Artykuły z kategorii Połączenie

Wieczna faza rozpowszechniania

laitman 2011-06-10_2428_wPytanie: Czy będzie pan znowu mówił o połączeniu, gdy przejdzie już faza rozpowszechniania?

Odpowiedź: Faza rozpowszechniania nie może przejść. Baal HaSulam pisze w jednym ze swoich listów: „Jestem szczęśliwy, że urodziłem się w takim pokoleniu, w którym można rozpowszechniać naukę Kabały”.

Nauka Kabały jest objawieniem Stwórcy dla wszystkich ludzi na świecie, a nie tylko dla tych, którzy siedzą teraz przede mną. Realizacja planu stworzenia w naszym świecie nie polega na objawiniu Stwórcy  nam, ponieważ jesteśmy tylko jego przewodnikami, pośrednikami, sztucznym elementem. Dlatego ujawnienie nam – to nie Kabała, a tylko warunek wstępny.

Kiedy mówimy o objawieniu Stwórcy w naszym świecie, mamy na myśli Jego wyraźne objawienie i przekazanie dla 99 % ludzkości. Właśnie to nazywamy Kabałą! Pragnienie całego 99 % – to jest wasza dusza, wasze naczynie/kli. Tam zaczynacie osiągać Stwórcę .

Dzisiaj kiedy tym się zajmujecie wewnatrz siebie, nie wychodząc na zewnatrz, przygotowujecie się tylko do realizacji, lecz w ten sposób nie objawicie Stwórcy. Naszym zadaniem jest zebranie pragnień i oczekiwań mas w celu wzniesienia ich do Stwórcy i prośby o ich napełnienie. Wtedy wyższe Światło nie przejdzie obok nas, ale przez nas do mas, aby ujawnić się w nich w pożądanej formie. I wtedy zaczniecie ujawniać Stwórcę.

A masom Stwórca się nie odkryje, oni po prostu poczują, że jest im dobrze w jedności i będą rozwijać się dalej.  Stopniowo zaczną odczuwać zalety z połączenia i zaczną  zmieniać swój stosunek do tego: „Jedność wlewa życie w nas, pomaga nam i daje nam możliwość lepszego zorganizowania siebie i naszych  rodzin  jest  to po prostu wspaniałe“.

Masy zaczną  wychwalać samo zjednoczenie, respektować je i siłę, która manifestuje się przez nią, a nie wynik. Nie fakt, że czuję się bardziej komfortowo, ale środek z pomocą którego jest mi teraz dobrze. Poprzez jedność i siły, która się w niej ujawnia. Teraz respektuję tę siłę, kocham ją i dążę do niej.

Tak pojawia się dążenie ku sile zjednoczenia – to jest punkt w sercu! Dzięki temu doświadczeniu czuję się komfortowo i zaczynam się z tym identyfikować, ponieważ sprawia to, że czuję się dobrze. Nawet jeśli na początku jest to egoistyczna motywacja (u nas na początku jest tak samo), ale już jestem związany z tą  siłą i podążam za nią i ona zaczyna już na mnie inaczej wpływać i stopniowo przekształca mnie w altruistę. Tak to działa.

Jednak masy znajdują się na niższym poziomie od nas, dlatego zaczynają od prostego, egoistycznego naczynia, w którym po pewnym czasie pojawi się punkt w sercu. A my zaczynamy od punktu w sercu i prostego egoistycznego naczynia. Niższy stopień, ludzie, którzy  znajdują się pod nami, musimy przepracować przez siebie, bo tylko wtedy będziemy się mogli wznieść. Ten specjalny warunek jest nam dany!

Z lekcji na temat „Pytania i odpowiedzi”, 25.08.2013


Jedyny problem, który wymaga rozwiązania

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Po kongresie w Sankt Petersburgu nasza grupa się rozpadła, i na poranne lekcje przychodzą tylko jedna lub dwie osoby. Każdy ma nagle poważne osobiste problemy. Jak możemy przezwyciężyć tą sytuację?

Odpowiedź: Ciągle zapominamy o tym, że nic nie dzieje się przez przypadek i że wszystko pochodzi od Stwórcy. Cokolwiek otrzymujemy, jest sterowane przez ogólny system opatrzności. System ten ma zastosowanie zarówno ogólne jak i osobiste.

Nagle przyjaciele w grupie poczuli, że są w złej kondycji i mają jakieś zewnętrzne i wewnętrzne problemy. Każdy ma swoje własne problemy – osobiste lub rodzinne. Lecz nie zdają sobie sprawy, że tak naprawdę nie ma żadnych problemów. Istnieje tylko jeden problem, który dotyczy połączenia ze Stwórcą. Wszystko inne jest tylko zewnętrznym odbiciem tego połączenia. Istnieje tylko to!

Odzwierciedlenie twojego połączenia ze Stwórcą odbywa się na zasadzie „lepiej lub gorzej“ i przejawia się w różnego rodzaju scenach rozgrywanych w pracy, w domu, w rodzinie, w kontaktach z dziećmi lub dotyczących twojego zdrowia czy różnych wewnętrznych stanów i wszelkiego rodzaju wahań nastroju. Stwórca robi to wszystko po to, aby dokładnie wypłukać i wycisnąć z ciebie te wszystkie stany i pokazać ci twoją prawdziwą wartość.

On dopasowuje to bardzo precyzyjnie do twojego stanu i tylko z jedynym zamiarem, żebyś zawsze miał możliwość wznieść się. Jeśli nie możesz podnieść się z każdego stanu i problemu, oznacza to, że niewystarczająco spełniasz wymagania, które zostały ci dane.

Nie ma sytuacji bez wyjścia! Wszystko jest ocenione i przychodzi od Stwórcy z jedynym zamiarem – wznieść cię wyżej, a nie opuścić. Nawet jeśli upadasz, to wyjście z niższego stanu jest już wyższym stanem. Co oznacza niski stan? Jest to wyższy stan, który czujesz w swoich nienaprawionych pragnieniach, i dlatego wydaje ci się on niższy.

Upadek to pragnienie następnego stanu, ale które nie zostało jeszcze przez ciebie naprawione. Jednak jest to już następny stan. Dlatego nie ma żadnych upadków! Zgodnie z modułem zawsze wznosimy się!

Skąd pochodzi ta pustka, strach, nerwowość i apatia, którą w tej chwili odczuwasz – którą czujemy wszyscy w stanie upadku? Pochodzi to z mojego rosnącego egoizmu, zwiększonych wymagań i emocji, a jest to już mój następny stan, który ujawnia się w nienaprawionej formie, a nie w świetle.

Dlatego dzień zaczyna się w nocy. Noc jest przygotowaniem dla światła. Studiujemy w „Nauce dziesięciu Sfirot“, że przygotowanie do naprawy kelim/naczyń odbywa się w nocy. A potem przychodzi poranek (nie w sensie czasu) – kiedy naprawiliśmy już te naczynia/pragnienia.

Z lekcji „Pytania i odpowiedzi ” , 25.08.2013


Zamysłu Stwórcy nie można zrozumieć ani zmierzyć

W Księdze Zohar jest napisane: „We wszystkich narodach świata nie ma nikogo mądrzejszego od ciebie“. Dotyczy to właściwości człowieka. Koen, Levi, Izrael – w języku hebrajskim mają ten sam korzeń i nazywani są „Żydami”, ponieważ dążą do jedności (Jehud). Naukowcy-filozofowie dążą do tego samego, jednak tylko teoretycznie, bez chęci naprawy samych siebie.

Jest to tylko praca w umyśle, a nie w sercu. A my musimy naprawić serce, to znaczy pragnienia człowieka. „Filozofowie” chcą osiągnąć to samo za pomocą rozumu i dlatego są zdezorientowani, zajmują się „bałwochwalstwem”, tworząc w swoich głowach różnego rodzaju fantazje.

Wszystkie właściwości z wyjątkiem właściwości Izrael, (która oznacza dążenie prosto do Stwórcy) nazywane są „narodami świata”, ponieważ nie dążą do tego, aby połączyć się ze Stwórcą, sprawić Mu przyjemność. Narody świata są podzielone na 70 narodów, a Izrael na 12 plemion, a potem na wiele innych części, co oznacza, że podział ten nie ma końca. Przy czym każdy z nas zawiera w sobie wszystkich innych. Jest to wynikiem rozbicia naczyń i służy nam jako przygotowanie.

Dlatego, kiedy czytamy w Księdze Zohar o filozofie lub sprawiedliwym, musimy to odnieść do właściwości w nas samych. Cała Tora pisze tylko o jednym człowieku, który zawiera w sobie cały świat. Pytanie brzmi, czy ten człowiek został stworzony po to, aby był w stanie pojąć Stwórcę, za pomocą danych mu wewnętrznych instrumentów – jego pragnienia otrzymywania i mądrości umysłu?

Oczywiście, że nie! Rozszerzenie naszego pragnienia, dzięki któremu postrzegamy Stwórcę, to nie filozofowanie o Nim, jak czyni to wielu z „narodów świata”. Następuje to wyłącznie za pomocą wyższej siły, dającej nam ekran i odbite Światło. To jest zupełnie innego rodzaju rozszerzenie naczyń w porównaniu z tym, co jest możliwe za pomocą rozumu.

Kiedy człowiek studiuje tę naukę czysto logicznie, to poszerza tylko swój rozum i jego intelektualne zdolności. W ten sposób nie rozszerzają się jego instrumenty percepcji potrzebne do osiągnięcia wyższego systemu zarządzania. Ponieważ on nie bada sił, które nim kierują i dlatego nie może pojąć Stwórcy. Stwórcę można pojąć tylko przez nabycie Jego właściwości. A jeśli człowiek nie zmienia swoich właściwości, to nadal znajduje się na terytorium stworzenia, pod władzą pragnienia otrzymywania i rozumu, nadal służy egoizmowi, starając się go napełnić.

Tak pracujemy w tym świecie, i nic nie można z tym zrobić. Dopóki nie przyjdzie pomoc z góry i nie rozszerzy naszych narzędzi postrzegania, dając nam pragnienie emanacji, nie będziemy w stanie pojąć Stwórcy. Nie będziemy mieć najmniejszego pojęcia o tym, co to jest duchowy świat.

Z lekcji „Wstęp do Księgi Zohar”, 18.08.2013 


Połączyć cały świat ze Stwórcą

каббалист Михаэль ЛайтманBaal HaSulam, „Służąca, która dziedziczy po swojej pani”: Światy zostały podzielone na części: wewnętrzną i zewnętrzną, przy czym każdy świat zawiera światła przeznaczone do realizacji powolnego rozwoju, które nazywane są „wewnętrzną częścią świata”.

System, w którym się znajdujemy, dzieli się na wewnętrzny i zewnętrzny. Podział ten dotyczy zarówno świateł jak i naczyń, a także bezpośredniej i pośredniej kolejności między nimi – w zależności od tego, czy mowa jest o nienaprawionych czy naprawionych naczyniach.

Odpowiednio to tego należy rozumieć, co oznacza to dla nas dzisiaj, czyli po przygotowaniu, które zostało spowodowane w wyższym systemie, i po utworzeniu materialnego systemu. W rzeczywistości ten system również jest duchowy, ale przejawia się w naszej percepcji w formie tak wyobrażonego świata. Postrzegam siebie istniejącego w otoczeniu ludzi, fauny, flory i nieożywionej natury. Tak jakby każdy żył swoim własnym życiem, poruszał się niezależnie, działał i wpływał na innych.

Dlatego widząc to wszystko, powinienem odnosić się razem z całą przedstawioną mi rzeczywistością do jednej przyczyny, do jednego źródła, do jednego celu, do prostej rzeczywistości, w której nie ma nikogo oprócz Niego – dobrego i czyniącego dobro. We mnie jest tylko punkt, który został stworzony jako „coś z niczego”, który istnieje tylko dlatego, aby moc stwierdzić, że On jest wszystkim.

Wszystko, co istnieje poza tym punktem, powinniśmy połączyć ze Stwórcą. To jest właśnie nasza praca, w której biorą udział wszyscy, którzy czują w sobie punkt w sercu, „coś z niczego”, różnicę w stosunku do Emanującego.

Praca ta jest podzielona na dwie części:

1. Wzmocnienie punktu w sercu za pomocą połączenia tych punktów, które są zdolne znajdować się w jedności dla duchowego celu. Są to przyjaciele z grupy, towarzysze na drodze. Właściwie są to części mojej duszy, której potencjałem dysponuje punkt w sercu.

2. Poza tym istnieją jeszcze inne części, które nie są bezpośrednio powiązane z tym zadaniem. W ich poczuciu siebie nie wyłania się „coś z niczego”, przeciwnie, odczuwają się oni „jako naprawdę istniejący”. Nie zadają pytań o sens życia, które pochodzą z punktu w sercu, z przeciwstawnej formy. Urządzają swoje życie i nie mają żadnych innych potrzeb poza tym. Ich powinienem również włączyć do swojej pracy, odpowiednio do typu i wielkości pragnień, które się w nich przejawiają.

W ten sposób całą swoją rzeczywistość, całe pragnienie otrzymywania, które znajduje się przede mną, we mnie, do mojej dyspozycji – łączę z właściwością emanacji i miłości, która jest Stwórcą. Przy tym wydaje mi się, że naprawiam świat, a w rzeczywistości realizuję osobistą, indywidualną naprawę. Bo nie ma nic na świecie, oprócz jednego człowieka i jedynego Stwórcy. I człowiek jest punktem „coś z niczego”, który pracuje nad tym, aby zwrócić wszystko „prawdziwie Istniejącemu”, wszystko to, co przedstawia mu się jako oddzielone od Niego.

Z lekcji do artykułu „Służąca, która stanie się spadkobierczynią swojej pani”, 15.08.2013


Ja = Światło = Stwórca

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Na ostatnim kongresie mieliśmy wyraźne odczucie, że wszystko zależy tylko od przyjaciół. Robią oni wszystko, aby osiągnąć cel, a my cieszymy się tym stanem. Potem powiedział pan, że jeśli znajdujemy się w takim stanie, oznacza to, że zapomnieliśmy o Stwórcy. Gdzie znajduje się granica między przyjaciółmi a Stwórcą? Jakie działania powinniśmy teraz wykonać, aby do naszego stanu zjednoczenia dodać Stwórcę?

Odpowiedź: To jest bardzo skomplikowane pytanie.

Jeśli uważam, że Stwórca robi wszystko, to co w takim razie robią moi przyjaciele? Jeżeli uważam, że Stwórca kieruje moimi przyjaciółmi, i poprzez nich wpływa na mnie, to znaczy, że łączę przyjaciół ze Stwórcą, a ja jestem ich przeciwieństwem; albo łączę się z moimi przyjaciółmi, jesteśmy razem i wszyscy szukamy Stwórcę, a On jeszcze nie jest wśród nas – w jaki sposób możemy tutaj znaleźć prawidłowy stan?

Baal HaSulam pisze, że aby działać prawidłowo powinniśmy wyobrazić sobie zrównoważony stan jako trójkąt równoboczny: Stwórca, grupa i ja. Powinniśmy spotkać się w centrum, aby znaleźć Stwórcę, grupę i siebie samych – wszystkich razem.

Dlatego musimy starać się koncentrować na centrum grupy, aby te trzy komponenty w naszej świadomości nieustannie poruszały się razem: ja, grupa lub Tora (Or = Światło) i Stwórca.

W każdej chwili powinniśmy czuć, że zbliżamy się do siebie coraz bardziej, aż dojdziemy do tego centralnego punktu. Oznacza to, że warunkiem duchowego rozwoju jest : “ja = Światło = Stwórca”, czyli, że te trzy parametry są we mnie identyczne, i wszystkie znajdują się w jednym punkcie.

Z lekcji do artykułu „Laska i wąż”, 21.07.2013


Wszystko zależy od przygotowania

каббалист Михаэль ЛайтманKongres w Sankt Petersburgu. Lekcja 4

Najgorszą rzeczą w odniesieniu do naszego fizycznego i duchowego stanu jest bezmyślność. Nie ma nic gorszego. Jakiś lekko szyderczy uśmiech, pogardliwy gest lub czyn, i wszystko się w nas rozsypuje. Bardzo ważne jest aby się tego wystrzegać, ponieważ można tym skrzywdzić przyjaciela – a jeszcze bardziej samego siebie.

Powinniśmy być stale w „szczerej radości“, zawsze od serca. Nawet jeśli twoje samopoczucie jest złe, ale zapał pochodzi z serca – to wystarczy. W żadnym wypadku nie powinno być jakichkolwiek popisów, chyba że robicie to specjalnie, aby rozweselić przyjaciela. Bardzo ważne jest, aby stale dbać o utrzymanie naszego poziomu, i aby uzyskiwać coraz więcej i więcej, i oczywiście nie zapominać o tym, że najważniejsze jest przygotowanie.

Radzę tym, którzy mają taką możliwość, aby podłączyć się do transmisji i uczestniczyć w lekcjach porannych na żywo. W zasadzie można powiedzieć, że nie ma to znaczenia, kiedy je oglądacie, że można również obejrzeć je w czasie późniejszym – lecz jeżeli jest taka możliwość, powinniście jednak oglądać je na żywo. Ma to dla człowieka wartość psychologiczną. Duchowa energia istniejąca w świecie, znajduje się w ten czas właśnie tutaj.

Ale gdy człowiek nie jest „przylepiony“ do ekranu – nie boi się wstawać, odchodzić, popija kawę, zatrzymuje komputer itp, czyli znajduje się w stanie relaksu, czuje, że nie jest skupiony, to nie może wówczas uchwycić tego stanu. Dlatego radzę i proszę was bardzo: jeśli jest to możliwe oglądajcie chociażby jedną z części lekcji na żywo i nie zapominajcie o naszym połączeniu jedności w niedzielę wieczorem.

Sami widzicie jakie znaczenie ma przygotowanie: wszyscy przygotowujemy się do stanu całkowitej naprawy, do pełnego zjednoczenia wszystkich ze światłem. Całe nasze życie, wszystkie nasze duchowe wzniesienia nazywane są „przygotowaniem” i dlatego muszą one poprzedzać każde nasze działanie. Przed rozpoczęciem lekcji należy wstać co najmniej piętnaście minut wcześniej i coś z sobą zrobić – przeczytać coś, w drodze na lekcje czegoś posłuchać.

Czytajcie Psalmy albo po prostu jakieś fragmenty z naszych publikacji – obojętnie co, coś co nastroi was w odpowiedni sposób. Przecież skrzypek czy wiolonczelista nastraja swój instrument bez względu na to, jaki rodzaj muzyki będzie grał później. Tak też i my musimy nastroić nasze instrumenty, aby później, na lekcji – zagrać.

Nie wyobrażam sobie, by przyjść na lekcje, nie nastrajając się wcześniej do nich. Przy tym nie jest to dla mnie ważne, aby wiedzieć wcześniej, co będziemy przerabiać. Wierzcie mi, ja usiadłem teraz, spojrzałem na temat lekcji i zacząłem. Dla mnie to nie ma znaczenia. Ale nastroić się wcześniej – muszę!

Rabasz przed nocną lekcją wychodził na pół godzinny spacer. Ja wstaje półtora godziny przed lekcją, mimo że mam do centrum pięćdziesiąt metrów lub mniej. Biorę gorący prysznic, muszę się zdopingować, przeczytać coś z materiałów Rabasza o pracy w grupach, coś co nie rozproszy mnie przed lekcją, lub przeciwnie – da mi właściwy kierunek.

Zdarza się, że wniknę w jakiś materiał i później trudno mi jest przestroić się. Przychodzę na lekcje – a tu przygotowany jest dla mnie zupełnie inny temat. Jest to ogromna odpowiedzialność, bo przecież siedzi przede mną wiele tysięcy studentów na całym świecie!

I tak powinien się czuć każdy z nas, ponieważ pracujemy nad stworzeniem wspólnego kli/naczynia. Ja nie nastrajam się do każdego z osobna, nastrajam się na połączenie, które w danej chwili możecie mi dać. A jeśli nie możecie, to znaczy, że lekcja pozostawia wiele do życzenia.

Czasami wasz stan, wasze połączenie otwiera mnie na tyle, że moje słowa płyną jak strumień. I nie zależy to od ilości ludzi, lecz od jakości połączenia. Czasami się to udaje i wtedy odkrywa się wspaniały materiał. Dlatego ważne jest aby wszyscy wzięli sobie to głęboko do serca – i byli dobrymi dzieci.

Z 4 lekcji kongresu w Sankt Petersburgu 13.07.2013


Dziesięć – nie dziewięć czy jedenaście

Cały rozwój jest realizowany tylko w grupie – dziesięciu. Od tej chwili i dalej pracujemy tylko w ten sposób. „Dziesiątką” mogą być setki naszych przyjaciół na całym świecie. To również nazywa się dziesięć osób, nie dziewięć czy jedenaście.

Wszystko jest zbudowane identycznie – z dziesięciu Sfirot. Różnica jest tylko w skali, większej lub mniejszej rozdzielczości. Widzisz przed sobą dziesięć osób, ale kiedy się do nich zbliżasz, to każda z tych dziesięciu osób przekształca się w dziesięć osób. A później każdy z tej dziesiątki w następne dziesięć, i tak w nieskończoność.

Ale w istocie widzisz cały czas to samo HaWaYaH, tą dziesiątkę, która zawiera w sobie absolutnie wszystko.

Z lekcji do artykułu Rabasza, 04.07.2013


Jacy przyjaciele są mi potrzebni?

laitman 2010-03-10_5442Pytanie: Jakie jest podstawowe kryterium, zgodnie z którym mogę sprawdzić, do jakich przyjaciół warto dołączyć?

Odpowiedź: Należy zbliżyć się do tych, którzy stale uczestniczą w lekcjach, angażują się w rozpowszechnianie, wywiązują się z obowiązków. Tacy ludzie mogą być dla ciebie przykładem ze względu na swoje zewnętrzne zachowanie i fizyczne działania. Dlatego do nich powinieneś dołączyć.

Nie ma znaczenia, jaki dana osoba ma charakter, jakiego rodzaju pracę wykonuje w grupie. Najważniejsze jest to, że przychodzi codziennie i we wszystkim bierze udział. Korzystne jest trzymać się takich przyjaciół, którzy nie wyróżniają się jakimiś szczególnymi zdolnościami, ale są wierni w stosunku do grupy i oddają jej całą swoją siłę.

Z lekcji do artykułu z Rabasza, 30.05.2013


Miłość duchowa i ziemska

каббалист Михаэль ЛайтманKongres w Krasnojarsku. Lekcja 3

Pytanie: Jest napisane: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego“. Kto to jest “bliźni“ dla człowieka z punktem w sercu?

Odpowiedź: W zasadzie, każdego człowieka na świecie nazywamy „bliźnim”, kogoś, kto był nam obcy i zbliżył się do nas.

Zgodnie z hierarchią, dla ludzi z punktem w sercu, bliźnimi są ci, którzy są z nimi na drodze, przyjaciele w grupie. Możemy być wobec nich otwarci, jednoczyć się z nimi, wzajemnie wspierać, realizować duchowy system połączenia. Przecież nie znaleźliśmy się w grupie przypadkowo – należymy do jednego wewnętrznego, wyższego systemu i dlatego jesteśmy skupieni razem. Tak więc w pierwszej kolejności, musimy zrealizować między sobą taki warunek, jak „miłość do bliźniego“.

“Miłość do bliźniego” oznacza, że zaczynam odczuwać pragnienia przyjaciela, jego potrzeby, wyżej niż swoje własne.

Określenie „kochaj bliźniego swego jak siebie samego” oznacza „kochać drugiego bardziej niż siebie samego“. Dzisiaj kocham siebie bardziej niż cały świat, a należałoby również moich przyjaciół traktować tak, żeby byli dla mnie najważniejsi.. Opanowaniem właściwości obdarzania nazywamy to, kiedy postrzegamy ich największe pragnienie – osiągnięcie celu, otwarcie wyższego systemu – jako własne i pomagamy im w tym . I jeśli duchowość moich przyjaciół jest dla mnie wyższa niż własna, w tym momencie osiągam otwarcie.

Tej miłości nie należy pojmować tak, jak miłość w naszym świecie, lecz jako pomoc dla tych, którzy są z tobą na drodze, aby to oni osiągnęli cel. Miłość oznacza napełnienie pragnienia innych.

Z 3 lekcji z kongresu w Krasnojarsku, 13.06.2013

 


Jednostka dawania

Niektórzy przyjaciele w kręgach dziesiątek znajdują się we wzniesieniu, podczas gdy inni są w upadku i przechodzą ciężkie stany, dopełniając w taki sposób pragnienie grupy, życzenie dziesiątki. Nasze stany są takie jakie są i nie jesteśmy za nie odpowiedzialni, dlatego czy nam się to podoba, czy nie, musimy wykorzystać je do rozwoju.

Wszystkie te stany przychodzą z góry i dlatego nie możemy ich krytykować, lecz niezależnie od naszych uczuć, wykorzystywać je do rozwoju.

Pełna „dziesiątka“ – jest to pojedyncza komórka i może ona generować tylko jedną jednostkę oddawania. Jedna osoba z dziesiątki, dwie lub trzy nie są brane pod uwagę. Tylko wtedy, gdy cała grupa dziesięciu osób jest ze sobą prawidłowo połączona, staje się jedną dającą jednostką i ujawnia pierwsze Światło: Nefesz de-Nefesz de- Nefesz.

Z lekcji do Księgi „Zohar”. Przedmowa, 20.05.2013