Nie znamy przyczyny, dlaczego doświadczamy takie ciosy od natury. Nie znamy konsekwencji tego. Nie wiemy, jak zwrócić się do natury, czyli do Stwórcy. Jak możemy zarządzać naszym stanem i mówić, że przeszliśmy 60% drogi?

Musimy uświadomić sobie, że jest nam źle. A to nie jest jeszcze zło.

Zło – to kiedy ja będę rozumieć, że to przychodzi do mnie dlatego, że jestem egoistą, nieprawidłowo komunikuję się z ludźmi i z naturą i dlatego wywołuję na sobie takie ciosy. Uświadomienie sobie tego, że jestem takim – to uświadomienie zła i uświadomienie tego, że jest mi źle. Nie ujawniliśmy przyczyny. A bez ujawnienia przyczyny choroby tutaj żaden WHO nie pomoże.

Musimy po prostu uświadomić sobie to i zacząć prawidłowo domagać się od natury naszej naprawy, a nie jej naprawy, zmiany.

Pytanie: I to jest początek wyzdrowienia?

Odpowiedź: Tak. Oznacza to, że lekarstwo jest w nas.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 11.10.2021


Uczcie się chodzić na dwóch nogach

каббалист Михаэль Лайтман Każdy doświadcza takich stanów, kiedy chce uciec od duchowej drogi, porzucić naukę i oddalić się od przyjaciół. I to jest dane celowo, aby nauczyć nas tych stanów, tak jak się uczy dziecko, które nie umie chodzić. Rodzic odchodzi, i dziecko traci wsparcie i płacze. Ale nie ma wyjścia i jest zmuszone zrobić krok do przodu.

W taki właśnie sposób uczy nas Stwórca. Chce, żebyśmy nauczyli się stać twardo na dwóch nogach i chodzili na nich. Należy zrozumieć, że nawet lewa noga, lewa linia, która odpycha nas od duchowości, jest nam również dana dla dobra, aby iść do przodu.

Dlatego odrzucenia, które odczuwamy w życiu, nigdy nie są dane po to, by zepchnąć nas z duchowej drogi, a wręcz przeciwnie, tylko po to, by się rozwijać. Od nas wymaga się tylko większego przezwyciężenia, aby włożyć jeszcze trochę więcej siły i starać się nie zapominać, że tak Stwórca uczy nas chodzić.

Grupa musi cały czas trzymać człowieka w objęciach, aby służyć jako odpowiednie środowisko, które go wspiera i nie pozwala zapomnieć, że poruszamy się w takiej formie, na dwóch nogach. A na jednej nodze niemożliwe jest chodzić.

Dlatego wszystko przychodzi z góry i tylko ze względu na nasz postęp. A to oznacza, że ​​nawet najgorsze stany również przyczyniają się do postępu. Z każdego stanu można zrobić krok do przodu do lepszego stanu, jeśli wybierzemy te mniej przyjemne, a bardziej pożyteczne i skuteczne dla duchowego postępu do celu stworzenia.

Wtedy zobaczymy, że w tym kierunku zawsze mamy możliwość posuwania się naprzód. Stwórca zawsze odkrywa nam drogę, aby podnieść się ponad egoizmem i przybliżyć nas do celu.

Z lekcji według artykułu nr 10 z Księgi „Szamati”, 30.09.2021