Artykuły z kategorii

Kobiety mogą naprawić świat

To, czy nasz globalny dom powstanie, czy też rozpadnie się w całkowitym zniszczeniu, zależy od kobiet. Obchody Międzynarodowego Dnia Kobiet w tym roku powinny przypominać o tym, że kobiecą siłą i rodzajem przywództwa jest moc jednoczenia – tak potrzebnego w tych krytycznych czasach, gdy świat powoli próbuje stanąć na nogi po długim ataku COVID-19. Kobiety znajdowały się w epicentrum pandemii, znajdowały się na pierwszej linii frontu usług medycznych jednocześnie będąc grupą szczególnie dotkniętą utratą miejsc pracy. Można to jednak wykorzystać jako okazję do rozpoczęcia kształtowania nowego i bardziej zrównoważonego społeczeństwa.

Kiedy mężczyźni otrzymają od kobiet silny bodziec do jednoczenia się, będą pracować nad spełnieniem tych wymagań i będą dążyć do zjednoczenia i równowagi z ujednoliconą formą natury, która funkcjonuje w altruistycznych powiązaniach między wszystkimi jej częściami. Dlatego mocne strony kobiet powinny być skierowane na tworzenie jedności, aby ich połączone cechy i wysiłki posłużyły dla budowania dobrobytu i szczęścia społeczeństwa – wygodnego i przyjaznego domu dla wszystkich.

Badania nad społeczno-ekonomicznymi skutkami pandemii pokazują, że kobiety prawie dwukrotnie częściej niż mężczyźni tracą pracę w wyniku wybuchu COVID-19. Jako rozwiązanie paliatywne ONZ zaleca tymczasowy dochód podstawowy przez sześć miesięcy, którego wysokość będzie się różnić w zależności od standardu życia panującego w danym kraju. Doszliśmy do punktu krytycznego, w którym środki te powinny już zostać wdrożone z prognozą wypłacania ich przez dłuższy czas.

Z jednej strony pomoc powinna być udzielana zarówno mężczyznom jak i kobietom w sposób umożliwiający im godne życie, bez nadmiaru, ale pokrywający ich podstawowe potrzeby. Z drugiej strony musimy zadbać o to, aby każda kobieta miała możliwość kontynuowania pracy z domu. Jeśli odpowiednio wykorzystamy czas, w którym jesteśmy przywiązani do naszych domów, aby podnieść świadomość jednoczącej zasady natury i wdrożyć ją w naszych relacjach, wówczas zobaczymy daleko idące pozytywne skutki kryzysu COVID-19 – przejście do całkiem nowego i harmonijnego stanu wśród ludzi, jakiego nigdy wcześniej nie doświadczyliśmy.

Poprzez pandemię natura próbuje w nas obudzić potrzebę zrobienia kolejnego kroku w ewolucji człowieka: nawiązywania wzajemnych, pozytywnych, wspierających i zachęcających relacji. Nasz egoistyczny makijaż doprowadził nas do stworzenia społeczeństwa, w którym każdy stara się czerpać zyski kosztem innych; działanie w ten sposób wytrąca nas z równowagi. Zasadniczo musimy teraz osiągnąć stan, w którym troszczymy się o innych w takim samym stopniu, w jakim troszczymy się o siebie.

Jeśli znamy właściwe miejsce dla mężczyzn, kobiet, rodziców i dzieci jako elementów społeczeństwa, które wzajemnie uzupełniają się, będziemy rozwijać się w sposób przyjemny, otoczeni wsparciem i wzajemnie wzmacniając się. Zgodnie ze strukturą natury, kobieta reprezentuje pragnienie otrzymywania, podczas gdy mężczyzna reprezentuje intencję obdarzania. Dlatego, jeśli kobiety wyrażą pragnienie jedności ludzkości ponad wszystkimi jej podziałami i jeśli połączą się jako główna siła z tym pragnieniem, będą popychać mężczyzn w kierunku jedności.

Następnie, kiedy mężczyźni otrzymają od kobiet silny bodziec do jednoczenia się, będą pracować nad spełnieniem tych wymagań i będą dążyć do zjednoczenia i równowagi z ujednoliconą formą natury, która funkcjonuje w altruistycznych powiązaniach między wszystkimi jej częściami. Dlatego mocne strony kobiet powinny być skierowane na tworzenie jedności, aby ich połączone cechy i wysiłki posłużyły dla budowania dobrobytu i szczęścia społeczeństwa – wygodnego i przyjaznego domu dla wszystkich.

Wszyscy będziemy czuć się tak, jakbyśmy dzielili wspólny dom, tak jakbyśmy żyli wśród gigantycznej, kochającej się rodziny, w zupełnie nowym i ulepszonym rodzaju świadomości praw natury i świata, który nas otacza. Teraz jest czas, aby naprawić świat, bo tylko kobiety wiedzą, jak to zrobić.

Życzę Wam sukcesu!!

Źródło: https://bit.ly/3cefonr


Czy natura jest wrażliwa?

Ludzie, którzy wierzą w Boga w sposób, w jaki religie odnoszą się do Niego, przypisują Mu uczucia i myśli oraz komunikują się z Nim w sposób, w jaki komunikujemy się z każdą potężną osobą, która decyduje o naszym losie: naszym celem jest zadowolenie Go, a w zamian szukamy Jego łaski. A co z naturą? Czy natura jest wrażliwa? Czy powinniśmy zadowolić naturę? A jeśli powinniśmy, jak możemy to zrobić?

Mądrość Kabały nie rozróżnia natury od Boga. W eseju „Pokój” wielki kabalista XX wieku Baal HaSulam wyjaśnił, że natura i Bóg są synonimami, więc kiedy mówimy o naturze, tak naprawdę mówimy o Bogu, a kiedy mówimy o Bogu, w rzeczywistości odnosimy się do natury.

Ten mechanizm jest ewidentnie inteligentny. Wszystko w nim jest misternie i mądrze ze sobą powiązane, a wszystkie części stworzenia poruszają się synchronicznie w kierunku coraz większej fuzji. Tak jak mrówki lub ławice ryb myślą i działają jak jedność, kierując się zsynchronizowaną inteligencją, wszystko wokół nas działa zgodnie; wszystko oprócz człowieka.

Jednak zgodnie z mądrością Kabały natura nie jest „księgowym”, który sprawdza naszą równowagę między dobrymi a złymi uczynkami i odpowiednio nas nagradza lub karze. Natura jest super inteligentnym mechanizmem, który tworzy wszystko, kieruje wszystkim i prowadzi wszystko do celu, jakim jest całkowita jedność i harmonia z całą rzeczywistością. Natura nieustannie rozwija stworzenie ku coraz większej złożoności, od poziomu atomowego poprzez poziomy mineralne, wegetatywne, ożywione i ludzkie.

Na poziomie ludzkim ewoluujemy tak, jak cała natura. Najpierw skupiliśmy się w klanach, które wyrosły na wioski, wioski w miasta, miasta w kraje, a dziś, kiedy cały świat jest jedną globalną wioską, ludzie, zwierzęta, rośliny i minerały są częścią jednego, współzależnego systemu. Staliśmy się pojedynczym mechanizmem splecionym i powiązanym na całym świecie.

Co więcej, mechanizm ten jest ewidentnie inteligentny. Wszystko w nim jest misternie i mądrze ze sobą powiązane, a wszystkie części stworzenia poruszają się synchronicznie w kierunku coraz większej fuzji. Tak jak mrówki lub ławice ryb myślą i działają jak jedność, kierując się zsynchronizowaną inteligencją, wszystko wokół nas działa zgodnie; wszystko oprócz człowieka.

Ludzie są jedynym elementem w naturze, któremu odmówiono instynktownej wiedzy o tym co dobre i co złe i jak to odróżnić. Ale to też zostało zrobione w określonym celu. Jedynym elementem, którego brakuje w całym doskonałym stworzeniu, jest świadomość celu naszego życia. Świadomości nie można wstępnie zainstalować; trzeba ją zdobyć. Dlatego rodzimy się pozbawieni wiedzy o naszym świecie. W rzeczywistości rodzimy się tak bezradni, że na początku nie możemy nawet sięgnąć do sutka matki po jedzenie lub wypróżnić się bez robienia sobie bałaganu. Żadne młode zwierzę nie jest tak bezradne jak noworodek. Zrobione jest to jednak celowo, dlatego wszystkiego uczymy się od podstaw, a na koniec procesu osiągniemy zenit stworzenia i staniemy się tak inteligentni, jak system, który nas stworzył – natura (lub Bóg).

Ponieważ „naturą” natury jest harmonia i łączenie się, a rodząc się musimy zdobyć świadomość celu, jesteśmy stworzeni całkowicie przeciwni temu, po to, aby nauczyć się każdego aspektu harmonii i połączenia. Problem polega na tym, że będąc przeciwieństwem natury, stanowimy dla niej zagrożenie, niszcząc wszystko wokół nas jak nierozsądne dzieci. Ale z czasem, kiedy stopniowo nauczymy się działać zgodnie z naturą, kiedy staniemy się świadomi życiodajnej siły ukrytej w jedności i solidarni z naszym rozumieniem stworzenia, nauczymy się również, jak postępować mądrzej, zgodnie z usposobieniem natury, a konflikty, które odczuwamy między sobą i między nami a naturą staną się wiatrem w plecy, który będzie popychał nas do przodu.

Dopóki jesteśmy uparci – cierpimy. Zanieczyszczamy powietrze, wodę i glebę. Wyczerpujemy obfitość, którą dała nam natura, aby uzyskać władzę i kontrolę; wyzyskujemy i znęcamy się nad innymi, zabijamy, gwałcimy i oczerniamy się nawzajem, jakbyśmy tylko my mieli prawo cieszyć się życiem, nie pozostawiając nic dla przyszłych pokoleń. Zachowujemy się jak dorosłe dzieci, z ciałami dorosłych, ale z umysłem dziecka.

Jeśli skupimy się na połączeniu, znajdziemy właściwą drogę i posprzątamy stworzony przez nas bałagan. Jeśli nadal będziemy domagać się wszystkiego tylko dla siebie, chowając się przed planem zapisanym w naturze ukierunkowanym na harmonię i połączenie, konflikt między nami a naturą eskaluje jeszcze bardzie i ściągniemy na siebie jeszcze gorsze przeciwności. Być może jesteśmy cwani, ale bardzo nierozsądni. Jeśli naprawdę chcemy zrobić coś dobrego dla wszystkich, musimy najpierw ustalić co wiemy a czego nie i jak możemy się tego nauczyć, co musimy zrobić, aby sobie pomóc. Jeśli posłuchamy inteligentnego mechanizmu natury, podążymy za jego trajektorią w kierunku zwiększania spójności, życie będzie o wiele łatwiejsze i prostsze niż spustoszenie, które sami sobie wyrządziliśmy.

Źródło: https://bit.ly/3bvBbYZ