Cudowna transformacja

Kongres w Soczi

Pytanie: W jaki sposób można przekształcić pragnienie szerokiej publiczności z materialnych potrzeb w duchowe?

Odpowiedź: Po pierwsze, należy wyjaśnić ludziom, że w każdej  sytuacji dążymy do wewnętrznego napełnienia.

Nawet wtedy, gdy po prostu kupujemy jakieś rzeczy lub organizujemy coś dla siebie, dla przyjaciół, dla rodziny, mimo wszystko za każdym razem doświadczamy przy tym przyjemności. Można ją zmierzyć, być może w ilości środków lub w postaci zainwestowanych wysiłków, ale zawsze jest to odczucie.

Dlatego odczucia są najważniejsze. Dla nich pracujemy, trudzimy się, żyjemy i wychowujemy dzieci. Są to odczucia siebie, życia i sukcesu.

Po drugie, wszyscy znajdujemy się pod wpływem środowiska, które zmusza nas do mierzenia sukcesu w życiu w oparciu o materialny dobrobyt: samochód, dom, ubrania, prestiż dzielnicy zamieszkania lub miejsca urlopu. Ale w zasadzie jest to konieczne tylko dlatego, aby czuć w sobie pewnego rodzaju napełnianie.

Przecież człowiek nie „wepchnie” w siebie domu, ubrania, samochodu – wnosi on w siebie odczucia, którymi chce zostać napełniony.

Dlatego musimy umożliwić każdemu takie napełnienie, aby był zadowolony z tego, czego potrzebuje. W ten sposób nie będzie cierpieć, że inny posiada więcej lub robić sobie wyrzuty, że „trawa w ogrodzie sąsiada jest bardziej zielona.”

Człowiek będzie odczuwać samowystarczalność. Wyjdzie spod wpływu mas. Zewnętrzny sukces innych przestanie zatruwać mu życie i wtedy przykróci pogoń za niepotrzebnymi ozdóbkami.

Musimy wyjaśnić ludziom, że pojęciowy aparat człowieka zależy od jego uczuć, a nimi możemy zarządzać. To znaczy, że nauczamy wszystkich, jak być szczęśliwym i spełnionym w każdym dowolnym stanie.

Odkryję wam maleńki sekret – nie ma żadnego świata duchowego. W tej mierze, w jakiej całkowicie zgadzamy się z tym, co się z nami dzieje, ten świat przekształca się w duchowy.

Stajemy się „Chafec Chesed”, tj. nie chcemy niczego dla siebie i tak osiągamy właściwość Biny.

Przekształcając to w dawanie, osiągamy poziom Chochma. A Chochma i Bina razem dają nam poziom Keter – najwyższy poziom, świat Nieskończoności. Dlatego nie zmienia się otaczający nas świat, ale nasze odczucie go. Ponieważ światło znajduje się w całkowitym spokoju, a wszystko zależy tylko od naszej naprawy.

Wyjaśniamy człowiekowi, który jest zaplątany w swoich materialnych problemach, że zasadniczo może być on szczęśliwy w dowolnym momencie swojego życia, dlatego że nasze organy odczucia – to pragnienia. A jeśli będzie on je prawidłowo wypełniać (a my nauczymy go, jak to robić), to będzie bardziej szczęśliwy, niż najsilniejszy, najbogatszy, najbardziej znany, spełniony człowiek na świecie.

Dajemy mu możliwość napełnienia. I to jest właśnie nauka Kabały – nauka o napełnieniu. W zasadzie, nasza metoda polega na tym, że jak tylko człowiek zaczyna zadowalać się ogólnym napełnieniem, zamiast osobistego, natychmiast zaczyna odczuwać siebie w wyższym świecie.

Z rozmowy na  kongresie w Soczi, 09.06.2014