Centrum grupy rodzi się między nami

конгресс, группа W procesie integralnej dyskusji nie ma znaczenia, czy masz rację, czy nie. Dla mnie to tylko środek by „wyjść z siebie” i wcielić się w jednego, drugiego, trzeciego przyjaciela. W taki sposób zaczynam rozumieć, jak można poczuć innych poza sobą. W końcu musimy osiągnąć taki stan, kiedy zaczniemy odczuwać wspólną opinię, wspólne pragnienie, wspólny umysł. I nie ma znaczenia, czy odpowiedzi innych są poprawne, czy nie, ponieważ w kręgu zebrało się tylko dziesięciu małych egoistów.

Ludzie w grupie mogą być na różnych poziomach rozwoju, a ich odpowiedzi mogą być zupełnie niedorzeczne. Ale to nie ma dla mnie znaczenia. Nie zamierzam być najmądrzejszy. Pracuję nad tym, aby podnieść się nad swoim rozumem. Dlatego odpowiedź każdego interesuje mnie tylko w tym sensie, że włączam się w niego, akceptuję go, jestem gotów być razem z przyjacielem w jego odpowiedzi, wyjść z siebie, dosłownie jakby ubrać się w niego.

Dla mnie ważne jest samo działanie, ponieważ w procesie dialogu rodzi się możliwość zdobycia nowego sensora, nowego zbiorowego organu doznania, gdy czuję i analizuję wszystko nie w sobie, nie w swoim egoizmie. Odnajduję drogę wyjścia z odizolowanego wewnętrznego świata.

W efekcie zaczynam czuć się włączonym w innych. Ważne aby utrzymać ten wspólny stan, nasze wspólne wzajemne połączenie, to co rodzi się między nami – wspólne pragnienie i wspólny umysł. To wspólne pragnienie i wspólny umysł wielokrotnie oddziałują między nami tak, że w wyniku pojawia się coś, co możemy nazwać centrum grupy. Centrum grupy jest obrazem zintegrowanego człowieka, który składa się ze wspólnego serca (pragnień) i wspólnego umysłu (myśli).

Z programu telewizyjnego „Integralny świat”