Artykuły z kategorii

Powódź stulecia

каббалист Михаэль Лайтман Powodzie w Niemczech zdumiewają swoją siłą i szybkością z jaką wystąpiły. Liczba ofiar śmiertelnych rośnie z każdą godziną a zaginionych jest ponad tysiąc osób. Woda zatopiła drogi, rozmyła fundamenty, zawaliła mosty. Zniszczenie jest tak ogromne, jak po wojnie. A strefa powodzi rozszerza się coraz bardziej, kontynuując zdobywanie nowych obszarów w Niemczech, Belgii, Austrii.

To po prostu katastrofa. Dlatego uczymy się, że istnieje tylko jeden powód negatywnego nastawienia natury, to jest Wyższej Siły, Stwórcy, do nas – jeśli przekroczymy dozwolone granice. Natura chce widzieć nas w idealnym stanie: zjednoczonych, jak jeden człowiek z jednym sercem. I jest gotowa tolerować, jeśli trochę odbiegamy od tej jedności, ale tylko w pewnych granicach.

A jeśli przekroczymy te granice, to natura wychodzi z równowagi. I to jest to, co się dzieje i będzie się powtarzać. Weszliśmy w konfrontację z Wyższą Siłą, nie bierzemy pod uwagę naszych działań w odniesieniu do natury. I dlatego natura będzie coraz silniej protestować powodziami, pożarami, epidemiami i innymi klęskami, jak w egipskich plagach: „Krew, żaby, wszy…”.

Przed nami wiele podobnych kataklizmów, które będziemy musieli przejść w ciągu najbliższych 10-20 lat. Ale jednocześnie zaczniemy odczuwać, jak to zmusza nas do osiągnięcia równowagi. Historia egipskich plag powtarza się: wszyscy „Egipcjanie” w nas, egoistyczne siły, otrzymają dziesięć ciosów, dopóki nie podniesiemy rąk i nie powiemy: „Dosyć, nie jesteśmy już w stanie pozostawać w Egipcie!”

Być może było tam wygodnie i dostatnio, ale będziemy musieli stamtąd uciec. Skąd „stamtąd”? Ta ucieczka nie jest z obszaru geograficznego, a z relacji między nami: z nieuzasadnionej nienawiści do braterskiej miłości.

Ale dopóki nie dojrzejemy do tej ucieczki, będziemy musieli otrzymywać wiele ciosów, cierpień, problemów: powodzi, pożarów, wszelkiego rodzaju epidemii itp. Taka jest prognoza na najbliższe 10-20 lat. Do 2040 roku te katastrofy rozprzestrzenią się po całej kuli ziemskiej, w każdym kraju i regionie na swój sposób.

Widzimy, że w obliczu wspólnego nieszczęścia ludzie zaczynają pomagać sobie, okazywać solidarność. Ale natura wystawia nam znacznie większy rachunek: nie tylko trochę naprawić nasze życie i nasze relacje. Chodzi o kardynalną korektę charakteru człowieka, o naprawę swojej natury, o to, żeby odkryć, że wszyscy jesteśmy egoistami, i żebyśmy zechcieli sami nawiązać inne relacje między nami.

Jesteśmy zobowiązani stać się dla siebie milsi i dzięki tej życzliwej postawie między ludźmi będziemy wpływać na pozostałe poziomy natury: nieożywiony, roślinny i zwierzęcy, doprowadzając je do spokoju i harmonii. Takie będą konsekwencje zmian, które w nas zaszły, w naszych wzajemnych relacjach.

Myślę, że zajmie to dwadzieścia lat, ponieważ tego rodzaju zmiany nie mogą nastąpić z dnia na dzień. Przecież zaczynamy od dzisiejszego stanu, absolutnie przeciwnego, z całkowitej niechęci do brania pod uwagę natury, z niezrozumienia, że mamy do czynienia z systemem Wyższych Sił, które przyszły nas zmienić.

Nie widzimy w tym ręki Stwórcy i nie przyjmujemy tego jako pomocy dla naszego dobra, za którą powinniśmy być wdzięczni. Wszystkie problemy są konsekwencją tego, że przeciwstawiamy się sobie nawzajem, i dlatego jesteśmy przeciwstawni naturze.

Nie da się iść na skróty. Przecież niewolnictwo egipskie trwało wiele lat i zakończyło się poważnymi ciosami. Spójrzcie, jak faraon, czyli nasza egoistyczna natura, uparte kamienne serce, protestuje i nie chce ustąpić. Faraon niby się zgadza, pozwala nam już odejść do zjednoczenia i miłości. A potem cofa swoje pozwolenie i nie chce nas wypuścić, i wracamy do tego samego stanu.

W takim sporze będziemy musieli spędzić kilka lat. A poza tym trzeba brać pod uwagę, że teraz dzieje się to na skalę globalną, między wszystkimi narodami i państwami. Dopóki rządy i narody nie zaczną przekonywać się, będzie to wymagało czasu, wielu cierpień i ciosów. Przez Europę może przejść taki tajfun, że nic tam nie zostanie. Wszystko po to, aby ludzie ukorzyli się i zaakceptowali wypełnienie zasady miłości do bliźniego jak do siebie samego.

Z rozmowy z dziennikarzami, 18.07.2021