Artykuły z kategorii

Początek rozpowszechniania się Kabały

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Co dla Pana jest motywacją, aby napisać książkę? Powiedział Pan, że w 1983 roku opublikował swoją pierwszą książkę. Dlaczego Pan ją napisał?

Odpowiedź: Dlatego że spotykałem wielu ludzi, którzy pytali mnie: „Co to jest Kabała?” W tamtych latach szerokie warstwy społeczne w ogóle niczego nie wiedziały o Kabale.

Dlatego zdecydowałem, że należy zapoznać ludzi z nią, z jej podstawowymi pojęciami.

Tak właśnie nazwałem tę książkę „Podstawowe pojęcia w przystępnym opowiadaniu”. Moim zdaniem wyszło dobrze. Przynajmniej wyprzedała się bardzo szybko. Ambasada amerykańska od razu kupiła po 300 egzemplarzy każdej z trzech pierwszych książek, które napisałem.

Bliżej lat 90 – tych pojawiła się możliwość opublikowania ich w Rosji w nakładzie 50000 egzemplarzy.

Pytanie: Czy jest jakiś związek z tym, że zaraz po napisaniu tych książek zaczęło do Pana przychodzić więcej uczniów?

Odpowiedź: Nie. Nie miałem w tym czasie wielu uczniów. Kiedy w Związku Radzieckim rozpoczęła się pierestrojka, ludzie zaczęli przyjeżdżać do Izraela i odkrywać dla siebie Kabałę. Chociaż książki o Kabale zostały już tam opublikowane, to sam proces był powolny.

Stopniowo organizowała się rosyjsko-języczna grupa równolegle do grupy hebrajsko-języcznej. Raz w tygodniu uczyłem u siebie w domu, gdzie zbierało się 30-40 osób.

Ponadto prowadziłem program radiowy w języku rosyjskim i to również przyciągało przyjeżdżających w tamtych latach. Potem występowałem w Kanadzie, w Ameryce, chociaż rzadko tam bywałem. W tamtym czasie nie było takiej potrzeby, ponieważ Kabała tak naprawę wtedy zaczęła się rozprzestrzeniać. Wszystko zaczęło się bliżej 2000 – go roku.

Pytanie: Czy napisane przez Pana książki, przetłumaczone są teraz na inne języki?

Odpowiedź: Tak, ponieważ mam uczniów na całym świecie. W krajach takich jak Japonia, Oceania, Rosja, Chiny, Indie, kraje europejskie, nie mówiąc już o Ameryce Południowej i Północnej. Tam podróżowałem wzdłuż i wszerz, dając lekcje, prowadząc warsztaty i kongresy. Nie wiem, gdzie nie mam jeszcze uczniów. Nawet w Afryce są moi stali uczniowie.

Z rozmowy na temat „Pytania o kabalistycznych książkach”, 22.10.2019


Osobista cena za obojętność społeczną

Wydaje się, że dzisiejszych ludzi prawie nic nie obchodzi. Jesteśmy obojętni na cierpienie ogromnej części społeczeństwa, chyba że coś wpływa na nas bezpośrednio na poziomie osobistym. Oglądamy wiadomości, denerwujemy się i narzekamy i to jest zakres naszego zaangażowania w społeczność. Dlaczego apatia stale rośnie? Nasza obojętność wynika z tego, że jesteśmy coraz bardziej oderwani od naszego otoczenia. Brakuje nam poczucia przynależności, mimo że takie uczucie jest równie ważne jak tlen, którym oddychamy. Każdy z nas musi zdać sobie sprawę, że nasza przyszłość jest nierozerwalnie związana z przyszłością innych.

Gdy dobre połączenia między nami wzmocnią się i pogłębią, zaczniemy odczuwać szczególną moc przepływającą przez naszą sieć komunikacyjną – siłę, która nas ożywia, powiększa i daje nam zrozumienie, uczucie, myśl i pragnienie na niespotykanym dotąd poziomie. Nasza wzajemna integracja sprawi, że poczujemy nową rzeczywistość wykraczającą poza ograniczenia naszej obecnej, indywidualnej percepcji.

Podstawowy budulec człowieka można zdefiniować jako pragnienie odczuwania przyjemności i napełniania się, pragnienie odczuwania satysfakcji. Na każdym etapie rozwoju cieszą nas różne rzeczy, odnosi się to do indywidualnego rozwoju jednostki jak i ewolucji gatunku ludzkiego. Nasz etap rozwoju wpływa na poziom naszego zaangażowania społecznego lub obojętności społecznej. Na przykład, kiedyś dzieci czuły naturalny pociąg do życia społecznego; dziś od samego początku przyklejone są do ekranów.

Co więcej, w przeszłości ludzie byli dumni ze swoich przynależności grupowych, takich jak cechy zawodowe i związki zawodowe; odnaleźli w nich satysfakcję, zaufanie i siłę. Dziś nikt nie ma na tyle cierpliwości, by o takich rzeczach słuchać, a już na pewno nie ma ochoty należeć do takiego stowarzyszenia. W miejscu pracy staż, bezpieczeństwo pracy i stabilność należą już do przeszłości. Ludzie nie mają pojęcia, czy za rok będą mieli pracę.

W wyniku tych i innych zmian w relacji między jednostką a społeczeństwem współczesny człowiek nie czuje przynależności do niczego. W starożytności ludzie potrzebowali więzi społecznych do fizycznego przetrwania, dziś cenimy naszą niezależność i staramy się unikać społecznych wymagań i zobowiązań. Płacimy podatki, które musimy i na tym koniec. Ponieważ natura ludzka kontynuowała swój wewnętrzny rozwój, człowiek mniej identyfikuje się z krajem lub miejscem i stał się znacznie bardziej egoistyczny. W rezultacie społeczeństwo składa się teraz ze zbioru niepowiązanych ze sobą elementów, które są wobec siebie coraz bardziej obojętne.

Jedynym miejscem, w którym być może widać wysoki poziom zaangażowania społecznego, są internetowe platformy społecznościowe. W sieci ludzie są naprawdę bardzo aktywni. Jednak mimo pięknych inicjatyw społecznych tu i ówdzie przestrzeń wirtualną wypełnia przede wszystkim cynizm, nietolerancja, kłótnie, zastraszanie i znęcanie się.

W jakim kierunku zmierza ten trend? Co nas czeka w najbliższych latach? Pragnienie przyjemności będzie się rozwijać w każdym człowieku, ale jednocześnie ludzie nie znajdą już niczego, w czym czują się spełnieni. Utrata dobrego połączenia ze społeczeństwem stopniowo sprawi, że osoba poczuje się, jakby dusiła się w swojej prywatnej skorupie. Dzisiejsza obojętność doprowadzi do jutrzejszej rozpaczy. Ludzie zaczną czuć, że nie ma po co żyć. W głębi serca wzrośnie poczucie, że nie ma się czym napełniać, nie ma pasji, wyzwania, nadziei. Nic, tylko drętwota przypominająca śmierć.

W niespodziewany sposób, na końcu ta egzystencjalna rozpacz doprowadzi do przełomu prowadzącego na kolejny poziom w ewolucji relacji jednostka a społeczeństwo. Wirtualny świat online będzie faktycznie odskocznią do nowej rzeczywistości. W momencie, gdy zdamy sobie sprawę, że obecnie wyrządzamy krzywdę sposobem, w jaki korzystamy z zaawansowanych technologii, zaczniemy inteligentnie z nich korzystać. Zaczniemy wykorzystywać media społecznościowe jako narzędzie promowania i kształtowania społeczeństwa zgodnie z integralnym światopoglądem opartym na wzajemności i komplementarności. Zamiast używać ich do napędzania przymusu nabywania coraz większej ilości rzeczy i nakręcania konsumpcji, ludzkość będzie szukać w nich narzędzi pomocnych w tworzeniu prawdziwego połączenia serc.

Inteligentne oprogramowanie będzie promować zasadę „kochaj bliźniego jak siebie samego” jako jedyną formułę życia, która pasuje do połączonego świata XXI wieku. Wspólnie określimy kolejny krok w rozwoju relacji między nami, a następnie będziemy pracować i ćwiczyć nasze mięśnie obdarzania i wsparcia.

Gdy dobre połączenia między nami wzmocnią się i pogłębią, zaczniemy odczuwać szczególną moc przepływającą przez naszą sieć komunikacyjną – siłę, która nas ożywia, powiększa i daje nam zrozumienie, uczucie, myśl i pragnienie na niespotykanym dotąd poziomie. Nasza wzajemna integracja sprawi, że poczujemy nową rzeczywistość wykraczającą poza ograniczenia naszej obecnej indywidualnej percepcji. W takim świecie nie będzie już obojętnego społeczeństwa, ponieważ każdy człowiek poczuje, że dzięki obcowaniu z innymi otrzymuje znacznie więcej – większe spełnienie, satysfakcję i sens, aż do bezgranicznej radości.

Źródło: https://bit.ly/3tq3Wwa


Jak możemy powstrzymać nadużywanie substancji odurzających

Celem naszego życia jest zmiana świadomości – z ograniczonej do naszego fizycznego istnienia na świadomość ekspansywną obejmującą całą rzeczywistość.

Prawie 50 lat temu, 18 czerwca 1971 roku, ówczesny prezydent Richard Nixon oświadczył, że nadużywanie narkotyków jest „wrogiem publicznym numer jeden”. Ale pół wieku później możemy stwierdzić, że wojna z narkotykami to przegrana sprawa. Narkotyki są legalne prawie wszędzie, a w niektórych miejscach nawet twarde narkotyki są prawnie dozwolone. Coś co kiedyś było niewyobrażalne, stało się faktem.

Nie powinniśmy być zaskoczeni, że do tego doszło. Legalizacja narkotyków, w tym twardych narkotyków, jest procesem ciągłym, trwającym od kilkudziesięciu lat. Było to jedyne rozwiązanie, jakie władze mogły wymyśleć jako lekarstwo na narastający problem frustracji ludzi z powodu bezcelowości ich życia. Tak więc zamiast papierosów, które nie paraliżują ludzkich umysłów, a raczej pomagają im myśleć, władze zdecydowały się nas znieczulić poprzez delegitymizację papierosów i legalizację narkotyków.

A kiedy już tak się stało, władze zdały sobie sprawę, że mogą na tym zarobić fortunę, używając uzależnionych jako swego rodzaju „zniewolonej publiczności”, zapewniając im bezpieczny przychód, a używając setek milionów użytkowników rekreacyjnych do osiągania ogromnych zysków. Władze przypominają nam, w ramach deklaracji, że zażywanie narkotyków jest naszym własnym, dobrowolnym wyborem.

Ale tak naprawdę nie jest to nasz własny wybór. Ludzkość używa narkotyków od niepamiętnych czasów. Życie zawsze było ciężkie, a narkotyki zawsze były sposobem na pozorne jego ułatwienie i ucieczkę od codziennych trudności.

Problem w tym, że trudności jakie dziś odczuwamy są bardziej natury emocjonalnej niż egzystencjalnej. Większość ludzi, przynajmniej w krajach rozwiniętych, może utrzymać się na poziomie fizycznym. Jednak nie rozumieją, po co; jaki jest cel życia? Większość ludzi nie racjonalizuje ani nie werbalizuje swojej frustracji, ale podstawowe pytanie, jakie zadają sobie miliony ludzi, brzmi mniej więcej tak: „Więc OK, poradzę sobie; mam dość jedzenia, dach nad głową, mam co na siebie włożyć, a nawet trochę pieniędzy na rozrywkę. Ale po co to wszystko? Dlaczego właściwie pozwalam na zwyczajne upływanie czasu z dnia na dzień? Jaki będzie ostateczny wynik mojego życia? Co mi da czas spędzony w mediach społecznościowych lub niezliczone godziny spędzone na graniu w gry online? Jaki jest prawdziwy sens mojego życia?” Nie mogąc odpowiedzieć na to pytanie, wiele osób zwraca się do różnych form eskapizmu, takich jak sporty ekstremalne, szalone podróżowanie, pracoholizm, przemoc i agresja wobec siebie lub innych, a bardzo często także w uzależnienia, legalne lub nielegalne.

Jeśli chodzi o nadużywanie substancji odurzających żaden zakaz nie zadziała, żadne kary i żadne wojny nie pomogą w kwestii narkotyków. W końcu nie możesz aresztować wszystkich; byłoby to po prostu za drogie. Co gorsza, władze czerpią ogromne zyski z nałogów ludzi, więc nie interesuje ich powstrzymywanie narkomanii, bo to uderzyłoby w ich lukratywny biznes.

Jeśli jednak w którymś momencie ktoś chciałby zmniejszyć uzależnienie ludzi od narkotyków, jest na to łatwy sposób: poznanie celu życia. Ludzka intuicja jest słuszna, a frustracja uzasadniona. Życie ma w sobie coś więcej niż lata, które spędzamy jako białkowa forma życia. Życie jest wieczne, kompletne, a każdy jego element jest połączony z każdym innym, a przeznaczeniem człowieka jest to wszystko odkryć i doświadczyć tej wieczności.

Komórki w naszym ciele nie działają jako samodzielne istoty, ale jako elementy większego systemu, jakim jest nasze ciało. Każda komórka funkcjonuje tak, jak powinna i tak długo, jak potrzebuje, ale to całe ciało decyduje o tym, jak działają komórki i jak długo one żyją. My także jesteśmy elementami szerszego systemu przyrody lub rzeczywistości i również mamy do odegrania określoną rolę i narzucone określone ramy czasowe, aby ją odegrać. Jeśli jesteśmy świadomi całego ciała, którego jesteśmy częściami, nie będziemy czuli naszego własnego, skończonego istnienia, ale nieskończone istnienie całości. Celem naszego życia jest zmiana świadomości – z ograniczonej do naszego fizycznego istnienia na świadomość ekspansywną obejmującą całą rzeczywistość.

Jeśli to osiągniemy, nie będziemy mieli takich problemów jak frustracja życiowa czy depresja, spowodowana odczuwanym brakiem sensu, a każdy inny problem powiązany z depresją zniknie samoczynnie. W rzeczywistości, jeśli zaczniemy myśleć jak całe ciało, a nie jak oddzielne komórki, wszystkie nasze problemy znikną, a nie tylko nadużywanie substancji, ponieważ poczujemy się jak jedna istota i będziemy współpracować, aby stworzyć najlepsze możliwe warunki dla nas wszystkich. Kiedy to osiągniemy, przestaniemy ze sobą walczyć, przestaniemy przenosić choroby na innych, wykorzystywać siebie nawzajem i całą naturę, przestaniemy też nadużywać narkotyków.

Źródło: https://bit.ly/3cFPcSZ


Zarodek obdarzania

каббалист Михаэль Лайтман Kongres na temat: „Odkrycie życia w dziesiątce”. Lekcja 5 „Poczęcie w dziesiątce”

Odkrycie w nas Stwórcy, rozpoczyna się od stanu, który nazywa się „zarodek”. Jest to pierwsze duchowe działanie, należy wykonać je, przygotowując w nas miejsce dla zarodka obdarzania, poczucia pierwszego odkrycia Stwórcy.

W tym celu konieczne jest osiągnięcie wzajemnej integracji z przyjaciółmi, aby nasze połączenie było nie ze względu na siebie, ale ze względu na innych.

Nie możemy jeszcze działać ze względu na Stwórcę i dlatego na razie musimy kochać tylko stworzenia, aby poprzez miłość do stworzeń dojść do miłości do Stwórcy. Połączenie powinno być takie, aby nikt nie pozostał ze swoim egoizmem, a chciał włączyć się w innych, zgubić się w nich, utonąć w przyjaciołach. Jeśli każdy straci swoje „ja”, władzę egoizmu, to między nami utworzy się miejsce dla odkrycia Stwórcy.

Na tym właśnie polega przygotowanie do duchowego zarodka:

1. Anulowanie przez każdego samego siebie.
2. Wyjście z siebie i włączenie się w innych ponad swoim egoizmem.
3. Połączenie wszystkich tych wzajemnych włączeń razem.

Kiedy osiągamy takie minimalne połączenie, powstaje w nas miejsce dla odkrycia Stwórcy, który może obłóczyć się w to samo anulowanie i zjednoczenie i zacznie wzrastać wewnątrz nas jak zarodek, właściwość obdarzania, jak jedna forma wewnątrz drugiej.

Za każdym razem musimy oczyścić w sobie miejsce, aby ten zarodek siły obdarzania coraz bardziej wzrastał i rozwijał się. Anulujemy swój egoizm we wszelkiego rodzaju właściwościach, pragnieniach, myślach, na różnych poziomach, za każdym razem pozwalając, by siła obdarzania zamanifestowała się w nas zamiast siły otrzymywania. Im bardziej zmniejszamy siłę otrzymywania, tym bardziej obłócza się w nas siła obdarzania, czyli Stwórca.

Na każdym stopniu Stwórca odkrywa się z większą siłą, rozmachem i wewnętrzną głębią, dopóki nie zapanuje nad wszystkimi naszymi pragnieniami, nad całą ziemią. Stwórca i Jego imię staną się jednym jako jedno pragnienie i jedno światło, wszyscy ludzie będą we wspólnej jedności.

A zaczyna się to od tego, że każda dziesiątka wewnątrz, stwarza sobie warunki dla odkrycia Stwórcy, aby zacząć “hodować“ wewnątrz siebie zarodek Wyższej Siły. Nasza Malchut naprawia się i może zacząć odczuwać znajdującego się w niej Stwórcę. Dzięki temu, że robi skrócenie na swoje właściwości, nie chce używać ich egoistycznie, i stopniowo zamieniają się one we właściwości obdarzania.

W ten sposób Stwórca umieszcza jedną formę w drugiej: wewnątrz naszej egoistycznej formy zaczyna powstawać i odkrywać się altruistyczna forma. Wszystko to odkrywa się zgodnie z naszymi wysiłkami, wiedzą, zrozumieniem, abyśmy poczuli się partnerami Stwórcy w tej pracy, zaczęli Go odczuwać, rozumieć i sprawiać Mu tym zadowolenie.

Z 5 lekcji Międzynarodowego kongresu kabalistycznego, 27.02.2021


Czy widzimy ostatnie podrygi Covid?

Państwo Izrael szybko zbliża się do punktu, w którym pięćdziesiąt procent populacji otrzymało drugą dawkę szczepionki przeciwko Covid. Kraj ponownie otwiera szkoły, siłownie, kina, centra handlowe i hotele. Czy to znaczy, że patrzymy na ostatnie podrygi Covid-19? Rozumiem, że ludzie byli na krawędzi wytrzymałości i ich cierpliwość się wyczerpała, ale słuchając opinii ekspertów, nie widzę, żeby podzielali entuzjazmu reszty społeczeństwa, co do pospiesznego znoszenie obostrzeń.

Na przykład dzieci nie są szczepione. Jeśli odeślemy je z powrotem do szkoły, wiemy, co się stanie. Wirus dzisiaj nie jest tym, czym był, kiedy pojawił się po raz pierwszy. Wpływa na dzieci, a nawet na embriony, więc jak możemy pozwolić dzieciom gromadzić się w ciasnych klasach, gdzie z pewnością będą wzajemnie się zarażać? A jeśli zachorują, jak wpłynie to na ich rodziców? Jak wpłynie to na ich rodzeństwo? Po raz kolejny decyzje są podejmowane zgodnie z interesami politycznymi, a nie medycznymi, i każdy płaci za to cenę.

Rozumiem, że ludzie chcą się bawić, ale od kiedy to ma wpływ na decyzje rządu? Latem ludzie uwielbiają chodzić na plażę i kąpać się w wodzie. Ale jeśli woda jest zanieczyszczona, a zanurzenie w niej zagraża życiu ludzi, czy ludzie nadal wejdą do wody? Czy władze pozwoliłyby im zaryzykować i wejść do wody? W uporządkowanym kraju władze mają prawo robić to, co jest dobre dla społeczeństwa; dlatego nazywają się „władzą”.

Niestety, fakt, że politycy popierają politykę, dzięki której zbierają punkty u opinii publicznej ze względu na zbliżające się wybory, niezależnie od bezpieczeństwa publicznego, tylko dowodzi, że ich interesem nie jest nasze zdrowie, ale promocja własnych karier politycznych. Powinniśmy być bardziej nieugięci w tym, czego żądamy od wybranych przez nas urzędników.

Jeśli chcemy, aby skończyła się era Covid, musimy skupić się na dwóch rzeczach: 1) Niech pracownicy służby zdrowia uzgodnią rozwiązanie między sobą, bez ingerencji polityków i innych zainteresowanych organów i wszyscy będą tego przestrzegać. 2) Zjednoczmy nasze szeregi, wzmocnijmy solidarność naszego narodu. Nie możemy wymazać wielu różnic, ale możemy i musimy podnieść wartość jedności ponad jakąkolwiek opinię osobistą. To jedyne narzędzia, jakie mamy, aby pokonać wirusa. W rzeczywistości to drugie narzędzie rozwiąże nie tylko nasz kryzys spowodowany przez Covid, ale wszystkie kryzysy, przed którymi stoimy teraz lub którym będziemy musieli stawić czoła w przyszłości.

Źródło: https://bit.ly/3rTM24y


Stwórca bawi się z nami w chowanego

каббалист Михаэль Лайтман Kongres na temat „Odkrycie życia w dziesiątce”. Lekcja nr 9 „Moi synowie Mnie pokonali”

„Moi synowie Mnie pokonali”, to znaczy nie ktoś jeden, a właśnie razem. Ten, kto chce odkryć Stwórcę, musi zjednoczyć się z takimi samymi jak on. I tylko gdy poczują się zjednoczeni jako synowie Stwórcy, wtedy mogą przyjść do Niego, zażądać i przezwyciężyć Jego ukrycie.

Stwórca ukrywa się celowo, abyśmy Go szukali. Ale „nie na zawsze ma On gniewać się”, przecież chce się odkryć, jednak pod warunkiem naszych poszukiwań i potrzeby ujawnienia Go.

Dlatego im więcej nas, poszukujących Jego, tym większe odkrycie Stwórcy, dokładnie tak jak jest powiedziane: „Moi synowie Mnie pokonali”, to znaczy wielu synów. Stwórca czeka na nasze poszukiwania i cieszy się, gdy Go pokonujemy. Przecież całe stworzone przez Niego ukrycie ma na celu, abyśmy wyrośli, abyśmy się przebudzili do poszukiwania i odkrycia Stwórcy.

Stwórca zawsze odkrywa się z ukrycia i my musimy dokładać wysiłków dla naszego połączenia. W takim stopniu, w jakim zjednoczymy się i wyeliminujemy wszystkie siły separacji, które działają między nami, zamienimy je z sił oddzielenia w siły odkrycia i w miarę naszych starań odkryjemy w nich Stwórcę

Moi synowie Mnie pokonali” oznacza, że zamieniamy ukrycie w odkrycie. Oczywiście, nie możemy tego zrobić sami, ale wymagamy aby Stwórca nam pomógł. Dlatego nasza praca składa się z dwóch części: po pierwsze, zjednoczenia, osiągając jedno pragnienie, jedną aspirację, a po drugie, poszukiwania Stwórcy i zobowiązania Go do odkrycia się. Zawsze pracujemy wzajemnie: „Ja do Umiłowanego, a Umiłowany do mnie”.

I kiedy prawie udaje się nam pokonać ukrycie, Stwórca natychmiast się ukrywa i ponownie zmusza do poszukiwania Jego. I tak znowu i znowu, ponieważ tylko z obu form, ukrycia i odkrycia, wyjaśniamy wszystkie cechy Stwórcy i przekształcamy je w nasze właściwości. Odkrycie Stwórcy może być tylko przy podobieństwie naszych właściwości, przy odzwierciedleniu Jego cech w naszych cechach.

Dlatego postęp duchowy zawsze przechodzi poprzez ukrycia i odkrycia. A jeśli my nie łączymy swoich stanów ani z odkryciem, ani z ukryciem, to w ogóle nie odnosimy się do duchowości i nie jesteśmy ukierunkowani ku Stwórcy. Dlatego w skierowaniu na Stwórcę mogą być tylko dwie alternatywy: albo ukrycie, albo odkrycie.

Człowiek poszukujący odkrycia Wyższego Świata, musi się prawidłowo orientować, zawsze wyjaśniając ukrycie i odkrycie ponad wszystkimi swoimi właściwościami i działaniami. I im większe ukrycie, tym większe odkrycie przychodzi po nim: jedno przeciwko drugiemu.

Dlatego, aby odkryć Stwórcę, konieczne jest zorganizowanie grupy, ponieważ Stwórca może odkryć się tylko jako dziesięć sfirot. I dlatego musimy odkryć dziesięć pragnień, które są prawidłowo połączone miedzy sobą i zjednoczone wspólną intencją, poczuć się gotowymi do zjednoczenia i wspierać się nawzajem, jak dziesięć sfirot duchowego parcufa. Wszyscy łączą się we wszystkich i stają się gotowi do odkrycia jednej siły.

I chociaż wszystkie dziesięć sfirot są bardzo różne, oddzielone swoim egoizmem, ale ponieważ wychodzimy z jednej siły, to anulując swój egoizm, ponownie stajemy się jakby jedną całością i mamy możliwość odkryć nowe formy Stwórcy – jednego, jedynego.

Stwórca bawi się z nami w chowanego: On się ukrywa, a my szukamy i znajdujemy Go, i znowu się ukrywa. Tak przez cały czas biegamy za Nim i w tej pogoni stopniowo studiujemy Stwórcę i formujemy swoje pragnienia na podobieństwo z Wyższą Siłą, przygotowując je do ujawnienia wszystkich właściwości Wyższego Światła.

To, co zostało przyswojone w dziesiątce, to już duchowa wygrana, która pozostaje w kelim na zawsze. Podczas gdy jeden człowiek nie jest w stanie zachować w sobie duchowych myśli i uczuć.

Z 9 lekcji Międzynarodowego kongresu kabalistycznego, 28.02.2021


Uwolnijmy w sobie miejsce dla Stwórcy

каббалист Михаэль Лайтман Kongres na temat „Odkrycie życia w dziesiątce”. Lekcja 5 „Poczęcie w dziesiątce”

Cała rzeczywistość jest wypełniona naszym ogromnym egoizmem. Cały świat: nieożywiona natura, rośliny, zwierzęta, ludzie – wszystko to są stopnie naszego egoistycznego pragnienia, w którym musimy zacząć uwalniać miejsce dla siły obdarzania, siły Stwórcy.

Pracujemy wewnątrz siebie, wewnątrz naszego postrzegania świata, naszego połączenia, tworząc tam miejsce, w którym Stwórca może umieścić zarodek swojej właściwości obdarzania, który zacznie w nas rozwijać się.

Stwórca wpływa na nas zarówno z zewnątrz, jak i od wewnątrz. Znajdujemy się wewnątrz białego światła, które celowo się skurczyło, abyśmy mogli w nim istnieć. I tak znaleźliśmy się wewnątrz pustej przestrzeni, uwolnionej od obecności Stwórcy, i nie czujemy Go.

Wewnątrz tej pustej przestrzeni przeniknął promień światła, który zaczął budować w tej pustce duchowe obiekty, światy. Dlatego my znajdujemy się wewnątrz Stwórcy w jego pełnej władzy. Ale tak nas widzi Stwórca.

A od strony stworzenia istniejemy w pustej przestrzeni, jakby wolnej od władzy Stwórcy, dlatego że nie widzimy tej władzy i nie czujemy jej. I dlatego wyobrażamy sobie siebie jako panów tego świata i swojego życia.

A w istocie Stwórca wychowuje nas i prowadzi do uświadomienia sobie tego, że nie wiemy, gdzie naprawdę znajdujemy się. I wtedy zaczynamy szukać, od czego zależy nasze życie, i odkrywamy, że istnieje Wyższa Siła, która decyduje o wszystkim i realizuje wszystko, i staramy się ją odkryć.

To jest to, co wydarzyło się wszystkim kabalistom z poprzednich pokoleń, dopóki oni nie odkryli metody, która pozwala związać się ze Stwórcą, i przekazali nam metodę odkrycia Stwórcy stworzeniom na tym świecie, która nazywa się nauką Kabały.

Z 5 lekcji Międzynarodowego kongresu kabalistycznego, 27.02.2021


Nie fantazja, a prawdziwa naprawa

каббалист Михаэль Лайтман Kongres na temat: „Odkrycie życia w dziesiątce”. Lekcja 5 „Poczęcie w dziesiątce”

Jeśli człowiek po prostu intuicyjnie dąży do Stwórcy i wydaje mu się, że czuje Wyższą Siłę, to to jeszcze tylko fantazje i oszukiwanie samego siebie. To nie wystarczy do duchowego poczęcia.

Aby stać się duchowym zarodkiem, muszę koniecznie choć w czymś oddzielić się od swojego egoizmu. A można to zrobić, tylko łącząc się z przyjaciółmi. W punkcie mojego połączenia z przyjaciółmi tworzy się to samo miejsce anulowania mojego egoizmu, w którym następnie zacznie rozwijać się duchowy zarodek.

Nie chodzi tu o fantazje, a o realne pragnienia, które istnieją w naturze, które musimy naprawić, aby następnie poczuć w nich Wyższą Siłę. W przeciwnym razie ta Siła nie odkryje się nam.

Z 5 lekcji Międzynarodowego kongresu kabalistycznego, 27.02.2021


Drukowany tekst czy nośniki audio-wideo?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy jest jakaś różnica czy czytać tę czy inną książkę? Na przykład „Naukę dziesięciu sfirot” lub „Księgę Zohar”.

Odpowiedź: Jak w każdej nauce, tutaj też istnieją pewne zasady i podejścia. Przez 30 lat istnienia naszej organizacji zrobiliśmy wiele w tym kierunku. Swoją pierwszą książkę wydałem w 1983 roku, a napisałem ją dwa lata wcześniej.

Dzisiaj istnieje wiele innych przekaźników informacji poza drukowanym tekstem, ale jednak to on pozostaje główny. Dlatego możesz wszystkie moje lekcje i zajęcia – a jest ich wiele, wiele tysięcy – posłuchać w formacie audio lub obejrzeć w formacie wideo, czyli z pełnym poczuciem, że jesteś obecny na lekcji, w sali wykładowej, i zobaczysz, jak to się wszystko odbywa. Prowadzimy te zapisy od dwudziestu lat. Byłem jednym z pierwszych w kraju, który miał własną stronę internetową: kabbalah.info.

Pytanie: To dotyczy lekcji. A co odnośnie książek? Czy istnieje różnica w formacie: czy postrzegać je przez media, czy też czytać drukowany tekst?

Odpowiedź: W zasadzie nie czytamy moich książek. Nauczam tylko z pierwotnych źródeł, z prac Baal HaSulama i Rabasza. A książki napisane w oparciu o pierwotne źródła są dla wszystkich innych. Pierwotne źródła, z których studiujemy, przeznaczone są dla ludzi, którzy zaczynają naukę Kabały. Wprowadzają ich bardzo głęboko w tę naukę.

Człowiek, który zaczyna przeglądać te księgi, widzi, że Kabała proponuje, aby zapoznać się ze światem, w którym istniejemy, ale nie czujemy go. On istnieje poza nami, wpływa na nas, a my wpływamy na niego. My jakby oddychamy razem z nim, pracujemy w zgodzie. Wszystko, co robię, jest dane z góry. Nawet ruchy, które teraz wykonuję rękami, jak również moje myśli są kontrolowane z góry.

Dodatkowo budując pewną postawę wobec Wyższego Świata, mogę również na niego wpływać, tj. wchodzić w pewne poprawne połączenie z nim, czując, czego chce ode mnie wyższy system i w jaki sposób mogę zmienić swoje przeznaczenie.

Pytanie: Powiedzmy że człowiek czyta pierwotne źródło lub słucha je w formacie audio. Tam są wstawki muzyczne, pauzy itd. Jaki format będzie miał na niego większy wpływ?

Odpowiedź: To zależy od człowieka. Jeśli zajmuje się właściwie, nie ma znaczenia, z jakich źródeł korzysta. Wszystkie razem doprowadzą go do ogólnego pojęcia. To tak samo, gdy patrzymy na obraz i jego kolorystyka, kompozycja, wszystko razem wpływa na nas. Być może nawet nie zdajemy sobie sprawy, jak to działa.

Z rozmowy na temat „Pytania o kabalistycznych książkach”, 22.10.2019


Kobiety mogą naprawić świat

To, czy nasz globalny dom powstanie, czy też rozpadnie się w całkowitym zniszczeniu, zależy od kobiet. Obchody Międzynarodowego Dnia Kobiet w tym roku powinny przypominać o tym, że kobiecą siłą i rodzajem przywództwa jest moc jednoczenia – tak potrzebnego w tych krytycznych czasach, gdy świat powoli próbuje stanąć na nogi po długim ataku COVID-19. Kobiety znajdowały się w epicentrum pandemii, znajdowały się na pierwszej linii frontu usług medycznych jednocześnie będąc grupą szczególnie dotkniętą utratą miejsc pracy. Można to jednak wykorzystać jako okazję do rozpoczęcia kształtowania nowego i bardziej zrównoważonego społeczeństwa.

Kiedy mężczyźni otrzymają od kobiet silny bodziec do jednoczenia się, będą pracować nad spełnieniem tych wymagań i będą dążyć do zjednoczenia i równowagi z ujednoliconą formą natury, która funkcjonuje w altruistycznych powiązaniach między wszystkimi jej częściami. Dlatego mocne strony kobiet powinny być skierowane na tworzenie jedności, aby ich połączone cechy i wysiłki posłużyły dla budowania dobrobytu i szczęścia społeczeństwa – wygodnego i przyjaznego domu dla wszystkich.

Badania nad społeczno-ekonomicznymi skutkami pandemii pokazują, że kobiety prawie dwukrotnie częściej niż mężczyźni tracą pracę w wyniku wybuchu COVID-19. Jako rozwiązanie paliatywne ONZ zaleca tymczasowy dochód podstawowy przez sześć miesięcy, którego wysokość będzie się różnić w zależności od standardu życia panującego w danym kraju. Doszliśmy do punktu krytycznego, w którym środki te powinny już zostać wdrożone z prognozą wypłacania ich przez dłuższy czas.

Z jednej strony pomoc powinna być udzielana zarówno mężczyznom jak i kobietom w sposób umożliwiający im godne życie, bez nadmiaru, ale pokrywający ich podstawowe potrzeby. Z drugiej strony musimy zadbać o to, aby każda kobieta miała możliwość kontynuowania pracy z domu. Jeśli odpowiednio wykorzystamy czas, w którym jesteśmy przywiązani do naszych domów, aby podnieść świadomość jednoczącej zasady natury i wdrożyć ją w naszych relacjach, wówczas zobaczymy daleko idące pozytywne skutki kryzysu COVID-19 – przejście do całkiem nowego i harmonijnego stanu wśród ludzi, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy.

Poprzez pandemię natura próbuje w nas obudzić potrzebę zrobienia kolejnego kroku w ewolucji człowieka: nawiązywania wzajemnych, pozytywnych, wspierających i zachęcających relacji. Nasz egoistyczny makijaż doprowadził nas do stworzenia społeczeństwa, w którym każdy stara się czerpać zyski kosztem innych; działanie w ten sposób wytrąca nas z równowagi. Zasadniczo musimy teraz osiągnąć stan, w którym troszczymy się o innych w takim samym stopniu, w jakim troszczymy się o siebie.

Jeśli znamy właściwe miejsce dla mężczyzn, kobiet, rodziców i dzieci jako elementów społeczeństwa, które wzajemnie uzupełniają się, będziemy rozwijać się w sposób przyjemny, otoczeni wsparciem i wzajemnie wzmacniając się. Zgodnie ze strukturą natury, kobieta reprezentuje pragnienie otrzymywania, podczas gdy mężczyzna reprezentuje intencję obdarzania. Dlatego, jeśli kobiety wyrażą pragnienie jedności ludzkości ponad wszystkimi jej podziałami i jeśli połączą się jako główna siła z tym pragnieniem, będą popychać mężczyzn w kierunku jedności.

Następnie, kiedy mężczyźni otrzymają od kobiet silny bodziec do jednoczenia się, będą pracować nad spełnieniem tych wymagań i będą dążyć do zjednoczenia i równowagi z ujednoliconą formą natury, która funkcjonuje w altruistycznych powiązaniach między wszystkimi jej częściami. Dlatego mocne strony kobiet powinny być skierowane na tworzenie jedności, aby ich połączone cechy i wysiłki posłużyły dla budowania dobrobytu i szczęścia społeczeństwa – wygodnego i przyjaznego domu dla wszystkich.

Wszyscy będziemy czuć się tak, jakbyśmy dzielili wspólny dom, tak jakbyśmy żyli wśród gigantycznej, kochającej się rodziny, w zupełnie nowym i ulepszonym rodzaju świadomości praw natury i świata, który nas otacza. Teraz jest czas, aby naprawić świat, bo tylko kobiety wiedzą, jak to zrobić.

Życzę Wam sukcesu!!

Źródło: https://bit.ly/3cefonr