Artykuły z kategorii Nowości

Natura nas zmusi

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Do roku 2050, 90% największych miast zostanie zalane wodą, ucierpi z powodu wzrostu poziomu mórz. Miliony ludzi straci domy, infrastruktura miejska będzie zniszczona. 

Obecnie opracowana została koncepcja miasta o nazwie Oceanix City. Na kilku pływających platformach znajduje się 75 hektarów. 

Miasto zapewni sobie żywność dzięki rolnictwu z gruntami ułożonymi na platformach i tym, co będzie w oceanie. Co do zasady powstaje coraz więcej takich projektów. Ten projekt przeznaczony jest dla 10 000 osób. 

Jak Pan uważa, czy jest to realne? 

Odpowiedź: Nie sądzę, żeby to było realne. Nie uważam tego za konieczne, dlatego że na Ziemi jest tyle niezajętych przestrzeni, że tam zasiedlić można jeszcze kolejne 200 miliardów ludzi.

Jednak przyszłość ludzkości wydaje mi się bardziej uporządkowana. Ludzie zrozumieją, że równowaga z naturą leży przede wszystkim w ich mózgach i ich stosunku do natury. On musi być poprawny, zrównoważony, odpowiadający prawom natury a nie prawom ludzkiego egoizmu, który jest przeciwieństwem tego wszystkiego.

Pytanie: Mówi Pan, że morze zbliża się do nas a raczej woda podnosi się tylko, dlatego że mamy coś z mózgiem jak Pan powiedział. To znaczy, musimy tylko odwrócić coś w mózgu i morze się cofnie?

Odpowiedź: Tak.

Komentarz: To jest fantazja!

Odpowiedź: Dlaczego fantazja? Nie. Zaczniemy odnosić się do natury w inny sposób. Nasze myśli, nasze pragnienia – to najwyższy poziom wpływu na naturę.

Pytanie: Czy można to zmierzyć?

Odpowiedź: Nie, nie da się zmierzyć.

Pytanie: Czyli nie można tego udowodnić?

Odpowiedź: Wtedy to będzie dowód z przeciwieństwa – jak to się mówi.

Pytanie: Czyli z przeciwieństwa będzie można udowodnić, że w pewnym momencie, kiedy to będzie naprawdę uporczywie nadchodzić, człowiek odwróci swój mózg i morze się cofnie?

Odpowiedź: A mianowicie czy istnieje granica ludzkiej głupoty i uporu? Myślę, że istnieje. Dlatego, że jednocześnie człowiek jest bardzo dużym, głupim, upartym egoistą, i jest mimo wszystko czującym i wrażliwym elementem natury i kiedy zostaje ukłuty, krzyczy: „Oj!”

Wszystko zależy od tego jak mocno go ukłują. Kiedy wszystko mu zabiorą i życie stanie się takie, że lepiej gdyby go nie było, wtedy zaczyna się zastanawiać. Ale to są ogromne cierpienia! Ogromne! Z punktu widzenia Kabały są one praktycznie nie do zniesienia.

Natura w brutalny sposób, właśnie zgodnie ze swoimi prawami będzie naprawiać człowieka. W inny sposób nie może. Ale jest nam dana możliwość, by to zrobić z wyprzedzeniem, w dobry sposób. I nie rozwiążemy tego problemu w ten sposób, że uciekniemy z jednego zakątka kuli ziemskiej na drugi.

Należy po prostu słuchać naukowców we wszystkim, co dotyczy ekologii i naszej interakcji z naturą. Oni dostarczają eksperymentalne dane, którym nie można ani wierzyć, ani nie wierzyć. To tylko informacja i musimy postępować zgodnie z nią; co powinniśmy robić, aby tego nie było.

I wtedy dojdziemy do decyzji, że wszystko zależy od człowieka, od jego stosunku do innych ludzi i samej natury. I dlatego należy naprawiać naturę człowieka z egoistycznej – kiedy on nie czuje nic poza sobą – na altruistyczną. 

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 25.06.2019 


Deficyt kobiet prowadzi do wojny

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Naukowcy biją na alarm: oceniają deficyt kobiet na skalę światową.

Odpowiedź: Zawsze mówiono, że kobiet jest więcej niż mężczyzn. A teraz nagle mówi się że jest mniej?

Komentarz: Tak. Deficyt kobiet szacowany jest na dwadzieścia trzy miliony, sto tysięcy kobiet.

Z drugiej strony naukowcy uważają, że brak równowagi na świecie prowadzi do zagrożenia atakiem nuklearnym a także prowadzi do wszystkich konfliktów. Deficyt wskazuje na brak kobiet w dowództwach, które podejmują decyzyje na najwyższych szczeblach.

Co wnoszą kobiety? Jakie składniki wnoszą do procesu negocjacji, do komunikacji?

Odpowiedź: Widzimy to na przykładzie z dzieciństwa, kiedy dziewczynki bawią się zabawkami, budują dom, gotują jedzenie na małych dziecinnych kuchenkach, a chłopcy bawią się w wojnę, rywalizują ze sobą itd. Dziewczynki bawią się lalkami, a chłopcy zawsze gdzieś gonią, biją się. Jest to naturalny upust energii wewnętrznej – męskiej i żeńskiej.

Dlatego naturalne jest to, że jeśli pozwolilibyśmy kobietom na większy udział w naszych organizacjach to oczywiście byłoby to znacznie bezpieczniejsze dla świata.

Pytanie: Naukowcy twierdzą, że skoro mężczyzni są ambitni, skłonni do zwycięstw, to w nich przeważa konkurencyjna postawa, dążenie do wygranej, a to prowadzi do konfliktów i ekscesów.

Według sondażu kobiet które pracują w parlamentach na wyższych stanowiskach, naukowcy zaprzeczają jakoby kobiety były gołębicami w porównaniu z wojowniczymi mężczyznami. Twierdzą, że kobiety wnoszą racjonalność i kreatywność, tworzą proces współpracy. Dlaczego tak się dzieje? Gdzie leży wyzwalacz, czynnik który sprawia że kobieta i mężczyzna są na równi egoistami?

Odpowiedź: Kobiety są większymi egoistkami. Dlatego skłonne są do wszelkiego rodzaju połączeń, kompromisów, ponieważ jest to lepsze niż jakakolwiek wojna. One bardzo trzeźwo rozważają wszystko, co się wokół dzieje. Mają dobry zapas zdrowego egoizmu, dokładnie kontrolują siebie i uważają że: „Tak należy to zrobić a jeśli nie, to sobie popłaczę”.

W dziewczynce egoizm przejawia się w postaci lalek, w chłopcu – w formie gier wojennych. Ale to jest egoizm i to jest egoizm. Który jest preferowany? Kobiecy, bo skłonny jest do tego, żeby zrobić wszystko łagodniej, tzn. osiągnąć przyjaźń, współpracę, robić wszystko aby nie doprowadzić do strasznych rzeczy, nieodwracalnych skutków i procesów.

Mężczyzna przeciwnie, jego egoistyczny składnik jest sztywny. Nie myśli o tym co wydarzy się jutro, gotowy jest dzisiaj wszystko zniszczyć. Ale obydwoje są egoistami!

Jeśli pytacie mnie na poziomie naszego świata, pożądane jest, aby kobiety rządziły światem, a mężczyźni pracowali pod ich kierownictwem. W taki sposób jak dziecko z mamą.

Pytanie: Co Kabała mówi o takiej interakcji?

Odpowiedź: Kabała nie mówi o tym, ponieważ nie zajmuje się mężczyzną i kobietą naszego świata. Dlatego że obydwoje są egoistami i są nienaprawieni. Co Kabała może o nich powiedzieć? Należy reedukować ich, a potem z nimi pracować.

Każdy powinien być tym kim jest, tylko naprawiać się faktycznie do poziomu Stwórcy. Nic poza tym.

Nie zamierzam mówić o tym kto jest lepszy a kto gorszy. Każdy powinien naprawić się dla dobra ludzkości. I w tych relacjach wszyscy zobaczą, jak bardzo uzupełniają się nawzajem i jak bardzo są potrzebni sobie nawzajem – zarówno mężczyźni, jak i kobiety.

Pytanie: A co będzie z genderowym dysbalansem?…

Odpowiedź: Wtedy nie będzie żadnego dysbalansu. Ale w tym celu konieczne jest usunięcie całego egoistycznego składnika, u jednych i u drugich.

Pytanie: W jaki sposób to zrobić?

Odpowiedź: To jest bardzo proste – przy pomocy metody naprawy i edukacji. Inaczej jest to niemożliwe. Dlatego przychodźcie do nas na kursy.

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 21.04.2019


Śmierć nie istnieje

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Nauka obaliła teorię o śmierci. Według nauki życie ludzkie nie kończy się śmiercią. Naukowcy twierdzą że: „Również po śmierci utrzymuje się świadomość“.

Odpowiedź: Jak można to udowodnić, pokazać, dowiedzieć się, poczuć?

Komentarz: Naukowcy twierdzą, że kora mózgowa a raczej jej część odpowiadająca za myślenie, emituje fale jeszcze przez około 20 sekund od momentu śmierci.

Odpowiedź: To znaczy, że żyjemy jeszcze 20 sekund. O wielka rzecz!

Pytanie: Po co studiować doświadczenie śmierci, skoro wszystkie ścieżki i tak prowadzą do nikąd?

Odpowiedź: To bardzo ekscytujące. A może nagle znajdę coś, co potwierdzi, że jestem nieśmiertelny. Wtedy będę w zupełnie inny sposób patrzeć na swoje życie!

Pytanie: Czy w Kabale istnieje pojęcie śmierci?

Odpowiedź: Nie. W rzeczywistości nie ma żadnej śmierci. Nie ma czasu. Jak więc możemy mówić o śmierci? Istnieje zmiana stanów i nic więcej.

Pytanie: W jaki sposób w duchowym następuje zmiana z jednego stanu w następny? Czy to również przebiega według jakiegoś cyklu: życie-śmierć-życie?

Odpowiedź: W duchowości nie ma tego, co widzimy w naszym świecie! Żywa, zwierzęca materia nie ma nic wspólnego z duchowością. W naszych doznaniach może żyć lub umrzeć, ale to absolutnie nie jest duchowe. Nie odczuwamy materii duchowej i w żaden sposób nie jest ona związana z fizyczną. Czyżby śmierć lub życie ciała fizycznego mówiło coś o duchowości?!

Pytanie: Czy istnieje takie pojęcie jak „duchowo martwy człowiek”? Co to znaczy?

Odpowiedź: Człowiek jest duchowo martwy, dlatego że nie ma w nim ducha. Duchem nazywa się właściwość obdarzania od jednego do drugiego, a nie właściwość otrzymywania od jednego do drugiego. Nasze ziemskie życie jest pragnieniem otrzymywania w dowolnej formie od wszystkiego wokół nas: na poziomie nieożywionym, roślinnym, zwierzęcym i ludzkim.

Życie duchowe ma miejsce wtedy, gdy nie otrzymujemy z zewnątrz, a dajemy od siebie, próbujemy obdarzać, rozpowszechniać, pomagać, dawać z siebie. To nazywa się życiem duchowym. Zamieńcie jedno życie na drugie a dowiecie się czym jest nieśmiertelność.

Komentarz: Fizycy twierdzą, że część ciebie będzie żyła jeszcze bardzo długo. I to jest twoja energia. Mówią, że zgodnie z pierwszą zasadą termodynamiki energia, która podtrzymuje życie, zostaje zachowana i nie może zostać zniszczona. Wspaniałe, prawda?

Odpowiedź: Bardzo, ale to wszystko w ogóle nie istnieje. Dlatego, że nasz świat nie istnieje, on znajduje się tylko w naszej wyobraźni. A zatem wszystko, co widzimy jako ciała, nasze życie, narodziny, rozwój, śmierć – to wszystko jest tylko w naszej wyobraźni – wewnątrz nas, a na zewnątrz nie ma nic. Wszystko, co widzimy wokół siebie – to tylko nasze wyobrażenie.

Pytanie: Ale gdzie w tym wszystkim jest człowiek?

Odpowiedź: Człowiek jest także.

To znaczy – wewnątrz nas istnieje takie urządzenie, które programujemy w specjalny sposób. Ono wyświetla i przewija nam obrazy naszego świata, w którym niby żyjemy. Tak samo jest, gdy śpisz i śnisz, to jakbyś coś przeżył. W ten sposób życie mija jak sen. I nagle budzisz się: „Ojej! Czy to naprawdę był sen, czy życie?” Nie, to było tak zwane życie, które w zasadzie było snem.

I nic więcej. Nasze obecne życie jest tylko stanem, z którego jeszcze nie obudziliśmy się.

Pytanie: Być może ludzie szukający wskazówki, co kryje się pod pojęciem śmierci, szukają prawdziwego życia?

Odpowiedź: Tak, szukają. Tylko nie wiedzą jak znaleźć odpowiedź. Ponieważ szukają nowych przygód w tym śnie.

Pytanie: A czym jest prawdziwe życie?

Odpowiedź: Przebudzeniem. A obudzić się możemy tylko wtedy, gdy zaczniemy wznosić się ponad swój egoizm. To jest właśnie nauka Kabały – metoda jak odkryć tajemnicę życia, jak obudzić się i naprawdę żyć.

Pytanie: Jaki jest zatem sekret nieśmiertelności? Nie fizycznego ciała, a duchowego?

Odpowiedź: Ciało fizyczne również nie istnieje. Ono istnieje tylko w naszej wyobraźni, tak jak cały ten świat. Dlatego świat nazywa się „olam” – od słowa „neelam”, „aalama” – ukrycie. Jest to taki zamglony stan. To jest to, co mamy dzisiaj.

Pytanie: W jaki więc sposób człowiek może przejść przez te „hologramy”, odkryć to życie i znaleźć się w nieśmiertelności?

Odpowiedź: Aby to zrobić musisz zajmować się metodą własnego odrodzenia. Gdy człowiek zaczyna postrzegać życie nie w sobie, a w innych – siebie w innych, w taki sposób budzi się.

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 02.06.2019


Wędrówka Europy do Izraela

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Uchodźcy dalej napełniają Europę. W obozach dla uchodźców ich liczba staje się krytyczna.

Mówi Pan, że migracja ze Wschodu do Europy nie stanowi zagrożenia. Wręcz przeciwnie, to dobrze. Tak jest zaprogramowane, by zjednoczyć Europę i doprowadzić do korekty.

Jak skomentowałby Pan prawdziwą sytuację i to, co jest z góry określone?

Odpowiedź: W Księdze Zohar, która jest podstawową Księgą nauki Kabały, ponad 2000 lat temu powiedziano, że Europa zostanie ujarzmiona przez fundamentalny islam. Islamiści zapełnią Europę, zasiedlą ją i całkowicie podporządkują sobie. Razem z Europejczykami udadzą się do Ziemi Świętej i spróbują rozpętać tutaj wszelkiego rodzaju wojny.

Przepowiedziano, że tak się stanie, jeśli będziemy zachowywać się pasywnie jak teraz. Jednak, jeśli będziemy jednoczyć się, integrować i stanowić szczególną siłę, właśnie ona będzie w stanie zapobiec europejskiej kampanii przeciwko Izraelowi – jeśli można tak ją nazwać, dlatego że islam najpierw zwycięży Europę.

Wszystko zależy od tego, na ile naród Izraela wypełni swoje przeznaczenie. To znaczy, na ile osiągnie jedność między sobą i wtedy ta siła zjednoczenia, siła integracji przejdzie od niego na cały świat.

I nagle wszyscy ludzie na świecie uświadomią sobie od wewnątrz, że naprawa świata zależy od wzajemnego połączenia i zechcą to wypełnić. Dlatego, że Wyższa Siła, która będzie działać przez naród Izraela, po prostu zmusi ich do tego, by tak postąpić.

Właściwie jest to dobry scenariusz. Dość skomplikowany. W naturze nie ma nic prostego, dlatego że mimo wszystko ma miejsce walka przeciwieństw.

A zły scenariusz jest taki, jeśli ta wojna się przeciągnie, wędrówka Europy na czele z arabskim ruchem fundamentalistycznym odniesie sukces. Jak powiedziano w Księdze Zohar, oni podbiją Ziemię Świętą, będą tutaj rządzić przez pewien czas i po tym mimo wszystko doprowadzą do tego, że naród Izraela zjednoczy się.

To zjednoczenie spowoduje ich odejście stąd, zaczną po prostu uciekać ze strachu. W strachu – dlatego że poczują ogromną wewnętrzną siłę oporu, która ich stąd wypędzi. To wygląda trochę jak bajka, ale w rzeczywistości, w historii takie wydarzenia miały już miejsce.

Pisałem i mówiłem o tym już dawno. Nikt nigdzie tego nie przyjmował, w ogóle nie uważali tego za prawdziwe. Dziś jest to już rzeczywistość. Ale ludzie też nie chcą widzieć, też nie chcą myśleć i spokojnie, apatycznie poddają się temu ruchowi, tej islamskiej okupacji w Europie.

Arabowie działają bardzo mądrze i ładnie. Są to energiczni i mądrzy zdobywcy. Przychodzą do Europy po cichu, zapełniają ją. Korzystając z praw europejskich, wysyłają swoje dzieci na studia. Po uniwersytetach zdobywają specjalizacje, przenikają we wszystkie europejskie struktury.

W ciągu najbliższych 10-20 lat staną się liderami, będą rządzić w Europie. I stopniowo podporządkują sobie wszystkich tak, że zmuszą ich, by przyjęli ich religie i sposób życia.

Pytanie: Mówi Pan że, by podnieść się, najpierw należy dojść do całkowitego rozbicia. Więc na jakim etapie Europejczycy jednak zechcą się zjednoczyć?

Odpowiedź: Nie będą w stanie się zjednoczyć. Islam zjednoczy ich pod sobą.

Pytanie: Czy islam ich zjednoczy, czy zjednoczy ich Wyższa Siła?

Odpowiedź: Nie, tutaj nie będzie żadnej Wyższej Siły. To znaczy Wyższa Siła – to właśnie jest islam, który ich zjednoczy. Każda masa ludzi, każda religia, wszystko, co dzieje się, dzieje się pod wpływem Wyższej Siły.

Komentarz: Ale mówi Pan, że jeśli wszystkie narody zechcą zjednoczyć się z powodu beznadziejności…

Odpowiedź: Jeśli?! Oczywiste jest, że tak się nie stanie. Tutaj musi wydarzyć się konflikt, bardzo poważny stan opozycji między metodą zjednoczenia, którą posiada Izrael, a dokładniej kabaliści, a resztą świata, która praktycznie będzie biernie patrzeć jak fundamentaliści go zdobywają i podporządkowują sobie.

To przenikanie islamu do Europy, jak przewidziano właśnie w Księdze Zohar, jest celowo zaprogramowane w naturze. Księga Zohar mówiła o tym jeszcze kilka tysięcy lat wcześniej. I dokładnie według tego scenariusza tak właśnie się dzieje.

Oczywiście, istnieje kilka scenariuszy. Jeden z nich – to gdy Europejczycy zaczną rozumieć, że po prostu oddają swoją Europę, swoją ziemię, swoje życie, ideologię, kulturę.

Z drugiej strony istnieje wariant: jak wahadło się kołysze, tak i tutaj się stanie – jak zakołysze się w drugim kierunku, to Europejczycy zaczną rozumieć, że jeśli będą tak dalej robić, to naprawdę nic z nich nie pozostanie i zaczną poważnie się temu sprzeciwiać.

Pytanie: Co będzie tą dodatkową siłą, która pomoże zrzucić z siebie cały ten pancerz indywidualności, który jest w każdym narodzie, ich wyraźne granice, jasne zrozumienie swojego „ja”, by dążyć do siebie nawzajem, aby podnieść swoje istnienie nad tymi różnicami i podziałem?

Odpowiedź: Tylko strach przed utratą siebie, swojej osobowości, życia, kultury, swojej ziemi. Jeśli to jeszcze zostanie w Europejczykach i nie zostanie stłumione przez ich kulturę, ich zgodą na wszystko, poprawnością polityczną i tak dalej, jeśli wzniosą się ponad to i zaczną prawidłowo, bezpośrednio reagować, wówczas istnieje możliwość pewnych zmian.

A jeśli nie, to oczywiście ten trend ostatecznie doprowadzi do tego, że, jak i powiedziano w Księdze Zohar, w Kabale, islam zapełni Europę, wypełni ją, podporządkuje sobie i stanie na jej czele.

Pytanie: Mówił Pan, że z 70 narodów nagle wszyscy staną się jak jeden naród i będą mówić tym samym językiem. Co oznacza „jeden naród”, i jakim językiem będą mówić?

Odpowiedź: Nie miałem na myśli podboju Europy przez islam. Miałem na myśli to, że naprawdę ogromna liczba, powiedzmy 30 narodów w Europie, a nawet więcej, może zacząć jednoczyć się, a wtedy zjednoczeni staną się jak jeden naród.

Nie chodzi o zjednoczenie religii, zgodnie z jakąś ideologią, a związek serc, związek odczuć, wspólnych uczuć, wspólnoty, kultury, tradycji, kiedy ludzie zrozumieją, że są mieszkańcami tego samego kontynentu. W Europie kiedyś to było dość poważne i bardzo odczuwalne. Bycie Europejczykiem uważano za dumę, coś wyjątkowego. Ale dzisiaj nie ma takiego pojęcia, jak Europejczyk.

Pytanie: Co to znaczy, że wszyscy zaczną mówić tym samym językiem?

Odpowiedź: Jeden język – to język serca, kiedy każdy rozumie drugiego nie słowami, a zmysłowo, dlatego że jesteśmy ludźmi jednej Ziemi, jednej kultury, jednej aspiracji. Rozumiemy, dlaczego istniejemy, wszyscy dążymy do tego celu. I stopniowo nasz język między nami, gdy staramy się siebie zrozumieć, naprawdę przybiera taką nową formę, gdy staje się jednym językiem.

Przecież kiedyś istniał na ziemi jeden język. W starożytnym Babilonie język używany przez Babilończyków nazywał się „aramit”, język aramejski.

Oczywiście byłoby świetnie powrócić do jednego języka. Widzimy jak bardzo języki oddzielają ludzi. Następnie, z Babilonu, kiedy ludzie zaczęli się egoistycznie oddzielać od siebie, to egoizm właśnie wytworzył różnicę w językach, mentalności, w podejściu do świata, do życia.

Jeśli zaczniemy ograniczać nasz egoizm i budować nad nim mosty, takie połączenia, które będą ponadegoistyczne, to jakby ponownie zaczniemy mówić i rozumieć się wzajemnie w tym samym języku. Wróci do nas naturalnie.

Pytanie: Dlaczego potrzebne było to rozproszenie po świecie, rozwój narodów, krajów, państw? Aby teraz połączyć się i uzyskać wszechstronność, różnorodność smaków?

Odpowiedź: Aby poprzez rozbicie, podział, separację, oddalenie dojść do takiego stanu, kiedy znów zaczniemy odczuwać potrzebę zjednoczenia. Czyli zgadzamy się być podobni do Stwórcy – jako jedność, wszyscy razem. W tym przypadku jednoczymy się, zaczynamy rozumieć się instynktownie, wewnętrznie, i jak się to mówi, mówimy tym samym językiem.

Pytanie: A co dodatkowo zyskujemy dzięki temu, że mówimy tym samym językiem, że się rozumiemy?

Odpowiedź: Nabywamy wspólnotę uczuć, myśli, tj. serc i rozumu, taką wspólnotę, która pozwala nam poczuć Wyższą Siłę.

Nie chodzi o to, że jesteśmy inni, zaczynamy się jednoczyć i jakoś się rozumieć, zbliżamy się do tego.

Jeśli w zbliżeniu między nami, nad naszymi egoistycznymi sprzecznościami, podziałami, budujemy mosty i jednoczymy się, to w tych połączeniach nad sprzecznościami, gdzie mamy jakby dwa piętra: wewnętrznie – oddzielenie, sprzeczność, nienawiść i z góry, wręcz przeciwnie – połączenie i miłość, wtedy tworzymy specjalne warunki, by zacząć rozumieć Stwórcę.

Dokładnie między tymi dwiema sprzecznościami, przeciwstawnymi siłami, polami: na dole szorstka egoistyczna siła a nad nią – siła altruistyczna, połączenia – zaczynamy odczuwać Stwórcę, Wyższą Siłę, która tworzy obie te siły, polaryzuje je i w taki sposób pozycjonuje się, jako ich źródło.

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 15.09.2019


„Izrael i Żydzi – to nasze nieszczęście”

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Na materiale video z Polski pokazane zostało tak zwane działanie wychowawcze, podczas którego dorośli ciągnęli przez całe miasto wypchaną kukłę Żyda, zbierali dzieci i pokazywali jak należy się z nim obchodzić – czyli bić kijem – i dzieci z przyjemnością to powtarzały.

Jak Pan skomentuje ten przykład, po tym jak w Polsce przyjęto ustawę antysemicką?

Odpowiedź: Nie ma znaczenia, jakie ustawy przyjmie Polska lub inny kraj. Nie chodzi o to, żeby przyjąć jakąś ustawę. Ona zostanie przyjęta, przegłosowana, dlatego że jest to korzystne, wygodne, konieczne. Lecz nie ma to nic wspólnego z tym, co czują ludzie.

A Polacy czują, że Żydzi są tymi, którzy im przeszkadzają. I nie tylko Polacy. Ogólnie rzecz biorąc oni wyrażają opinię niemal całej ludzkości, która z dnia na dzień coraz bardziej jest tego świadoma. Mam nadzieję, że naprawdę uświadomią sobie do końca, tylko uświadomią sobie to poprawnie.

Faktem jest, że jeśli ludzie znów myślą o tym, jak pobić lub spalić prawdziwych Żydów, to ludzkość pogrąży się w bardzo poważny stan. Będzie gorszy okres niż druga wojna światowa. Druga wojna światowa plus atomowa. Faktycznie światowa, a nie gdzieś w Europie.

Mam nadzieję, że będzie to wyglądać trochę inaczej. Ale to zależy od uświadomienia tego, gdzie leży przyczyna. Wielu wskazuje na religię, jak na przykład Polacy, szczególnie katolicy. Wielu wskazuje na jakieś oszustwa bankowe, na wszystko, co dzieje się z przemysłem, i tak dalej. Wielu wskazuje na jakiś globalny spisek, na ekologię. W ogóle na wszystko, co możliwe. Żydzi są winni wszystkiemu.

I rzeczywiście tak jest! Oto, gdzie leży problem. Żydzi winni są temu, że nie potrafią wyjaśnić światu, co naprawdę się dzieje. Oni muszą to zrozumieć i tylko oni to mogą zrobić.

Nauka Kabały wyjaśnia nam, że w zasadzie klucz do szczęścia ludzkości znajduje się u Żydów. A ponieważ oni, nawet nieświadomie, ale wciąż nie ujawniają tego sekretu – w jaki sposób wszyscy możemy stać się szczęśliwi – to oczywiście są winni.

I nie ma znaczenia, czy to wiedzą, czy nie. Podobnie jak w izbie Papy Carlo, za kominkiem znajdują się złote drzwi, ale musisz się zorientować, musisz wiedzieć, musisz zdjąć zasłonę, znaleźć te drzwi, otworzyć je i wtedy wejdziesz do magicznego kraju. Właśnie tak musimy zrobić.

Ale niestety Żydzi tego nie wiedzą i nie chcą wiedzieć! I to jest problem.

Przeciw naturze antysemityzmu nic zrobić nie możemy. Jest silniejsza od nas, pochodzi z natury! I dlatego ludzie, którzy nienawidzą Żydów, czują, że ich nienawidzą. Możesz ich przekonywać jak chcesz, mimo wszystko to z nich wychodzi na wierzch. I z nich i z ich dzieci, i wnuków, z pokolenia na pokolenie już przez tysiące lat. Tak więc tutaj nie ma żadnych instrukcji, czy przeprosin, aby coś zrobić.

Ale Żydzi tego nie rozumieją. I bez względu na to jak bardzo starasz się im to wyjaśnić – zatykają uszy, nie chcą słyszeć!

Chociaż nauka Kabały jasno wyjaśnia, że jest to prawo natury i należy je odkryć, aby ludzie zrozumieli skąd ono pochodzi. I konieczne jest działanie przeciw temu prawu natury, dlatego że jedno prawo natury jest równoważone przez inne, a nie przez jakieś zakazy. Nie mogę unieważnić żadnego prawa natury. W żaden sposob!

Nienawiść do Żydów jest prawem natury i nie jestem w stanie go unieważnić. Tak jak niemożliwe jest anulowanie prawa grawitacji. Tak samo tutaj. Czasami przejawia się bardziej, czasem mniej, zależy od różnych okresów w historii ludzkości, ale mimo wszystko ono będzie trwać do momentu, dopóki Żydzi nie uświadomią sobie, że istnieje problem, który musimy rozwiązać.

Pytanie: To niesamowite, cały świat jakby krzyczy już: „Bierz go!” Jakie działania w tej chwili należy podjąć? Nie wiedzą ani ci, którzy krzyczą: „Bierz go!“, ani prześladowani. Co się stanie, jakiś cud…?

Odpowiedź: Ale oni nie chcą słuchać – to jest problem! My – kabaliści krzyczymy o tym wszędzie! Staramy się to wyjaśniać. Absolutnie żaden z Żydów nie chce słuchać.

Zamiast tego jadą odpocząć, dobrze się bawić. Są po prostu głusi, głuchoniemi, nie czują, nic nie słyszą! Wydaje im się, że to wszystko minie, że to wszystko jest nierealne, niepoważne. Nie rozumieją jak bardzo jest to poważne!

Poprzedni Holokaust niczego ich nie nauczył. To samo było w Niemczech 80 lat temu. Myśleli: „Ale jak to możliwe?! Przecież jesteśmy tak blisko z Niemcami, razem przez tak wiele stuleci. Ile zrobiliśmy dla siebie nawzajem! Wrośliśmy w ten kraj z muzyką, fizyką, kulturą, literaturą – ze wszystkim” . I rzeczywiście tak było. Ale co dalej?

Pytanie: Więc, co wyrwie ten korek z serca i uszu?

Odpowiedź: Nie wiem. Osobiście z jednej strony jestem po prostu zdesperowany. Z drugiej strony nie mogę zaprzestać swojej misji – próbować to wszystko wyjaśnić i opowiedzieć. Ale z dnia na dzień widzę jak antysemityzm rozpala się coraz bardziej i bardziej.

Komentarz: Niech więc zamiast miecza będzie jakiś pozytywny wpływ, który zwróci wszystkich ku sobie…

Odpowiedź: Nie ma znaczenia, jaką formę przyjmie rozwiązanie, najważniejsze, żeby je mieć. Izraelczycy tutaj w Izraelu powinni szybko zrozumieć, że cały problem można rozwiązać w bardzo prosty sposób: muszą się zjednoczyć, przestać nienawidzić siebie nawzajem, przestać dzielić naród na części, klany, klasy i tak dalej, muszą być po prostu jedną całością.

I wtedy cały świat się uspokoi. Tylko to wystarczy, aby cały świat się uspokoił. Wyobraź sobie… Jak proste to się wydaje…

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 28.04.2019


Europa: odejść, zmienić się i powrócić

каббалист Михаэль ЛайтманOpina: Anglia cierpi z powodu „brexitu”, nie może zaakceptować faktu, że powinna wyjść z UE, cierpi. Na spotkaniu UE „Brexit” Wielkiej Brytanii został przełożony na 31 października.

Przewodniczący UE Donald Tusk powiedział: „Pragnę zaapelować do moich brytyjskich przyjaciół. Jest wystarczająco dużo czasu, aby znaleźć najlepsze rozwiązanie. Proszę, nie marnujcie tego czasu na próżno”.

Mówi Pan, że jeśli chcą wyjść, to muszą się odłączyć. W najbliższym czasie nie będzie tam jedności.

Odpowiedź: Jestem za tym, żeby zadowolić egoizm na wszystkich jego poziomach i w żadnym wypadku nie zmuszać go. Odejdźcie i zacznijcie poprawnie, prawidłowo zbliżać się do siebie, nie zmuszając jeden drugiego. To wszystko już jest przeszłością.

Dzisiaj mogę mieszkać w dowolnym kraju. Mogę wyjść za mąż, ożenić się, nabyć dowolny paszport, zbudować swój dom, gdzie chcę. Nie ma już tych granic, które były wcześniej, uprzedzeń, kto gdzie mieszka. Traktujmy to inaczej, czyli zacznijmy się zbliżać, przyzwyczajać się do tego, że tak jest.

Potrzebna jest wspólna kultura. Istnieje własna specyficzna, narodowa kultura w każdym kraju, w każdej grupie, ale oprócz tego jest też wspólna. Właśnie tej wspólnej kultury nam brakuje.

Pytanie: Wspólna kultura zjednoczonego Europejczyka?

Odpowiedź: Tak. W tym kierunku nic się nie robi.

Pytanie: To znaczy, uważa Pan, że należy się rozdzielić dlatego, żeby się zbliżyć?

Odpowiedź: Należy rozejść się w dobry sposób, aby się zmienić i zgodnie ze swoimi zmianami zbliżyć się do siebie.

Zmiana siebie jest zmianą w stosunku do drugiego. Wiedzieć, poznawać, studiować itd., to znaczy zbliżać się do siebie nie poprzez przemoc.

Pytanie: Aby później pojawiło się w nich własne pragnienie, by się zjednoczyć?

Odpowiedź: Tak, oczywiście. I tak będzie wszędzie.

Spójrzcie, co dzieje się w Hiszpanii z Katalonią, z Baskami. Barcelona jest największym i najpopularniejszym miastem w Hiszpanii. A Baskowie uważają, że generalnie to nie jest Hiszpania. „To nie jest Hiszpania, to jest Katalonia. My jesteśmy inni”. Oznacza to, że do tego należy dodać poważne wychowanie, miękkie zbliżenie.

Pytanie: Kto tym będzie się zajmował?

Odpowiedź: Na świecie są miliardy ludzi bez pracy. Zacznij się jednoczyć przy ich pomocy.

A spójrzcie jak walczą ze sobą w Afryce, dosłownie pożerają się nawzajem. I w ogóle wszędzie na świecie tak jest.

Wszędzie na świecie wszystko idzie w kierunku zaostrzenia rasowej, klasowej, narodowej walki.

Można to rozwiązać wyłącznie poprzez edukację.

Pytanie: Czy nie uda się to żadnymi prawami, żadnymi zakazami, niczym?

Odpowiedź: W żaden sposób. Chodzi o subtelne wzajemne relacje.

Pytanie: Czy, co do tego jest Pan optymistą, czy nie? Czy te subtelne relacje nadejdą? Czy będziemy w stanie je zrozumieć?

Odpowiedź: Tylko poprzez wspólny korzeń. Ponad wszystkimi religiami, które dzielą. Ponad wszystkimi mistykami. Ponad wszystkimi prawami. Ponad wszystkim.

We wspólnym korzeniu istnieje tylko jedno prawo. Aby to osiągnąć, musimy być wszyscy zjednoczeni dobrowolnie, pięknie. W takim stopniu, w jakim zjednoczymy się, poczujemy nasz wspólny wyższy korzeń i zaczniemy odczuwać Wyższy Świat.

Tak wygląda przyszłość świata. Ale przez ile etapów będziemy musieli jeszcze przejść, aby uświadomić to sobie – to jest pytanie.

Powodzenia nam życzę!

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 23.04.2019


Co jest niepodważalnym źródłem szczęścia?

Kabała jest metodą, która uczy jak stworzyć pozytywnie połączone społeczeństwo, składające się ze szczęśliwych jednostek żyjących w równowadze z naturą.

Thrive Global opublikował mój nowy artykuł: Co jest niepodważalnym źródłem szczęścia?

Każdy chce być szczęśliwy. Istnieją niezliczone interpretacje tego, czym jest szczęście i jak być szczęśliwym, jakie jest źródło szczęścia, i na pewno, gdybyśmy mogli zidentyfikować autentyczne, niepodważalne źródło szczęścia, odważnie ruszylibyśmy w jego kierunku.

W niniejszym poszukiwaniu niepodważalnego źródła szczęścia przyjrzymy się:

  • czy istnieje coś takiego jak niepodważalne źródło szczęścia,
  • czy szczęście jest subiektywne i relatywne dla każdego, czy też może być źródło szczęścia wspólne dla wszystkich,
  • rola jaką w naszym szczęściu odgrywa społeczeństwo i jego wartości,
  • co stoi na drodze do bycia szczęśliwym przez cały czas,
  • rola jaką pełni ludzka natura w naszym szczęściu,
  • określenie niepodważalnego źródła szczęścia i rodzaju transformacji potrzebnej do jego przeżycia.

CZY ISTNIEJE COŚ TAKIEGO JAK NIEPODWAŻALNE ŹRÓDŁO SZCZĘŚCIA?

Czy szczęście jest subiektywne i odnosi się do każdego z osobna, czy też może istnieje wspólne źródło szczęścia dla wszystkich?

Aby poszukać odpowiedzi na to pytanie, ważne jest, abyśmy widzieli siebie jako gatunek społeczny, postrzegając nasze życie w połączeniu z innymi, z uwzględnieniem, że jakość naszych powiązań wpływa na naszą perspektywę i odczuwanie szczęścia.

Fakt, że jesteśmy gatunkiem społecznym odróżnia nas od zwierząt. Jesteśmy kształtowani przez nasze otoczenie w każdym momencie naszego życia. Nasze miejsce urodzenia, gdzie się wychowaliśmy, nasze rodziny, szkoły, nauczyciele, przyjaciele, współpracownicy, a także nasza kultura i media, które wchłaniamy, i w które angażujemy się wpływają na to jak definiujemy bycie szczęśliwym, jak możemy osiągnąć szczęście, i to co robimy, aby je osiągnąć.

Wiele badań nad szczęściem potwierdza, że pozytywnie połączone i wspierające społeczeństwo stanowi podstawę zadowolenia jego członków. Obowiązek wzajemnej troski, jako podstawowej zasady społecznej – gdzie każdy otrzymuje tyle, ile jest mu potrzebne i pracuje na rzecz innych – jest optymalnym rozwiązaniem dla szczęścia każdej osoby.

CO KOLIDUJE Z NASZYM SZCZĘŚCIEM?

Problem polega na tym, że tam, gdzie jest społeczeństwo istnieją społeczne pragnienia, tj. pragnienie posiadania pieniędzy, honoru, szacunku, sławy, kontroli, władzy i wiedzy. Nasze indywidualne dążenia do spełnienia tych pragnień kosztem innych ludzi kolidują z naszym szczęściem. Na przykład, jeśli ktoś chce stać się bogatym, potężnym lub sławnym musi nieustannie walczyć o przewagę nad innymi, zakłócając lub niszcząc bogactwo, władzę lub sławę innych.

Co więcej, natura ludzka, która jest pragnieniem otrzymywania działa tak, że kiedy cieszymy się, nasze pragnienie odczuwania tej przyjemności gaśnie w chwili jej otrzymania, i w tym miejscu pojawia się nowe pragnienie. Ten modus operandi ludzkiej natury sprawia, że czujemy się stale niezaspokojeni i z nowymi pragnieniami.

Ta formuła, w której żyjemy – dążenie do szczęścia kosztem innych w połączeniu z ciągłym niezadowoleniem osadzonym w ludzkiej naturze – jest antytezą szczęścia. Można zatem stwierdzić, że jeśli nasze źródło szczęścia pozostanie indywidualnym poszukiwaniem przyjemności kosztem innych, nigdy nie doświadczymy trwałej, kwitnącej formy szczęścia. Będziemy nękani przez nasze nieustannie niezaspokojone pragnienia i będziemy odczuwać coraz większe niezadowolenie, w końcu ostatecznie doprowadzi nas to do rozpaczy z powodu prób funkcjonowania w społeczeństwie za pomocą konkurencyjnych, indywidualistycznych motywów.

Koniecznością jest, aby każdy naród był silnie zjednoczony w sobie, tak aby wszystkie jego jednostki były ze sobą związane przez instynktowną miłość. Co więcej, każda osoba powinna czuć, że szczęście narodu jest jej własnym szczęściem, a dekadencja narodu jest własną dekadencją … Oznacza to, że ludzie tego narodu, którzy wyczuwają tę harmonię, są tymi, którzy tworzą naród i miara szczęścia narodu i jego trwałość są mierzone ich jakością.

– Kabalista Yehuda Ashlag, The Nation

Opinia publiczna czci dziś rywalizację i indywidualne osiągnięcia. Innymi słowy, jeśli depczesz swoją konkurencję, aby odnieść sukces jako jednostka, patrzy się na ciebie z szacunkiem. Jest to spleciony symptom wartości indywidualistyczno-konkurencyjnych, w jakich jesteśmy wychowywani, również w naszych szkołach i uniwersytetach, poprzez filmy, muzykę, media, programy telewizyjne i dyskusje internetowe, w które angażujemy się regularnie. Dlatego, jeśli szukamy autentycznego źródła szczęścia, musimy najpierw uznać, że nic się nie zmieni, jeśli nasza egoistyczna natura ludzka będzie nadal absorbować wpływy społeczne, które żywią jej egoistyczne działania kosztem innych.

Nawet jeśli określimy autentyczne źródło szczęścia, które może zadowolić wszystkich – nieograniczoną formę przyjemności, która napełnia nas, gdy angażujemy się w dawanie i pozytywnie łączymy się z innymi – nadal nie doświadczymy trwałego szczęścia, jeśli społeczeństwo jako całość nie będzie traktować priorytetowo wartości dawania, dobroci, altruizmu i pozytywnego połączenia w stosunku do obowiązujących dzisiaj wartości konkurencyjno-indywidualistycznych.

CO ZWIĘKSZY ŚWIADOMOŚĆ AUTENTYCZNEGO ŹRÓDŁA SZCZĘŚCIA?

Wzrost nieszczęść i problemów w społeczeństwie ludzkim odegra swoją rolę w podnoszeniu świadomości, z jakiego powodu nie udaje nam się osiągnąć autentycznej i trwałej formy szczęścia. W nauce Kabały ten stan nazywany jest „rozpoznaniem zła”. Oznacza to, że problemy i kryzysy narastają, dopóki nie zobaczymy, że tak bardzo jak chcemy żyć szczęśliwym i harmonijnym życiem, nie robimy tego, a ponadto sytuacja pogarsza się. W końcu uświadomimy sobie, że rozwiązanie polega na zasadniczej zamianie naszych wartości – z wartości konkurencyjno – indywidualistyczno – egoistycznych na wartości  współpracujące – połączone – altruistyczne – i że instytucje edukacyjne i media przekazujące wartości do naszego życia, muszą odczuć spoczywającą na nich główną odpowiedzialność w tej transformacji.

Samo pojawienie się nauki o szczęściu i psychologii pozytywnej w czasach, gdy depresja stała się najbardziej powszechną chorobą na świecie, pokazuje wyraźnie jak w miarę nasilania się cierpienia, staramy się przeciwdziałać mu za pomocą antidotum.

To ta sama epoka, w której autorzy Księgi Zohar, a także najbardziej znany Kabalista XX wieku, Jehuda Aszlag (Baal HaSulam) stwierdził, że autentyczna mądrość Kabały zostanie ujawniona i dostępna dla wszystkich, jako metoda aby poprowadzić społeczeństwo do pozytywnych związków, które mogą sprawić, że wszyscy będą szczęśliwi.

Kabała jest metodą, która uczy tworzenia pozytywnie połączonego społeczeństwa, zbudowanego ze szczęśliwych jednostek, zbalansowanych z naturą. Dzieje się tak dzięki uczestniczeniu w procesie eksperymentowania w łączeniu się z innymi, aby przyciągnąć siłę połączenia, która mieszka w naturze, i która ma moc, by nas zmienić, abyśmy zaczęli brać pod uwagę innych ludzi. W ten sposób człowiek nauczy się dążyć nie tylko do spełnienia własnego szczęścia, ale także do szczęścia innych osób. Następnie zostanie zbudowane harmonijne społeczeństwo ludzkie, aby zapewnić szczęście każdej osobie.

Źródło:https://bit.ly/3aNtbzc


W jaki sposób wady przekształcić w zalety?

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Bardzo wielu ludzi cierpi z powodu swoich niedociągnięć. Jak powinni z tym pracować?

Odpowiedź: Pracować należy w bardzo prosty sposób: kochać innego człowieka tak, aby poprzez zewnętrzne wady (fizyczne, fizjologiczne) zobaczyć jego wewnętrzne bogactwo. A wtedy wszystkie te zewnętrzne niedociągnięcia, wręcz przeciwnie, będą pokrywały cieniem jego wewnętrzne bogactwo.

Pytanie: Jak postrzegać swoje niedociągnięcia jako pozytywne?

Odpowiedź: W sobie widzę wszystko pozytywne. 🙂 W taki sposób jesteśmy zbudowani. Nawet jeśli czasami, w niektórych bardzo złych chwilach życia, karcę siebie, krytykuję, to należy pomyśleć o tym, kogo krytykuję?

Natura stworzyła cię w ten sposób, lub nazwij to „Stwórcą”, co jest jednym i tym samym. Dlaczego karcisz to? Skąd wiesz, może potrzebujesz tych wszystkich niedociągnięć właśnie dlatego, aby podnieść się nad nimi i osiągnąć poziom Stwórcy? Ponieważ na tym polega nasze przeznaczenie.

Pytanie: Jak prawidłowo używać niedociągnięć, aby podnieść się na następny poziom rozwoju?

Odpowiedź: Kochać. Kochać to znaczy kochać w nich to, że poprzez wzniesienie się ponad nie, owijając je w zalety, osiągamy najwyższy poziom rozwoju. A bez tego nie byłoby dla nas możliwe podnieść się wyżej.

Pytanie: Kiedy człowiek zobaczy że, to z powodu czego ma kompleksy, można skutecznie wykorzystać?

Odpowiedź: Tak. Powinien studiować naukę Kabały. Musi otrzymywać właściwe przykłady z tej nauki i siły, z pomocą których może próbować zmienić się – domagać się, prosić i ostatecznie zmienić.

Pytanie: Jaką jakość lub właściwość, która wydawała się Panu niezbyt dobra, wykorzystał Pan dla rozwoju, dla wzniesienia na następny poziom?

Odpowiedź: Jestem bardzo zazdrosny. Jestem bardzo zawistny, chciałbym jeszcze więcej chciwości.

Jedyne, co mam, to ogromna pasja do odkrycia sensu życia. I ta ogromna pasja opiera się na ogromnym egoizmie: „Dlaczego tak po prostu istnieję? Nie mogę sobie na to pozwolić, ja tego nie chcę. Muszę zrozumieć, dlaczego istnieję, jak prawidłowo realizuję każdą chwilę mojego życia”. Pochodzi to z wielkiej chciwości, z wielkiego egoizmu!

Chociaż ta moja jakość jest bardzo zła, ale ogólnie jest dobra. Dzięki temu rozwijam się. I po dziś dzień jestem bardzo chciwy – chciwy na to, aby wiedzieć, rozumieć i poznać. Jeśli u kogoś widzę, dlaczego ja tego nie mogę? Nie z merkantylnych celów, a właśnie z duchowych, naukowych itd.

Jestem bardzo zazdrosny. Oglądam w telewizji, jak ktoś gra na skrzypcach, fortepianie, dyryguje orkiestrą lub śpiewa, a ja niczego z tego nie umiem.

Pytanie: I jak Pan to uosabia?

Odpowiedź: Chcę tego wszystkiego!

Pytanie: I co Pan robi w takiej sytuacji?

Odpowiedź: Nic. 🙂 Nie mogę się rozdwoić, pracuję w swojej dziedzinie. Postanowiłem sobie, że tylko to jest dla mnie największym bogactwem, tylko to muszę osiągnąć.

Jeśli na przykład miałbym kopalnie miedzi, cynku, cyny, żelaza i diamentów. To co bym wybrał? – Oczywiste że diamenty. Nie możesz nic z tym zrobić, musisz wybrać najcenniejszą rzecz.

Tak i w tym wypadku. Wybrałem dla siebie to, że najważniejszą rzeczą w życiu jest osiągnięcie korzenia swojego rozwoju, następnego poziomu egzystencji i dążę tylko do tego celu.

Pytanie: To jest najważniejsze – mieć cel?

Odpowiedź: Tak. Najważniejszą rzeczą jest motto żyj z błyskawicą”. „Płoń, płoń, gwiazdo moja!”

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 27.01.2019


Owady, nasze myśli i harmonia

каббалист Михаэль ЛайтманWiadomości: Obecnie na świecie trwa masowe wymieranie owadów. Ich upadek może doprowadzić do katastrofalnego zjawiska grawitacyjnego kolapsu – ostrzegają ludzkość naukowcy. W ciągu dwóch dziesięcioleci zginęło ponad 40% gatunków. Znikając z powierzchni Ziemi, zabiorą ze sobą także inne zwierzęta.

Tak samo ucierpią ptaki, płazy, gady, ryby oraz człowiek. Wzrośnie liczba karaluchów, much – o czym oczywiście na ten temat nie pisze się.

Odpowiedź: Ziemia stopniowo wymiera.

Komentarz: Pszczoły znikają. To jest ostrzeżenie że będzie źle.

Odpowiedź: Oczywiście. Dlatego że pszczoły są niezbędne w procesie rozmnażania roślinnego świata. To jest wielki problem!

Pytanie: Czy można to zatrzymać metodami naukowymi, tak jak próbują to zrobić teraz naukowcy?

Odpowiedź: Nie, nie można tego tak zrobić. W żaden sposób. Jak stworzyć sztuczne pszczoły?

Pytanie: To znaczy że Pan nie wierzy w system „pszczoły-roboty”?

Odpowiedź: Ja nie wierzę w żadne sztuczki człowieka, w które inwestuje miliardy. Nie wierzę w to, że pieniądze mogą pomóc w powstrzymaniu moralnego upadku ludzkości, upadku ludzkości w jego wzajemnych stosunkach, relacjach do siebie nawzajem, tak aby pomóc ludzkości przetrwać. Ludzkość zmierza do stanu, kiedy sama siebie pogrzebie.

Wszystkie te naukowe sztuczki mają odwrotny skutek, wprowadzają nas tylko w błąd. Jeśliby ich nie było to może już dawno zadalibyśmy sobie pytanie: „Co powinniśmy zrobić?!”

Pytanie: To znaczy że dają nadzieję?

Odpowiedź: Tak. Zwalamy to wszystko na naukę, wierząc, że gdy zainwestujemy w nią jeszcze dodatkowe miliardy dolarów – to wszystko będzie normalnie. Że wymyślą dla nas wszystko, a my dalej będziemy spoczywać na laurach. To się nigdy nie uda.

Musimy zrozumieć, że tylko zmiana naszego stosunku do świata, do siebie, do stosunku między nami, sprawi że świat stanie się integralny. Odnowi się wszystko co jest potrzebne dla właściwego integralnego rozwoju natury. Natura – to zamknięty system, a jeśli my w tym systemie naruszymy jej integralność to nikt go nie wypełni.

Pytanie: Nawet jeśli naruszamy ją myślami, a nie tylko działaniem?

Odpowiedź: Oczywiście! Ale chodzi o to, że jeszcze mamy nadzieję, myślimy: „Będziemy budować szklarnie. Jedna szklarnia może zastąpić milion hektarów ziemi. I wtedy wszystko będzie dobrze. W szklarni nic nie jest potrzebne, będziemy je zapylać, starać się coś robić”.

Komentarz: Takie propozycje, nawiasem mówiąc istnieją …

Odpowiedź: Tak, oczywiście, ja to rozumiem. Ale to nie zadziała! Natura działa bardzo mądrze. Musi doprowadzić nas do pewnego stanu – abyśmy się zmienili. Abyśmy my ludzie się zmienili! A nie po prostu naprawiali to co zepsuliśmy – to „my‘‘ musimy się zmienić! A „my‘‘ tego nie chcemy.

Robimy wszystko, kontynuujemy osiedlanie się grup ludzi na całym świecie, próbując podbić naturę, próbując w jakiś sposób napełnić swoj egoizm a w rezultacie nikt nie jest szczęśliwy.

Komentarz: Cała ludzkość szanuje naukowców, laureatów Nagrody Nobla, profesorów, którzy przeprowadzają różne badania, wynajdują nowe wynalazki. Ale kiedy rozmawiam z Panem, zawsze mam takie wrażenie, że oni wszyscy są jak dzieci. Nie rozumieją najważniejszej rzeczy?

Odpowiedź: Ja popieram naukę tylko w takiej formie, w jakiej pozwala nam dostrzec integralność natury, gdzie wszystko jest zamknięte, wszystko jest współzależne. Uczucie integralności, harmonii natury – to jest bardzo ważne dla człowieka. Wychodząc z tego założenia człowiek sam zaczyna dążyć do harmonii, do integralności.

Dlatego o tym należy mówić wszystkim. Osiągnięcia oraz wnioski musimy wyciągnąć z nauki, aby w taki integracyjny, harmonijny sposób wprowadzać je w ludzkie społeczeństwo. W rezultacie wszystkie inne osiągnięcia naukowe nie przyniosą człowiekowi żadnego szczęścia.

Komentarz: A wszystkie wnioski do których można dojść za pomocą środków naukowych, nie doprowadzą do niczego?

Odpowiedź: Tak, do niczego! Tylko do nieszczęścia, które pomimo wszystko doprowadzi nas do stanu, kiedy będziemy zmuszeni zmienić się.

Pytanie: Co zrobić, aby owady nie zniknęły z Ziemi, aby ekologia była normalna?

Odpowiedź: Tylko i wyłącznie wytłumaczyć człowiekowi, że jest istotą integralną, dlatego zobowiązany jest doprowadzić siebie do właściwej interakcji z naturą. A wtedy zobaczymy jak napisano w Biblii, że absolutnie wszystkie zwierzęta, rośliny oraz natura nieożywiona przechodzą w harmonię, w ślad za człowiekiem. „I wilk będzie żył spokojnie z jagnięciem i mały chłopiec będzie ich pasał”.

Z programu TV „Nowosci z Michaelem Laitmanem”, 12.03.2019


„Mein Kampf“: nowa fala zainteresowania

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: W warszawskim teatrze przedstawiono spektakl oparty na książce „Mein Kampf”.

Reżyser sztuki Jakub Skrzywanek wystąpił z oświadczeniem, że odkrył nowy sens w tekście. Aktorzy mieli cytować frazy z książki, nazywając Słowian, w tym Polaków, ludźmi trzeciej rasy.

Reżyser podkreśla, że nie aprobuje nazizmu i treści książki „Mein Kampf”, ale chce zrozumieć, dlaczego po wszystkich okropnościach II wojny światowej idee te wciąż jeszcze znajdują zwolenników.

Czego możemy się nauczyć, jaką korzyść możemy zaczerpnąć z treści tej książki?

Odpowiedź: Po pierwsze, nie z książki, a z zainteresowania nią. Korzeni należy szukać w tym, w jaki sposób jedne narody nienawidzą innych narodów. Nie mówię o antysemityzmie w odniesieniu do którego istnieje, że tak powiem ogólne zrozumienie i wspólna postawa wszystkich wobec niego.

Praktycznie każdy naród – to egoistyczne samokształtowanie się, grupa ludzi, która w naturalny sposób preferuje siebie wyżej od pozostałych. Są narody, u których przejawia się to bardziej, a u niektórych mniej. Są narody, które od wieków były wykorzystywane, upokarzane, i dlatego weszło to już w ich naturę.

Tutaj nie ma o czym szczególnie mówić. Wszystko to opiera się na wspólnym egoizmie, który praktycznie jest charakterystyczny dla wszystkich. Cała nieożywiona, roślinna, zwierzęca i ludzka natura opiera się na absolutnym egoizmie. Każdy troszczy się tylko o siebie i dalej według kręgu: ja, moi krewni, bliscy, potem naród i następnie już inne narody i tak dalej.

Tak więc w stosunku do siebie lub w stosunku do mojego narodu i innych narodów w charakterystyce porównawczej – egoizm gra pełną parą. Zawsze szukasz w sobie dobrych cech, a u innych złych. Można to dostrzec po zachowaniu i po pozycjonowaniu wszystkich ludzi na świecie.

Komentarz: Zwiększone zainteresowanie ideami nazizmu występuje w poszukiwaniu usprawiedliwienia dla swoich urazów, niezadowolenia z życia i w rezultacie agresji.

Odpowiedź: Zrozumiałe jest przecież to, że wszystko to gra egoizmu? I dlatego naturalnie jakaś porażka, jakieś odczucie siebie bycia ofiarą, pechowcem, w końcu wyłania się i zmusza aby dojść do nowej kalkulacji.

Pytanie: Broniąc swoich uczuć jako ofiary, jako pechowca wielu staje się agresorami. Jak wydostać się z tego błędnego koła i czy istnieje sposób, aby zmienić taki scenariusz?

Odpowiedź: Nie. Musimy podnieść się ponad to, nic więcej nie można zrobić. Należy podnieść się nad wszystkimi tymi problemami i zrozumieć, że nie są one rozwiązywane za pomocą tej samej broni, tej samej wojny lub czegoś innego. W zasadzie widzimy, że problemy można rozwiązać tylko na drodze pewnych ustępstw. Tylko tak!

Pytanie: Kiedy ludzie mają źle, dlaczego zawsze szukają przyczyny poza sobą, na zewnątrz, a nie w sobie?

Odpowiedź: Jak przyznać się przed sobą, że sam jestem winny za to, że jest mi źle? Egoizm nie pozwoli mi na to. Ponownie wracamy do naszej natury, która nie pozwala nam rozwiązywać problemów na prawdziwym, prawidłowym poziomie, aby więcej nie powróciły.

Pytanie: Jak więc pójść na ustępstwa, jeśli nie przyznasz się przed sobą w swojej pozycji?

Odpowiedź: W tym celu musimy podnieść się wyżej. A gdzie się tego uczy? Nigdzie. Weźmy jakąkolwiek współczesną szkołę. Weźmy przykłady wszystkich naszych liderów na świecie. Gdzie zobaczysz kogoś, kto dobrowolnie komukolwiek ustępowałby i pokazywalby tym swoje dobre, bezinteresowne zamiary? Taki człowiek ani minuty nie usiedzi na swoim stanowisku czy na tronie.

Komentarz: Jest to przeszkoda w wielu sytuacjach?

Odpowiedź: Oczywiście. Dlatego im wyżej dostanie się człowiek, tym bardziej groźny, bardziej surowy musi być. A na górze nie ma żadnych uczuć, tylko czyste kalkulacje: kto? komu? i jak można najmocniej uderzyć w twarz?

Pytanie: Ale co jest niezrozumiałe: człowiek nie zgadza się na przyznanie swojej początkowej pozycji – że jest obrażony, że jest ofiarą, że jest pokonany, że jest pechowcem. Od razu odwraca się w stronę oponenta i obrzuca go kamieniami – mentalnie, wewnętrznie. Jak on może określić ten punkt, przynajmniej dla siebie i podnieść się?

Odpowiedź: Nie może tego zrobić. Do tego konieczna jest edukacja. Konieczne są bardzo poważne systemy ochrony, systemy świadomości, obsługi swojego egoizmu, które mogłyby go zrównoważyć, dać człowiekowi w równowadze prawidłowo wszystko wyważyć.

Nie widzę wcale wokół nas takich ludzi. Tym bardziej wśród tych, którzy przedzierają się bliżej do władzy. Dla nich przecież nie istnieje żadne inne wyjście, inny cel, tylko osiągnąć władzę w jakikolwiek sposób. Jeśliby to było możliwe, to by wszystkich pozabijali, potruli, dokładnie zgodnie z makiaweliczną metodą.

Komentarz: Teraz poruszamy taki niebezpieczny punkt, gdy człowiek tłumi w sobie urazy, jakieś lęki, być może jakąś przemoc…

Odpowiedź: Tłumi po to, aby potem ta sprężyna wyprostowała się.

Komentarz: To jest niebezpieczne?

Odpowiedź: To nie jest niebezpieczne, ale tak właśnie to działa! On tylko czeka na taki moment, gdy będzie mógł to wszystko oddać z powrotem jednym ciosem.

Pytanie: Jakie jest wyjście z takiej sytuacji?

Odpowiedź: Wyjście jest – skorygować naturę człowieka. W przeciwnym razie nie będzie wyjścia. Za każdym razem będzie powtarzał się ten sam „Mein kampf“ w określonych odstępach czasu.

Pytanie: Jak odwrócić ludzi od zainteresowania okropnościami nazizmu?

Odpowiedź: Należy wyjaśniać, że wszystkie te okropności będą powtarzać się, dlatego że natury człowieka na razie nie zmienimy, okoliczności pozostają praktycznie takie same i nasz egoizm zderza nas głowami. A to powtarza się okresowo: kumuluje się – zderza się, kumuluje się – zderza się. Dlatego nie mamy innego wyjścia, jak rozpowszechniać na świecie metodę korektury egoizmu.

Istnieje taka metoda, która koryguje egoizm i pozwala człowiekowi ze swoim osobistym egoizmem doskonale pracować z innymi zewnętrznymi egoizmami, tj. innych ludzi. A przy tym może zrozumieć na tyle komfortowo, że może kontaktować się z nimi, że ich wspólne egoistyczne ciała – nie fizyczne, a egoistyczne – ostatecznie stworzą we właściwym egoistycznym związku między sobą właściwość wzajemnego obdarzania, wsparcia, a nawet miłości.

Egoizm może pracować w odwrotnym kierunku. Nie ma w tym niczego specjalnego, należy po prostu zrozumieć, jak to zrobić. Ponieważ każda matka kocha egoistycznie swoje dziecko. Musimy tylko zrozumieć, że jesteśmy bardzo bliscy dla siebie nawzajem, należymy do tej samej duszy i że jesteśmy na wieki połączeni ze sobą. A wtedy będzie nam łatwiej osiągnąć w połączeniu nowe wzajemne relacje.

Z programu TV „Nowości z Michaelem Laitmanem”, 31.03.2019