Artykuły z kategorii

Korzyści płynące z „bezstronnego” śledztwa MTK przeciwko Izraelowi

Fatou Bensouda, prokurator w dochodzeniu Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK) przeciwko Izraelowi w sprawie możliwych „zbrodni wojennych”, obiecała, że śledztwo „będzie prowadzone niezależnie, bezstronnie i obiektywnie, nie będzie w nim miejsca na strach lub przychylność”. W porządku. Jak zauważył premier Benjamin Netanjahu, MTK, który został utworzony, aby zapobiec powtórzeniu się okrucieństw, takich jak Holokaust, teraz staje przeciwko państwu żydowskiemu. Zamiast prawdziwej bezstronności, „przymyka oko na Iran, Syrię i inne dyktatury, które popełniają prawdziwe zbrodnie wojenne na prawo i lewo” – powiedział Netanjahu. Jak zawsze, najłatwiejszym sposobem ujawnienia antysemityzmu jest stworzenie podwójnych standardów, w tym przypadku nie mogły one być bardziej nowatorskie.

Jednak każdy, kto mnie zna lub kto przeczytał moje książki The Jewish Choice i Like a Bundle of Reeds, nie będzie zaskoczony, jeśli nie wyrażę żalu przeciwko antysemitom lub istnieniu antysemityzmu. W rzeczywistości w pełni rozumiem, skąd się bierze i traktuję to jako zjawisko naturalne i wezwanie do działania, a nie jako nieuzasadnione oskarżenie przeciwko mojemu narodowi.

W najmniejszym stopniu nie dziwię się, że świat ocenia nas według innych standardów niż resztę narodów. Oczekują od nas czegoś innego i w odniesieniu do tego odpowiednio nas oceniają. Możemy stwierdzić, że jesteśmy tacy sami jak wszyscy, że nie różnimy się od innych narodów, ale nikt nie wierzy w tą deklarację, a w głębi duszy my sami też nie.

Zamiast narzekać na podwójne standardy na świecie wobec Żydów, powinniśmy postrzegać to zarówno jako komplement, jak i wyzwanie. Oczekują, że będziemy bardziej sprawiedliwi niż wszyscy inni, bardziej etyczni niż wszyscy inni, a kiedy nie zdajemy ich testu, oskarżają nas o zbrodnie przeciwko ludzkości.

Staramy się być prawi i etyczni, ale świat nam nie wierzy. Oczywiście jest to złe; żadna armia nie jest bardziej ostrożna, aby nie złamać praw człowieka niż armia izraelska, ale nikt nam nie wierzy i nie bez powodu: to etyczne postępowanie jest zawodne z bardzo prostego powodu – sposobu, w jaki się nawzajem traktujemy. Najpierw musimy nauczyć się, jak odnosić się do siebie nawzajem, a potem świat wysłucha naszych argumentów na temat bycia cnotliwym. Widzą w naszym traktowaniu siebie nawzajem świadectwo naszej niegodziwości i nie uwierzą w ani jedno słowo wypowiedziane w sądzie, dopóki nie zaczniemy działać, jak ktoś za kogo się podajemy.

Pozwól, że cię zapytam: czy zaufałbyś komuś, o kim wiedziałeś, że był podły dla własnego brata, okradł własną siostrę, wrobił swoich rodziców, aby położyć ręce na ich pieniądzach i majątku, a następnie powiedział ci, że jest dobrym człowiekiem? Nie, nie zaufałbyś i słusznie. Oto jak świat postrzega nas, Żydów – jako bandę podżegaczy wojennych okradających się nawzajem, oszukujących, zdradzających się, udając nieszkodliwych i niewinnych. W ich oczach jesteśmy winni jeszcze przed rozpoczęciem procesu przed MTK i nie ma znaczenia, co powiemy w naszej obronie.

Jeśli chcemy zdobyć przychylność świata, musimy przestać traktować się nawzajem tak przebiegle i nienawistnie. Musimy przestać nienawidzić się nawzajem, inaczej świat nie przestanie nas nienawidzić.

Wiedzą, że jesteśmy sprytni; wiedzą, że jesteśmy w stanie; i wiedzą, co wnieśliśmy dla świata. Wiedzą jednak również, że nie mogą nam ufać, ponieważ widzą, jak traktujemy siebie nawzajem. Jeśli chcemy wszędzie sprawiedliwego traktowania, musimy zacząć od zrobienia tego między sobą, a wtedy zobaczymy, jak świat zmienia swoje podejście do nas.

Źródło: https://bit.ly/3sHaw1i


(Dorosłe) dzieci w domu z rodzicami

Według PEW Research Center: „Po raz pierwszy od czasów Wielkiej Depresji większość młodych dorosłych w USA żyje z rodzicami „. W latach 60. z rodzicami mieszkało tylko 29 procent młodych dorosłych. W miarę upływu lat, a zwłaszcza od czasu wybuchu Covid-19, liczba dorosłych dzieci (mimowolnie) mieszkających w domu z rodzicami wzrosła do ponad 52 procent i dalej rośnie.

Poczucie bezsensowności jest sednem tej sprawy. W epoce, gdzie wszystko jest wspólne, gdzie każdy produkt jest produkowany i zmontowany w dwudziestu różnych krajach, indywidualistyczny sposób myślenia jest przeciwieństwem przepływu rzeczywistości, ale to właśnie próbujemy uprawiać. Nic dziwnego, że nie możemy zrozumieć życia; myślimy w przeciwnym kierunku niż ono płynie!

Dla młodych dorosłych może się wydawać niezgodne z intuicją, aby żyć z rodzicami. W końcu młodzi ludzie chcą niezależności; chcą odnieść sukces, osiągnąć rzeczy i zostawić po sobie ślad na świecie. Nawet jeśli nie są wielkimi zdobywcami, na pewno nie chcą, aby ich rodzice wtrącali się w ich osobiste życie. Dlaczego więc wracają do domu lub w ogóle nie chcą się z niego wyprowadzić?

Istnieje kilka powodów i są one na różnych poziomach. Na bardziej powierzchownym poziomie – dziś nie jesteśmy tak pewni, jak powinniśmy zarządzać naszym życiem i tego, dokąd zmierza świat. Podziały osobiste i krajowe stały się bardziej powszechne, spadła wiara w siebie i w naszą przyszłość jako jednostki i społeczeństwa. Nie dążymy już do podbicia świata i nie jest już naszym znakiem: „być kimś”, jak kiedyś mawiali młodzi ludzie. Zamiast tego mamy nadzieję przetrwać.

Oczywiście, nie każdy jest w takim stanie, ale statystyki mówią same za siebie; dzieje się tak z wieloma ludźmi. W rezultacie, zamiast brać życie za rogi i skakać na głęboką wodę, zanurzamy naszą stopę, aby przetestować temperaturę. Tylko jeśli jesteśmy pewni, że wszystko pójdzie dobrze, wchodzimy w to.

Na głębszym poziomie istnieje poczucie bezsensowności, które wkrada się w świadomość młodych dorosłych. To nie znaczy, że dzisiejsi młodzi ludzie nie chcą cieszyć się życiem i nie tylko to, że boją się przeszkód trudnych do pokonania; jest również kwestia pokus jakie życie ma do zaoferowania takich jak pieniądze, władza i sława, a które nie wydają im się już tak atrakcyjne. Nie pożądają trofeów naszego pokolenia, ale jednocześnie nie mają żadnych innych do których chcieliby dążyć. Dlatego tak wielu z nich jest przygnębionych. Kiedy masz wszystko, czego potrzebujesz do życia, ale nie masz powodu, aby żyć, nic nie możesz na to poradzić, że czujesz się nieszczęśliwy. Niektórzy są tego świadomi, inni nie, ale jest to widoczne w ich poszukiwaniach szalonych doświadczeń, które sprawiają, że są na krawędzi, takie jak sporty ekstremalne, twarde narkotyki, przemoc i różne uzależnienia.

Poczucie bezsensowności jest sednem tej sprawy. W epoce, gdzie wszystko jest wspólne, gdzie każdy produkt jest produkowany i zmontowany w dwudziestu różnych krajach, indywidualistyczny sposób myślenia jest przeciwieństwem przepływu rzeczywistości, ale to właśnie próbujemy uprawiać. Nic dziwnego, że nie możemy zrozumieć życia; myślimy w przeciwnym kierunku niż ono płynie!

Dzisiaj, aby poczuć satysfakcję w życiu, musimy pozytywnie włączyć się w społeczeństwo, stać się elementem tworzącym jego dobrobyt. Kultura „Ja! Ja! Ja!” wyczerpała się i powoli, wyłania się podejście: My! My! My!

Osoba związana ze społeczeństwem czuje nie tylko społeczeństwo, ale przepływ życia, który się w nim odbywa. Społeczeństwo jest po prostu środkiem do łączenia się ze znacznie większą i głębszą strukturą: całością rzeczywistości. Rzeczywistość lub natura, jest all -inclusive. Wszystko w nim jest połączone na niezliczone sposoby ze wszystkim innym. Potrzebujemy społeczeństwa, aby rozbudowywać wzajemne połączenia, dowiedzieć się, jak wchodzić w interakcje, a tym samym zacząć czuć połączenia i interakcje, które przenikają wszystko! Tylko wtedy, gdy będziemy mogli wykorzystać mechanizm zawierający całą rzeczywistość, poczujemy, że nasze życie ma znaczenie, że wiemy, jak żyć w połączeniu i zrozumiemy, dokąd zmierzamy.

Źródło: https://bit.ly/3ftrQmS