Artykuły z kategorii

Co daje nam miłość do bliźniego?

каббалист Михаэль ЛайтманBliźni” – to nie po prostu jakiś człowiek – to mój przyjaciel, który jest przeciwko mnie, a ja stopniowo zaczynam zdobywać miłość do niego po to, aby dojść do miłości do Stwórcy.

Jest to ścisła formuła: najpierw zwracam się do Stwórcy i aby się z Nim połączyć, łączę się z przyjaciółmi, „bliźnimi”.

Pracuję nad miłością do bliźniego, dlatego że to jest warunek osiągnięcia miłości do Stwórcy!

Bliźni i Stwórca są między sobą powiązani, ponieważ w odniesieniu do mojego pragnienia czerpania przyjemności znajdują się w równej pozycji. Są ode mnie równie odlegli i ja traktuję ich tak samo!

Stwórca wszystko obdarza a bliźni wydaje mi się tak samo nienawistnym, jak właściwość obdarzania… Dlatego odpycham ich obu.

Jeśli nie osiągnę takiej postawy, kiedy będę jednakowo odnosić się do Stwórcy i do bliźniego, nie będę mógł poprawnie pracować. To jak celowanie z celownika – połączenie mojego wzroku, muszki i celu.

A jeśli jestem bardziej zwrócony ku Stwórcy albo ku bliźniemu, już nie celuję poprawnie.

Muszę skierować się prosto na cel, aby dążący do Stwórcy (Isra-el), światło naprawy i Stwórca – zjednoczyli się w jedną całość.

Bliźni” (grupa kabalistyczna) – to duchowe naczynie, system dusz, a Stwórca – to napełniający ten system.

Ale potem rozumiem, że to jedno i to samo, ponieważ naczynie staje się takie samo jak światło. Nie ma światła bez naczynia, kli! Dla mnie wszystko łączy się w jedną całość.

Grupa staje się dla mnie przykładem Stwórcy. Na swoim stosunku do nich uczę się, jak odnosić się do Niego: kochać czy nienawidzić.

Przecież tylko obdarzanie może być postawą wobec Stwórcy – więc proszę, została mi do tego dana grupa, aby sprawdzić, na ile znajduje się w obdarzaniu.

Co tworzy dystans, różnicę między Stwórcą i grupą? – Tylko mój własny egoizm! Gdyby nie moje ego, nie byłoby między nami żadnej różnicy.

Dlaczego na razie odczuwam różnicę? Dlatego że otrzymuję od Stwórcy jakąś przyjemność, a od grupy – żadnej. Oto cała różnica!

Z lekcji według artykułu Rabasza „Co nam daje reguła: pokochaj bliźniego”, 26.05.2010


Nie ma wyboru!

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 2

Pytanie: Anulowanie jest aktem wolnego wyboru czy obowiązkiem?

Odpowiedź: Jeśli chcesz rozwijać się duchowo, to zobowiązany jesteś anulować siebie. Skrócenie egoizmu (cimcum) jest pierwszym warunkiem naszego rozwoju duchowego. A następnie będziemy rozwijać się we właściwości obdarzania, a to jest wiara ponad wiedzę. Więc nie ma tu wyboru. Jeśli nie zechcesz, to mimo wszystko cię do tego doprowadzą.

Pytanie: Czy samo anulowanie do zera jest działaniem z góry? Czy mogę to zrobić sam, czy robi to Stwórca?

Odpowiedź: Wszystko pochodzi od Stwórcy. Ale działaj, tak jakbyś to robił sam. Stwórca wszystko zaczyna i wszystko kończy. Wszystko robi tylko On, a człowiek powinien starać się w tym uczestniczyć. Tak to funkcjonuje.

Z lekcji nr 2 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 07.01.2022


Pomoc duchowa

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 6

Pytanie: Wypełniając prawo wzajemnego poręczenia, troszczymy się o wszystkie potrzeby przyjaciela. Czy obejmuje to także część fizyczną?

Odpowiedź: Jeśli jest to koniecznie,  to powinniśmy również pomyśleć o fizycznej pomocy przyjacielowi. Ale to są już rzeczy dodatkowe, skrajne rzeczy.

W zasadzie mówimy o duchowej pomocy, kiedy rozumiem, że myśląc i wspierając przyjaciela, tworząc w nim wielkość celu, pewność siebie, wsparcie z mojej strony, pomagam mu tym poruszać się naprzód.

I tak każdy w odniesieniu do każdego, przynajmniej w dziesiątce, w grupie.

Pytanie: Czy wzajemne poręczenie jest częścią anulowania się?

Odpowiedź: Oczywiście. Dlatego, żeby wypełnić zasadę wzajemnego poręczenia, człowiek, przede wszystkim powinien anulować siebie. W przeciwnym razie, jak on może myśleć i troszczyć się o kogoś innego?

Z lekcji nr 6 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 09.01.2022


Kiedy odkryje się Stwórca?

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 7

Pytanie: Jak dojść do tego, aby wszyscy w grupie dążyli do połączenia, jedności? Jak można wzmocnić to dążenie całej ludzkości?

Odpowiedź: Najpierw musisz zjednoczyć się przynajmniej w swojej grupie, potem w światowej grupie, a potem już w całej ludzkości. Stopniowo, krok po kroku.

Przynajmniej w grupie musicie o tym stale mówić, zrozumieć, że bez osiągnięcia zjednoczenia nie będziecie mieli narzędzia do poznania Stwórcy. Gdzie On się odkryje?

Musicie być przed Nim jak jeden człowiek z jednym sercem. I jeśli tego nie osiągniecie, to Stwórca nie odkryje się. To jest fizyczne prawo.

Stwórca stworzył jedno wspólne kli/naczynie, które następnie rozbiło się. A teraz chcecie odkryć to, co w nim było, i musicie je zebrać w minimalnej mierze.

Oznacza to, że musicie zebrać z waszej grupy jedną całość – małe naczynie, mały pucharek. I na miarę waszego połączenia odkryjecie Stwórcę. Im bardziej potem będziecie powiększać ten puchar, tym większego Stwórcę ze wszystkimi możliwymi wielkimi właściwościami będziecie mogli odkryć.

Z lekcji nr 7 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 09.01.2022


Dzięki punktowi rozdzielenia

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 1

Pytanie: Stwórca stworzył coś nowego ze świata Nieskończoności, a teraz mówi nam: „Wy stworzyliście Mnie”? Czy nie ma tu jakieś sprzeczności?

Odpowiedź: Nie. Stwórca stworzył właśnie egoistyczne pragnienie, które następnie urosło do egoistycznego podobieństwa do Niego, kiedy z jednej strony chcemy wchłonąć w siebie absolutnie wszystko. A z drugiej strony zaczynamy się naprawiać i w tym stanie jesteśmy całkowicie podobni do Stwórcy.

To znaczy, z tego, co mogę ze sobą zrobić, jestem całkowicie podobny do Stwórcy. I przez to osiąga się absolutne połączenie, identyczność we właściwościach.

Na podstawie czarnego punktu, który oddziela mnie i Jego, i właśnie dzięki temu, ja i On nigdy nie staniemy się jedną całością, ale będziemy w całkowitej jedności we wszystkich naszych właściwościach ponad tym punktem. Poczujemy połączenie między sobą, dlatego że istnieje punkt, który nas rozdziela.

Z lekcji nr 1 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 06.01.2022


Dosłownie jakbyśmy byli już w duchowym świecie

каббалист Михаэль Лайтман  Międzynarodowy Kongres „Wznoszenie się ponad siebie”. Lekcja nr 6

Musimy uświadomić sobie, że bez uzyskania wzajemnego poręczenia nie możemy być ze sobą związani. A połączenie między nami jest konieczne, aby stworzyć duchowe kli, w którym poczulibyśmy światło, Stwórcę.

Dlatego nastrajając siebie tak, jakbyśmy żyli w wierze ponad wiedzę, musimy zastanowić się, jak możemy działać, aby naprawdę być w obdarzaniu ponad otrzymywaniem, dosłownie tak jakbyśmy byli już w świecie duchowym, w duchowych relacjach, we właściwościach obdarzania, we wsparciu.

Nie jest to możliwe bez osiągnięcia wzajemnego wsparcia między nami. To jest właśnie „arwut” – właściwość wzajemnego poręczenia.

Z lekcji nr 6 Międzynarodowego Kongresu „Wznoszenie się ponad siebie”, 09.01.2022


I lekarstwo, i trucizna

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jaki temat może od razu zainteresować uczestników pierwszych zajęć integralnej edukacji?

Odpowiedź: Jeśli ludzie chcą omówić coś zgodnie z integralnością natury, to najpierw muszą poznać warunki warsztatu, przestrzeganie zasad zachowania w kręgu. Ponieważ stają się podobni do tej natury, tylko zyskują na prawidłowej interakcji między sobą.

Na pierwszym warsztacie zwykle zadaje się pytania do dyskusji, które ujawniają ludzką naturę człowieka: „Jaka jest podstawowa istota człowieka?” „Dlaczego kocham tego, a nie innego?” „Czy to wynika z moich wewnętrznych cech, czy dlatego, że jestem taki zły, a on jest taki dobry?” I takie podobne pytania.

Dyskutując, ludzie sami dochodzą do wniosku, że każdy z nas jest egoistą. Jest to stwierdzenie faktu naszej natury. Chociaż według fizjologii wszyscy jesteśmy zwierzętami, ale w nas jest dodatkowy składnik – nasz egoizm, który we wszystkim jest zły. To oznacza że jest już diagnoza. Ale czy jest na to lekarstwo? Co otrzymamy, jeśli wyleczymy się?

Może to dzięki egoizmowi pędzę do przodu, podnoszę się, wstaję, badam, płoną mi oczy, chcę właśnie to danie, tylko tego partnera, takie wakacje itd. A co jeśli tego nie będzie, jaki jest wtedy smak życia? Oznacza to, że ego ma pozytywne i negatywne strony, które muszą być w jakiś sposób zrównoważone.

Nie niszczymy w żadnym wypadku egoizmu, a jedynie używamy go poprawnie, aby nie przegrać. Tam, gdzie egoizm mi szkodzi, odwrócę jego zastosowanie i podniosę się, znajdę lepsze wyjście. A tam, gdzie on mi pomaga – dlaczego by nie? Jeśli patrzę na ciebie, zazdroszczę ci, że jesteś taki wysportowany, też zaczynam biegać rano. Albo patrząc na kogoś mądrego, zaczynam się uczyć. W takich przypadkach nasz egoizm jest pomocnikiem.

Nasza postawa nie jest logiczna i żadna inna, gdzie wszystko jest nastawione na stłumienie ego. Nie tłumimy ego, ani nie anulujemy, a tylko używamy go poprawnie. I wtedy okazuje się, że w egoizmie znajduje się lekarstwo, jak u węża: zarówno jest lekarstwo, ale jest też i jad.

Z programu telewizyjnego „Wskroś czasu”