Katalizator wojen

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Ludzie, którzy nie mają przebudzonego punktu w sercu, nie dołączą się do kabalistycznej grupy. Jak więc zrozumieją, że zamiast cierpienia istnieje dobra droga?

Odpowiedź: Stopniowo zaczną słuchać kabalistów. Daje się im taką możliwość. I powinniśmy przedstawić im taką możliwość, rozpowszechniać na całym świecie. A jeśli nie, to oczywiście będą cierpienia.

Na początku narody będą zderzać się ze sobą w straszliwych wojnach, w szale wściekłości. Właśnie we wściekłości, nie z powodu jakiejś ideologii i nawet nie z materialnej nienawiści, a z nienawiści duchowej. To znaczy z powodu wyobcowania, z tego powodu, że wymagane jest, aby połączyć się z innymi, a ja nie mogę. Co więc mam zrobić? Muszę ich zniszczyć, wtedy nie będę miał problemu z przymusowym połączeniem się z nimi.

Czy zdajecie sobie sprawę z tego, jaką motywację będzie miał człowiek?! Zniszczyć drugiego. Wtedy nie będzie musiał przezwyciężać siebie! Nie mogę przezwyciężyć siebie, żeby go pokochać. A jeśli go zabiję, to problemu też nie będzie. Nie wystarczy, że go zniewolę, muszę go zniszczyć. Kiedy nie istnieje w światowym systemie, moje problemy znikają.

Komentarz: Ale jak pokazuje praktyka, państwo jednoczy się przeciwko wrogowi, a potem, kiedy jest już w porządku, ludzie zaczynają się ze sobą kłócić – dochodzi do walk.

Odpowiedź: Jest to zapisane w proroctwach. Plany przyszłych wojen zostały zapisane już 2700 lat temu. Wszystkie kombinacje narodów, które będą brały udział w tym, zostały już określone przez wyjście z Babilonu: kto dokąd poszedł z narodów, kto w jaki sposób rozwinął w sobie swój osobisty egoizm.

Teraz to wszystko zderzy się ze sobą. Oznacza to że dawny Babilon zamiast się zjednoczyć, będzie walczył zgodnie ze swoimi pierwotnymi rdzennymi właściwościami egoistycznymi. Dlatego obraz zamyka się w tak dramatyczny sposób.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Przyjemność z faszyzmu”