W jednym systemie

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy jako kabalista, liczy się Pan z materialnym poziomem, na którym żyją ludzie?

Odpowiedź: Oczywiście że tak! Ale muszę liczyć się z nimi z miłością, uczestnicząc w tym, jak matka liczy się z dzieckiem. Tylko ze zrozumieniem tego, co jest dla niego z korzyścią, a nie czego chce dla siebie. Do tego musi nastąpić w człowieku pewnego rodzaju duchowe dojrzewanie. To nie jest tak że zwracam się do swojego maleństwa i robię to, co ono chce. Robię to, co jest dla niego korzystne, być może nawet wbrew jego woli.

Pytanie: Ale jest Pan bardziej wrażliwy na ludzi, więcej czuje, niż wielu Pana uczniów. I chociaż mówi Pan, że nie rozumie poziomu, o którym mówią, to przekazuje taką informację, która jest zrozumiała dla ludzi z zewnątrz.

Odpowiedź: Dlatego że ja mimowolnie czuję człowieczeństwo. Nie czuję mechanicznych, czysto sztucznych systemów stworzonych przez ludzi, takich jak wszelkiego rodzaju systemy finansowe, bankowe, przekręty, które wykorzystują w biznesie. Nie mogę poczuć tej mechaniki, ponieważ nie ma dla niej analogii w świecie duchowym.

Natomiast to, co dotyczy całej ludzkości, jej natury i samego człowieka, jego dążenia, problemy, które koniecznie trzeba naprawić, oczywiście znam lepiej niż wszyscy inni ludzie. Chociaż mnie, być może te problemy nie dotyczą, ale czuję je, dlatego że jestem włączony razem ze wszystkimi w jeden system.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Problemy Kabały”