Artykuły z kategorii Aktualności

Koronavirus, to dla Chin wezwanie do przebudzenia, do zaktualizowania swojego stosunku do świata

Oprócz choroby, śmierci i strachu wywołanego przez koronawirusa, światowa gospodarka doznała poważnego ciosu i strat w wysokości 160 miliardów dolarów. W Chinach Apple, McDonald’s, Starbucks i dziesiątki innych sieci zamknęły swoje sklepy. Całe miasta zostały zamknięte, a większość przemysłu „Made in China” została zamrożona.

Ludzkość musi jeszcze przetrawić skalę zakłóceń, które mogą wywołać Chiny, kraj z największą populacją na świecie. Chiny stały się zimną mega fabryką, działającą na rzecz gromadzenia pieniędzy i uprawiania interesów, kosztem zubożałej i spracowanej siły roboczej. Chiny przeobraziły się w potężny i asertywny kraj z mackami sięgającymi całego świata.

Ogromna ilość szkód wyrządzonych przez koronawirusa wyraźnie wskazuje: natura nie zgadza się z tak szybko ekspandującym działaniem ukierunkowanym na korzyść własną. Integralna i altruistyczna właściwość przyrody wymaga, aby każda z jej części uzupełniała się z pozostałymi, tworząc harmonijną całość. Z tego powodu konieczne jest zatrzymanie się na chwilę i spojrzenie krytycznie na sytuację kryzysową w Chinach, ponieważ ludzkość nie jest ponad prawami natury.

Historia pełna jest przykładów powstania i upadku potężnych imperiów, które dążyły do ​​powiększania się kosztem innych: starożytnego Egiptu; imperia babilońskie, rzymskie i mongolskie; kolonialna Wielka Brytania i Francja; reżim nazistowski; Związek Radziecki, lista jest długa. Powodem każdego upadku jest to, że ostatecznie natura nie pozwala na nadmierny egoizm, deptanie świata bez wytchnienia, gdzie jeden kraj lub imperium ma piracki dostęp do większości zasobów.

Można oczekiwać więcej ciosów, takich jak koronawirus, jeśli Chiny będą nadal zaciekle zwiększać swoją potęgę na całym świecie kosztem innych krajów i populacji. Kryzysy te mogą przybrać wiele poważnych form – śmiertelne choroby, upadki finansowe, wojny i wiele innych. Parcie występujące za sprawą rozwoju ludzkiego doprowadziło nas do epoki charakteryzującej się nieuniknioną globalną współzależnością. Nie ma już pustych przestrzeni i nie mamy gdzie się ukryć. Kryzysy tylko się nasilą.

Na wokandzie są teraz Chiny, przed nimi szansa przejścia zmiany nastawienia: stać się pozytywnie połączonym z ludzkością i działać w trosce o jej rozwój i sukces. Wszyscy płyniemy w tej samej łodzi. Dlatego, jeśli ktoś spowoduje z jednej strony przeciążenie, wszyscy wpadniemy do wody. Właśnie to robi obecna egoistyczna ekspansja Chin. Jest to przepis na katastrofę. Chiny muszą zatem zmienić kierunek swojego silnego wpływu, aby działać z korzyścią dla całego świata, a nie tylko dla siebie.

Dlatego mam nadzieję, że Chiny i świat nie poprzestaną na powierzchownym potraktowaniu kryzysu poprzez zastosowanie doraźnych środków dla uspokojenia sytuacji, ale pospieszą, by wyleczyć chorobę z której wszystko wynika, i która jest w każdym z nas. Kiedy nauczymy się myśleć globalnie zamiast narodowo, świat w końcu doświadczy pokoju, stabilności i harmonii.

Źródło: https://bit.ly/394dJxt


O koronawirusie, życiu i śmierci

Dzisiaj, kiedy koronawirus kontynuuje swój przerażający wszystkich marsz na całym świecie, siejąc strach i panikę, kiedy śmierć wychodzi w biały dzień na pierwszy plan, zmuszając człowieka, aby czuł się absolutnie bezbronny, warto odpowiedzieć sobie na szereg pytań. A w szczególności na takie: a czym jest nasze życie? 

Jeśli pojawi się pytanie, odpowiedź również się znajdzie. Spójrzcie w około – jak mądra i piękna jest nasza natura. Jakie mechanizmy stworzyła, aby wspierać życie w naszym śmiertelnym ciele 70–80, a nawet 100 lat. Ale po co? Czyżby po to, aby po prostu się urodzić, żyć i umrzeć? Aby między narodzinami i śmiercią przeżyć wiele trudnych i bolesnych lat. 

Przecież ile w zasadzie można z nich wyciągnąć przyjemności?

Podejmujemy tytaniczne wysiłki w przeciągu całego życia, aby zapewnić naszemu ciału zdrowie, a ostatecznie i tak tracimy siły, a ono rozpada się po prostu i staje się prochem. I na pierwszy rzut oka wydaje się, że proces ten jest absolutnie bezużyteczny. Ale przecież widzimy, że natura nie tworzy niczego, co nie miałoby sensu. Tak więc na czym polega ten sens? Czyżby tylko na tym, żeby między narodzinami i śmiercią walczyć tylko o przetrwanie?

Kiedyś materialista-dialektyk Friedrich Engels powiedział, że „życie jest sposobem istnienia ciał białkowych”. To znaczy, życiem nazywa się pewną formę istnienia białka. Oczywiście piękne sformułowanie. Ale w takim przypadku z tego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy między człowiekiem i na przykład żabą. Ale w przeciwieństwie do żaby człowiek w życiu poddany jest tak wielu wątpliwościom, cierpieniom i rozczarowaniom, że może warto by było urodzić się żabą?  Więc kim jesteśmy w rzeczywistości?

W naturze istnieją 3 wyraźne poziomy: nieożywiony, roślinny i zwierzęcy. I człowiek na obecnym etapie swojego rozwoju należy do zwierzęcego poziomu. Co prawda można powiedzieć, że umiejętność zrozumiałej mowy odróżnia go od zwierząt, ale powstaje pytanie, czym dokładnie odróżnia się. Lepszą znajomością życia? Czy tym, że istniejąc tak jak wszystkie inne zwierzęta, nauczyliśmy się wykorzystywać je i inne poziomy natury dla własnej korzyści? Ale to jeszcze nie podnosi nas powyżej zwierzęcego poziomu. 

I znaczy, że powinniśmy przeprowadzić głębszą analizę i zrozumieć, co jest szczególnego w tym „worku z białka”, w tym ciele, które chodzi na dwóch nogach jak kogut, oddycha powietrzem, je, pije i rozmnaża się, jak każde inne zwierzę. 

Oczywiście, przede wszystkim człowieka od zwierzęcia odróżnia umysł. I korzystając z tego umysłu, przestał on oczekiwać od natury łaski – rozwijając naukę i technologię stworzył dla siebie, na ile to możliwe, komfortowe środowisko życia. Czy to jest wszystko? Czy na tym kończy się nasza różnica od zwierząt? Czy ze zwykłych zwierząt przekształciliśmy się w wysoko rozwinięte zwierzęta, których jedynym celem jest – czuć się komfortowo w tym życiu? 

Kabaliści mówią, że nie na tym polega cel egzystencji człowieka. Jest w nas coś, co czyni nas czymś więcej niż tylko wysoko rozwinięte białka. I tym „czymś” jest chęć dowiedzenia się, po co żyjemy. To właśnie odróżnia nas od zwierząt i czyni z nas Człowieka. 

Zwierzęta, tak jak my, chcą żyć i boją się śmierci. Ale po co żyć – to pytanie zadaje sobie tylko człowiek. To prawda, iż to pytanie nie u wszystkich jawnie istnieje. Dzieci pytają o to częściej, ale dorastając zapominają o tym. I tak naprawdę pytanie o sens życia interesuje około 10% dorosłych. Jednak w naszych czasach jest ich coraz więcej i więcej. 

Pomaga w tym i koronawirus i wojny, i upadek rynków, a także niszczenie więzi społecznych … Innymi słowy, całe nasze dzisiejsze życie prowadzi do tego, że ludzie po prostu przestają być zadowoleni z fizycznej egzystencji. Coraz bardziej natarczywie zaczynają zadawać sobie pytania o sens istnienia i mam nadzieję, że nie uspokoją się dopóki nie otrzymają odpowiedzi. Dopóki nie dowiedzą się skąd pochodzi życie, skąd my sami pochodzimy, jakie siły zarządzają naszą rzeczywistością, i jakie są ich prawa. 

Ci, którzy zaczynają szukać odpowiedzi na te pytania, przestają po prostu płynąć z prądem życia. Oni zaczynają się uczyć, jak zarządzać swoim życiem, czują, że są częścią ogólnego systemu natury, i korzystając z metody Kabały znajdują związek z wyższą naturą. Zaczynają widzieć, że nie mają się czego bać. 

Źródło: https://bit.ly/2J2ybUw


Im szybciej wyciągniemy wnioski z koronawirusa, tym szybciej zagoją się rany

Odłączając nasze łańcuchy dostaw, wirus przypomniał nam, że jesteśmy nierozerwalnie połączeni.

COVID-19, czyli koronawirus wprowadza zamęt w naszym życiu, a jeszcze przed nami jest zrozumienie jego konsekwencji. Maski, kwarantanna, ale przede wszystkim strach, mówią nam, że zaczyna się nowa faza naszego życia.

Tak więc, im szybciej opanujemy sprawy, tym lepiej będzie dla wszystkich.

Wyobraź to sobie:

Siedzisz w domu, nie możesz iść do pracy, ponieważ twój pracodawca przestał działać, nie możesz kupować żywności, ponieważ wszystkie sklepy zostały opróżnione i nie ma zapasów, by uzupełnić półki, a dostawy z zaopatrzeniem praktycznie się zatrzymały. Ale masz dzieci do wykarmienia. Co zrobisz? Nie możesz nawet wysłać ich do szkoły, gdzie mogą dostać posiłek, ponieważ wszystkie szkoły zostały zamknięte z powodu wirusa.

Co zrobisz, zaczniesz uprawiać warzywa w wannie?

Jeśli to brzmi szalenie, to dlatego, że tak jest. Ale w ciągu kilku miesięcy ten scenariusz może być realizowany przez dziesiątki milionów Amerykanów, Europejczyków i ludzi, w każdym kraju na świecie.

Prawda jest taka, że nie możemy istnieć bez zaopatrzenia z zewnątrz, a koronawirus powstrzymuje ten przepływ. Jeśli nie znajdziemy sposobu na zmianę łańcuchów dostaw, które wciąż pozostają zamrożone przez strach, moglibyśmy stanąć w obliczu głodu, który zniszczy nasze społeczeństwo i pochłonie życie milionów ludzi, którzy nawet nie są chorzy na wirus.

Klucz do udanego ponownego rozruchu

Dlaczego to wszystko się dzieje?

Ponieważ ignorujemy jedno proste, naturalne prawo: wzajemne powiązania. Wzajemne powiązania oznaczają, że wszystko w naturze jest powiązane, a zatem zależne od wszystkiego innego.

My natomiast żyjemy w założeniu, że nie musimy rozpoznawać niczego poza naszymi potrzebami. W tym tkwi problem: podczas gdy nieożywiony, roślinny i zwierzęcy poziom przyrody funkcjonuje w harmonii i równowadze, poziom ludzki żyje kosztem reszty: wykorzystujemy naturę i wykorzystujemy się nawzajem tylko dlatego, że możemy.

Teraz, jak się wydaje po raz pierwszy, ale na pewno nie ostatni, natura mówi: „Dość!” Rzeczywistość wymaga, abyśmy stali się odpowiedzialni i dojrzali, ale przede wszystkim dbali o siebie i środowisko.

Teraz jesteśmy wezwani do otwarcia oczu, uznania otaczającego nas świata i rozpoczęcia myślenia bardziej w kategoriach „my”, a mniej w kategoriach „ja”. Tak działa cała natura i wymaga tego także od nas.

Stać się bardziej podobnym do natury, a mniej podobnym do ludzi

Aby zacząć równoważyć nasze podejście do rzeczywistości, powinniśmy zacząć działać bardziej jak natura, a mniej jak ludzie, a przynajmniej mniej jak ludzie, którymi byliśmy, aż do wybuchu COVID-19. Aby to zrobić, powinniśmy zacząć uwzględniać inne sprawy w naszych myślach. To, co zwierzęta i rośliny robią instynktownie, my musimy zrobić świadomie.

Chociaż jest to dla nas znacznie trudniejsze niż dla zwierząt i roślin, niesie za sobą wyjątkową nagrodę: poszerzoną percepcję całej natury. Im większą część rzeczywistości obejmie nasza świadomość, tym szersza staje się nasza percepcja. Jest to niekończący się proces wzrostu z nieskończonymi nagrodami, związany jedynie z naszą gotowością do działania.

Tak jak w naturze wszystko jest połączone ze sobą, takimi też możemy stać się my, jeśli zaangażujemy do działania nasze umysły i serca. W tym sensie koronawirus jest bezprecedensową szansą na rozwój i byłoby okropnym błędem, gdybyśmy go przegapili.

Odłączając nasze łańcuchy dostaw, wirus przypomniał nam, że jesteśmy nierozerwalnie połączeni. Myśląc o tym wzajemnym powiązaniu i tym, czego od nas wymaga, możemy pokonać nie tylko COVID-19, ale także „wirusy”, które niszczą nasze społeczeństwo, zanieczyszczają nasze umysły i powodują, że niszczymy się nawzajem i otaczający nas świat.

W tym sensie koronawirus jest szczepionką, a nie patogenem, a im wcześniej dowiemy się, czego uczy, tym szybciej wszyscy się wyleczymy.

Źródło: https://bit.ly/39X0yPU


Panika przed koronawirusem dosięga Izraela. Czego może nas to nauczyć?

Do Izraela dotarł Koronawirus. Izraelczycy wpadają w panikę przed koronawirusem, który pojawia się w nagłówkach wszystkich mediów. Nikt nie wie jak wirus się rozprzestrzenia, wodą czy powietrzem, migruje wraz z ptakami, czy podróżuje z grupą koreańskich turystów. Dopóki nie odnajdziemy korzenia tej choroby – wszystkie odpowiedzi są „prawdziwe“.

Tak czy inaczej, część odpowiedzialności leży po naszej stronie, czyli po stronie ludzi. Znajdujemy się pod wpływem siły, która wymaga od nas, byśmy w obliczu tego zjawiska podjęli trud. W związku z tym oprócz wytycznych i zaleceń z ministerstwa zdrowia musimy być rozsądni i rozpoznać przyczynę ukrytą za rozprzestrzeniającym się wirusem.

Według nauki Kabały, ludzka natura to potrzeba rozkoszowania się. Ta potrzeba rozwija się i wymaga maksymalnego zaspokojenia w zamian za minimalny wysiłek. Im bardziej ona rozrasta się w niekontrolowany sposób, tym bardziej pragnie zaspokajać siebie wykorzystując innych. Zatem egoistyczne pragnienie, które chcemy zaspokoić czyimś kosztem, staje w opozycji do ogólnego prawa natury: pragnienia dawania przyjemności.

Kiedy tracimy balans i równowagę z naturą, która działa w sposób altruistyczny, otrzymujemy informację zwrotną sygnalizującą nam, że musimy poprawić kierunek i skorygować nasz stosunek do natury. Ta informacja zwrotna może objawić się, jako epidemia wirusowa, protest, masowa strzelanina, huragan, zamach terrorystyczny lub inne wydarzenie mające charakter czysto osobisty, społeczny lub globalnie ekologiczny.

Wszystkie wzloty i upadki, których doświadczyła ludzkość, wliczając w to wahania rynkowe, kryzysy pomiędzy krajami, jak i jednostkami, a nawet rozbicia w rodzinach pojawiają się, jako wynik braku równowagi pomiędzy potrzebą otrzymywania odczuwaną przez jednostkę a potrzebą oddawania zawartą w naturze.

Może okazać się dyskusyjnym, że ból nas zmiękcza i adaptuje nas zbliżając w kierunku natury, jednak nikt nie pragnie cierpienia i nie ma przykazania, które by tego wymagało.

Tak czy inaczej, zanim nauczymy się jak poprawnie żyć w połączonym ze sobą społeczeństwie, ponad indywidualnym pragnieniem zaspokajania siebie, własnych potrzeb, będziemy upadać raz po raz, wciąż na różne sposoby.

Ludzkie ego w najpotężniejszy sposób wyraża się w odrzuceniu połączenia między nami.

Natura działa w celu zbliżenia nas do siebie, i jeśli zamkniemy się wewnątrz swojego ego, natura odpowie uderzając dwa razy mocniej.

Ciosy od natury wzrosną do takiego punktu, gdzie człowiek nie będzie miał innego wyjścia, niż zrozumieć, że tylko razem, może im sprostać w połączeniu z innymi.

Natura stopniowo popycha nas do idealnego stanu połączenia i na naszej drodze do niego musimy zmagać się z naszym ego, które stawia opór. Ostatecznie, dojdziemy do miejsca, gdzie jeśli nie uda nam się połączyć, to wszyscy ucierpią, a jeśli się nam uda, to wszyscy podniosą się na wyższy poziom świadomości.

Jeśli spojrzymy na naturę, jako kompletny system, będziemy zaskoczeni tym, jak nawet najmniejszy wzrost połączenia, albo rozłączenie między nami wpływa na całość w dobry bądź zły sposób.

Dlaczego zatem ten system pozostaje przed nami ukryty?

Ponieważ, jeśli pozostawałby dla nas odkryty, nie mielibyśmy możliwości dokonania świadomego wyboru: pozostawalibyśmy jak kamienie, rośliny czy zwierzęta, które pozostają instynktownie w równowadze z naturą, przez co brakuje im wolnej woli.

Jako, że więzy między nami są niewidoczne, musimy stale słuchać o tym, jak jesteśmy połączeni, jak możemy odkryć to połączenie i przedyskutować nasza rolę w całym systemie, tak aby uznać naszą egoistyczna potrzebę przyjemności, jako sprzeczną z altruistyczną naturą systemu i wzmocnić naszą potrzebę jedności.

Co więcej, nie musimy czekać, aż zostaniemy do tego popchnięci siłą np. poprzez kryzysy. Zamiast tego możemy zmobilizować się do połączenia, które sprawia, że czujemy się lepiej niż, gdy jesteśmy podzieleni. Innymi słowy jest w naturze pozytywna siła, która objawia się w połączeniu i przez odkrycie tej siły doświadczamy znacznie większego szczęścia, pewności, miłości, wolności i pokoju.

Źródło: https://bit.ly/33kdr4k


Korzyści z koronawirusa

Jakie korzyści może mieć wirus, który zabija ludzi, i doprowadził świat do paniki?

Koronawirus pomaga nam zrozumieć naszą maleńkość i słabość, jako istot ludzkich w zderzeniu z naturą.

Bez względu na to, czy jest to wirus, klęska żywiołowa, czy niezliczone inne ciosy, regularnie przeżywamy przykłady potwierdzające, że natura nie dzieli ludzi na lepszych i gorszych, ale wszystkich traktuje jednakowo.

Główna korzyść z koronawirusa: globalne przebudzenie w kwestii współzależności ludzkości

Stopniowo jesteśmy doprowadzani do wniosku, że jesteśmy jedną wspólnotą, jak jedna wielka rodzina żyjąca na tej samej planecie. Ostatecznie wszystkie granice i mury, które budujemy, aby się od siebie odgrodzić, nie sprawdzą się w obliczu rosnącej globalizacji, gdyż natura stale popycha nas do nowego poziomu świadomości.

Natura wysyła nam ciosy, aby pokazać nam, jak jesteśmy współzależni i połączeni będąc jej częścią, jak również w sposób nieunikniony jesteśmy jej integralnymi elementami.

Koronawirusa można zatem postrzegać, jako kolejną lekcję, której udziela nam natura: bez względu na to, jak bardzo zwracamy uwagę na różnice między sobą, otacza nas siła natury, która nie zwraca uwagi na nasze etykiety.

Doszliśmy już do tego stopnia, że ​​cały świat jest uważany za jeden kolektyw i jedno społeczeństwo”. Kabalista Yehuda Ashlag (Baal HaSulam), „Pokój na świecie”.

Korzyścią koronawirusa jest to, że ludzkość, jako całość zyskuje świadomość swojej jedności. Służy to destabilizacji naszej egoistycznej infrastruktury, dzięki czemu widzimy potrzebę wypracowania nowego sposobu działania w naszych coraz bardziej współzależnych warunkach globalnych. Po raz kolejny natura pokazuje, w jaki sposób przenika przez wszelkiego rodzaju przegrody, które ustawiliśmy sami dla siebie na całym świecie.

Skąd pochodzą podziały, które budujemy między sobą?

Wyrastają z ludzkiego ego, które pragnie czerpać korzyści kosztem innych.

Ludzkie ego rozbija postrzeganie całej rzeczywistości na małe kawałki. Koronawirus osacza nasze egoistyczne ja, pokazując, jak one działają przeciwnie do napędzanej altruizmem najwyższej siły natury, podczas gdy sama natura stopniowo zmusza nas do uświadomienia sobie naszej współzależności i wzajemnych powiązań między sobą oraz z naturą w całości.

Aby uświadomić sobie nasze całkowite wzajemne powiązanie i współzależność z naturą, będziemy musieli uzmysłowić sobie naszą egoistyczną naturę będącą negatywną przeszkodą. Będziemy musieli zobaczyć, jak ego odcina nas od siebie nawzajem i od natury, jako całości i czyniąc to, ego przygotowuje nas na przyszłe niezliczone ciosy, czy to nowy wybuch wirusa, czy inne problemy osobiste, społeczne i na skalę globalną.

Uświadomienie sobie szkodliwości ludzkiego ego jest jednym z głównych etapów naszego przyszłego rozwoju.

Albo poprzez cierpienie, albo przy pomocy edukacji w kierunku naszego połączenia, musimy odkryć nikczemność ludzkiego ego.

Odkrycie może być przyjemne, jeśli celem będzie przyciągnięcie pozytywnej siły natury, która doskonale łączy wszystkie elementy natury, na poziomie nieożywionym, roślinnym, zwierzęcym i ludzkim, wtedy między ujawnionymi siłami: pozytywną i negatywną, ludzkość będzie umiała działać pośrodku, wyraźnie obserwując przez co przechodzi, i działać klarownie w odpowiedzi na wpływy natury.

Jak możemy obudzić pozytywną siłę połączenia w naszym życiu?

Bardzo prosto, nasze połączenie wywołuje pozytywną łączącą siłę natury. Następnie, przyciągając pozytywną siłę natury, odkrywamy siłę przeciwną, negatywną – siłę egoistyczną, a obudzenie obydwu sił podnosi nas do najwyższej siły, jest to nowy poziom połączenia, w którym odczuwa się doskonałość i równowagę.

Jest tak, jak jest napisane w piosence: „Ose shalom be Meromav, Hu yaase shalom aleinu” („zawrzyj pokój w Jego niebie, On przyniesie nam pokój”): Pokój jest integralnością w naszych relacjach między odwrotnymi siłami natury.

Przed nami okres uczenia się, jak się ze sobą łączyć, utrzymując pozytywne i negatywne siły natury w ryzach.

Kiedy zaczniemy pracować z tymi siłami, zobaczymy jak każdy najdrobniejszy szczegół w rzeczywistości, a także najważniejsze wydarzenia na świecie, wszystko tworzy jeden obraz.

Mądrość Kabały prowadzi nas do odkrycia tych sił. Zapewnia nam metodę doświadczania harmonijnego połączenia, przyciągania pozytywnej siły natury, odkrywania przeciwnej, negatywnej siły egoistycznej i uczenia się sposobów balansowania między nimi.

Źródło: https://bit.ly/38T5jbU


Koronawirus: lekcja wzajemnej odpowiedzialności

Kto by pomyślał, że wirus, nawet nie zaliczany do zabójczych, uruchomi światową machinę zabijania? Kto by uwierzył na początku tego roku, że marny zarazek grypowy o nazwie marki piwa sparaliżuje lotnictwo na całym świecie, załamie rynki akcji, rozpocznie wojnę cen ropy naftowej między OPEC a Rosją, podda kwarantannie całe kraje, zamknie szkoły i uniwersytety, odwoła najważniejsze wydarzenia sportowe, a wszystko w ciągu dziesięciu tygodni?

W niecałe trzy miesiące COVID-19, choroba koronawirus, dała nam lekcję pokory przed siłami natury, czego od ponad wieku nie chcemy się nauczyć. Zaistniała sytuacja pokazała, że nasza ochrona, sieci bezpieczeństwa, walki o władzę i dominację, są daremne, kiedy natura realizuje swoje plany.

Przede wszystkim koronawirus uczy nas lekcji wzajemnej odpowiedzialności. Zmusza nas do uznania bolesnego faktu, że jesteśmy ze sobą powiązani i współzależni na całym świecie. Ponieważ kiedy wirus, który zaczął się w Wuhan w Chinach, może zabić twoich bliskich w Chicago, Illinois, nie chciałbyś aby te kraje nie były uwikłane w wojnę handlową? Czy nie byłoby miło, gdyby kraje mogły choć raz współpracować i podjąć wspólne działania w celu powstrzymania rozprzestrzeniania się wirusa? Czy nie byłoby o wiele bardziej pomocne, gdybyśmy zdali sobie sprawę, że jesteśmy odpowiedzialni za siebie nawzajem, nawet gdy jesteśmy pół globu od siebie i nie chcemy o tym słyszeć?

Cudowny lek dla Ziemi

Jak na ironię, ten patogen jest jak cudowny lek dla Ziemi. Przez dziesięciolecia ostrzegano nas przed szkodami, jakie nadmierna konsumpcja wyrządza naszej planecie. Przez dekady mówiono nam, że musimy powstrzymać naszą chciwość, nadmierne wyczerpywanie zasobów naturalnych i szaleństwo zakupów, które stały się naszą ulubioną rozrywką. Przez dziesięciolecia ignorowaliśmy ostrzeżenia. Teraz natura zmusza nas do zatrzymania się: bez lotów, bez zakupów, bez rozrywki. Poddajcie się kwarantannie w domu i zastanówcie się nad swoimi działaniami, swoim zaangażowaniem w stosunku do innych i w drugą stronę.

W rzeczywistości natura jest życzliwa; mogłaby nauczyć nas tej samej lekcji przy użyciu znacznie bardziej agresywnych środków. Mogłoby to spowodować katastrofę nuklearną, taką jak ta w Czarnobylu lub trzęsienie ziemi, takie jak to, które zniszczyło elektrownię jądrową w Fukushimie w Japonii. Mogłoby to uczynić Ebolę znacznie bardziej zaraźliwą i zniszczyć połowę ludzkości. Mogłoby to zrobić milion rzeczy, których nawet nie jesteśmy w stanie sobie wyobrazić, wszystko to zniszczyłoby ludzkość. Ale tak nie jest; daje nam to możliwość zastanowienia się nad tym, jak żyjemy i rozpoczęcia bardziej odpowiedzialnego życia wobec siebie nawzajem i planety, która jest naszym wspólnym domem.

Teraz nadszedł czas, abyśmy pomagali sobie nawzajem w nauce wzajemnej troski. Nie może się to zdarzyć, jeśli spróbujemy w pojedynkę, ale ponieważ wszyscy jesteśmy już uwięzieni w jednej łodzi, podobnie jak pasażerowie zainfekowanej wirusem Diamentowej Księżniczki w Japonii i Wielkiej Księżniczki w Kalifornii, wszyscy powinniśmy wziąć na siebie wzajemną odpowiedzialność i zacząć budować bardziej zrównoważony i przemyślany styl życia. Najwyraźniej natura ma znacznie większą liczbę środków egzekwowania, niż nasza możliwość przeciwdziałania im. Jak dotąd traktowała nas w sposób litościwy i łagodny; nie prośmy się o gorsze postrzały.

Świat, w którym żyjemy, jest pomysłem naszego egocentrycznego sposobu myślenia. Jeśli nie zmienimy naszego myślenia, świat nie zmieni się na lepsze. Możemy spróbować zastąpić paliwa kopalne energią odnawialną i zmniejszyć wylesianie, ale jeśli zamiast naszego obecnego nastawienia zaczniemy pielęgnować wzajemne relacje i odpowiedzialność za siebie, nasz świat to odzwierciedli i zsynchronizuje się z naszym nowym stanem umysłu.

Jest napisane: „Ci, którzy sieją wiatr, zbierają burzę” (Ozeasza 8: 7). Jeśli siejemy egoizm, będziemy wciąż zbierać jego następstwa. Obecny kryzys to tylko próbka tego, co może się zdarzyć. Ale również, gdybyśmy wszyscy na pokładzie statku o nazwie Planeta Ziemia siali wzajemną troskę i współodpowiedzialność, co moglibyśmy zyskać? Czy możemy nawet wyobrazić sobie korzyści?

Może teraz, kiedy wszystko zostanie zawieszone, powinniśmy poświęcić chwilę na zastanowienie się nad naszym sposobem myślenia i rozpocząć reformowanie relacji w naszym życiu. Może teraz jest nasza szansa na odwrócenie kursu, aby zacząć wyobrażać sobie inny kierunek dla naszego życia. Może teraz powinniśmy zacząć mniej myśleć o mnie i moim, a więcej o społeczności, społeczeństwie i ludzkości. W końcu kto wie, ile jeszcze ciosów wymierzy nam natura?

źródło—> https://bit.ly/2TDqFWy


Dlaczego dziś antysemityzm jest bardziej widoczny?

Żydzi bardziej lojalni są wobec Izraela niż Ameryki” oraz „Żydzi mają zbyt dużą władzę w świecie biznesu” – to niektóre z antysemickich pobudek popieranych przez 61 procent Amerykanów, zgodnie z niedawnym sondażem przeprowadzonym przez ADL (Liga przeciw Zniesławieniom). Badanie pokazuje również, że chociaż antysemici nie pomnożyli się pod względem ilości, jednak są bardziej skłonni podejmować jawnie antysemickie działania, a zatem obserwujemy dzisiaj wzrost ataków na Żydów.

Co jest przyczyną tego nowego wzorca zachowania? Co to oznacza dla przyszłości narodu żydowskiego?

Spośród respondentów, którzy żywią poglądy antyżydowskie, jeśli zbliżymy się do tych o skrajnie antysemickich postawach, ujawniamy, że część Amerykanów o tak radykalnym nastawieniu antysemickim wahała się między 11 a 14 procentami w ciągu ostatnich 25 lat. To równowartość 28 milionów ludzi i liczba ta pozostała mniej więcej niezmieniona w ciągu ostatnich kilku dekad. Dlatego, jak wynika z badania, niedawny wzrost liczby ataków antysemickich nie jest napędzany wzrostem liczby antysemitów. Zamiast tego ta antysemicka grupa czuje się ośmielona, by wyrazić swoją nienawiść bardziej otwarcie i gwałtownie.

Świat ewoluuje, antysemityzm również

Aby zrozumieć, co stoi za ostatnią intensyfikacją antysemityzmu, musimy przyjrzeć się procesowi i celowi rozwoju człowieka. Historia ludzkości jest jednym długim pasmem rozwoju ludzkich pragnień do czerpania przyjemności. Każde kolejne pokolenie, które wkracza w ten świat, czyni to z większym pragnieniem otrzymania, czyli większym ego, pragnieniem wykorzystania wszystkich poziomów natury – nieożywionej, roślinnej, zwierzęcej i ludzkiej – dla własnej korzyści.

W naszych czasach świat osiągnął wyżyny rozwoju w nauce, technologii, kulturze i innych dziedzinach, które miały przynieść obfitość. Jednak zamiast żyć dobrym życiem, czujemy się coraz bardziej rozczarowani i walczymy. Osiągnęliśmy stan, w którym wydaje się, że na tym świecie nie ma nic, co mogłoby zaspokoić nienasycone pragnienia ludzkości. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć optymalnej ścieżki, która prowadziłaby wszystkich do lepszego i szczęśliwszego życia.

Dlaczego? – Dlatego, że nowe żądanie ze strony natury zaczęło wywierać na nas presję zgodnie z naszym obecnym poziomem rozwoju – żądanie, abyśmy się wznieśli ponad nasze relacje wyzysku i ustalili pozytywne relacje między nami. Jeśli spełnimy to żądanie, doświadczymy poważnej transformacji, harmonijnego istnienia dla wszystkich ludzi.

Właśnie tu na pierwszy plan wychodzimy my, Żydzi.

Ludzkość instynktownie czuje, że naród żydowski ma klucz do lepszego świata. Gdy świat doświadcza eskalacji podziałów i konfliktów, podświadomie oczekuje od Żydów zjednoczenia i bycia kanałem do rozprzestrzeniania jedności wśród ludzkości.

Takie oczekiwania wobec Żydów wynikają z pochodzenia narodu żydowskiego około 3800 lat temu. Był to czas, gdy Abraham kierował zjednoczeniem pewnej grupy ludzi w starożytnym Babilonie – ludzi, którzy zebrali się wokół Abrahama z powodu odczuwania problemu związanego z niepohamowanym podziałem społecznym w tym czasie, i którzy zgodzili się podążać ścieżką Abrahama w kierunku kochania bliźniego jak siebie samego. Osiągnięcie przez nich wzniosłego zjednoczonego stanu, nadało im nazwę „Izrael” od „Jaszar El” („prosto do wyższej siły”), tj. lud zjednoczony wspólną wolą kochania, dawania i łączenia się ponad wrodzonymi egoistycznymi popędami dzielącymi.

Od tego czasu całkowicie straciliśmy świadomość naszej żydowskiej jedności, a na jej miejsce dominują tarcia i separacja. Narastający podział wśród narodu żydowskiego jest odczuwany jako rosnący podział społeczny na całym świecie, a im bardziej ludzie odczuwają problemy i kryzysy wynikające z podziałów w ludzkim społeczeństwie, tym bardziej instynktownie czują, że winni są Żydzi.

Antysemityzm zatem występuję, jako naturalne zjawisko wśród narodów świata w celu wywarcia nacisku na naród żydowski, aby ożywił proces jednoczący na rzecz pozytywnych zmian globalnych.

Zależność ludzkości od Żydów

W swoim eseju „Arvut” (wzajemna gwarancja) wybitny kabalista Rav Jehuda Aszlag napisał o ważnej roli narodu żydowskiego: „Naród izraelski został stworzony, jako kanał do tego stopnia, że ​​oczyszczając się (z egoizmu), przekazuje swoją moc reszcie narodów”.

Dzisiejszy świat jest jak zepsuta maszyna, w której wszystkie elementy są rozsynchronizowane. Dopóki nie połączymy ich prawidłowo, nic nie będzie działać prawidłowo. Każdy człowiek na ziemi – bogaty i biedny, intelektualista i niewykształcony, antysemita i filosemita – zależy od Żydów, gdyż oni muszą naprawić rozbicie, ponieważ Żydzi mają to, co jest potrzebne do wykonania tej pracy: metodę połączenia, którą pierwotnie otrzymali od Abrahama.

Poczucie zależności i żądanie jedności od narodów świata nie uspokoi się, dopóki my, Żydzi, nie zaczniemy się jednoczyć i nie przekażemy pozytywnej siły natury, która jest niezbędna do przywrócenia prawidłowego funkcjonowania globalnego systemu. Wtedy świat przestanie winić nas za swoje nieszczęścia, ponieważ wtedy otrzyma to, czego ostatecznie potrzebuje: szczęście, pokój i harmonię dzięki pozytywnym ludzkim połączeniom.

https://blogs.timesofisrael.com/why-is-anti-semitism-more-conspicuous-today/?fbclid=IwAR2gad3EHULUIX818ayZqs8Du4mO-nEiRZOxhjikch7-BKJPbJSbwHhcwio


Koronawirus oraz wirus nienawiści wobec narodu żydowskiego

To była tylko kwestią czasu kiedy to koronawirus zostanie powiązany z antysemickimi teoriami spiskowymi. Powszechnie wiadomo, że kiedy na świecie dzieje się coś złego, Żydów uznaje się za winowajców, również w tym przypadku nie jest inaczej.

Po raz kolejny naród żydowski jest obwiniany o celowe rozprzestrzenianie wirusa w celu osiągnięcia korzyści dla siebie. Podobnie jak przypisuje mu się spowodowanie innych plag w historii ludzkości co tylko zachęca internetowych hejterów do żądania eksterminacji Żydów.

W końcu nauka znalazła lekarstwo na najbardziej zdradliwą chorobę naszych czasów…żydostwo“ tak brzmi jeden z ostatnich postów w mediach społecznościowych. Zemsta krwi rozprzestrzenia się jak wirus.

Setki lat temu kolejna epidemia wybuchła w Chinach. W połowie czternastego wieku, dżuma znana jako czarna śmierć pojawiła się w Azji. Z Mongolii przedostała się do Chin a stamtąd na bliski wschód, Afrykę i Europę. W ciągu pięciu lat niszczycielska epidemia zabiła prawie 50 milionów ludzi na całym świecie w tym zgładziła prawie połowę mieszkańców Europy.

Wtedy ta globalna katastrofa została przypisana Żydom, którzy mieli to zatruć studnie, celem ustanowienia miedzynarodowego rządu i sprawowania nad nim władzy. Średniowieczni chrześcijanie demonizowali Żydów w związku z czym ostatecznie doszło do ich zmasakrowania. W rezultacie ponad 200 społeczności żydowskich w europejskich miastach padło ofiarą czystek w latach 1348 – 1351.

Dowodem“ na to, że Żydów należało obwiniać za wybuch epidemii, była ogromna liczba ofiar wśród ogólnej populacji w porównaniu z niewielką liczbą zarażonych Żydów. Jednakże za powód niskiej śmiertelności wśród Żydów uznaje się nawyki związane z dbaniem o higienę osobistą wśród narodu żydowskiego pochodzące z ich tradycji- nawyki takie jak mycie rąk przed posiłkiem, zanurzenie w mykwie (kąpiel rytualna) przed i po relacjach osobistych, oraz solenie mięsa przed gotowaniem. Kolejnym czynnikiem obniżającym śmiertelność wśród Żydów była i ich izolacja od reszty społeczeństwa, zamieszkiwali oni zamknięte getta i oddzielone wsie.

W tym tygodniu, średniowieczne zniesławienie narodu żydowskiego przybrało nową formę- koronawirusa.

Ekstremiści zaczęli szerzyć w sieci swój antysemicki program oskarżając Żydów o celowe stworzenie wirusa, który ma na celu pomóc im kontrolować świat. Arabskie media również wsparły teorie spiskową przeciwko USA i Izraelowi twierdząc, że brak przypadków zachorowań w obu krajach to nie przypadek i że epidemia wirusa to część politycznego spisku mającego na celu pokonanie Chin.

Lekarstwo na wszystkie choroby

Rzeczywiście Izraelczycy posiadają cudowną szczepionkę głęboko zakorzenioną w żydowskim „DNA“: moc połączenia z wyższą siłą, które jest możliwe za pośrednictwem wspólnej modlitwy. Za czasów Świątyni, Żydzi żyli zjednoczeni w miłości a jedność była ich cnotą, rozumieli cel stworzenia i byli w stanie przyciągnąć siłę, która poprowadzi ludzkość do dobra. Jednakże jako wynik nieuzasdnionej nienawiści Świątynia została zburzona i od tej pory Żydzi muszą odbudować połączenie między wszystkimi państwami i narodami świata.

Ludzkość jest połączona w sposób niewidoczny, jak w sieci. Ludzkość podświadomie czuje, że naród żydowski ma nadaną rolę, aby utrzymać równowagę w tej sieci, ponieważ mają specjalne powiązanie z siłą wyższą, która kontroluje wszystko w naturze na każdym poziomie: nieożywionym, roślinnym, zwierzęcym i ludzkim. Innymi słowy dyskryminacja wobec Żydów, dla dobra bądź zła, jest rezultatem misji którą tylko oni mogą wypełnić, czego świat się od nich coraz bardziej domaga.

Misja narodu żydowskiego polega na zjednoczeniu jak „jeden człowiek z jednym sercem” i poprzez tą jedność, aktywowanie siły, która pomoże światu osiągnąć miłość i pokój ponad rosnącymi podziałami. Specjalna więź między Żydami a wyższą siłą otwiera przepływ dla obfitości i światła dla ludzkości. To jest właśnie zadanie narodu żydowskiego: bycie „światłem dla narodów świata“.

Nienawiść jako wynik rozprzestrzeniającej się epidemii koronawirusa jest to kolejny wyraz braku połączenia pomiędzy narodem izraelskim. Kiedy Żydzi nie wypełniają swojej roli, pojawia się nienawiść, która zmusza ich do wzniesienia wspólnej modlitwy. Ta modlitwa to nie rytuał a wspólne pragnienie połączenia wypływające z głębi serc.

Osoba, która się modli to osoba, która stara się połączyć z innymi i która sprawdza siebie w zależności od stopnia połączenia i wysiłków podjętych celem zjednoczenia. Sprowadza się to do realizacji, błogosławieni są ci którzy są zjednoczeni. Kiedy zgodzimy się z tą zasadą, zrozumiemy, że jedyne co potrzebujemy, to prosić o pomoc siłę wyższą: aby zmieniła nasze egoistyczne podejście z widzenia wyłącznie nas samych, w dbających o innych.

Tylko wtedy modlitwa zostanie wysłuchana a zjednoczenie okaże się możliwe. W tym stanie idealnej harmonii, cała ludzkość będzie zdrowa i bezpieczna.

https://blogs.timesofisrael.com/coronavirus-and-the-virus-of-hatred-against-jews/


Brexit jest dobrym krokiem dla Europy i reszty świata

Relacje między Wielką Brytanią i Unią Europejską zawsze były niepewne. Teraz ich drogi oficjalnie się rozeszły.

Brexit w końcu się wydarzył i uzasadnione jest ostatnio panujące w całej Wielkiej Brytanii uczucie ulgi i radości.

Regularnie uczę o potrzebie jedności między ludźmi, więc może wydawać się dziwne, że pochwalam Brexit. Jednak każda trwała forma jedności wymaga konsekwentnej edukacji opartej na uczeniu się i wdrażaniu praw przyrody, podczas gdy jedność zbudowana w Europie nie miała tego w swoim fundamencie.

Stąd jestesmy świadkami fatalnego rozpadu Unii.

Jest napisane: „Być rozbitym: dla niegodziwych jest to korzyść dla nich i dla świata; lecz dla sprawiedliwych jest to złe dla nich i złe dla świata. Bycie w zgromadzeniu: dla niegodziwych jest złe dla nich i złe dla świata, ale dla sprawiedliwych jest korzystne dla nich i dla świata ”. (Mishna Sanhedrin, 8: 5)

Na pierwszy rzut oka Unia Europejska (UE) wyglądała obiecująco, ale od samego początku była skazana na niepowodzenie.

Powodem tego jest fakt, że została zbudowana w oparciu o połączenia służące ego każdej ze stron.

Kraje europejskie w pozornie łatwy elastyczny sposób mogłyby uprawiać handel i inne wymiany.

Jednak pod płaszczem współpracy drzemała ukryta wzajemna konkurencja, karmiona stopniowo zanikającą siłą Unii i ostatecznie żaden kraj nie skorzystał na tym układzie.

UE, zainicjowana przez Niemcy i Francję, narodziła się z zimnych kalkulacji opłacalności finansowej. Nigdy nie było prawdziwej chęci budowania nowych ulepszonych relacji i pozytywnej jedności społecznej między krajami europejskimi.

Państwa członkowskie połączyły jedynie swoje zasoby gospodarcze, banki i przemysł.

Innymi słowy, Unia Europejska powstała jako sposób na realizację własnych interesów z pobudek podyktowanych przez wrodzone schematy narzucone przez ego. Z definicji jest to droga budująca podziały, taki ma mechanizm działania i poszukuje połączeń wyłącznie owocujących korzyścią własną.

W ten sposób Unia Europejska od samego początku zmierzała ku upadkowi.

Teraz możemy cieszyć się z pomyślnej realizacji Brexitu, jako pozytywnego posunięcia, ponieważ makiaweliczne podstawy UE stały się nagą prawdą.

Jest całkiem prawdopodobne, że rozpad pomógł zapobiec poważnej wojnie wynikającej z napięć między krajami europejskimi połączonymi wątłą nicią utkaną z własnych ego.

Jeśli chodzi o przyszłość Europy, wisi ona na włosku. Obecnie stanowi ogniwo środkowe otoczone i osaczone z jednej strony przez USA , a z drugiej przez Rosję.

Wielka Brytania przechyliła się teraz na stronę USA, gdzie zawsze czuła się bardziej komfortowo. Presja narasta na kraje Europy Wschodniej, aby zdecydować, czy zrezygnować z UE i ponownie ściślej związać się z Rosją.

Podczas gdy napięcia gospodarcze zżerają iluzję prawdziwego związku między krajami UE, skutki imigracji zagrażają ich zubożeniu kulturowemu i finansowemu.

Blask  Zachodniej Europy powoli gaśnie gdyż kraje europejskie stale zmieniają oblicze: Paryż staje się miastem afrykańskim, Berlin zmienia się w Środkowy Wschód, a Londyn zamienia się w nasycone ekspresją indyjskie miasto.

Skomplikowana mieszanka językowa i kulturowa Europy w połączeniu z jej sporną historią, która zawsze była podatna na walki i konflikty, źle wróżą zarówno UE, jak i przetrwaniu Europy jaką znamy.

Ego pozbawione edukacji w kierunku budowania prawidłowych połączeń, zaprogramowane na zysk kosztem innych, blokuje nadzieję na jakąkolwiek trwałą lub korzystną formę jedności w Europie.

Tak czy inaczej, wydaje się, że Europa będzie musiała przetrwać jeszcze kilka kryzysów. Skala problemów Europy będzie zależeć od tego, jak szybko obudzą się jej mieszkańcy, zrozumiawszy, że jedność oparta na ego jest krucha i źle rokuje od samego początku.

Trwałe, owocne połączenie może powstać, gdy jedność ponad różnicami jest traktowana jako najwyższy priorytet. Pozytywna, jednocząca atmosfera, nie oparta na kalkulacjach, ale na prawach natury, powinna być główną troską każdego kraju z osobna i wszystkich razem wziętych, jeśli mają one przezwyciężyć egoistyczną tendencję, która z dnia na dzień rośnie w każdym z mieszkańców kontynentu. 

W oparciu o dogłębną wiedzę na temat praw natury, która napędza rozwój wszystkiego w naszym wszechświecie, w tym ludzi, z sekundy na sekundę w kierunku stanów większego zjednoczenia, niewypowiedzianie zróżnicowane narody Europy będą mogły dać przykład, jak wspólnie stworzyć jedność na fundamencie, który „jest korzystny dla nich i korzystny dla świata”. (Mishna Sanhedrin, 8: 5).

Źródło:https://nws.mx/2U9ND6N


Co jest niepodważalnym źródłem szczęścia?

Kabała jest metodą, która uczy jak stworzyć pozytywnie połączone społeczeństwo, składające się ze szczęśliwych jednostek żyjących w równowadze z naturą.

Thrive Global opublikował mój nowy artykuł: Co jest niepodważalnym źródłem szczęścia?

Każdy chce być szczęśliwy. Istnieją niezliczone interpretacje tego, czym jest szczęście i jak być szczęśliwym, jakie jest źródło szczęścia, i na pewno, gdybyśmy mogli zidentyfikować autentyczne, niepodważalne źródło szczęścia, odważnie ruszylibyśmy w jego kierunku.

W niniejszym poszukiwaniu niepodważalnego źródła szczęścia przyjrzymy się:

  • czy istnieje coś takiego jak niepodważalne źródło szczęścia,
  • czy szczęście jest subiektywne i relatywne dla każdego, czy też może być źródło szczęścia wspólne dla wszystkich,
  • rola jaką w naszym szczęściu odgrywa społeczeństwo i jego wartości,
  • co stoi na drodze do bycia szczęśliwym przez cały czas,
  • rola jaką pełni ludzka natura w naszym szczęściu,
  • określenie niepodważalnego źródła szczęścia i rodzaju transformacji potrzebnej do jego przeżycia.

CZY ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK NIEPODWAŻALNE ŹRÓDŁO SZCZĘŚCIA?

Czy szczęście jest subiektywne i odnosi się do każdego z osobna, czy też może istnieje wspólne źródło szczęścia dla wszystkich?

Aby poszukać odpowiedzi na to pytanie, ważne jest, abyśmy widzieli siebie jako gatunek społeczny, postrzegając nasze życie w połączeniu z innymi, z uwzględnieniem, że jakość naszych powiązań wpływa na naszą perspektywę i odczuwanie szczęścia.

Fakt, że jesteśmy gatunkiem społecznym odróżnia nas od zwierząt. Jesteśmy kształtowani przez nasze otoczenie w każdym momencie naszego życia. Nasze miejsce urodzenia, gdzie się wychowaliśmy, nasze rodziny, szkoły, nauczyciele, przyjaciele, współpracownicy, a także nasza kultura i media, które wchłaniamy, i w które angażujemy się wpływają na to jak definiujemy bycie szczęśliwym, jak możemy osiągnąć szczęście, i to co robimy, aby je osiągnąć.

Wiele badań nad szczęściem potwierdza, że pozytywnie połączone i wspierające społeczeństwo stanowi podstawę zadowolenia jego członków. Obowiązek wzajemnej troski, jako podstawowej zasady społecznej – gdzie każdy otrzymuje tyle, ile jest mu potrzebne i pracuje na rzecz innych – jest optymalnym rozwiązaniem dla szczęścia każdej osoby.

CO KOLIDUJE Z NASZYM SZCZĘŚCIEM?

Problem polega na tym, że tam, gdzie jest społeczeństwo istnieją społeczne pragnienia, tj. pragnienie posiadania pieniędzy, honoru, szacunku, sławy, kontroli, władzy i wiedzy. Nasze indywidualne dążenia do spełnienia tych pragnień kosztem innych ludzi kolidują z naszym szczęściem. Na przykład, jeśli ktoś chce stać się bogatym, potężnym lub sławnym musi nieustannie walczyć o przewagę nad innymi, zakłócając lub niszcząc bogactwo, władzę lub sławę innych.

Co więcej, natura ludzka, która jest pragnieniem otrzymywania działa tak, że kiedy cieszymy się, nasze pragnienie odczuwania tej przyjemności gaśnie w chwili jej otrzymania, i w tym miejscu pojawia się nowe pragnienie. Ten modus operandi ludzkiej natury sprawia, że czujemy się stale niezaspokojeni i z nowymi pragnieniami.

Ta formuła, w której żyjemy – dążenie do szczęścia kosztem innych w połączeniu z ciągłym niezadowoleniem osadzonym w ludzkiej naturze – jest antytezą szczęścia. Można zatem stwierdzić, że jeśli nasze źródło szczęścia pozostanie indywidualnym poszukiwaniem przyjemności kosztem innych, nigdy nie doświadczymy trwałej, kwitnącej formy szczęścia. Będziemy nękani przez nasze nieustannie niezaspokojone pragnienia i będziemy odczuwać coraz większe niezadowolenie, w końcu ostatecznie doprowadzi nas to do rozpaczy z powodu prób funkcjonowania w społeczeństwie za pomocą konkurencyjnych, indywidualistycznych motywów.

Koniecznością jest, aby każdy naród był silnie zjednoczony w sobie, tak aby wszystkie jego jednostki były ze sobą związane przez instynktowną miłość. Co więcej, każda osoba powinna czuć, że szczęście narodu jest jej własnym szczęściem, a dekadencja narodu jest własną dekadencją … Oznacza to, że ludzie tego narodu, którzy wyczuwają tę harmonię, są tymi, którzy tworzą naród i miara szczęścia narodu i jego trwałość są mierzone ich jakością.

– Kabalista Yehuda Ashlag, The Nation

Opinia publiczna czci dziś rywalizację i indywidualne osiągnięcia. Innymi słowy, jeśli depczesz swoją konkurencję, aby odnieść sukces jako jednostka, patrzy się na ciebie z szacunkiem. Jest to spleciony symptom wartości indywidualistyczno-konkurencyjnych, w jakich jesteśmy wychowywani, również w naszych szkołach i uniwersytetach, poprzez filmy, muzykę, media, programy telewizyjne i dyskusje internetowe, w które angażujemy się regularnie. Dlatego, jeśli szukamy autentycznego źródła szczęścia, musimy najpierw uznać, że nic się nie zmieni, jeśli nasza egoistyczna natura ludzka będzie nadal absorbować wpływy społeczne, które żywią jej egoistyczne działania kosztem innych.

Nawet jeśli określimy autentyczne źródło szczęścia, które może zadowolić wszystkich – nieograniczoną formę przyjemności, która napełnia nas, gdy angażujemy się w dawanie i pozytywnie łączymy się z innymi – nadal nie doświadczymy trwałego szczęścia, jeśli społeczeństwo jako całość nie będzie traktować priorytetowo wartości dawania, dobroci, altruizmu i pozytywnego połączenia w stosunku do obowiązujących dzisiaj wartości konkurencyjno-indywidualistycznych.

CO ZWIĘKSZY ŚWIADOMOŚĆ AUTENTYCZNEGO ŹRÓDŁA SZCZĘŚCIA?

Wzrost nieszczęść i problemów w społeczeństwie ludzkim odegra swoją rolę w podnoszeniu świadomości, z jakiego powodu nie udaje nam się osiągnąć autentycznej i trwałej formy szczęścia. W nauce Kabały ten stan nazywany jest „rozpoznaniem zła”. Oznacza to, że problemy i kryzysy narastają, dopóki nie zobaczymy, że tak bardzo jak chcemy żyć szczęśliwym i harmonijnym życiem, nie robimy tego, a ponadto sytuacja pogarsza się. W końcu uświadomimy sobie, że rozwiązanie polega na zasadniczej zamianie naszych wartości – z wartości konkurencyjno – indywidualistyczno – egoistycznych na wartości  współpracujące – połączone – altruistyczne – i że instytucje edukacyjne i media przekazujące wartości do naszego życia, muszą odczuć spoczywającą na nich główną odpowiedzialność w tej transformacji.

Samo pojawienie się nauki o szczęściu i psychologii pozytywnej w czasach, gdy depresja stała się najbardziej powszechną chorobą na świecie, pokazuje wyraźnie jak w miarę nasilania się cierpienia, staramy się przeciwdziałać mu za pomocą antidotum.

To ta sama epoka, w której autorzy Księgi Zohar, a także najbardziej znany Kabalista XX wieku, Jehuda Aszlag (Baal HaSulam) stwierdził, że autentyczna mądrość Kabały zostanie ujawniona i dostępna dla wszystkich, jako metoda aby poprowadzić społeczeństwo do pozytywnych związków, które mogą sprawić, że wszyscy będą szczęśliwi.

Kabała jest metodą, która uczy tworzenia pozytywnie połączonego społeczeństwa, zbudowanego ze szczęśliwych jednostek, zbalansowanych z naturą. Dzieje się tak dzięki uczestniczeniu w procesie eksperymentowania w łączeniu się z innymi, aby przyciągnąć siłę połączenia, która mieszka w naturze, i która ma moc, by nas zmienić, abyśmy zaczęli brać pod uwagę innych ludzi. W ten sposób człowiek nauczy się dążyć nie tylko do spełnienia własnego szczęścia, ale także do szczęścia innych osób. Następnie zostanie zbudowane harmonijne społeczeństwo ludzkie, aby zapewnić szczęście każdej osobie.

Źródło:https://bit.ly/3aNtbzc