Krótkie opowiadania: 15. Wejście na górę Synaj

каббалист Михаэль ЛайтманPo przejściu wszystkich etapów życia w Egipcie i po wyjściu z niego naród Izraela doszedł do stanu zwanego „góra Synaj”. Zaczął on uświadamiać sobie, że stoi przed ogromną górą zła. „Synaj” oznacza wzajemną nienawiść, głębokie wzajemne oddzielenie, podział między ludźmi, o wiele większy niż w Egipcie.

I jeśli, znajdując się w Egipcie lub w Babilonie, nie byli oni w pełni świadomi tego, to teraz zło całkowicie ujawnia się im. Dlatego byli zmieszani i zaniepokojeni, nie wiedząc, co robić.

Jednak Mojżesz uspokajał ich, obiecując nawiązać kontakt między nimi i Stwórcą. Na tym polegała jego rola, ponieważ był on ogniwem łączącym lud Izraela i wyższą siłę. Bez jego wskazówek i pomocy, bez jego związku ze Stwórcą ludzie nie byliby w stanie czegokolwiek zrobić. I Mojżesz wszedł na górę Synaj.

Naród natomiast nie odczuwał tego kontaktu i dlatego gotowy był, aby powrócić do Egiptu. Dla niego ważne było, aby uchwycić się czegoś. Zwykłego człowieka przeraża nienawiść.

Wyobraź sobie, że mieszkasz w wielopiętrowym bloku, w którym wszyscy zaciekle nienawidzą cię. Boisz się wyjść z mieszkania, otworzyć okno, czujesz dochodzące ze wszystkich stron fluidy tej nienawiści. Tracisz sen i apetyt. Jest to straszny stan!

Ten sam stan przeżywali ludzie, znajdujący się pod górą Synaj. Przed nimi odsłoniła się prawdziwa natura ich egoizmu i oni zdali sobie sprawę, że nie są w stanie poradzić sobie z nim, ponieważ nie mieli już związku ze Stwórcą, który niegdyś im pomagał.

Ale Mojżesz obiecał im, że wzniesie się na poziom, na którym istnieje ten związek, utworzy kontakt między nimi i wyprowadzi ich z tej nienawiści. Przecież tylko on był w stanie wznieść się ponad górę nienawiści.

Jednak „Mojżesz” – to zaledwie jedna mała właściwość w nas. Jak tylko ona oderwała się od narodu, ów naród stracił nadzieję na kontakt ze Stwórcą i jedyny ratunek znalazł w tworzeniu złotego cielca, który, jak im się wydawało, połączy ich ze sobą. Nie pozostawało im nic innego.

Byli oni gotowi zdjąć z siebie wszystkie złote ozdoby i ofiarować je, aby tylko coś ich łączyło. Przecież w porównaniu z ogromną nienawiścią, której doświadczali, ten mały egoizm, symbolizowany przez złotego cielca, przynajmniej częściowo łączył ich egoistycznie ze sobą.

Po zejściu z góry Mojżesz zbliżył się do narodu, aby połączyć go poprzez siebie ze Stwórcą i utworzyć między nimi kontakt. Jednak zobaczył, że ludzie ponownie czczą swój egoizm (złotego cielca). Wtedy rozbił tablice przymierza – czyli instrukcję, otrzymaną na górze Synaj, która była już im nieprzydatna, ponieważ upadli na zupełnie inny poziom.

Wtedy ponownie wszedł na górę Synaj, czyli wzniósł się ponad egoizm i łącząc się ponad nim z wyższym stopniem emanacji i miłości, otrzymał od Stwórcy drugą instrukcję. Po zejściu z tego duchowego stopnia przekazał narodowi program zjednoczenia, którym jest objawienie Stwórcy w stopniowym zbliżeniu i zjednoczeniu ludzi między sobą.

Program ten zawierał wszystkie podstawowe prawa Tory, z których najważniejsze – to „Kochaj bliźniego swego, jak siebie samego”. I naród był gotowy na wykonanie tego prawa i zjednoczenie się.

Dzień, w którym Mojżesz po raz drugi zszedł z góry Synaj, nazywa się Dniem Pojednania(Jom Kippur).On przyniósł narodowi tablice, czyli dziesięć warunków przeciwko dziesięciu plagom egipskim. Spełniając te warunki na poziomie duchowym, Izraelici osiągnęli takie zjednoczenie, w którym objawił się między nimi Stwórca i oni połączyli się z Nim całkowicie. Właśnie to było celem ich naprawy.

Z programu TV „Krótkie opowiadania”,22.10.2014