Artykuły z kategorii Nauczyciel i uczeń

Nie pozwól innym decydować za ciebie

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jest taka przypowieść. Pewien uczeń zapytał mistrza: „Powiedziałeś, że jeśli dowiem się, kim jestem, stanę się mądry. Ale jak to zrobić?” Nauczyciel odpowiedział: „Najpierw odbierz ludziom prawo do decydowania o tym, kim jesteś. Jeden powie ci, że jesteś zły, uwierzysz mu i zasmucisz się. Inny powie ci, że jesteś dobry, ucieszysz się. Chwalą cię lub ganią, wierzą ci lub zdradzają, dopóki mają prawo decydować, kim jesteś, tak nie odnajdziesz siebie. Odbierz im to prawo i odbierz je także mnie”.

Pytanie: Czy można być wolnym od opinii innych ludzi?

Odpowiedź: Gdy widzę, co inni sądzą o świecie, o mnie, o moim Nauczycielu, o mojej nauce, to oczywiście, zasmuca mnie to pod wieloma względami. Ale w zasadzie to nie za bardzo i nie na długo. Znajduję na to całkowicie rozsądną odpowiedź.

Pytanie: Czy to nie nakłania Pana, aby coś zmienić?

Odpowiedź: Nie, w żadnym wypadku! Czegoś takiego już dawno nie mam!

Komentarz: Oznacza to, że nie może już Pana nikt zmienić.

Odpowiedź: Nikt.

Pytanie: Proszę wyjaśnić człowiekowi, który się martwi, że jakakolwiek opinia może go zmienić. Jak mądrze wytrwać i nie wpaść w żadne pułapki, krytykę i tak dalej, ale iść naprzód?

Odpowiedź: To jest dane, może zająć lata. Ale ja wziąłem to na siebie wiele lat temu, a potem już mi to nie przeszkadzało.

Pytanie: Czyli uchwycił się Pan celu, nauczyciela i to wszystko? Nie można było Pana już w żaden sposób oderwać?

Komentarz: W żaden.

Pytanie: Więc w rzeczywistości człowiek potrzebuje czegoś dobrze się uchwycić i trzymać?

Odpowiedź: Tak. Trzymać, oczywiście.

Pytanie: Nawet jeśli pojawią się wątpliwości?

Odpowiedź: To wszystko przychodzi specjalnie, żeby człowiek się tego trzymał.

Komentarz: A czy można odnaleźć siebie bez wpływu innych? Przecież miał Pan nauczyciela, przecież był jakiś wpływ.

Odpowiedź: Bez wpływu nauczyciela na mnie jestem nikim!

Pytanie: Ale przecież Pan szukał kogoś, kto będzie miał na Pana wpływ. A jak mam wiedzieć, że to jest ten wpływ, którego szukam?

Odpowiedź: Będąc z nim, z Rabaszem przez pierwsze kilka lat, wciąż jeździłem, odwiedzałem inne miejsca i próbowałem dowiedzieć się, co jest dla mnie odpowiednie.

Komentarz: Właściwie to teraz rozmawiamy o Panu.

Odpowiedź: Tak, o mnie i moim Nauczycielu! Rozmawiałem z nim o tym: „Skąd mam wiedzieć, że jest Pan prawdziwym Nauczycielem? W ciągu tych kilku tysięcy lat, odkąd istnieje Kabała, ilu ich było? Gdzie są i gdzie są ich uczniowie, i co się stało? A Rabasz odpowiedział: „Nie wiem”.

Pytanie: Czy to nazywa się „pomoc nauczyciela” – żeby odpowiedzieć w taki sposób: „Nie wiem”?

Odpowiedź: Tak. Musisz sam sprawdzać.

Pytanie: Więc on nie udowadnia czegoś, tylko mówi: „Sprawdź to sam”?

Odpowiedź: Oczywiście.

Komentarz: Oznacza to, że jego wpływ na Pana był taki: zobacz, czy ci to odpowiada, czy nie.

Odpowiedź: Usiądziemy tutaj, poczytamy, porozmawiamy, ale nie będziemy wyjaśniać nic osobistego.

Pytanie: Osobiste – oznacza, czy ​​to twoje miejsce, czy nie twoje?

Odpowiedź: Tak.

Pytanie: Czyli te wyjaśnienia trwają wystarczająco długo dla człowieka?

Odpowiedź: Stopniowo, powoli chwytasz coraz bardziej i więcej, odpuszczasz i upadasz, i podnosisz się, i chwytasz. W taki sposób idziesz do przodu.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 31.08.2023


Ból i nadzieje Nauczyciela

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Co poradziłby Pan swoim uczniom? Na co przede wszystkim warto zwrócić uwagę?

Odpowiedź: Boli mnie serce z powodu moich uczniów. Chcę ich widzieć już jako wielkich, gdy są ze sobą we wspólnym, życzliwym, silnym połączeniu i stopniowo przesiewają całą ludzkość, wybierając spośród niej tych ludzi, którzy mogą dążyć do Stwórcy, współpracować z nimi i w taki sposób rozszerzać światowa grupę.

Właśnie to chciałbym zobaczyć, tak jak każdy rodzic chce widzieć swoje dzieci jako ludzi, odnoszących w życiu jeszcze większe sukcesy, niż on sam.

Z wideokonferencji ze studentami kursów MAK, 21.05.2017


Lekcja z góry

каббалист Михаэль Лайтман Chasydyzm jest nurtem zbudowanym na wywyższeniu nauczyciela, wywyższeniu Stwórcy. A kabalista oprócz tego, ma jeszcze krytyczny stosunek do nauczyciela, gdyż człowiek studiujący Kabałę składa się z dwóch właściwości: egoizmu i punktu w sercu skierowanego przeciwko egoizmowi. Chodzi o to, że egoistyczna właściwość chasyda jest gotowa podporządkować się nauczycielowi, tak jak małe zwierzęta służą człowiekowi i czują się dobrze razem z nim.

Pamiętam, że kiedy zaczynałem studiować Kabałę, dosłownie po roku lub dwóch, spotkałem swojego przyjaciela, który do tego czasu przeprowadził się do Ameryki, do rabina Lubawicza i powiedział: „Michael, znalazłem rawa! Znalazłem nauczyciela!” Mówił to z takim entuzjazmem, że aż mu zazdrościłem: „A ja? Nic takiego nie miałem. A on taki szczęśliwy, przepełniony – odnalazł cały świat”.

Następnego dnia przyszedłem do mojego nauczyciela Rabasza i opowiedziałem mu wszystko. Byłem młody, niezależny i powiedziałem wszystko, jak jest: „Oczywiście, czuję się niekomfortowo przed Panem, ale ja nie czuję, że znalazłam nauczyciela, że ​​jestem taki szczęśliwy, że ​​to mnie napełnia i mam wszystko na świecie.

Nie mam niczego. Nic nie znalazłem, ciągle jestem pod presją, w poszukiwaniach. Przyzwyczaiłem się już do tego w swoim życiu, ale dlaczego drogi tak się różnią?” Rabasz odpowiedział: „Dostałeś lekcję z góry – uczucie, że tak naprawdę nie masz nic w swoich rękach”.

Będzie jeszcze gorzej, coraz gorzej, aż człowiek naprawdę zacznie krzyczeć, domagać się ze wszystkich sił, dopóki nie poczuje: albo śmierć, albo rozwiązanie. Nie może być inaczej. Ale aby osiągnąć ten punkt, człowiek musi dużo zainwestować.

Nie powinien czekać, aż to się zamanifestuje, ale cały czas powinien naciskać. To jest bardzo trudne. Potrzeba wielu nerwów, wielu, wielu lat. Wszystko to dotyczy tych, którzy mają punkt w sercu. A ci, którzy go nie mają, do nich nie ma żadnych pretensji.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Chasydyzm”


Dwie dusze otwierające nam drzwi do Stwórcy

каббалист Михаэль Лайтман Trudno jest przecenić wielkość Baal HaSulama i Rabasza, ponieważ są to ludzie, którzy pomagają nam i ze wszystkich sił starają się podnieść nas z najniższego poziomu, czyli z tego świata, do duchowego poziomu wyższego świata. Poza nimi nie ma innych ludzi, którzy troszczą się o to, abyśmy wznieśli się z poziomu śmierci na poziom życia, byśmy uświadomili sobie, po co żyjemy, dzięki czemu istniejemy.

Zaznajamiają nas ze Stwórcą, uczą, jak otworzyć do Niego drzwi i przybliżyć się do Niego. Dlatego Rabasz i Baal HaSulam to nawet nie dwie osoby, a dwie wyższe, szczególne siły duchowe, które troszczą się o nas i dlatego są nam bliższe niż jakiekolwiek inne stworzenia.

Kiedy czytamy wersety napisane przez Rabasza na cześć jego świętego ojca, Baal HaSulama, spróbujmy połączyć się z nimi całym sercem i duszą i zrozumieć, że podarowano nam połączenie z tymi szczególnymi duszami.

Kabaliści – to system połączenia we wspólnej duszy Adama Riszona, który jest już naprawiony. Człowiek, który naprawia się zostaje włączony do tego systemu i wraz ze wszystkimi kabalistami buduje sieć, która podnosi wszystkie inne dusze: podnosi je i pomaga im wznosić się w górę, coraz bliżej do Stwórcy.

Poza tym, że kabaliści pozostawili nam swoje artykuły, to nadal wszyscy są wśród nas i uczestniczą w naszej pracy. Jest powiedziane, że „kabaliści nie mają odpoczynku ani na tym świecie, ani w przyszłym”, dlatego że pomagają nam aż do samego końca naprawy. Ponieważ wszystkie dusze są zjednoczone, połączone razem i pomagają sobie wzajemnie. Nawet jeśli tego nie czujemy, jak niemowlęta, które nie rozumieją, kto się nimi opiekuje i w jaki sposób – ale tak właśnie się dzieje.

Z lekcji na temat „Dzień Pamięci Baal HaSulama”, 26.09.2023


Dziękujemy tym, którzy utorowali nam drogę

каббалист Михаэль Лайтман Dziś jest szczególny dzień ku pamięci Baal HaSulama, rawa Jehudy Aszlaga, wielkiego kabalisty, który utorował nam drogę prowadzącą do naprawy świata. Dzięki niemu wiemy, jak się zachować, aby nie popełnić błędu i nie zejść z drogi Stwórcy.

Metoda Baal HaSulama opiera się na osiągnięciach kabalistów, którzy żyli przed nim. Dlatego jesteśmy wdzięczni, że mamy takiego nauczyciela, którego uczniami możemy być, podążać jego drogą, i być pewnym, że osiągniemy cel stworzenia już w tym życiu.

Baal HaSulam pozostawił nam wiele artykułów i książek kabalistycznych, a także wyszkolił uczniów, a co najważniejsze, swojego najstarszego syna, Barucha Aszlaga (Rabasza), który opisał nam całą metodologię pracy duchowej odpowiednią dla naszych dni, naszych czasów, dla dusz zstępujących do dzisiejszego świata.

Z lekcji według artykułu Rabasza, 26.09.2023


Baal HaSulam – kanał naszego połączenia ze Stwórcą

каббалист Михаэль Лайтман Dzisiaj jest wyjątkowy dzień – rocznica odejścia z tego świata Baal HaSulama, naszego nauczyciela. Jest to dusza łącząca nas ze Stwórcą. To człowiek który otworzył bramy mądrości Kabały, dla ostatniego pokolenia w którym żyjemy.

Bez jego nauki nie moglibyśmy stać się godni tego, co już otrzymaliśmy i jeszcze możemy otrzymać w przyszłości. Wiedza, podejście i metoda, etapy poznania – wszystko to przygotował dla nas Baal HaSulam. Oczywiście, wszystko przychodzi do nas od Stwórcy, ale za pośrednictwem tej wielkiej duszy.

Jedną z przyczyn, dla której nauka Kabały (otrzymywanie) ma taką nazwę, polega na tym, że jest ona przekazywana z pokolenia na pokolenie. Każdy uczeń musi mieć nauczyciela.

Tylko wyjątkowe osobowości mogą, przy szczególnej pomocy z góry, same bezpośrednio osiągnąć poznanie Stwórcy. Dlatego zawsze musimy być związani z mędrcami, którzy osiągnęli duchowość, z wielkimi kabalistami. Tylko w taki sposób możemy rozwijać się z pokolenia na pokolenie.

Tutaj wszystko zależy od tego, na ile człowiek jest w stanie podążać za nauczycielem. Każdy ma oczywiście swoje własne trudności i jest to naturalne, ponieważ tak są zbudowane stopnie: z góry w dół. Niższym trudno jest przezwyciężyć swój egoizm i połączyć się z wyższym.

W naszym świecie na zwierzęcym poziomie nie ma takiego problemu, ponieważ natura zobowiązuje dziecko aby było zależne od dorosłych. Ale na poziomie ludzkim, na którym konieczne jest studiowanie nauki Kabały, nie jest to już łatwe do zrobienia. Tam musimy skłonić się i maksymalnie wywyższyć wielkość nauczyciela, aby móc nauczyć się od niego.

Oczywiście nie jest to dlatego, aby okazać honor nauczycielowi, a tylko dla korzyści ucznia. Jeśli uczeń czuje się mniejszy niż nauczyciel, to może być bardziej pokorny i wtedy więcej otrzymuje od nauczyciela. W naukach tego świata ten wymóg nie jest tak kategoryczny, ponieważ tam uczeń musi krytycznie odnosić się do nauczyciela i sprawdzać go.

Ale w nauce Kabały człowiek nie może niczego osiągnąć, jeśli nie pokłoni się przed Stwórcą. I dlatego na ile on pochyla się nad tym, co otrzymuje od nauczyciela, który uczy go z pierwotnych źródeł, które pochodzą od nauczycieli wszystkich pokoleń, na tyle otrzymuje zrozumienie. Tylko w takiej formie „niższy‘‘ jest zdolny otrzymać od „wyższego“.

Dlatego musimy zrozumieć, jak wyjątkowym i wspaniałym człowiekiem był Baal HaSulam. Jesteśmy zobowiązani przyjąć wszystkie jego dzieła, całą jego spuściznę bez żadnej krytyki i wtedy możemy mieć nadzieję, że zaczniemy łączyć się z jego duszą i otrzymywać przez niego Wyższą Siłę od Stwórcy.

Z lekcji Dnia Pamięci Baal HaSulama


Maksymalna korzyść z pytania

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Podczas lekcji można rozpłynąć się w polu miłości i światła i ogólnie o nic nie pytać. Z drugiej strony pytanie daje kontakt z nauczycielem, podnosi dziesiątkę, i to też jest ważne. Jak dokonać właściwej analizy i osiągnąć równowagę, aby zarówno tu, jak i tam czuć się w kontakcie ze Stwórcą?

Odpowiedź: Należy podjąć właściwą decyzję: ile, kiedy i o co możesz pytać, aby przyniosło to maksymalne korzyści Tobie i pozostałym uczestnikom lekcji.

Z lekcji na temat „Sprawdzać siebie (Przeprowadzać krytyczną samoanalizę)”, 24.08.2023


Nauczyciel

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jest Pan osobą o określonym charakterze. Jak odróżnić, gdzie jest w Panu to co duchowe, a gdzie po prostu kaprys materialnej natury?

Odpowiedź: Myślę, że to się ze sobą łączy. Oczywiście cechuje mnie impulsywność, drażliwość, nerwowość. Ale na zewnątrz nakłada to pewien rodzaj „interfejsu” na reakcję, która niewątpliwie zbudowana jest na duchowej wizji. Tak napisano również o kabalistach.

Mój nauczyciel Rabasz potrafił kontrolować i ukrywać swoje emocje. Wiedziałem, co się dzieje i patrząc na niego, byłem po prostu zdumiony, jak mógł to zrobić! Miał ogromną siłę i zdolność tłumienia swoich zewnętrznych manifestacjiwybuchów, które dosłownie eksplodowały w nim

Żył w innych czasach, w innym społeczeństwie. Był otoczony przez nieznajomych, przeciwników, którzy go nie lubili, Kabały i jego uczniów. Byli to jednak bliscy mu ludzie, którzy byli z nim w stałym kontakcie. Generalnie na tym polega problem.

Ja mam inny problem: wybucham, wyrzucam wszystko z siebie. Możliwe, że dzięki temu czuję się potem lepiej, choć oczywiście bardzo tego żałuję. Wszyscy jesteśmy ludźmi, nieważne na jakim poziomie, ale ludźmi. Rabasz bardzo cierpiał wewnętrznie, ale jego uczniowie nic o tym nie wiedzieli. Nie wolno mi było o tym mówić, nawet jeśli coś widziałem. W rezultacie pod koniec swojego życia Rabasz doznał kilku ataków serca i zmarł.

Oczywiście mogliśmy temu wszystkiemu zapobiec, poprzez naszą naprawę na przestrzeni wielu lat, kiedy się powstrzymywał. Ale nigdy nikomu nic nie powiedział, nie wytknął żadnych błędów, tylko mnie. Przy czym czasami zwracał mi uwagę w taki sposób, że byłbym szczęśliwy, gdybym w takim momencie na zawsze zniknął z tego świata. To było okropne uczucie wstydu, własnej nicości.

Potrafił jednym słowem, a nawet gestem wywołać we mnie takie uczucie. Oczywiście nie był to gest zewnętrzny, ale wewnętrzny, ponieważ był wewnętrznie ze mną połączony i mógł mnie kontrolować, jak tylko chciał. To straszne znajdować się obok człowieka, który absolutnie cię zna, kontroluje wszystkie twoje myśli, pragnienia, pobudki. Siedzisz obok niego, myślisz o czymś, a on może ci powiedzieć: „Chodź – przejdźmy do czegoś innego”.

Lepiej o tym nie wiedzieć. Ponieważ kiedy angażujesz się we wspólną pracę z takim człowiekiem, jest to bardzo zobowiązujące. Z drugiej strony czujesz się jak dziecko w ramionach matki: nagi, niczego się nie wstydzisz, oddajesz się mu i tyle. I zdajesz sobie sprawę, że on nie manipuluje tobą, pozostawia ci całkowitą swobodę działania, a nawet więcej, widzi, że popełniasz błędy, i martwi się. A ty nadal je popełniasz, ponieważ bez nich niczego się nie nauczysz.

Ogólnie rzecz biorąc, nie można przekazać tego, czego doświadcza wyższy parcuf, tj. nauczyciel w stosunku do ucznia. W naszej światowej grupie wszystko odbywa się o wiele prościej. Jest to ogromna społeczność, ludzkość, którą odczuwam i akceptuję w sobie, dlatego to wszystko jest w niej złagodzone, w pewien sposób zniwelowane ze względu na ogromną skalę.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Nauczyciel”


Łańcuch rozpowszechniania

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Wielokrotnie wyjaśniał Pan, że rozpowszechnianie trzeba przekazywać do następnego stopnia. Od kogo zależy wybór tego stopnia? Nie można po prostu rozpowszechniać informacji tak w powietrze. Jak przebiega proces dalszego połączenia?

Z Panem wszystko było jasne: Nauczyciel – Pan – uczniowie. A Pana uczniowie mają takie poziomy: ktoś jest większy, a ktoś jest mniejszy.

Odpowiedź: I co z tego? Też wszystko będą mieli określone. Są już połączeni z tysiącami ludzi na świecie, a będą z milionami, miliardami. Wszyscy zaczną się stopniowo podłączać.

Pytanie: Ale każdy w swoim wewnętrznym rozwoju ma określony cel: ten jest związany z takimi a takimi ludźmi, a tamten z takimi a takimi. Czy jest to chaotyczne?

Odpowiedź: Nikt nikogo nie wybiera. Kto przychodzi, ten przychodzi. Czy wybrałem ciebie?! Albo kogokolwiek innego?!

Przychodzą i tyle. Pukają do drzwi i wchodzą. Wstęp jest wolny. A dalej wszystko zależy od ucznia – od jego struktury wewnętrznej, od struktury jego duszy i od tego, na ile może odnaleźć siebie w roli ucznia. Generalnie wszystko powinno być robione jak najbardziej swobodnie: przekazać człowiekowi informacje, zachęcić go. A dalej wszystko potoczy się samo.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Energia duchowa”


Tajna informacja

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Czasami mówi Pan coś, a potem dopiero dostrzega że: „Nie powinienem tego mówić, jest za wcześnie, nie trzeba było”.

Odpowiedź: Nie martw się, nie mówię nic zbędnego, a jeśli mówię, to celowo, żeby w tobie to zostało. Ta informacja będzie nadal żyła w tobie, i potem przypomnisz ją sobie i odtworzysz. W zasadzie mówię na przyszłość, teraz jeszcze nie możesz jej użyć.

Pytanie: Jak dużo informacji przekazuje Pan uczniom z wyprzedzeniem?

Odpowiedź: Na wiele duchowych stopni, żeby wejść w wyższy świat i rozwijać się. Ponadto informacje te są dostępne w pierwotnych źródłach kabalistycznych.

Moja praca polega na tym, żeby nauczyć was czytać kabalistyczne źródła, dlatego że dla tych, którzy czytają je poprawnie, są instrukcją. Tora pochodzi od słowa „oraa”, „instrukcja”, ale tylko nieliczni na świecie potrafią ją poprawnie czytać. Dlatego zadaniem nauczyciela jest nauczenie uczniów zrozumienia jej tajemnego znaczenia.

„Tajemny” – ponieważ pozostali nie chcą i nie mogą poprawnie zrozumieć Tory, nie mają takiej potrzeby, chociaż studiowanie jest otwarte dla wszystkich. Znaczenie Tory polega na tym, aby zobaczyć w niej instrukcję naprawy zgodnie z pragnieniem człowieka. Tego rzeczywiście nauczam. W zasadzie umieszczam w uczniach nie tyle informacje, co właściwy stosunek do źródła informacji.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Tajna informacja”