Artykuły z kategorii Święta

Purim – koniec naprawy

каббалист Михаэль Лайтман Zazwyczaj święta, przyjęte przez różne narody organizuje się na cześć jakiegoś historycznego wydarzenia, które miało miejsce w tym świecie.

Ale ponieważ naród Izraela kiedyś oddzielił się od innych narodów po to, by wypełnić specjalną misję realizowania przez siebie, naprawy ludzkiej natury, a następnie doprowadzenie do niej całej ludzkości, to również szczególne znaczenie mają jego święta z tym związane.

I historia opisana w Zwoju (Megilat) Estery (o Mordechaju, królu Achaszweroszu, królowej Esterze, ratującej Żydów od śmierci, których planował zniszczyć zły Haman) i poświęcona świętu Purim, wyjaśnia właśnie, jak osiągnąć ten cel. W związku z tym jest napisane, że wszystkie święta w przyszłości zostaną anulowane, z wyjątkiem Purim, ponieważ w jego trakcie, na tym stopniu, świeci największe światło, które zawiera w sobie wszystkie poprzednie stopnie.

A wszystkie święta narodu Izraela są symbolami szczególnych stanów na drabinie duchowych stopni, po których wznosimy się z tego świata do świata Nieskończoności, osiągając coraz większe podobieństwo do Stwórcy w darowaniu, w miłości, w połączeniu pomiędzy nami.

Dlatego też, każdy wyższy stopień zawiera w sobie niższe stopnie, jako swoje składniki. I Purim, jako najwyższy stopień, oczywiście, zawiera w sobie wszystkie poprzednie, mniejsze stopnie, które anulują się przed nim i wchodzą w niego. W rezultacie nie pozostanie ani jedno święto, z wyjątkiem święta Purim.

Jak się dochodzi do tego święta? Cała nasza praca opiera się na wzniesieniu modlitwy (MA”N) o połączenie i miłość między nami, które staramy się osiągnąć, ponieważ cała praca poświęcona jest naprawie rozdzielenia. Najpierw musimy połączyć się na stopniu „obdarzania ze względu na obdarzanie”, co oznacza właściwość Mordechaja.

A gdy już dojdziemy do „królewskich bram” (jak opowiedziano o Mordechaju, siedzącym u bramy królewskiej), to tam spotkamy swojego Hamana – ogromne i straszliwe egoistyczne pragnienie, które odkryje się nam. Wtedy musimy je naprawić i w jego kelim otrzymywać światło z intencją Mordechaja, „ze względu na obdarzanie”. Tak otrzymuje się światło Mordechaja w kelim Hamana i  osiąga się koniec naprawy (Gmar Tikkun). 

Musimy wyjąć ze swojej natury, swojego egoistycznego pragnienia, jego siłę, jego „duchowe naczynie”, i dodać do tych pragnień intencje „ze względu na obdarzanie”, żeby ona zaczęła panować nad nimi,„ujeżdżać je”, dosłownie, jakby Mordechaj wyjeżdżający wierzchem na koniu.

Z lekcji do artykułu z książki „Szamati”, 20.03.2011


Siła Sądnego dnia

каббалист Михаэль Лайтман 0-бPytanie: Dlaczego odnosimy się z takim specjalnym szacunkiem do Sądnego dnia? To jedyny dzień w roku, kiedy nawet ludzie niereligijni przestrzegają niektórych tradycji. Skąd bierze się moc tego dnia, działająca na nasze społeczeństwo?

Odpowiedź: To bardzo prosta siła – egoistyczny strach, który mieszka głęboko w nas, być może nawet zakodowany jest w naszych genach. Wiadomo, że z nieba nie schodzi taki specjalny blask, który nagle zmienia ludzi.

Przez całe swoje życie, człowiek słyszał wiele razy, że w tym dniu odbywa się sąd nad każdym, skazując go na śmierć lub życie, na dobry lub zły rok. A ponieważ człowiek – to bardzo bojaźliwa i podejrzliwa istota, on próbuje zapewnić sobie bezpieczeństwo na wypadek: „na nóż?!“

Poza tym Izrael przyjął ustawę, że w tym dniu zamknięte są wszystkie sklepy, organizacje, radio i telewizja oraz restauracje. Kiedy człowiek widzi, że wszyscy przestrzegają tego szczególnego dnia, on wpada pod wpływ otoczenia i również przyłącza się.

Pamiętam, jak pierwszego roku po emigracji do Izraela nic nie wiedząc o święcie Pesach kupiłem chleb i macę, myśląc, że maca – to po prostu uzupełnienie. Ale gdy zobaczyłem, że wszyscy wokół jedzą tylko macę i we wszystkich restauracjach serwują tylko macę, to nie byłem w stanie nawet jeść chleba w domu. Później musiałem wszystek wyrzucić.

Otoczenie ma bardzo silny wpływ na człowieka. Skoro wszyscy wokół robią tak, to czy chcę tego, czy nie, ich myśli, działania wpływają na mnie i zmuszony jestem robić tak samo, jak wszyscy inni. Zaraz muszę się tłumaczyć, jeśli różnię się od pozostałych.

To wymaga ważnych powodów, inaczej czuję się nieswojo, wbrew społeczeństwu. Społeczeństwo może mnie ukarać, a ja muszę usprawiedliwić się przed innymi, jeśli zobaczą, że idę przeciwko wszystkim.

Człowiekowi już trudno jest zachowywać się tak, jak on chce. Ogarnia go fizyczny i duchowy strach. W fizycznym świecie boi się, że otoczenie go potępi. Będzie mu wstyd przed sąsiadami i dziećmi. A odnośnie świata duchowego myśli: „Kto wie, co będzie, jeśli naprawdę istnieje życie po śmierci? W każdym razie można głodować jeden dzień w roku – to nie śmiertelne.“

Jeśli ode mnie wymagaliby wielkich ofiar, specjalnego zachowania przez całe moje życie i poważnych ograniczeń, to wtedy zastanowiłbym się, czy warto to robić. Ale jeśli jest to tylko jeden dzień, w którym wszyscy się tak zachowują, to widocznie jest ku temu podstawa.

Dlatego to dobrze, że mamy taki dzień. Może ludzie zaczną myśleć, co to za dzień i co on nam daje. Dzień Sądu daje nam możliwość zrozumienia, dlaczego żyjemy – i to jest najważniejsze. Jaki jest sens naszego życia? Będziemy żyć, żeby umrzeć, jak zwierzęta?

Zwierze żyje, aby umrzeć lub aby być zabite i zjedzone przez człowieka. Później my sami umieramy, żeby nas zjadły robaki. I po to żyję? To wszystko, co po mnie zostanie? Czy naprawdę nie ma żadnego dalszego ciągu mojego życia, moich nadziei?

Czy to możliwe, aby przekroczyć granicę życia i śmierci? Ludzkość przez tysiące lat głowi się nad tym pytaniem a nauka kabały rzuca światło na nie. Dlatego ona nazywa się ukrytą nauką, bo odkrywa to, co było ukryte, co pozwala nam na bardziej poważne odniesienie się do swojego życia i przeznaczenia.

Z programu TV „Nowe życie“, 17.09.2015


Naprawa nie zachodzi w ciągu jednego dnia

каббалист Михаэль Лайтман 0-домPytanie: Czym różni się grzech przeciwko sile wyższej i grzech przeciwko człowiekowi?

Odpowiedź: Grzech – to egoistyczne wykorzystanie bliźniego, jego kosztem dla własnego interesu, a „bliźni“ – to wszystko, co znajduje się poza mną.

Grzech przeciw Stwórcy – jest zbrodnią w stosunku do ogólnej siły wyższej, która wypełnia świat. Przestępstwo – to nie odnosić się do całego świata, jak do swojej własności.

Stwórca chce uczynić nas równymi sobie. Wyobraź sobie, że jesteś właścicielem całego świata – jakbyś się do niego odnosił? Kochałbyś go, strzegł i troszczył się o niego. Nawet najbardziej maleńka mrówka będzie cię obchodziła, jakbyś to był ty sam. Ale najważniejsze – to stosunek do ludzi, przecież z nimi możesz zbudować szczególny wzajemny związek i połączyć się w jednego człowieka z jednym sercem. I to oznacza „odkupić swój grzech“.

Wykorzystując egoistycznie inną osobę, popełniam wobec niej przestępstwo. A jeżeli nie odnoszę się do całego świata, jak do siebie samego – to jest to przestępstwo w stosunku do wyższej siły. Przecież muszę zaakceptować cały świat, jakby należał do mnie, jakbym to był ja sam. Znajduję się wewnątrz tego świata, jakby wewnątrz tortu, gdzie wszystko jest powiązane ze sobą i jestem zobowiązany, aby odnosić się do wszystkiego, co mnie otacza, jak do samego siebie.

Wszystko, co widzimy wokół siebie – to Stwórca, natura. Jeśli nie odnoszę się do całego świata, jak do siebie, to mogę w sądny dzień zrozumieć swoje przestępstwo, żałować i otrzymać wybaczenie. Przecież od nieżywego, roślinnego i zwierzęcego świata nie jest oczekiwana reakcja zwrotna.

Jednak z drugimi ludźmi muszę się tak połączyć, by mnie polubili, a ja ich. Wszystkie przestępstwa pokrywa miłość.

Musze się uczyć metody połączenia i realizować ją razem z przyjaciółmi, budując między nami takie reakcje, które nazywają się miłością.

Kochać – to znaczy być na tyle blisko, aby czuć wszystkie pragnienia drugiego i starać się je spełnić, a on spełnia wszystkie moje pragnienia. Łączymy się tak bardzo, że nie ma żadnej różnicy między nim a mną. Tak powinni połączyć się wszyscy mieszkańcy tego świata.

Jeśli to osiągniemy, to wykonamy wszystko, czego wymaga od nas siła wyższa – zrealizujemy przeznaczenie, dla którego zostaliśmy stworzeni.

Sądny dzień – to symbol naprawy, która nie odbywa się jednego dnia w roku. Każdy zobowiązany jest pracować nad sobą tak długo, aż nie osiągnie naprawy połączywszy się z całym stworzeniem w jedno serce, jedno pragnienie i przez nie połączy się ze Stwórcą.

Odpokutować za swoje przestępstwa – oznacza wykonywać takie działania, które eliminują moje egoistyczne pragnienie i zamiast niego przychodzi pragnienie miłości.

Pytanie: O czym należy myśleć w Jom Kippur, aby zakończyło się szczęśliwie?

Odpowiedź: Myśl o tym, że urodziłeś się po to, żeby osiągnąć miłość do wszystkich i poprzez tą całą miłość odkryć wyższy świat i Stwórcę, tu i teraz.

 Z programu telewizyjnego „Nowe życie“, 17.09.2015


Jak zacząć żyć ludzkim życiem

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Co to znaczy połączyć się z innymi ludźmi, co nie pozwala mi tego zrobić i jaka siła może naprawić we mnie to zło?

Odpowiedź: Kabała mówi, że nasze biologiczne ciała pozostaną zwierzęcymi i będą nadal żyć, jak wszystkie inne zwierzęta. Ale w człowieku istnieje jeszcze jego ludzka istota – początek duszy. W każdym z nas istnieje maleńka część tej duszy.

Ludzka część w nas – jest to nasz wewnętrzny świat, psychologia, pragnienia, myśli nie odnoszące się do cielesnej egzystencji a wznoszące się ponad nią.

Jest to nasze pragnienie, by dowiedzieć się czym jest życie, co jest jego celem i dlaczego przyszliśmy na ten świat, to jest odpowiedzieć na te wszystkie „dziecięce“ pytania. Jeśli zaczniemy  wyodrębniać te ludzkie części w sobie i łączyć je ze sobą, to utworzymy system, który nazywany jest „pierwszy człowiek”, Adam.

Taki w pełni złączony system już istniał. Ale potem rozbił się na wiele części, co nazywa się grzechem związanym z drzewem poznania. A teraz musimy połączyć go z powrotem.

Jeśli razem odbudujemy ten system, to zaczniemy studiować go, rozumieć jego działanie. Widząc złożone sieci relacji między nami, zrozumiemy program stworzenia, jego cel. Wzniesiemy się ponad nasze ciała w naszym odczuciu, zrozumieniu i świadomości, zaczynając bardziej troszczyć się nie o cielesną egzystencję, a o swoje dusze.

W ten sposób zbudujemy naszą wspólną duszę i odczujemy w niej nową rzeczywistość – wyższy świat, rajski ogród. Taki jest cel – zamiast życia wewnątrz ciała odnoszącego się do zwierzęcego poziomu, żyjącego tak, jak zwierzę, podnieść się na poziom pierwszego człowieka, Adama.

Jeśli zbierzemy wszystkie nasze ludzkie części między sobą, to poczujemy ludzkie życie. Ono diametralnie różni się od poprzedniego. Ponieważ żyjąc ludzkim życiem, przestajemy zależeć od swoich ciał. Ciało może umrzeć, a człowiek będzie żył na swoim nowym poziomie.

Celem naszego istnienia jest wznieść się ze zwierzęcego poziomu na ludzki, w tym znajduje się różnica między tym światem a przyszłym.

Z programu radiowego 103FM, 30.08.2015


Światło święta Sukkot

img_8526_wb.jpg Sukkot – jest to święto bardzo symboliczne dla naszej duchowej pracy.

Przychodzi ono po uświadomieniu sobie zła, które ma miejsce na Jom Kippur, kiedy człowiek rozumie, że jego pragnienie otrzymywania, jego egoizm, cała jego natura – to zło, i że nie ma on żadnej możliwości, aby wydostać się z niego. Jest to wynik wielkiej przygotowawczej pracy.

W Rosz Haszana (Nowy rok) – człowiek decyduje się rozpocząć nowe życie i wbrew wszystkiemu podnieść się ponad swoją naturę i wznieść się na następny poziom.

W Jom Kippur odkrywa, że ​​nie ma możliwości, aby do tego dojść, ponieważ jego kelim (pragnienia) nie nadają się do tego. I tutaj zdaje sobie sprawę, że duchowe i materialne nierozłączne i każdy wyższy poziom budowany jest na podstawie poprzedniego.

Nie oczekuje cię jakiś gotowy duchowy świat, w który po prostu powinieneś wejść z tego świata.

Powinieneś wziąć wszystko, co masz w obecnym stanie, zorganizować to w nowy sposób i tym samym zbudować swój nowy poziom. Na obecnym poziomie mamy ważne rzeczy – wszystko materialne i duchowe, co wydaje się nam nieważnym, ponieważ na razie nie możemy się nim rozkoszować.

Oddawanie, troska o bliźniego, miłość do Stwórcy – wszystko to odczuwamy tak samo niepotrzebnym, jak śmieci. Zgadzamy się na duchową pracę, ale tylko ze względu na wiedzę i zrozumienie, aby otrzymać za naszą pracę wynagrodzenie.

Ale nie rozumiemy, że właśnie z tych „nieważnych” rzeczy, z „odpadów”, podnosząc je nad sobą i budując z nich baldachim, pokrycie – tworzymy nowe kli. Te niepotrzebne dla mojego pragnienia otrzymywania rzeczy ukrywają mój egoizm, uspokajają go, tworząc nad nim cień.

A jeśli jestem szczęśliwy i gotowy, aby pozostać w tym cieniu i w nim chcę zbudować w sobie pragnienie oddawania, to przychodzi do mnie światło Sukkot.

Z lekcji do książki Szamati, 30.09.2009


Święta – jedność dusz

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Wiem, że teraz następuje okres żydowskich świąt. Jakie jest ich kabalistyczne znaczenie?

Odpowiedź: Całe życie, zgodnie z programem stworzenia, jest to proces naprawy stworzonego egoizmu, aby używać go na obdarzanie i miłość ludziom i od nich – do Stwórcy. Innego celu, sensu i napełnienia życia nie ma. W tym procesie są zwykłe działania naprawy – dni powszednie i specjalne działania – soboty i święta.

Święta, specjalne działania naprawy, dzielą się w Torze na Hagim (Pesach, Szawuot, Sukkot) i Moadim. Moadim (w tłumaczeniu znaczy święte zgromadzenia – święte, dlatego, że „obdarzanie” nazywa się świętością) – gdy specjalne naprawy są dokonywane dzięki większej jedności (zgromadzenia) dusz i tym samym osiąga się przez nie specjalny poziom zbliżenia ze Stwórcą.

Wielki kabalista Ari szczegółowo wyjaśnia te stany w księdze „Taamej micwot.”

W naszych czasach Moadim nie ma, ponieważ nie istnieje Świątynia i nie jesteśmy na poziomie zgromadzenia dusz w jedną duszę. Oprócz tego, są święta według kalendarzowych dni, to jest w bezpośrednim wypełnieniu programu naprawy – Szabat, Rosz -hodesz (początek miesiąca), Rosz haSzana (Nowy rok), Jom Kippur (dzień odkupienia egoizmu).

Tak więc jest pięć świąt: Pesach (kwiecień), Szawuot (czerwiec), Rosz haSzana (wrzesień), Jom Kippur (październik), Sukkot (październik).

Każdemu z nich odpowiada pewne wzniesienie po 125 stopniach drabiny w naprawie duszy – z poziomu naszego świata, egoistycznego, do pełnego podobieństwa duszy do Stwórcy, do świata nieskończoności.

Wszystkie specjalne dni – to stany wzniesienia w wyniku specjalnego połączenia dusz w coraz większą jedność między sobą, aby stać się, jak Jeden, jak Stwórca. Wszystkie święta pozostały nam z czasów, kiedy naród Izraela znajdował się na duchowym poziomie i wykonywał według planu Stwórcy działania naprawy. W naszych czasach zamiast naprawy egoizmu i zjednoczenia dusz te działania są zastępowane rytualnym zebraniem na modlitwę. 


Prorok Jonasz – symbol Sądnego Dnia

каббалист Михаэль Лайтман 0-пустыняJednym z jaśniejszych symboli Sądnego Dnia, wyraźnie nawiązujący do misji narodu Izraela, jest opowieść o proroku Jonaszu. Prorok to człowiek, który odkrył wyższą siłę na tyle, że może z nią rozmawiać.

Żydowski prorok Jonasz otrzymuje specjalne zadanie od Stwórcy: udać się do nieżydowskiego miasta Niniwy, pogrążonego w nałogach i zbrodniach, i przywrócić jego mieszkańców do Stwórcy, czyli do miłości i zjednoczenia. Od czasów Abrahama naród żydowski otrzymał tę misję służyć „światłem dla narodów świata”. Chociaż ta mała grupa odeszła z Babilonu do ziemi Kanaan, ale wiedzieli, że muszą wrócić do Babilonu, aby połączyć wszystkich jego mieszkańców. Naród Izraela wyszedł z Babilończyków tylko po to, aby nauczyć się metody połączenia.

A potem ta mała grupa powinna wrócić do Babilonu i pracować nad jego zjednoczeniem. Jak kiedyś praojciec Abraham pracował nad zjednoczeniem narodu żydowskiego, tak teraz ten naród, po otrzymaniu od niego metody, musi pracować nad zjednoczeniem całego Babilonu, czyli całej ludzkości, i doprowadzić ją do połączenia i jedności. To znaczy być światłem dla narodów świata – dla tych, którzy jeszcze są rozdzieleni ze sobą.

Jonasz otrzymał to zadanie od Stwórcy, ale nie chciał go wykonać i uciekł. Wszedł na statek, który wyszedł w morze. Rozpoczął się silny wiatr, ulewa, sztorm, grożący zatopieniem statku. Marynarze – anioły Stwórcy, domyśli się, że to wszystko z powodu Żyda Jonasza. On sam nie protestował, zgadzając się, aby go wyrzucili za burtę do morza. Zdał sobie sprawę, że jest wszystkiemu winien i musi uratować przynajmniej tych, których można. Jonasz w końcu przyjmuje zadanie Stwórcy, widząc, że ludzie cierpią z jego powodu i mogą zginąć.

Postanawia ocalić ich nawet za cenę własnego życia, mając nadzieję, że jeśli go wyrzucą w morze, to się ono uspokoi. W morzu połyka go ogromna ryba, we wnętrzu której mieszka trzy dni, rozważając swój czyn i żałując, że sprzeciwił się programowi stworzenia i nie pomógł ludzkości osiągnąć ujawnienie pięknego wiecznego świata, rajskiego życia dla wszystkich.

Bardzo żałował, że uciekł od swojej misji. Po trzech dniach ryba wyrzuca Jonasza na brzeg, prosto do miasta Niniwa. Jonasz przybywa do miasta i przekazuje jego mieszkańcom ostrzeżenie Stwórcy, uczy ich, jak należy odnosić się do siebie nawzajem. Stwórca daje mu siłę przekonywać ludzi. Mieszkańcy Niniwy łączą się i przestają walczyć, zabijać się, oszukiwać. Niniwa staje się pięknym miastem, którego wszyscy mieszkańcy postrzegają Stwórcę, osiągając wieczność i doskonałość.

Według tradycji, opowieść o proroku Jonaszu jest bardzo ważna i wielu jest gotowych zapłacić duże pieniądze za prawo przeczytania jej przed wszystkimi podczas uroczystości Dnia Sądu. Ludzie wierzą, że to przynosi powodzenie. I faktycznie, jeśli lud Izraela wykona swoją misję względem narodów świata, a przede wszystkim samego siebie, jeśli zrozumie swój obowiązek i będzie w stanie pokazać wszystkim wzór dobrego zjednoczenia, to świat też się zjednoczy i dotrze do szczęśliwego życia, obiecanego brzegu.

Wszystko to zależy tylko od wzajemnego zachowania ludu Izraela, od zapanowania w nim spokoju i miłości, które staną się przykładem dla całego świata, światłem dla innych narodów. Tego uczy nas Sądny Dzień – Jom Kippur. Jeśli lud Izraela wykona swoją misję, to cały świat dojdzie do takiego dnia, który będzie „jak Purim” (ki-purim) – najbardziej radosne święto, kiedy można pić, „dopóki nie przestaniesz dostrzegać różnicy” między tym światem a wyższym światem, i wszyscy będą żyć wiecznym i doskonałym życiem. Wszystko zależy od ludu Izraela, który musi przyjąć na siebie tę misję i nauczyć się z nauki Kabały tego, jak ją wykonać.

Z programu TV „Nowe życie”, 17.09.2015


W punkcie kulminacyjnym Jom Kipur

каббалист Михаэль Лайтман 0-группаPytanie: Co radzi Pan, aby myśleć w dniu Sądu?

Odpowiedź: Pomyślmy o historii proroka Jonasza – o odpowiedzialności narodu żydowskiego. Czytanie tej historii jest punktem kulminacyjnym dnia Sądu. Może wtedy zrozumiemy, że warto zapłacić każde pieniądze, cały swój majątek, za prawo praktycznej realizacji tej historii w naszym życiu.

Pytanie: Prorokowi Jonaszowi bardzo trudno było to zrozumieć, że on jest winny wszystkim ludzkim nieszczęściom. Jak uda nam się doprowadzić do tak trudnej decyzji?

Odpowiedź: Jest to możliwe tylko dzięki wyjaśnieniom, które daje nauka Kabały. O tym samym  mówi Tora i cały Pięcioksiąg, ale wyrażając to takim alegorycznym językiem, że trudno jest to zrozumieć człowiekowi, a tym bardziej zrealizować.

Nasza zła, egoistyczna natura jest tak bezkompromisowa i płomienna, że nie można ujarzmić jej za pomocą opowieści. Tylko zaczynając praktycznie jednoczyć się w takie grupy, jakie tworzone są przez nas, w całym Izraelu i ponad stu innych krajach świata, zasadzamy ziarna, z których będzie mogła rozwijać się coraz silniejsza więź między ludźmi.

Mam wielką nadzieję, że zdążymy zatrzymać negatywną tendencję i przekształcić ją w pozytywną. Dlatego w dzień Sądu należy rozmyślać o tym, że musimy koniecznie zjednoczyć się ze sobą. I zrobić to trzeba nie tylko w celu, aby osiągnąć dobre, bezpieczne, dostatnie życie w samym Izraelu, a żeby przynieść ten dobrobyt także całemu światu. W tym najświętszym dniu w roku słyszymy od Stwórcy to posłanie o powierzonej nam misji.

Z programu TV „Nowe Życie”, 17.09.2015


Jest powód do świętowania i radości

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Co roku życzymy sobie nawzajem dobrego roku, a na koniec roku okazuje się, że był on nie za bardzo udany. W czym za każdym razem popełniamy błędy? Wszyscy chcą, aby było dobrze, ale nie wiedzą, jak to zrobić.

Odpowiedź: Nie rozumiemy, że na miarę naszego zbliżenia się między sobą, przybliża się do nas wyższa siła – dobra i niosąca dobro. Formuła jest bardzo prosta: im bliżej jesteśmy ze soba, tym bliższy nam staje się Stwórca.

Wydaje się, że nie ma prostszej formuły, ale nie można tego dokonać ludzkimi siłami. Dlatego też ujawnia się nauka kabały, która pomaga nam to zrobić za pomocą wyższej siły.

Tylko w tym wyższa siła może pomóc człowiekowi, i w niczym innym. Oczekuje ona od nas tylko tej prośby.

Pytanie: Jeśli Adam jeszcze 5776 lat temu odkrył drogę do dobrego życia, to dlaczego nie pokazał jej wszystkim? Dlaczego konieczne było doświadczyć wszystkich wojen, wygnań, nieszczęść, przez które przeszła ludzkość przez tysiące lat?

Odpowiedź: Adam nauczał swojej metody. Przecież kabaliści wszystkich pokoleń – są to zwolennicy uczniów Abrahama. Do dziś w każdym następnym pokoleniu, kabaliści studiują odkrycie Adama, dodając do niego w każdym następnym pokoleniu, coraz nowe szczegóły.

Kabała rozwija się podobnie, jak każda inna nauka. W rezultacie otrzymujemy wiedzę o tym, jaki wyższy świat znajduje się nad nami, jak wpływa na nas i zarządza nami, i jak można wpłynąć na niego z dołu do góry.

Dowiadujemy się, że wyższy świat, i nasz niższy świat, są w pełni ze sobą połączone, i odkrywamy wewnątrz naszych relacji wyższą siłę zwaną „Stwórca”, która napędza oba te światy. Nauka kabały zajmuje się odkryciem wyższej siły, i ustanowieniem z nią wzajemnego związku.

Problem jest w tym, że odkryć wyższą siłę jest możliwe, tylko pod warunkiem naszego podobieństwa do jej właściwości, jak wszystko inne w naszym życiu. Nie rozumiem drugiego człowieka, jeśli on mówi w nieznanym dla mnie języku, albo opowiada o rzeczach, które są zrozumiałe tylko dla profesjonalisty, albo mamy na tyle różne punkty widzenia, że w żaden sposób nie jesteśmy w stanie dogadać się.

Wszystkie nasze organy zmysłu: wzrok, słuch, węch, smak, dotyk, skonstruowane są tak, aby odbierać tylko to, co jesteśmy w stanie dostrzec w zakresie ich wrażliwości. Ale nie posiadamy wrażliwości odnośnie wyższego świata, musimy jeszcze rozwinąć ją w sobie. Tego naucza nas nauka kabały.

I dlatego też posiada ona taką nazwę, ponieważ „kabała” oznacza „otrzymywać“ – nauka o tym, jak otrzymać, zrozumieć i poczuć wyższy świat. Tę wiedzę pozostawił nam Adam, a wszyscy kolejni kabaliści coraz bardziej rozwijali jego odkrycie, i dodawali do niego, podobnie do tego, jak z pokolenia na pokolenie rozwija się fizyka.

W rezultacie dziś dysponujemy potężną, rozwiniętą, unikalną nauką, która wyjaśnia, jak w praktyczny sposób możemy odkryć istotę życia, i jego cel, to znaczy realizować go.

Kabaliści w przeszłości pisali o naszym pokoleniu, wskazując na nie, jako na „pokolenie Mesjasza”, czyli tych, którzy będą mogli przyciągnąć całą tę mądrość („limszoh”), stosować ją, i w końcu poznać cel swojego istnienia na tej ziemi.

Ludzkość doszła do takiego punktu, gdzie konieczne jest, aby odpowiedzieć na to pytanie, w przeciwnym wypadku nasze położenie jest beznadziejne. Kabała odkrywa przed nami wszystkie możliwości, dlatego mamy powód do świętowania Nowego roku, i radowania się – należy tylko prawidłowo wykorzystać ten prezent otrzymany od pierwszego człowieka, Adama.

Z programu radiowego 103FM, 06.09.2015


Dzień narodzin nr 5776

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Zgodnie z religią, człowiek został stworzony 5775 lat temu. A według naukowych badań miało to miejsce znacznie wcześniej – 200 tysięcy lat temu. Które z tych stwierdzeń, z punktu widzenia kabały jest poprawne?

Odpowiedź: Kabała nie wchodzi w te spory. Ona bada naturę i wyjaśnia ją nam. „Natura” – jest to, to samo, co „Stwórca” i kabała bada wyższą siłę natury, która nazywa się Stwórcą.

Słowo „Stwórca” (Bore) oznacza „przyjdź i zobacz” (bo-re). Na miarę naszej pracy nad prawidłowym badaniem natury możemy osiągnąć Stwórcę i zobaczyć Go.

Tak więc okazuje się, że Rosz Haszana – to dzień odkrycia Stwórcy, wyższej siły. W tym dniu rasa ludzka po raz pierwszy doszła do odkrycia wyższej siły, duchowego świata, do pewnej super-rzeczywistości, z której pochodzimy, i żyjemy tutaj na tej ziemi tylko dlatego, aby przedrzeć się tam z powrotem: z tego świata osiągnąć wyższy świat.

I wtedy otrzymamy odpowiedzi na wszystkie odwieczne pytania: „Do czego potrzebne nam jest to życie? W jakim celu istniejemy na tej ziemi i po co w ogóle jesteśmy stworzeni?”

To nie jest już po prostu poszukiwanie napełniania z powodu niezadowolenia z życia, a poszukiwanie celu, dla którego zostaliśmy stworzeni z góry. Kabała uczy nas, jak zwrócić się do Stwórcy, jak wspiąć się do Niego i odkryć Go.

I wtedy odkryje się nam cały program stworzenia, w tym wszystko, co wydarzyło się przed tym, jak zaczęliśmy odczuwać siebie istniejącymi tutaj, na tym świecie. Ponieważ nasz świat – to tylko pośrednia stacja między tym, co było, zanim się urodziliśmy, i następnym punktem przeznaczenia, do którego dotrzemy po tym, jak opuścimy ten świat.

Albo wznosimy się w wyższy wymiar, albo opuszczamy go, tutaj w ten świat – kabała pozwala zrobić i jedno i drugie. Wszystko to jest dostępne dla nas dzięki nauce odkrytej przez pierwszego człowieka, Adama i dlatego będziemy świętować jego 5776-lecie – dzień narodzin człowieka, pierwszego ze wszystkich ludzi, który odkrył Stwórcę.

Z programu radiowego 103FM, 06.09.2015