Artykuły z kategorii Edukacja

Praworządność przyszłości

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: W artykule „Ostatnie pokolenie” Baal Ha Sulam poruszył temat praworządności w przyszłości. Zainteresowany jestem Pana opinią na ten temat. Chciałbym wiedzieć, czy w przyszłym pokoleniu będzie praworządność?

Odpowiedź: W przyszłości człowiek będzie osądzał sam siebie, będzie wiedział i rozumiał, w jaki sposób przeprowadzić ten osąd na sobie. Wszystko będzie istniało tylko w imię wspólnego, zbiorowego dobra. A tak zwane sądy będą pomagały każdemu wznieść się ponad siebie, połączyć się między sobą i ze Stwórcą.

Pozwolą każdemu zobaczyć, na jakim poziomie się znajduje, co jeszcze musi naprawić, za pomocą jakich połączeń z innymi może doprowadzić siebie do naprawy.

Pytanie: Jeśli motywacją człowieka żyjącego w ostatnim pokoleniu jest odczuwanie bliskości ze Stwórcą, z właściwością obdarzania, upodobnianie się do Niego we właściwościach, to czy może się tak zdarzyć, że szacunek, jaki otrzyma od społeczeństwa, będzie służyć mu jako paliwo, a nie samo połączenie ze Stwórcą?

Odpowiedź: To jest w zasadzie jedno i to samo.

Pytanie: Okazuje się, że pracuję na szacunek od społeczeństwa?

Odpowiedź: Nie, to jest absolutnie egoistyczna nagroda. Przez to rozumiemy coś zupełnie innego.
Pracuję dla społeczeństwa i jestem gotowy zrobić dla niego wszystko. Ale żeby dać energię dla pracy mojemu egoizmowi, muszę otrzymać od tego społeczeństwa paliwo. Dlatego robię wszystko, co w mojej mocy, aby otrzymać od niego nagrodę. A nagroda polega na tym, aby otrzymać od niego energię, po to abym mógł ponad moim egoizmem wszystko oddawać.

Pytanie: Okazuje się, że sądy nie powinny osądzać, a zajmować się wychowaniem człowieka?

Odpowiedź: Oczywiście. Sądy powinny zajmować się duchowym postępem, tworzyć w człowieku właściwą intencję.

Pytanie: Czy myśli Pan, że stanie się tak w przyszłości?

Odpowiedź: To może się wydarzyć nawet dzisiaj. Miejmy nadzieję.

Z programu telewizyjnego „Stany duchowe”, 11.01.2022


Pracownicy nowego pokolenia

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Większej masie ludzi pozostawionych bez pracy powinno się dawać niezbędny dochód. Mówił Pan o tym jeszcze 20 lat temu. A teraz mówią o tym coraz częściej i więcej. Oznacza to, że dzisiejszy społeczny produkt, wytwarzany na ziemi jest wystarczająco duży, aby ludzie, którzy nie pracują otrzymali niezbędną im żywność, odzież i schronienie. Pan proponuje posadzić tych ludzi w ławkach, żeby mogli się czegoś nauczyć.

Odpowiedź: Nie tylko nauczyć się. Proponuję uczynić tych ludzi pracownikami nowego pokolenia, aby przy pomocy specjalnych zajęć zaczęli przekształcać swój egoizm w altruizm. Jest to najważniejsza wewnętrzna praca człowieka, jaką może wykonać w swoim życiu, na tym świecie.

Jeśli do niej przystąpimy, to zobaczymy na własne oczy, jak zmienia się nasz świat. Będziemy wnosić do niego dobrą siłę, energię, kierunek, intencje, których teraz w nim nie ma. Ta siła może pochodzić tylko od człowieka, ponieważ jest jedynym nosicielem zła lub być może dobra. Zobaczymy wtedy ogromne pozytywne zmiany na świecie. To jest stwierdzenie Kabały i moje osobiste też.

Pytanie: Czyżby proste zajęcia, nawet jeśli zostały ustalone według specjalnej metodologii, mogą do tego doprowadzić? Czy to po prostu czytanie czy praca z nauczycielami?

Odpowiedź: To jest praca ludzi nad sobą i między sobą. Nic więcej nie jest potrzebne.  Lepiej dla nas zacząć to z wyprzedzeniem, niż czekać, aż świat absolutnie się wyczerpie, popadnie w różnego rodzaju problematyczne stany, zacznie naprawdę walczyć, co teraz nie jest całkowicie wykluczone.

Z programu telewizyjnego „Wirtualny świat”, 09.02.2022


Co może skrócić przepaść między pokoleniami?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Co może zlikwidować przepaść między pokoleniami?

Odpowiedź: Mam nadzieję, że poprzednie pokolenie jest mądrzejsze i dobre w stosunku do nowego pokolenia. A nowe pokolenie uświadomi sobie, że ma przed sobą bardzo poważne zadanie, aby zdecydować, na czym polega sens życia. Musi zdecydować samodzielnie, ponieważ poprzednie pokolenie nie może wskazać drogi, a jedynie może wesprzeć.

Znajdujemy się na takim etapie, kiedy nowe pokolenie musi znaleźć nową metodę, nową ideologię, nowe podejście do świata i życia. Życzę im tego.

Z programu TV „Epoka po koronawirusie” , 21.05.2020


Poczuć swoją wieczną część

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Mówi Pan, że tylko wizja perspektywy może naprawić człowieka: to co zrobiłem ze swoją duszą. To znaczy, gdy popełniam występek, widzę, co robię w odniesieniu do mojej wiecznej części, kiedy ujawniam cały obraz przyczynowo-skutkowych związków w jego globalnym zakresie, a nie na jakimś krótkim etapie życia.

Odpowiedź: Nawet na krótkim etapie życia człowiek może poczuć, że wszystko jest ze sobą wzajemnie powiązane, zrozumie, że jest związany ze wspólnym systemem, zacznie uświadamiać sobie, że wszyscy inni ludzie są jego częścią, że życie jest krótkie, i wkrótce odkryje albo w tym życiu, albo po nim, ze szkodząc innym, w zasadzie szkodzi sobie.

Co więcej, jest to najbardziej bezpośrednia krzywda, jaką wyrządza sobie, dlatego że w rzeczywistości wszyscy reprezentujemy jedną całość, tylko nie widzimy tego systemu, ponieważ odkrywa się nam wtedy, gdy wychodzimy z ciała. Człowiek zaczyna mieć właściwości opuszczenia ciała albo w tym życiu, albo po nim, kiedy ciało umiera. Jeśli dasz mu możliwość, żeby w jakiś sposób to odczuł…

Ale jest to możliwe. Tym właśnie zajmuje się Kabała – metoda panowania nad doznaniami, że jesteśmy jedną całością. Tylko w tym przypadku człowiek będzie miał inny stosunek do innych – jak do siebie samego. Tak jest powiedziane: „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”, ponieważ w taki sposób dochodzimy do jedynego właściwego stanu, jaki faktycznie istnieje we wszechświecie, tylko jest przed nami ukryty.

Ukryty świat – ten, którego nie czujemy – obejmuje nas wszystkich jak jedną całość, jak komórki jednego ciała.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Domniemanie niewinności”


Edukacja – musimy odbudować lepszy świat

Ostatnie dwa lata były dużym wyzwaniem dla dzieci, rodziców i całego systemu edukacji. Powtarzające się izolacje i blokady nie tylko wpłynęły na relacje społeczne dzieci, ale także pozostawiły wszystkich w niepewności co do przyszłości. Wiadomo, że nie będzie tak, jak na początku dekady, ale nie wiadomo, jak będzie. Tak czy inaczej, skoro jesteśmy skazani na ciągłe wahania – raz kontakt wirtualny innym razem twarzą w twarz staje się możliwy – możemy w związku z tym nauczyć się nawiązywać wartościowe relacje na obydwu płaszczyznach.

Obecna sytuacja już odsunęła nas od naszego wcześniejszego sposobu myślenia o połączeniach, ale nowy sposób jeszcze nie powstał. Wciąż trudno jest stwierdzić, jak będzie wyglądała nowa droga do połączenia, ponieważ nie jesteśmy maszynami; potrzeba czasu, aby dojrzeć do nowego systemu działania.

Ponieważ jednak natura nigdy się nie cofa, lecz zawsze idzie do przodu, jedno jest pewne: to, co było, nigdy nie powróci.

Jakąkolwiek formę ostatecznie przyjmiemy, będzie to taka forma, w której nie tylko będziemy połączeni na nowe sposoby, ale także połączenia te będą bardziej pozytywne niż wcześniej. Ewolucja natury zawsze zmierza w kierunku coraz większej złożoności i integracji. Wszystko staje się bardziej współzależne, a nie mniej, i dotyczy to również ludzkości.

Jednak, podczas gdy wszystkie inne gatunki akceptują dyktat natury bez pytań, ludzie są od niej odłączeni i mają własną wolę. Natura nadal zmusza nas do podążania jej drogą, ale każdemu dała również własną wolę, która rozwija się w przeciwnym kierunku: podczas gdy natura popycha nas do inkorporacji, my dążymy do separacji. To dlatego zwierzęta akceptują to, co daje im natura i dostosowują się, podczas gdy my cierpimy i stawiamy opór, ale bezskutecznie.

Cierpienie, które odczuwamy, jest wyraźną wadą w porównaniu z resztą świata zwierząt, ale z drugiej strony ludzie mają przewagę, której nie ma żadna inna żywa istota: Zamiast być zmuszonym do połączenia, możemy się nad nim zastanowić, porównać je do życia w odseparowaniu i w końcu je wybrać. Ostatecznie znajdziemy się w sytuacji bez wyjścia i będziemy zmuszeni wybrać połączenie, ponieważ jest to kierunek całego stworzenia, wybór z własnej woli natomiast, oznacza, że rozumiemy logikę, która za tym stoi, „zamysł stworzenia”, jeśli można tak powiedzieć.

Nie ma porównania pomiędzy przyjemnością i głębią, której doświadczamy, kiedy sami decydujemy, żeby coś zrobić, w przeciwieństwie do robienia tego instynktownie. To jest nasza wyjątkowa przewaga, zaleta istot ludzkich nad wszystkimi innymi istotami.

Wszystkie ciosy, których doznaliśmy od zarania dziejów, doprowadziły nas do ewolucji od łowców-zbieraczy do klanów, miast, państw, imperiów, a w końcu do globalnej wioski. Wzmożona inkorporacja zawsze odbywa się wbrew naszej woli i kosztem niezliczonych istnień ludzkich oraz nieopisanego cierpienia, ale tak być nie musi. Jeśli zrozumiemy, dokąd zmierzamy i co mamy zdobyć na końcu drogi, możemy iść tam z ochotą i pomóc sobie nawzajem przekroczyć naszą indywidualność, aby stworzyć świadomą i zjednoczoną ludzkość.

Nasze systemy edukacji powinny skupić się na wpajaniu nam tej świadomości. Taka edukacja powinna dotyczyć wszystkich grup wiekowych, krajów i kultur. Jeśli uczynimy jedność naszym głównym priorytetem, zaczniemy postrzegać różnice między nami jako mile widzianą różnorodność, a nasze różne perspektywy jako wzbogacające naszą wiedzę. Jeśli chcemy przestać cierpieć i cieszyć się drogą, na której jesteśmy, musimy odbudować nasz system edukacji i zsynchronizować go z całą naturą: w kierunku połączenia, spójności i integracji.

Źródło: https://bit.ly/3rZzlYm


Wychowanie następnego pokolenia

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Wielokrotnie mówił Pan, że znajdujemy się na przejściowym etapie ostatniego pokolenia egoistycznego rozwoju i cały system edukacji zbudowany jest w taki sposób. Jak postrzega Pan kabalistyczny system edukacji?

Odpowiedź: Ten system powinien być realizowany przez internet, w poważnych światowych centrach, w których są wykładowcy- kabaliści, naucza się wszystkiego, czym zajmuje się Kabala: metody zmiany człowieka, postrzegania rzeczywistości, wolnej woli, systemu wszechświata, interakcji i połączenia ludzi między sobą, wewnętrznego systemu naszych połączeń i tak dalej. To właśnie Kabała zajmuje się strukturalną mechaniką całego wszechświata.

Ponadto specjaliści poprawnie uczą dzieci wszystkiego, co dotyczy nauk przyrodniczych, których naucza się w oparciu o ujawnienie ogólnego systemu wszechświata.

Człowiek nieustannie otrzymuje ogólną wizję całego obrazu światów, jak jednego świata: gdzie jest jego miejsce, w czym jest jego przeznaczenie. Gdy zostaje to ujawnione dziecku, zaczyna to odczuwać i samo pracować z siłami natury, ze społeczeństwem.

Mały człowiek – dusza nie ma wieku – zaczyna dostrzegać, jakim ważnym elementem jest w ogólnym systemie, ma od kogo brać przykład, widzi realizacje samego siebie.

W młodym wieku, pięciu, sześciu, dziesięciu lat, kiedy wszystko wyjaśnia się, to ich bardzo fascynuje. W tym systemie nie ma kar, ani nagród. Już samo odkrycie prawdziwego świata, w którym się znajdujemy, fascynuje każdego. Tak jesteśmy zbudowani. Dlatego ten system staje się powszechny, globalny, życzliwy.

Mam nadzieję, że wkrótce dojdziemy do takiej potrzeby i zrobimy to.

Z programu telewizyjnego „Przybliżenie kamerą. Pokolenie Lady Gaga”


Sprawiedliwy protest rezydentów medycznych nie uzdrowi opieki medycznej

Problem daleko wykracza poza medycynę działającą niczym linia montażowa – tu pieniądze stanowią jedyną motywację i czas stworzyć społeczeństwo oparte na opiece.

Walka stażystów i lekarzy rezydentów o skrócenie absurdalnie długich zmian trwa już od ponad dekady. Podczas, gdy w pracy od nikogo nie oczekuje się zachowania jasności umysłu przez więcej niż osiem godzin, pensjonariusze i stażyści, którym powierzono ratowanie naszego życia i życia naszych bliskich, mają być w jakiś sposób skoncentrowani i czujni przez 26 godzin z rzędu. I to nie tylko raz, ale przez całe szkolenie, które zwykle trwa cztery lata lub więcej. Takie warunki pracy zapewniane wszystkim studentom medycyny, aż do uzyskania dyplomu lekarza są hańbą dla państwa i świadczą o poziomie naszej obojętności wobec siebie.

Wyżej opisane warunki pracy nie są niczym nowym ani nie dotyczą wyłącznie Izraela. Będąc synem dwójki lekarzy pamiętam, gdy miałem 5 lat oboje rodzice było nieobecnych przez wiele godzin. Pamiętam, jak moja mama gotowała jedzenie na dwa dni, wkładała je do pieca na bardzo niską temperaturę, żeby było letnie i wychodziła z domu na 36-godzinną zmianę w szpitalu. W wieku 5 lat, będąc jedyną osobą w domu, sam podawałem sobie obiad.

Niewątpliwie potrzebna jest tu poważna reforma, nie tylko dla rezydentów medycznych i stażystów, ale dla całego systemu. Chociaż nie możemy hamować usług medycznych, po prostu niesprawiedliwe jest żądanie pracy od lekarzy na tak długich zmianach, dodatkowo oczekując, że po tylu godzinach dobrze wykonają swoją pracę. Przecież dla nas jest bardzo ważne, aby dobrze wykonywali swoją pracę.

Kiedy mówię, że rozwiązanie musi być ogólnosystemowe, nie mam na myśli tylko systemu opieki zdrowotnej. Reforma musi objąć każdy aspekt naszego życia. Obecnie wszystko motywowane jest pieniędzmi. Jak mówi piosenka: „Pieniądze sprawiają, że świat się kręci”; dlatego nasz świat wygląda żałośnie.

Kraje wydają ogromne sumy pieniędzy na lekarstwa, ale spójrzcie dokąd to nas prowadzi. Na całym świecie, jedynym obszarem gdzie wydawane jest więcej pieniędzy podatników niż na medycynę, jest broń. Jednak pomimo gigantycznych budżetów, publiczna służba zdrowia tonie.

Znowu dotyczy to nie tylko opieki zdrowotnej. To samo zjawisko jest widoczne w edukacji, opiece społecznej i wszędzie indziej. Problem leży w naszej podstawowej motywacji. Zamiast pieniędzy musimy stworzyć społeczeństwo oparte na opiece.

Jeśli nie zainicjujemy procesu edukacyjnego, który uczy ludzi, jak bardzo jesteśmy współzależni, staniemy się dla siebie tak nieprzyjemni, że społeczeństwo ludzkie rozpadnie się, za co wszyscy zapłacimy kolosalną cenę. Jeśli poczujemy, że jesteśmy od siebie zależni, rozwiniemy troskę o siebie nawzajem. Nawet bez naturalnego pokrewieństwa, tj. między rodzeństwem, świadomość, że nasze dobro zależy od dobrostanu pozostałych, sprawi, że będziemy pracować dla ich dobra. A jeśli pracujemy dla dobra innych, jest to już dobra rozgrzewka, a stamtąd niedaleko do prawdziwej troski.

Mój student, który pracuje dla dużej organizacji opieki zdrowotnej w Izraelu, powiedział mi, że może poświęcić do 10 minut na jednego pacjenta. W ciągu tych 10 minut, nawet przy nowych pacjentach, musi poznać osobę, zdiagnozować problem i przepisać leki lub skierować na dalsze leczenie. To nie jest opieka zdrowotna; to linia montażowa. Dzieje się tak, gdy motywacją nie jest dobro innych, ale pieniądze i to charakteryzuje całe nasze społeczeństwo.

Źródło: https://bit.ly/30GBxZq


Jak Kabała pomaga rozwiązywać problemy

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli występują problemy w relacjach między ludźmi, czy Kabała pomaga rozwiązać te problemy?

Odpowiedź: Częściowo. Nie mogę tego powiedzieć we wszystkim i od razu. Nie mogę powiedzieć, że człowiek zaczyna studiować i od razu staje się dla niego zrozumiałe, gdzie się znajduje i jak powinien postępować. Tego nie ma. Ale człowiek zaczyna rozumieć, jak powinien postępować, aby nie popełniać błędów.

Chociaż te działania mogą nie być dla niego całkowicie wygodne – czyny obdarzania, czyny życzliwości, miłości itd. – ale one pokazują mu, w jakim kierunku należy działać po to, aby znajdować się we właściwej relacji z Wszechświatem, z Naturą, z wszystkimi siłami, które na nas wpływają. Postawić się w taki stan, w którym wszystkie siły będą działać na niego dla dobra.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 04.03.2021


Ku poznaniu ukrytej części natury

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jak pracować z ludźmi, aby zbliżyć ich do integralnego stanu?

Odpowiedź: Poprzez rozmowy z nimi i między sobą na temat sensu życia: „Dlaczego wynikają u nas takie pytania? Dlaczego w przeciągu wielotysięcznego egoistycznego rozwoju ludzkości doszliśmy do takiego stanu, kiedy nie mamy pojęcia, jak się rozwijać dalej?”

Choć nowe pokolenie według inercji jeszcze dąży do pieniędzy, ale w zasadzie ono już zaczyna wykazywać swoje zmęczenie, niechęć do rozwoju w tej samej formie.

Widzimy, że egoizm nie jest już siłą napędową naszego rozwoju. Jesteśmy gotowi zakopać się w naszych mieszkaniach z naszymi telefonami i nie mieć z nikim kontaktu. Egoistyczna siła naszego rozwoju sama prowadzi nas do czegoś zupełnie jej przeciwnego. Dokąd? Dlaczego? I tak dalej.

Ogólnie rzecz biorąc, istnieje cała metoda, kiedy za pomocą takich wyjaśnień ludzie zaczną rozumieć, że następny poziom rozwoju jest ponadegoistyczny. Ma on na celu to, żebyśmy w zjednoczeniu zaczęli poznawać ukrytą naturę – nie nieożywioną, roślinną i zwierzęcą, a duchową.

W zasadzie pomimo tego, że jesteśmy tak rozwinięci, jesteśmy zwierzętami, dlatego że posługujemy się tym samym egoizmem, co wszystkie poprzednie poziomy – nieożywiony, roślinny i zwierzęcy, tylko jeszcze w bardziej przesadnej formie. A my musimy przejść na kolejny, kolektywny poziom „Adama”, w kierunku którego stopniowo porusza się cała ludzkość.

Z wideokonferencji, 18.07.2021


Po lewej, po prawej, ale zawsze do przodu

Mieliśmy nazizm i mieliśmy komunizm, mieliśmy socjalizm i mieliśmy kapitalizm. Mieliśmy Autokrację, mieliśmy Demokrację, mieliśmy monarchie i mieliśmy republiki. Życie składa się z przeciwieństw: lewa, prawa, słońce, księżyc, gorąco, zimno, zima, lato, nienawiść, miłość, radość i smutek. Bez jednego z nich nie byłoby drugiego; bez żadnego z nich nie byłoby istnienia. Ale jeśli istniejemy, to znaczy, że mamy jedno i drugie.

Życie nie jest statyczne; ono ciągle ewoluuje, ciągle idzie do przodu. Życie rozwija się, warstwa po warstwie. Kiedy pojawia się nowa warstwa, jej dwa przeciwieństwa manifestują się, walczą ze sobą przez jakiś czas, a w końcu uznają, że żadne z nich nie może istnieć bez drugiego, więc tworzą więź. Dalej ta więź staje się podstawą do powstania następnej warstwy z kolei.

Życie nie jest statyczne; ono ciągle ewoluuje, ciągle idzie do przodu. Życie rozwija się, warstwa po warstwie. Kiedy pojawia się nowa warstwa, jej dwa przeciwieństwa manifestują się, walczą ze sobą przez jakiś czas, a w końcu uznają, że żadne z nich nie może istnieć bez drugiego, więc tworzą więź. Dalej ta więź staje się podstawą do powstania następnej warstwy z kolei.

Kiedy wszystkie fizyczne warstwy ewolucji są już obecne, zaczyna wyłaniać się zestaw warstw subtelniejszych przeciwieństw. To jest sfera ludzi. Na poziomie ludzkim, warstwy nie są fizyczne, ale intelektualne, emocjonalne, ideologiczne i duchowe. Jednak zawsze obowiązuje ta sama zasada: nie ma innej. Ideologie, szkoły i praktyki zawsze występują w parach przeciwieństw. Czasami manifestują się one jednocześnie, a innym razem naprzemiennie, ale jeśli jest jedna, to jest, była lub będzie druga.

Teraz, wojna i pokój są unikalną parą przeciwieństw. Nie mają one określonego miejsca w ewolucji rzeczywistości. Zamiast tego, manifestują się na każdej warstwie. Wojna reprezentuje początkowe etapy warstwy, kiedy strony nie zgadzają się z istnieniem drugiej, a pokój reprezentuje etap, w którym akceptują, a w końcu witają i wspierają się nawzajem. Kiedy obie strony rozumieją, że druga jest niezbędna, zmieniają swoje nastawienie do niegdyś przeciwnika, który staje się tolerowany, akceptowany i mile widziany, aż do momentu, kiedy obie strony tworzą więź. Ta więź z kolei staje się podstawą do powstania następnej warstwy, w której proces ten powtarza się.

Tak na marginesie, hebrajskie słowo oznaczające „pokój” to shalom. Szalom nie oznacza braku wojny, ale raczej wywodzi się ze słów hashlama [akceptacja lub dopełnienie] i shlemut [całość]. Dlatego początkowym etapem każdej nowej warstwy w rzeczywistości jest wojna, czyli walka o dominację, a jej dopełnieniem jest ustanowienie pokoju, który oznacza akceptację współzależności między stronami i późniejszą więź, jaką one tworzą.

Każda drużyna sportowa i każda jednostka wojskowa wie, jak ważna jest więź między jej członkami. Więź, którą tworzą, często stanowi różnicę między zwycięstwem a porażką, między życiem a śmiercią. Dla społeczeństwa równie ważne, jeśli nie ważniejsze, jest zaprowadzenie pokoju, czyli wzajemna akceptacja wewnętrznych sprzeczności i przeciwieństw oraz wytworzenie między nimi więzi. Praca w tym kierunku synchronizuje społeczeństwo z resztą natury, z „napędem” rzeczywistości.

Obecnie ludzie walczą ze sobą na śmierć i życie aż do wyczerpania i niechętnie akceptują istnienie drugiej strony. Czy można się dziwić, że życie wydaje się być ciągiem udręk? Pomyśl, jak wyglądałoby życie, gdybyśmy byli świadomi mechanizmu powstawania i ostatecznego łączenia się przeciwieństw. Nasze życie nie tylko posuwałoby się naprzód i rozwijało nieskończenie szybciej i zupełnie bezboleśnie, ale każda chwila byłaby świętem. Nie doświadczalibyśmy przeciwieństw jako niezgody, ale jako trampoliny, na której im niżej się zapadamy w chwilach walki, tym wyżej skaczemy w chwilach spokoju. Czy jest jakieś dziecko, które nie lubi skakać na trampolinie? A kiedy już znajdziemy się na szczycie skoku, będziemy oczekiwać i cieszyć się z kolejnego zejścia, wiedząc, że doprowadzi nas ono do kolejnego skoku, jeszcze wyżej niż poprzednio.

Okazuje się, że różnica między społeczeństwem ponurym i zniechęconym, a takim, które jest żywe i radosne, polega jedynie na świadomości i zrozumieniu postępu rozwoju. Im bardziej ludzie rozumieją, jak działa rzeczywistość, tym bardziej będą patrzeć na życie z pozytywnej i konstruktywnej perspektywy i tym bardziej będą szczęśliwi. Jeśli chcecie widzieć swoich bliskich szczęśliwymi, jeśli chcecie żyć w spójnym społeczeństwie, w którym ludzie dążą do zjednoczenia, przekażcie im te słowa, niech wiedzą o zasadzie pokoju, o zasadzie uzupełniania się przeciwieństw, która prowadzi całą rzeczywistość po lewej, po prawej ale zawsze do przodu.

Źródło: https://bit.ly/3etTL3E