Artykuły z kategorii Wolna wola

Piłka nożna czy cel stworzenia?

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Środowisko wpływa na człowieka, w jakiś sposób buduje go. Ale nie zawsze tak się dzieje. Na przykład w pewnym okresie a nawet obecnie piłka nożna była bardzo popularna. Wiele osób jest fanami tego rodzaju sportu. Jednak wśród kibiców są tacy, którzy wydają się być obecni na meczach, ekscytują się nimi, zanurzają się w tym środowisku, ale nie ma na nich to żadnego wpływu. Podobnie ludzie, którzy studiują Kabałę, powinni zanurzyć się w pewnym stanie, ale może wcale nie są na to gotowi?

Odpowiedź: Piłka nożna – to jedno, a dążenie do celu stworzenia – to zupełnie coś innego, ponieważ każdy człowiek powinien do niego dążyć, gdyż od tego zależy jego życie osobiste i wszystko, co jest z tym związane. Faktem jest, że wszystko, co się nam przydarza, jest konieczne po to, abyśmy samodzielnie zrobili choć jeden maleńki kroczek w kierunku celu stworzenia, jak dziecko, które uczy się chodzić. Mały krok dla człowieka – to duży krok dla całej ludzkości.

Jeśli człowiek zrobi choć jeden maleńki kroczek w kierunku celu stworzenia, w kierunku jego realizacji, odbije się to na całej ludzkości, ponieważ wszyscy jesteśmy integralnie wzajemnie połączeni. Dlatego jest duża różnica, czy interesuje mnie piłka nożna, czy realizacja programu życia, który ode mnie zależy.

Jeśli obojętnie jaki człowiek, wszystko jedno kim jest, choćby tylko mentalnie lub przez drobne działanie, jakoś w tym uczestniczy, jest to zapisywane w jego duchowych genach i wpływa na niego, na całą ludzkość, na cały obraz świata, który odkryje się w następnej chwili, dlatego że każdy, kto bierze w tym realny, świadomy udział, duchowo polepsza ogólną sytuację, i wszystkim z tego powodu robi się znacznie lepiej.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Wpływ piłki nożnej na człowieka”


Jak przełamać złą passę?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Każdy człowiek czuje, że w życiu ma dobre okresy i ma pasma niepowodzeń. Od czego to zależy?

Odpowiedź: Wszystko to zależy od wyższego zarządzania. Gdy schodzi na człowieka i stopniowo budzi się stopień za stopniem, stan za stanem, wtedy już nie wie, jak postępować. Człowiek widzi, że wpadł pod strumień, płynie pod prąd, który go gdzieś znosi, może nawet na złe wody, a bywa odwrotnie: na dobre, spokojne wody.

Pytanie: Co można zrobić w takim przypadku? Jak wyjść z passy niepowodzeń?

Odpowiedź: Należy wziąć książkę kabalistyczną i czytać, czytać, czytać. Tym sposobem człowiek przyciąga wyższe światło – dobre światło. Tylko to mu pomoże.

Pytanie: A połączenie z innymi ludźmi?

Odpowiedź: W książkach przeczyta również i o tym. Ale najskuteczniejsze – to nie jest połączenie z innymi ludźmi – kto wie, jacy ludzie są w jego otoczeniu. A właśnie kabalistyczna książka – to zawsze jest pomocne.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 24.05.2022


Ponad znakami powodzenia

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W Torze napisane jest, że ci, którzy zajmują się duchowym rozwojem, zmierzają do Stwórcy, chcą Go odkryć, znajdują się powyżej gwiazd i znaków powodzenia. Co to znaczy?

Odpowiedź: Jeśli zajmujemy się Kabałą, wyższymi prawami świata i pobudzamy je, aby wpływały na nas w lepszą stronę, to tym, w istocie określamy swoją dobrą przyszłość. Dlatego Tora radzi nam postępować w taki sposób.

Pytanie: Co to znaczy, że człowiek znajduje się ponad znakami powodzenia?

Odpowiedź: Oznacza to, że w naszym świecie płynęlibyśmy dalej w tym samym nurcie, ale zajmując się Kabałą, przywołujemy na siebie wyższe, dobre siły, które na nas wpływają i wznosimy się do lepszych sił, wyższych od tych które normalnie oddziaływały na nas. W taki sposób przywołujemy na siebie siły powodzenia.

Pytanie: Można powiedzieć, że jeśli płynę z prądem życia, nazywa się to losem, ale jeśli wyzywam na siebie wyższe siły – to jest to już powodzenie? Oznacza to, że staję ponad programem który został mi dany.

Odpowiedź: Tak. Tak się w zasadzie dzieje. Przeznaczenie – to droga, którą przeszedłbyś, jeśli nie uruchomiłbyś sił powodzenia. A jeśli je uruchamiasz, to nie jest już przeznaczenie, a Twoja decyzja, świadomy rozwój.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 24.05.2022


Zaproszenie do nowej rzeczywistości

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Skąd w człowieku bierze się poczucie wewnętrznej pustki?

Odpowiedź: Pragnienie w nas stale rośnie. Musi wyrosnąć do stanu, kiedy zaznasz światła w takiej objętości, która przewyższa nasz świat, wtedy musisz mimowolnie wyjść z tych ram, w których żyjemy i wznieść się do następnego wymiaru.

To zaproszenie do następnego poziomu już istnieje w człowieku i dlatego człowiek czuje pustkę. Człowiek gra w życie, czuje, że nie ma się czym napełnić, myśli: „Na razie tak będę żyć. Co mam zrobić? Po prostu tak zakończę swoje życie? Ale nic za tym nie świeci. A tak na razie, w jakiś sposób pogram sobie, wypełnię czas.” Człowiek posiada instynkt samozachowawczy. Ale w zasadzie od wewnątrz ssie go duchowy głód, który wzywa do osiągnięcia czegoś wyższego. To pragnienie rozwija się do następnego poziomu, do większej porcji światła – innymi słowy do innego życia.

Pytanie: Okazuje się, że ​​w naszym istnieniu nie mamy żadnej wolnej woli?

Odpowiedź: Wolna wola polega tylko na tym, żeby przyśpieszyć nasz rozwój. A przyśpieszyć go możemy tylko przy pomocy określonego środowiska. Tworząc wokół siebie takie środowisko – książki, nauczyciel, przyjaciele – możemy podnieść swoje pragnienie, prawidłowo nakierować je, bardziej uformować, uczynić większym, celowym. Wówczas szybciej wyjdziemy z naszego świata w następny wymiar.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Bóg istnieje?“


Zazdrość i bądź zazdrosny!

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Dzisiaj wielu ludzi zadaje sobie pytanie: „Jakie pragnienia są moje, a jakie narzuca mi społeczeństwo? Dlaczego społeczeństwo decyduje o tym, co jest dla mnie dobre, jeśli wewnątrz siebie czuję, że to wcale nie jest dobre, przynajmniej dla mnie? Jak mogę sprzeciwić się temu społeczeństwu?

Mówi Pan, że takie uczucia, jak zawiść i zazdrość są uważane w Kabale za pozytywne?

Odpowiedź: Oczywiście. Bo rozwijają nas. Wyobraź sobie dziecko, które nie patrzy na dorosłych i nie chce być dorosłym. Jest nieszczęśliwe, i pozostanie nierozwinięte. Wyobraź sobie naukowców, którzy nie zazdroszczą jeden drugiemu, nie starają się wyprzedzać jeden drugiego, wyobraź sobie ludzi, którzy nie konkurują, nie chcą stać się bogatsi, silniejsi, więksi, i tak dalej. Przecież wszystko to tylko czyni nas ludźmi, napędza postęp, a inaczej nie zeszlibyśmy z drzew.

Komentarz: Ale wychowując nas, cały czas mówiono nam: „Być egoistą – to jest złe”.

Odpowiedź: Nie, to bardzo dobrze. Termin „Kabała” pochodzi od słowa „otrzymywać”. Im więcej człowiek chce otrzymać, tym bardziej staje się większy. Cały problem polega na tym, jak wykorzystuje tę naturalną właściwość. Jeśli jest nam dana od natury, to nie może być zła.

Źle czy dobrze – to zależy już od naszego zastosowania w życiu. Dlatego dzieciom należy mówić: „Zazdrość, ale tego co jest dobre i staraj się być kimś jeszcze większym niż on. Widzisz, jak on potrafi, a ty zrób to jeszcze lepiej. Widzisz, jaki jest silny, a ty bądź silniejszy. Widzisz, jak on potrafi rysować lub coś innego – spróbuj, być może ty też możesz.

Powiedziano: „Zawiść, zazdrość i duma wyprowadzają człowieka z tego świata”. Albo tak powiem, uśmiercają go albo wręcz przeciwnie, wznoszą do duchowego świata – o to tutaj chodzi. Są to najsilniejsze naturalne cechy, właściwe tylko człowiekowi. Wszystko zależy od tego, jak je wykorzystamy: albo na szkodę, albo na korzyść.

Jest taka anegdota o poglądzie wnuczki dekabrysty na rewolucję. Powiedzieli jej: „Robimy rewolucję, dlatego że nie chcemy, żeby byli bogaci”. Ona odpowiada: „Mój dziadek też chciał zrobić rewolucję, ale żeby nie było biednych”.

To jest różnica w wektorze, dokąd idziemy, do czego zmierzamy: albo ku dobru, albo ku złu. A same właściwości – to właściwości naszego rozwoju. W żadnym wypadku nie powinny być tłumione w dziecku. Wręcz przeciwnie, niech zazdrości, niech będzie zazdrosne, niech będzie dumne – to wszystko jest bardzo dobrze. Wszystko razem można nazwać ambicjami. Wielkie ambicje prowadzą człowieka do czegoś wielkiego.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Bóg istnieje?“


Zadanie każdego człowieka

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Dlaczego Kabała naucza, że każdy człowiek musi zmienić siebie? Jeśli wszyscy jesteśmy jednym wspólnym systemem, to niech kabaliści wszystko zmienią.

Odpowiedź: W jaki sposób mogę zmienić ciebie? Masz swój własny egoizm, swoje właściwości, ja mam swoje i nie mam nad tobą władzy. Każdy człowiek musi osiągnąć ten stan, każdy może i musi ostatecznie kontrolować swój los. Dopiero wtedy osiągnie zrozumienie ogólnego zamysłu, ogólnej myśli.

Pytanie: To oznacza, że Kabała daje człowiekowi możliwość bycia panem swojego losu, a nie przepowiadania jakiś wydarzeń?

Odpowiedź: Kabała generalnie nie zajmuje się przepowiedniami. Właśnie to jest zakazane w Kabale, ponieważ zagłębiając się w przepowiadanie przyszłości, nie zmieniasz siebie, po to aby ta przyszłość była dobra.

Pytanie: To w zasadzie nic się nie zmienia z powodu przepowiedni?

Odpowiedź: Oczywiście. To po prostu jest gra i dlatego Kabała tego zabrania.

Ale jest nieśmiertelność! Wyjście na jej poziom jest bardzo proste. Zapraszam.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Tajemnice nieśmiertelności”


Wolny i współzależny

„Człowiek rodzi się wolny, a wszędzie jest zakuty w kajdany” – powiedział kiedyś Jean-Jacques Rousseau. Kto nakłada na nas kajdany, które pozbawiają nas wolności? Oto jest pytanie. Czy jest to środowisko, czy my sami? A może to po prostu natura życia? Odpowiedź zależy od głębi naszej kontemplacji.

Od niemowlęctwa ludzie są zobowiązani do wykonywania różnych czynności. Dzieci rodzą się, są karmione i pielęgnowane według określonych metod właściwych dla ich rozwoju. Nawet jeśli nie chcą otrzymywać lekarstw, są im one podawane. Następnie są posyłane do przedszkola, do szkoły. Muszą wcześnie wstawać, organizować się w pośpiechu, trzymać się sztywnego planu dnia, słuchać rzeczy, które niekoniecznie je interesują, i odrabiać lekcje. Kiedy wychowujemy nasze dzieci i przygotowujemy je do życia, nie mają one swobody wyboru.

Ponieważ nawyk staje się drugą naturą, nie czujemy się jak w kajdankach. Przyzwyczailiśmy się do ustalonych granic i warunków i w ich obrębie czujemy się wolni. Nieświadomie po prostu pozwalamy, aby życie nami kierowało: studia, kariera, rodzina, status, sukcesy. Są tacy, dla których pytanie o wolność i niezależność rzeczywiście się pojawia. Po co ja właściwie żyję? Co jest istotą i sensem mojego życia? Samo kupno domu, samochodu, wyjazd na wakacje od czasu do czasu nie może być wszystkim w życiu. Nawet gdyby dokonano nowego odkrycia, jak przedłużyć życie w dobrym zdrowiu, czy dałoby mi to poczucie wolności i uczyniło mnie szczęśliwszym? To są ostateczne wielkie pytania, przed którymi każdy z nas w końcu stanie.

Nieszczęście w swej istocie wynika ze świadomości, że nasze życie jest ograniczone i pozbawione sensu, bez wielkiego i jasnego celu, który moglibyśmy osiągnąć. Dokładnie takie jest uczucie niewolnictwa, dosłownie. Jeśli w przeszłości ludziom udawało się jeszcze wyłączyć wewnętrzne pytania, poprzez zagłębianie się w różnego rodzaju mistycyzmy i religie, to dziś coraz rzadziej jest to możliwe. Przestało to być skuteczne. Są tacy, którzy uważają, że być wolnym to znaczy być niezależnym i nie musieć polegać na innych. Czy coś takiego jest w ogóle możliwe? Niezależnie od tego, czy jestem pracownikiem najemnym, czy samozatrudnionym, przedsiębiorcą, młodszym pracownikiem czy członkiem zarządu, wciąż jestem zależny od wielu czynników, które mnie ograniczają.

A gdybym mógł uciec od wszystkich zależności od innych i ograniczeń na bezludną wyspę, siedząc na plaży, która należy tylko do mnie, sam na sam, to czy byłbym określany jako wolny? Przecież w każdej chwili rodziłyby się we mnie nowe pragnienia, które zmuszałyby mnie do dążenia aby je spełnić za wszelką cenę. Tak więc, gdy zagłębiamy się w zagadnienie wolności, odkrywamy, jak mgliste jest to pojęcie. Życie ma jednak swoją własną dynamikę, a my z roku na rok się rozwijamy. Prędzej czy później, nawet gdyby wszystkie nasze potrzeby materialne zostały zaspokojone, a na świecie panowałaby obfitość wszystkiego, zaczęłoby nas dręczyć pytanie: „po co żyjemy?”.

W końcu każdy z nas odkryje, że wolność osobistą można osiągnąć jedynie poprzez budowanie nowego rodzaju relacji między nami: dobrych, nieskończonych wzajemnych relacji. Ewolucja kieruje nas, rasę ludzką, ku takiemu integralnemu połączeniu, a w ramach tego połączenia odkryjemy dla siebie zupełnie nowy rodzaj życia. Podobnie jak dzieci, które z radością biegają po domu obok matki, o której wiedzą, że się nimi zaopiekuje i przygotuje dla nich wszystko, co dobre, tak i w nas będzie rosło poczucie wolności, gdy będziemy rozwijać miłość i bliskość w relacjach między nami. Urośnie pewność, że nie będę musiał bronić się przed tobą, a ty przed mną; moje serce będzie otwarte na ciebie, a twoje na mnie.

Prawdziwa ludzka więź wzajemnej troski i uwagi uwolni nas od martwienia się o siebie, od stresu, problemów i zmagań. Siła miłości i dawania wypełni całe stworzenie, a jest to integralna siła, która łączy wszystkie części przyrody w cudowną, bezszwową tkaninę zapewniającą ostatecznie spełnioną egzystencję.

Źródło: https://bit.ly/3McF5Fq


Jak usprawiedliwić niesprawiedliwość losu?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Kevin Strickland miał 18 lat, kiedy został skazany na dożywocie za strzelaninę i morderstwo. Przesiedział 42 lata w więzieniu a teraz okazało się, że zarzuty były fałszywe. Świadek, kobieta która przeżyła tę strzelaninę wskazała na niego. Wątpiła, ale nic nie zrobiła – bała się oskarżeń w swoim kierunku. Później przyznała się, że była pod presją policji.

Jak czuje się człowiek, który posadził innego na 42 lata?

Odpowiedź: Trudno to sobie wyobrazić.

Pytanie: Dlaczego dają coś takiego człowiekowi?

Odpowiedź: Nie wiemy, czym są te kary i jakie to są naprawy. Niestety ogólnie nie wiemy, co to jest takiego.

Pytanie: Dostał z góry, tak go pokierowali?

Odpowiedź: Oczywiście, to wszystko jest z góry. Ma to swój cel.

Pytanie: Czy niewinny człowiek, który był więziony przez tyle lat, może usprawiedliwić społeczeństwo i ludzi?

Odpowiedź: Myślę, że ten człowiek nie ma już siły, by się temu sprzeciwiać. Wypłakał już wszystko, ręce mu opadły i teraz po prostu kontynuuje życie.

Pytanie: Jak to przyjąć od Stwórcy, że jest taka kara? Nie jesteś winny, ale ciebie posadzili na długie lata. Cały czas mówi Pan o Stwórcy. Jak to przyjąć?

Odpowiedź: Myślę, że mimo wszystko musimy połapać się w tym, co tak naprawdę się dzieje – ponad nami, ponad tą okolicznością. Ponieważ, żeby zrozumieć decyzję losu, trzeba być ponad tym, co Stwórca z tobą zrobił, – tam, gdzie rozstrzygają się te pytania.

Dlatego nie sądzę, że człowiek, który tyle lat odsiedział, będzie żył z organiczną nienawiścią. Będzie musiał mimo wszystko dojrzeć, wszystkie te lata zrozumieć i dojść do stanu, że nie chodzi tu o ludzi i nie o to że ktoś coś zdecydował, ale chodzi tutaj raczej o wyższe zarządzanie, zamysł, który należy zrozumieć.

Pytanie: To znaczy, że to osłodzi jego odczucie?

Odpowiedź: Nie, nie tylko osłodzi. Jeśli chcę zajmować się wyjaśnianiem takich pytań, powinienem postawić to na poziom losu. To nie jest tak, że komuś coś się zachciało, coś popełniono.

Pytanie: To jest już krok, kiedy człowiek zaczyna myśleć: „Dlaczego to ze mną zrobiono? Co Stwórca ze mną zrobił?” – i tak dalej?

Odpowiedź: Tak, chce przeniknąć w plan działania, a to już jest powyżej człowieka, to już jest rzeczywiście poziom Stwórcy.

Pytanie: Interesujące, byłoby to usprawiedliwione, że tyle lat człowiek cierpiał właśnie dlatego, aby dojść do takiej myśli?

Odpowiedź: Oczywiście. Niewątpliwie. A co to jest 40 lat i czym jest ogólnie ludzkie życie? Gdyby przeżył je jako ślusarz, czy technolog, albo nieważne kto i czym byłby? Napłodził by dzieci lub posadzili by go za drobną kradzież i tak dalej. Takie pytania, które teraz, być może będzie analizował w więzieniu, a nie będzie mógł ich przemyśleć na wolności.

Na wolności jego życie będzie jak w więzieniu, tylko wewnątrz siebie, wewnątrz swoich egoistycznych myśli. Gdy będzie siedział w więzieniu, wtedy będzie wolny od swoich egoistycznych myśli i być może będzie myślał w ramach prawdziwej wolności.

Pytanie: Jeśli w swoich myślach wzniesie się do Stwórcy, będzie z Nim w dialogu, czy uważa Pan, że nawet te wieloletnie cierpienia zostaną usprawiedliwione?

Odpowiedź: Tak! Przecież to są wszystko drobiazgi, to tylko egoizm skomli.

Pytanie: Tylko po to, aby rozwijał te myśli?

Odpowiedź: Bez wątpienia!

Pytanie: To znaczy, że jeśli wraca do tych myśli, to całe jego życie zostanie usprawiedliwione?

Odpowiedź: Oczywiście. Nie tylko życie – ale właśnie takie życie, które wydawało mu się, ewidentnie – lepszym niż śmierć, niż taka niewola. Zaczyna rozumieć, że to nie jest niewola, to wolność. A tam, gdzie wydawało mu się że jest wolność, tam była niewola.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 06.12.2021


Iluzja samodzielności

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W dzisiejszych czasach wydaje nam się, że to ja decyduję, ja myślę. Czy człowiek naprawdę o czymś decyduje?

Odpowiedź: Nie, o niczym nie decyduje człowiek, tylko wykonuje.

Ale istnieje złudzenie, że jednak, to ja decyduję, ja robię, ja tak postępuję. Dla człowieka charakterystyczne są myśli o swojej samodzielności, ale tylko dlatego, że cały system wszechświata jest przed nami ukryty. Ale kto decyduje za mnie? Kto reaguje za mnie? Dlaczego daje mi się świadomość, że to jakbym ja pomyślał, zdecydował, zrobił? – To jest właśnie problem. Jest to konieczne dlatego, abyśmy wyszli z naszego obecnego stanu, wznieśli się nad nim i nad tym, że nie my podejmujemy decyzje, nie my sami je realizujemy.

Komentarz: Czyli w naszym obecnym stanie mogę powiedzieć, że nie istniejemy?

Odpowiedź: W naszym obecnym stanie istniejemy w odniesieniu do siebie. Istniejemy – musimy przyjąć to jako dane – ale tylko w naszych tymczasowych ograniczonych odczuciach. Dlatego prawdziwy mózg nie ma z tym nic wspólnego.

Nasz mózg – jest to ogromny system wspólnego wzajemnego połączenia nieożywionej, roślinnej, zwierzęcej, ludzkiej natury naszego świata i wszystkich światów, wszystkich innych poziomów. Wszystko to jest absolutnie ze sobą powiązane i podporządkowane jednemu programowi, jednej myśli, która nazywa się „Stwórcą” lub „Naturą”.

Pytanie: Czym są te inne światy?

Odpowiedź: Inne światy to te możliwości istnienia, do których stopniowo dochodzimy w wyniku naszej wewnętrznej ewolucji, kiedy w końcu zaczynamy uświadamiać sobie, że nasz świat, nasze istnienie jest skończone, zepsute i ograniczone.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. „Szczególna opinia“


Wolność wyboru cz. 11

каббалист Михаэль Лайтман Ludzkość to jeden organizm

Pytanie: Natura łączyła komórki przez miliardy lat, aż połączyły się w bardziej złożone organizmy. Widzimy, że to dobrze. Organizmy stały się bardziej złożone, spektrum ich wrażeń stało się znacznie większe niż u ameby. Czy Natura popycha nas do tego tylko na poziomie społeczeństwa?

Odpowiedź: Tak, tylko w myślach i uczuciach, w umyśle i sercu. Jeśli osiągniemy stan, w którym nasze myśli i uczucia będą w jednym systemie, to staniemy się tak potężną wspólnotą, która wzniesie się ponad wszelką naturę, na poziom Stwórcy – do stanu wieczności i doskonałości

Komentarz: Z jednej strony dobrze, że wszyscy jesteśmy różni. Natura rozwija nas w taki sposób, że indywidualizm stale rośnie.

Odpowiedź: Naturalnie. To przygotowanie Stwórcy, mające na celu zapewnienie, abyśmy naprawili się i osiągnęli doskonałość.

Pytanie: Czy jesteśmy jak części jednego organizmu, w którym są nerki, wątroba i inne narządy, każdy z nich pełni inną funkcję?

Odpowiedź: Absolutnie tak. To, co widzimy dzisiaj w technologii, w komputerach, wszędzie, zbudowane jest na plusie-minusie.

Pytanie: Okazuje się, że życie całego organizmu jest ważniejsze niż życie konkretnego organu?

Odpowiedź: Nie, wręcz przeciwnie, tutaj przejawia się właściwość integralności, kiedy każda cząstka, każda właściwość jest również ważna, jak wszystkie inne razem wzięte. Z niczego nie rezygnujemy, niczego nie poświęcamy.

Pytanie: Tak, więc w czym powinniśmy się zjednoczyć?

Odpowiedź: W jednym celu. Ostateczny cel – to nasza całkowita jedność. Dlatego musimy coraz bardziej ścieśnić się między sobą, aby to osiągnąć. Nasz wspólny stan, kiedy jednoczymy się w naszym sercu i umyśle, nazywa się „Stwórcą”. W taki sposób, wszyscy wznosimy się z powrotem do naszego wspólnego korzenia. Na tym polega zasada i cel naszego rozwoju.

Pytanie: To znaczy, na tym polega wolność wyboru?

Odpowiedź: Wolność wyboru polega na tym, aby dążyć do tego, nie pod wpływem cierpienia, ale poprzez osobiste uczestnictwo.

Z programu telewizyjnego „Podstawy Kabały”, 04.02.2019