Przezwyciężanie wewnętrznych podziałów

каббалист Михаэль ЛайтманStwórca – to otaczająca nas Natura i nic więcej. Napisz słowo „Natura” zamiast Stwórca, tylko z dużej litery, żeby nie odnosić tego do czegoś czysto mechanicznego.

Stwórca – to wyższy stopień, wyższe światło, właściwość obdarzania w stosunku do nas, przedstawiających sobą właściwość otrzymywania. Czyli wszystko zbudowane jest na bardzo prostych pojęciach, które są bliskie każdemu z nas. Tylko że wszyscy jesteśmy bardzo zdezorientowani, ponieważ stosunek do Kabały na przestrzeni wieków był celowo mylący, zagmatwany.

A nas też mylą różnego rodzaju zewnętrzne zwyczaje, przedmioty, obiekty, wygląd wierzących Żydów. Jakby miało to coś wspólnego z Kabałą. Ogólnie, wszystko to jest na tyle zagmatwane, że oczywiście bardzo trudno jest człowiekowi rozeznać się w tym. Widzę po moich uczniach z różnych krajów świata, którzy należą do różnych religii i ras, jak jest im ciężko. Widzę, jak ogromną pracę wykonują w sobie i będą musieli wykonywać jeszcze przez długi czas.

Człowiek wychowany w innej religii, należący do innej rasy, zupełnie inaczej myślący, o przeciwnej mentalności i innym języku musi to wszystko przezwyciężać. Taka właściwość duszy jest konieczna do jej naprawy, a nie to, że jest w bardziej korzystnym lub mniej korzystnym stanie w stosunku do innych.

Tak jesteśmy oddzieleni, oddaleni od siebie. Widzę, że wielu moich studentów z całego świata naprawdę chciałoby być tutaj, razem z nami. Wystarczy powiedzieć im, że to jest możliwe, to tutaj od razu przyjedzie tysiąc osób. Ale muszą w sobie przezwyciężyć ogromne problemy, wielkie wewnętrzne podziały.

Gdy człowiek gubi się w sobie, ponieważ w nim jeszcze w pełni nie ujawniła się prawda, to znajduje się w stanie jakby półświadomości: „No cóż ja mogę zrobić? Stłumię to w sobie, nie zobaczę tego, nie rozumiem, nie obserwuję, bo tego jakby nie było we mnie. Zostawię to na boku”. To jest bardzo trudne. Ale właśnie w taki sposób trzeba dalej żyć.

Jest to bardzo podobne do tego, jak żyją Żydzi wśród innych narodów. Dokładnie takie samo uczucie: „Jesteśmy przeciwieństwem, ale chcemy być tacy. A możemy, czy nie możemy? Jak nas traktują, i jak my powinniśmy?” Całe to niedopowiedzenie, jakaś szczególna postawa – to jest właśnie to, przez co przechodzi człowiek, który przychodzi studiować Kabałę. Rozumiem to. Jest wiele problemów. Świat na razie jeszcze jest w takim przejściowym stanie.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Krytyka Kabały”