Artykuły z kategorii Nauczyciel i uczeń

Służyć czy pomagać?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W jaki sposób, uczniowie powinni anulować się przed Panem? Co powinni zrobić?

Odpowiedź: Nie proszę ich, aby coś dla mnie robili. Bardzo nie lubię, kiedy ludzie próbują wyświadczać mi przysługi, coś mi dawać i tak dalej. Dlatego odpycham takich ludzi.

Mówię tylko jedno: „Jeśli chcecie naprawdę wyświadczyć dla mnie dobro, to musicie czynić to dobro sobie wzajemnie”. Wyobraź sobie, że zamiast mnie przed Tobą jest grupa i to, co chciałbyś zrobić dla mnie, zrób dla nich, i to podwójnie. To wszystko.

Jestem w grupie, nauczam, cały czas jestem w pobliżu, ale nie akceptuję takiej postawy wobec mnie, że ktoś mi usługuje.

Generalnie, jeśli każdy trochę, to tak, zgadzam się. Są ludzie, którzy idą ze mną na spacer, są ludzie, którzy przynoszą obiad, są ludzie, którzy sprzątają moje biuro. Zazwyczaj wolę kobiety, ponieważ jest to dla nich naturalne i nie mają żadnej innej możliwości służenia.

Mężczyźni, moi uczniowie, pomagają mi w przygotowaniu materiałów, w wygłaszaniu wykładów, ale w żadnym wypadku nie służą mi.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Otrzymać od nauczyciela”


Bezpośrednia zależność

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy pomimo roli nauczyciela ma Pan swój osobisty rozwój duchowy, pewne osiągnięcia?

Odpowiedź: Tak, ponieważ teraz jest taki okres rozwoju wszystkich dusz, kiedy powinny wznosić się do góry.

Wyrażam siebie jako nauczyciel, który ucząc ludzi, jednocześnie jest od nich bardzo zależny. Dlatego, jeśli moi uczniowie odnoszą sukces, to ja również mam możliwość wzniesienia się, a jeśli nie, to nie pozwala mi się wznieść wyżej, tak jakbym chciał.

W zasadzie we wszystkich przyszłych pokoleniach tak będzie – skończył się czas samotnych kabalistów, którzy pojedynczo wznosili się na wyżyny poznania wyższego świata, Stwórcy.

Myślę, że począwszy od tego okresu, od naszego pokolenia, i w przyszłości wszyscy kabaliści będą pracować tylko dla rozpowszechniania Kabały i naprawy świata. Nie będą w stanie wznieść się wyżej niż ich uczniowie, niż cała ludzkość, z którą muszą mieć kontakt, powinni nauczać, pomagać, ciągnąć za sobą.

Dlatego czuję, jak bardzo jestem zależny od moich uczniów.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Rola kabalisty”


W poszukiwaniu sensu życia

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy pamięta Pan jaki był do czasu, zanim poczuł duchowość? Czy kiedy znalazł Pan nauczyciela, też zadawał sobie pytania o sens życia?

Odpowiedź: Zadawałem sobie te pytania, chyba już od piątego czy szóstego roku życia. Bardzo mnie to martwiło. Nie chciało mi się absolutnie żyć, miałam precyzyjne nastawienie: jeśli to życie nie ma żadnego sensu, to co ja mam w nim robić. To znaczy, nie widziałem sensu niczego, jeśli nie otrzymałem odpowiedzi na temat samego sensu życia.

Było mi bardzo ciężko, dopóki nie znalazłem Kabały. Cały czas szukałem.

W młodszych latach zapominałem, ale zapominałem czysto zewnętrznie. Patrzyłem na innych i próbowałem ich naśladować, myślałem: „Przecież inni widzą sens w tym, co robią, też będę razem z nimi”. Chodzili na jakieś spotkania, mieli zainteresowania, próbowałem również to robić, ale z jakiegoś powodu nie pociągało mnie to. Tak było przez całe moje życie.

Myślę, że nie tylko ja tak miałem, ale wielu ludzi. Niektórym udaje się zapomnieć, zapełnić sobie czymś głowę, a innym nie. Ale potem człowiek żeni się, ma dzieci, cały czas pracuje, utrzymuje rodzinę, nie ma wolnego czasu, ani myśli o sensie życia.

Komentarz: Ale potem Pan w końcu poznał swojego nauczyciela.

Odpowiedź: Poznałem, dlatego że szukałem, bo nie mogłem się w żaden sposób uspokoić.

Pytanie: Czy będąc obok nauczyciela poczuł Pan, że ten człowiek dysponuje odpowiedziami na Pana pytania?

Odpowiedź: Tak, ale nie mógł nic zrobić, ani dla mnie, ani dla innych uczniów. Był jak każdy kabalista, dał nam tylko metodologię, a całą naprawę musieliśmy robić sami. Każdy musiał przejść przez ten etap, a w przeciwnym razie nie mógłby osiągnąć odczucia wyższego świata.

To odczucie każdy tworzy w sobie ze wszystkich możliwych przeciwstawnych doznań: pozytywnych i negatywnych. Musi zgromadzić w sobie wszystkie te uczucia, uświadomić je sobie, porównać w sobie i być gotowym do skosztowania wyższego świata. Wówczas go odkrywa. Nauczyciel nie może tego zrobić zamiast ucznia. Stwórca nie może tego zrobić za nas.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Laitman poza Kabałą”


Wsparcie z poziomu duchowego

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Kiedy mówi Pan o sprawach duchowych, zwraca Pan uwagę wszystkim na ważność celu. Jak ważne jest mówienie o ważności celu? W jaki sposób Pan podnosi tą ważność dla siebie?

Odpowiedź: Mam wsparcie od studentów! Ale w przeciwieństwie do was wyczuwam waszą wewnętrzną więź, kim jesteście w środku. Między sobą mówicie, co widzicie, a ja widzę kolejne warstwy. Tam wszyscy jesteście wzajemnie połączeni, oddani obdarzaniu i miłości.

Tam wszyscy jesteście na poziomie duchowym, dzięki temu się zasilam. Dlatego nigdy nie jestem w stanie rozbicia.

Komentarz: Czasami, kiedy przychodzi Pan na lekcję, odnosi się wrażenie, że Pan jeszcze w nią nie wszedł.

Odpowiedź: Nie, to nie znaczy, że nie wszedłem. Oznacza to, że wyszedłem ze stanu przeszłego, bo przed lekcją zawsze przygotowuję się do niej przez co najmniej 40 minut, jeśli nie godzinę. Nie przychodzę więc na zajęcia, ledwo otwierając oczy.

Wstaję, robię małe ćwiczenia, biorę gorący prysznic, siadam do komputera, koniecznie przeglądam materiały i dopiero wtedy idę na zajęcia. Lektor zaczyna czytać tekst, a ja muszę natychmiast na niego zareagować. Muszę w nim żyć, a nie tylko zdawać raport.

Muszę być w ciągłej interakcji z materiałem: Baal HaSulama, Rabasza, Ramchala. Dla mnie Zohar jest moim światem! Istnieje zwierzęca część świata i część ludzka. Ja jestem w części ludzkiej.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Kto kieruje Laitmanem?”


Przygotowanie do przyszłości

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W jaki sposób odbywają się Pana wspólne zajęcia z uczniami: kontakt, symbioza, połączenie?

Odpowiedź: Kiedy uczniowie zadają mi pytania, przekazują mi swoje pragnienie, zaczynam zagłębiać się w siebie i znajduję odpowiedź. Sam nie mam takich pytań. Jak dziecko które pyta: „Tato, jak to działa?” – wtedy tata zaczyna się nad tym zastanawiać i wyjaśniać dziecku, inaczej tata by o tym nie pomyślał.

Nie mam takiego problemu. Załóżmy, że ojciec musi znać jakieś urządzenie, instrument lub jakąś historię, a jeśli się z tym nie zapoznał, to nie może dać dziecku odpowiedzi. A ja nie mam z tym problemu, dlatego że jestem w ogólnym systemie wszechświata. Więc kiedy uczniowie mnie o coś pytają, swoim pytaniem podkreślają mi ten system, i ja im to wyjaśniam. Jedynym problemem jest to, jak to wszystko przedstawić, żeby to zrozumieli.

Komentarz: Każdy jednak rozumie, że jest to dosłownie sekundowe olśnienie, które potem znika z człowieka.

Odpowiedź: To nie ma znaczenia! Jeśli już przeszło przez wszystkich, to pozostaje w tym systemie. Jeśli pragnienie ludzi połączyło się z moim, z moimi możliwościami i dokonało odkrycia, to zostaje na świecie i ułatwia wszystkim dalsze odkrycie i korzystanie z niego.

Przez to potencjalnie odkrywam następne stopnie, które potem będzie bardzo łatwo ujawnić. Innymi słowy, te stopnie już istnieją, i będziecie się po nich podnosić. To jest to, co przygotowuję na przyszłość.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Jak Laitman wykorzystuje uczniów?”


Naśladowanie kabalisty

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Kiedy jeden ze studentów cytuje Pana, brzmi to dziwnie, ponieważ widać, że nie jest na tym samym poziomie. Ale gdy Pan mówi, to brzmi zupełnie inaczej.

Odpowiedź: Dlatego że w moich słowach jest wewnętrzne zrozumienie, energia, ponieważ mówię o tym, co w danej chwili czuję, sprowadzam to na poziom rozmówcy i przekazuję mu to.

Pytanie: A kiedy człowiek cytuje Pana, ale nie jest na tym poziomie, czy coś mu to daje?

Odpowiedź: Oczywiście. Poprzez ciągłe powtarzanie za mną, w jakiś sposób przyłącza się do mnie, a ja z kolei do znacznie wyższego. W taki sposób podłącza się do duchowej drabiny od Świata Nieskończoności i do niego, jak małe dziecko, które stara się upodobnić do dorosłego i w taki sposób rośnie. A sprzeczności nie dadzą człowiekowi żadnego wzrostu.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Naśladowanie Laitmana”


Uczucia, zastępujące język

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Językiem ojczystym Pana nauczyciela Rabasza był jidysz. Jak to się stało, że znalazł Pan z nim kontakt bez wspólnego języka ojczystego?

Odpowiedź: Może z moim nauczycielem nie mieliśmy wspólnego języka ojczystego, ale mieliśmy wspólną mentalność. Rabasz doskonale rozumiał Polaków i Rosjan, dlatego że wychował się w Polsce. W 1922 przybył do Palestyny. Był to czas tworzenia się kraju, narodu, i doskonale czuł to, co działo się tutaj przez te lata.

Ale jego polskie korzenie, szczególnie korzenie Baal HaSulama, były bardzo mocno odczuwalne. Więc było mi z nim łatwo, bo pochodzę z tych samych miejsc, które łączą w sobie kulturę rosyjską, białoruską i polską, ducha, i nawet jedzenie.

Pytanie: Chociaż mieliście wspólną mentalność z Rabaszem, mimo wszystko rozmawiał z Panem w jidysz. Czy miał Pan z tym jakieś problemy?

Odpowiedź: Nie, nie czułem specjalnych problemów, aby zrozumieć go jako człowieka i być blisko Rabasza. W końcu jesteśmy prawie z tego samego czasu, tylko trochę przesunięci. Był starszy o czterdzieści pięć lat. Tak naprawdę to jest niewielka różnica w doznaniach, w podejściu do świata.

Oczywiście to, że był kabalistą i odczuwał świat z jego korzeniami z góry, to inna sprawa. Ale generalnie nie było problemów.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Nauczyciel Laitmana”


Znajdź nauczyciela wewnątrz grupy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy, to co Pan wyjaśnia uczniom czerpane jest z następnego stopnia?

Odpowiedź: Dla mnie to nie jest następny stopień. Jestem na nim i jeśli trzeba, przekazuję wam jego część.

Pytanie: Okazuje się, że będąc znacznie wyżej od swoich uczniów, musi Pan zejść na ten stopień, który jest nieco wyżej nad nimi. Jak przechodzi Pana włączenie w ogólny umysł?

Odpowiedź: Pracuję ze znacznie wyższym stopniem. To jest mój nauczyciel.

Pytanie: Czyli dla Pana nadal istnieje system „uczeń – nauczyciel”?

Odpowiedź: Naturalnie! To się nie zmienia! A to, że jego ciało umarło… Co ma z tym wspólnego ciało?! Wcześniej także nie było przekaźnikiem informacji.

Pytanie: Ale wcześniej wszystko było przekazywane z ust do ust, od nauczyciela do ucznia. A w obecnym okresie działa z grupą.

Odpowiedź: Kiedyś też było z grupą. Wszyscy kabaliści o tym pisali na przestrzeni tysięcy lat. Niemniej jednak grupa musiała być, dlatego że nauczyciel jest tylko środkiem. W rzeczywistości musimy połączyć się między sobą w jeden jedyny system.

Pytanie: Okazuje się, że dla Pana następnym stopniem jest Pana nauczyciel. A dla każdego z nas – grupa?

Odpowiedź: Tak, i ta grupa łączy się ze mną.

Pytanie: Okazuje się, że są trzy etapy od jednostki do nauczyciela?

Odpowiedź: Nie. Wewnątrz grupy już znajdujecie mnie. Jak tylko będziecie mogli się chociaż trochę połączyć, od razu zobaczycie mnie tam.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Wyższy umysł”


Uczniowie – moje bogactwo

каббалист Михаэль Лайтман Jeśli człowiek nie jest poważnie zaangażowany w grupie, nie przeżywa z nią wspólnych stanów, to nie zmierza do przodu.

Pytanie: Załóżmy, że jeśli ma możliwość uczęszczania na lekcje, a nie robi tego, to nie jest już na drodze, ale mimo wszystko przebywa w tym. Jak powinniśmy odnosić się do niego?

Odpowiedź: A co można z nim zrobić?! Nie można go wyrzucić z listy istniejących! Mimo wszystko istnieje i w następnej reinkarnacji ponownie przyjdzie do Kabały i znowu będzie musiał kontynuować naprawę. Więc jak możesz go nie przyjąć, odmówić mu?! Tolerujesz go, tylko wtedy, gdy nie przeszkadza, nie szkodzi! Jeśli szkodzi, to inna sprawa. Ale w innych przypadkach nie masz prawa go wyrzucić.

Myślicie, że mój nauczyciel mnie znosił? Że wszystko robiłem idealnie? Przypominam sobie dzisiaj wszystkie moje błędy. Ale nic nie da się zrobić.

Pytanie: Czyli jest Pan taki cierpliwy dla swoich uczniów, dlatego że sam Pan przez to kiedyś przechodził?

Odpowiedź: Być może i dlatego. Poza tym, nadal jednak zmierzam do przodu cały czas i dlatego czuję, że nie ma innego sposobu. To są moje dzieci. Mam poczucie konieczności: jestem zobowiązany i tak dalej. Ale we wszystkim innym jestem niecierpliwy. Mam niepohamowane nerwy i niecierpliwość do wszystkiego oprócz człowieka, który stara się, ale nie może.

Innymi słowy, w sprawach życiowych jestem niecierpliwy, problematyczny, nie do zniesienia. A w duchowym – nie. Bardzo kocham moich uczniów, bardzo ich cenię, są dla mnie moim bogactwem. To wszystko! Czuję ich w sobie, tak jak pewnie kobieta czuje w sobie płód.

Pytanie: Jak odróżnić Pana gniewnego w materialnej części od kochającego w duchowej części?

Odpowiedź: To zależy od człowieka. Jeśli jest rozwinięty duchowo, to rozumie, że teraz go kocham lub nienawidzę materialnie, ale duchowo mam do niego tylko jeden cierpliwy stosunek, nic innego. Wszystkie jego problemy duchowe, cierpienia, wszystko, co w nim jest, biorę na siebie, jak rodzice, którym choruje dziecko lub coś mu się przytrafiło. Rzeczywiście przechodzą to razem z nim.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Niepożądani uczniowie”


Podstawowy problem profesjonalistów

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Często w życiu bywa tak, że dopóki człowiek nie stanie się specjalistą, uczy się, chłonie informacje. A potem, gdy osiągnie poziom „pro”, nie chce nic słyszeć, staje się martwy, zamknięty.

Odpowiedź: Tak, to naturalne! Egoizm wzywa, do ochrony, co się nazywa, swojej chaty.

Pytanie: Czy podobny rozwój następuje w Kabale, kiedy człowiek osiąga szczyt i nie chce postrzegać innych? Mówi mu się: „Trzeba robić tak”. A on odpowiada: „Nie trzeba mi pokazywać, ja sam wiem”.

Odpowiedź: W takim razie nie jest kabalistą. Wręcz przeciwnie, o kabaliście jest powiedziane: „Uczyłem się od mędrców, uczyłem się od moich nauczycieli, ale najwięcej od uczniów”.

Sam nie raz przyznawałem, że słuchając moich uczniów, zazdroszczę im tego, jak potrafią się tak dobrze wyrażać. Jest to bardzo poważne, dlatego że każdy wyraża siebie z korzenia swojej duszy. Nie ma jednakowych wrażeń, opinii. Włączając się w uczniów, czuję poprzez nich wyższy świat i przy tym otrzymuję ogromne dopełnienie.

I w ogóle zazdroszczę im tego, jak się rozwijają, jak szybko to wszystko dzieje się w naszych czasach! To jest biała zazdrość, bo nigdy nie zazdrości się złośliwie swojemu uczniowi czy synowi. Nadal daję im wszystko, co tylko mogę.

Tylko w egoistycznych warunkach naszego świata naukowcy starają się nie zdradzać swoich tajemnic. W Kabale jest odwrotnie! Jak mogłoby być inaczej? Ponieważ czyniąc to otwierasz drogę do Stwórcy, odkrywasz Go jeszcze bardziej. Tutaj jedno nie odbywa się kosztem drugiego. Wręcz przeciwnie, następuje dopełnienie!

Pytanie: Czy miał Pan takie momenty, kiedy czuł, że się zamyka, że żadna informacja z Pana nie wychodzi?

Odpowiedź: Tylko jeśli jestem chory, to czasami wyłączam się na dzień lub dwa. A zwykle nie. Są takie stany, kiedy na grupę jakby opada mgła, ale jest twórcza, bo tak naprawdę buduje. Dla mnie każdy stan jest ruchem do przodu, jak w przypadku całej przyrody.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Główny problem profesjonalistów”