Artykuły z kategorii

Od dziesięciu do jednego

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres Kabalistyczny „Od dziesiątki do jednego”. Lekcja nr 1

Bardzo się cieszę z rozpoczęcia kongresu na temat: „Od dziesiątki do jednego”, ponieważ jest to rzeczywiście jedyne, co nam pozostało zrobić: wznieść się na pierwszy stopień duchowy. Wszystkie stopnie duchowe zbudowane są w taki sposób, że na każdym stopniu przechodzimy od dziesięciu do jednego i tak samo na kolejnych wyższych stopniach. Na tym polega wzniesienie się ze stopnia na stopień.

Duchowe wznoszenie, opiera się na zjednoczeniu między ludźmi, co jest naprawą i odbudową rozbitego duchowego naczynia, prawidłowego połączenia w naszej wspólnej duszy, w Adamie Riszon. Stwórca stworzył tę duszę, a następnie ją rozbił, abyśmy sami przywrócili tę duszę do ponownego stanu jedności: z dziesiątki do jednego lub z wielu dziesiątek do jednej, dopóki nie powrócimy do jednej całości.

Miejmy nadzieję, że dostąpimy zaszczytu osiągnięcia tak wysokiego postępu, kiedy zaczniemy odczuwać w połączeniu między nami tę jedność, która nazywa się „Jeden”. W nim odczujemy Stwórcę – jedną siłę, która tworzy dla nas całą podstawę ze strony kli, nadając naszemu pragnieniu takie same właściwości, jakie ma jego napełnienie, Stwórca.

Według naszego przygotowania jesteśmy bardzo blisko takiego odkrycia i nie mamy innego celu – to jedyny nasz cel. Przecież widzimy, jak bardzo cały świat będzie tego potrzebował, jeśli nie dzisiaj, to jutro. I będziemy musieli wskazać mu drogę.

Jesteśmy pionierami procesu naprawy, więc pójdźmy jeszcze o krok naprzód. Mam nadzieję, że ten krok będzie już praktycznym odkryciem Stwórcy w ramach naszego zjednoczenia zgodnie z podobieństwem naszych właściwości. Jak Stwórca jest obdarzającym, tak i my w naszych wzajemnych relacjach osiągniemy wszechobejmujące obdarzanie, w ramach którego zgodnie z prawem podobieństwa właściwości, Stwórca będzie mógł nam odkryć się.

Z 1 lekcji Międzynarodowego Kongresu Kabalistycznego, 04.06.2021


Kochać to, co kocha Stwórca

каббалист Михаэль Лайтман Międzynarodowy Kongres Kabalistyczny „Od dziesiątki do jednego”. Lekcja nr 1

Jeśli chcemy upodobnić nasze pragnienie do Stwórcy, to wszystko oceniamy według tylko jednej zasady: nienawidzimy wszystkiego co jest ze względu na siebie, i kochamy wszystko to, co jest ze względu na obdarzanie.

Tylko w takim świetle widzimy całą rzeczywistość, a nie różne barwy i dźwięki. Nie ma dla nas znaczenia, czy są dla nas przyjemne, czy nieprzyjemne, ważne jest, czy jest to obdarzanie, czy otrzymywanie.

Jeśli jest to obdarzanie, to jest to kochane i atrakcyjne, a jeśli otrzymywanie, to jest to nienawistne i odpychające. I tylko w takiej formie przejdę z ekranu, na którym widzę ten świat, na ekran Wyższego Świata i zacznę widzieć rzeczywistość w jej prawdziwej, prawidłowej formie.

Z 1 lekcji Międzynarodowego Kongresu Kabalistycznego, 04.06.2021


Życie bez bólu i cierpienia

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Ból, który odczuwamy fizycznie, przechodzi drogę do świadomości poprzez mózg. Intensywność bólu zależy od mojego stosunku do niego.

Oddział oparzeń szpitala w Illinois korzysta z wirtualnej rzeczywistości np: podczas zmiany opatrunków, pacjentom zakłada się wirtualne okulary. Nie myślą o oparzeniach, ponieważ grają w śnieżki i wtedy ból im się zmniejsza.

Obecnie ludzkość znajduje się w bólach. To przechodzi w fizyczny ból. O czym powinien myśleć człowiek, aby zmniejszyć ten ból lub jakoś go anulować? Jakie „wirtualne okulary” powinien założyć?

Odpowiedź: Uważam, że najlepiej jest myśleć o tym, jak Natura prowadzi nas do świetlanej przyszłości.

Najpiękniejsze w naszych czasach jest to, że nie ma tu żadnych osobowości w historii, a sama Natura bierze i ugniata nas jak ciasto.

Pytanie: Co właściwie powinienem sobie uświadomić, żeby poradzić sobie z tym bólem?

Odpowiedź: Natura to robi, tylko to. Ona wiedzie nas zgodnie ze swoim planem. W taki sposób po raz pierwszy w historii ludzkości, Natura chwyta nas po prostu za ucho jak małego chłopczyka i prowadzi naprzód, tam gdzie należy pójść.

Pytanie: To znaczy, jeśli w momencie tego bólu, którego teraz doświadczam, zacznę budować rzeczywistość, myśleć że to natura prowadzi nas wszystkich do świetlanej przyszłości, do dobrych relacji, do świata światła, świata ciepła, to wtedy mój ból zacznie się zmniejszać?

Odpowiedź: Ustanie! Dlatego że ból zależy od tego, że ty nie widzisz przed sobą celu. A jeśli jest cel, to cel powinien wchłonąć ból.

Kiedy zajmujemy się jakimiś sprawami, one mogą być przyjemne lub nieprzyjemne. Jeśli będziemy badać nasz organizm, to zobaczymy, że nie ma różnicy między przyjemnością i cierpieniem. W odczuciu wewnątrz człowieka – nie ma. Tylko w jego wyobrażeniu o tym, do czego to prowadzi, co to jest.

Pytanie: Czy stąd zaczynają się cierpienia, że to wszystko prowadzi mnie do końca, przepadnę i będzie koniec?

Odpowiedź: Absolutnie, dokładnie tak.

Ale jeśli wyobrazisz sobie, że to prowadzi cię do ogromnej wygranej, do przyjemności, to jesteś gotowy nie tylko to znosić, ale także przedłużyć, a nawet rozkoszować się.

Dlaczego to mówię? Dlatego że wszystko zależy od tego, jak nastrajamy społeczeństwo. Mamy stosunkowo niewielki problem. Jeśli społeczeństwo będzie nastawione tak, że sama Natura prowadzi nas do dobrej przyszłości, do dobrego ustroju, do życia bez problemów, jeśli będziemy pokazywać filmy, takie obrazy przyszłości, to ludzie będą mogli przeżyć to wszystko w stosunkowo prosty sposób.

Pytanie: To znaczy, że wtedy ból ustanie i ludzie zaczną poruszać się w kierunku tej przyszłości?

Odpowiedź: Tak, przy czym my nie oszukujemy. Ludzie zawsze szli na wojny, na śmierć za przyszłość, ze względu na wyimaginowane wartości, które sami wymyślili. Ale teraz działa sama Natura.

To jest ruch w kierunku podobieństwa do Natury. W kierunku integralnej, powszechnej zależności, połączenia.

Oznacza to, że człowiek będzie istnieć w najbardziej komfortowym położeniu. Ono jest miliardy razy lepsze niż w łonie matki, dlatego że ty jesteś tego świadomy.

Cała natura, cała ludzkość, wszystko, co tylko jest w kosmosie i we wszystkich światach – otacza cię dobrą atmosferą.

Pytanie: Czy właśnie taki scenariusz należy budować?

Odpowiedź: W rzeczywistości zbliżamy się do niego, ale możemy przyspieszyć ten ruch.

Pytanie: Po to jest zadawany ból człowiekowi?

Odpowiedź: W przeciwnym razie on nie uświadomiłby sobie tego. Człowiek może pojąć tylko jedno albo drugie. Dlatego teraz czujemy zamieszanie, ból i tak dalej, po to, aby wznieść się ponad to i poczuć prawdziwe połączenie, miłość, doskonałość.

Pytanie: Czy to nazywamy podnieść się ponad ból?

Odpowiedź: Tak.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 29.10.2020


Moje myśli na Twitterze, 16.05.2021

Izraelska operacja antyterrorystyczna powinna przede wszystkim, obejmować zjednoczenie narodu izraelskiego – jest to strategiczna odpowiedź na terror islamistów. Od niego zależy ostateczny wynik wojny.

@Michael_Laitman


Intencja – to nastrajanie serca

каббалист Михаэль Лайтман Praca nad intencją znajduje się w samym centrum naszych studiów, naszych wszystkich wysiłków i działań. Ponieważ intencja jest nastrajaniem serca, ukierunkowaniem pragnienia na Stwórcę. Stwórca jest jedyną siłą działającą w całej rzeczywistości. Jednak stworzył nas, stworzenia, oddzielonymi od Niego, abyśmy mogli do Niego dążyć, zmierzać.

Dlatego całe stworzenie znajduje się poza Stwórcą, poza duchowym, poza odczuwaniem Wyższej Siły, aby dać nam możliwość szukania, poczuć, jak nam brakuje Stwórcy w naszym życiu. Stwórca budzi w nas potrzebę odnalezienia Jego i jeśli realizujemy to poprawnie, jednocząc się między sobą, aby razem szukać Stwórcy, i staramy się upodobnić do Niego, to będziemy dążyć do Niego dniem i nocą.

Każdą swoją myśl i działanie chcę skierować ku Niemu, na zbliżenie się do Stwórcy, aby upodobnić się do Niego i sprawić Mu przyjemność. I w odpowiedzi otrzymam od Niego jeszcze więcej możliwości, by zbliżyć się do Niego i połączyć się z Nim.

Dlatego intencja nie jest czymś, o czym przypomina się sobie raz dziennie, ale czymś, co determinuje wszystkie działania w moim życiu. Jeśli chcę zbliżyć się do Stwórcy, odkryć Go, poczuć, przylgnąć do Niego, to powinienem tymi myślami, towarzyszyć podczas wszystkich działań w moim życiu bez względu na to, co robię.

W każdym momencie, na każdym kroku muszę łączyć Stwórcę jako jedyne źródło całej rzeczywistości. A jeśli staram się tak robić, to na pewno otrzymam od Niego pomoc i będę Go coraz bardziej odczuwał.

W takim stopniu, w jakim będę dążył do Niego, poczuję, że On dąży do mnie, jak jest powiedziane: „Ja do Umiłowanego, a Umiłowany do mnie”, na zasadzie wzajemności. Okazuje się, że intencja nie jest jakimś nieznaczącym dodatkiem, o którym można zapomnieć, ale aspiracją z głębi serca, którą nawiązuję stały kontakt ze Stwórcą.

Stwórca stworzył nas z egoistycznymi pragnieniami, ale otoczył nas zewnętrznymi warunkami, które stopniowo korygują nasze egoistyczne aspiracje na intencję ze względu na obdarzanie. Pracując razem z przyjaciółmi i pomagając sobie nawzajem, zaczynamy wyjaśniać prawidłowe i niezmienne podejście do Wyższej Siły, oprócz której nie ma nic, i dostrzegać w niej źródło i cel wszystkich naszych intencji.

W taki sposób odkrywamy Wyższą Siłę wszystkimi duchowymi organami postrzegania, to znaczy dla obdarzania, we wzajemnym dążeniu do siebie nawzajem, i wkraczamy w świat prawdy, w wieczność. Wszystko zależy tylko od naszego właściwego dążenia.

Ta praca nie kończy się z dnia na dzień, wymaga ciągłego odnawiania. Dlatego „niech człowiek pomoże bliźniemu”, wspierając się i wzmacniając nawzajem. Przecież tylko razem możemy uformować między nami pojęcie Stwórcy i właściwie ukierunkować się na Niego, to znaczy we właściwe miejsce i we właściwej formie. A jest to możliwe tylko wtedy, gdy od samego początku będziemy wspólnie budować intencję.

Z lekcji na temat „Praca w intencji”, 18.05.2021