Aby zapracować na duchowy świat…
Pytanie: Czy mieliśmy wybór – podążać ścieżką duchową czy nie?
Odpowiedź: Nie ma żadnego wyboru. To jest przeznaczenie, i to wszystko.
Pytanie: Jak odróżnić, czy człowiek przechodzi przez ciężkie stany, czy jest już na etapie wyjścia? Czy jest to zapisane w systemie?
Odpowiedź: W każdym razie musimy zaakceptować człowieka tak, jakby naprawdę był gotowy na wszystko i szedł do przodu, a co się stanie – to się stanie. Widzimy, jak u wielu ludzi działa egoizm. Uświadamiają sobie, jak trudno jest przystosować egoizm w naszej społeczności, nie ma tu dla niego żadnego napełnienia, dlatego odchodzą.
Pytanie: Czyli człowiek i tak nie ma wyboru, i mimo wszystko odejdzie?
Odpowiedź: To zależy od tego, na ile pochyli głowę przed grupą. Tylko tyle. Jest do tego zobowiązany. Najważniejsze, żeby nie ustawać w wysiłkach i myśleć: „Nigdzie nie odchodzę, pozostaję w tym miejscu, tylko tu istnieję”. To wszystko! To powinno zadecydować: wszystko, co chcesz, oprócz odejścia. Rób ze mną co chcesz, tylko nie wyrzucaj.
Komentarz: Ale powiedział Pan, że niektórym łatwiej jest stąd odejść, niż zostać i cierpieć.
Odpowiedź: To ich sprawa! Jeśli chcą zapracować na duchowy świat, to muszą trudzić się. Jeśli uczniowie odpowiednio nawiążą ze mną kontakt, prawidłowo uczą się i rozpowszechniają, to praca ta przebiega stosunkowo łatwo.
Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Jak siebie zabezpieczyć?”