Artykuły z kategorii

Historia Kabały, cz.2

каббалист Михаэль ЛайтманRóżnica między nauką Mojżesza a nauką Abrahama 

Pytanie: Historia Kabały jest historią rozwoju egoistycznych pragnień człowieka, innych nie mamy. Ale często dezorientuje to człowieka, ponieważ nawet Pan mówi czasami, że te wydarzenia miały miejsce na poziomie materialnym. 

Więc miały one miejsce czy nie? Czy istnieje jakiś związek między historią rozwoju pragnień i wydarzeniami historycznymi? 

Odpowiedź: Niewątpliwie te związki miały miejsce. Jeśli mówić na poziomie języka codziennego, to grupa Abrahama rzeczywiście wyszła fizycznie ze starożytnego Babilonu, przeszła przez ziemię Izraela i udała się do Egiptu. 

Pytanie: A jednak, co było szczególnego w metodzie Mojżesza w porównaniu z metodą opisaną w „Księdze Stworzenia” Abrahama. Czy ona była niewystarczająca dla naprawy? 

Odpowiedź: Niewystarczająca. Dlatego, że Abraham nauczał metody zjednoczenia opartej na maleńkim egoizmie, w którym znajdowali się mieszkańcy starożytnego Babilonu. 

A Mojżesz, uciekając ze swoim ludem przed faraonem, nauczał ich metody już na innym egoistycznym poziomie. Innymi słowy, między ludźmi, którzy wyszli z Egiptu (z egoizmu), był „faraon” – ogromny rosnący egoizm, ale oni byli w stanie wznieść się ponad nim, co oznacza „wyjść z Egiptu”.

Oni nie mogli nigdzie uciec od tego ego, które rozdzierało ich i dzieliło między sobą, ale udało im się podnieść i wznieść nad nim. Na tym polegała metoda Mojżesza. 

Pytanie: Wychodzi na to, że na każdym poziomie ludzkiego egoizmu istnieje pewna metoda, która jest dana dla jego naprawy. A w czym mimo wszystko jest różnica? 

Odpowiedź: Różnica jest w realizacji. Mając większy egoizm, musisz wykonywać odpowiednio większe działania. Musisz stworzyć coś w rodzaju nowego społeczeństwa, które jest w stanie poradzić sobie z egoistycznymi pobudkami każdego, aby społeczeństwo nie rozpadało się od wewnątrz przez egoizm, a podnosiło się i jednoczyło nad ego. 

Dlatego ta metoda jest znacznie bardziej skomplikowana i silniejsza. W zasadzie ona funkcjonuje do tej pory. To, co otrzymał Mojżesz w swoim poznaniu Wyższego świata i jego prawidłowej realizacji w człowieku, znajduje się w nas po dzień dzisiejszy. Korzystamy z niej, chociaż znajdujemy się w nieco innych warunkach, w innych relacjach między sobą oraz między nami i naturą. Ale ogólnie jest to ta sama metoda. 

Komentarz: Rzeczywiście tak jest. Widzimy, że praktycznie wszyscy kabaliści, w tym Baal HaSulam i Rabasz, we wszystkich swoich artykułach opierają się na Torze. 

Odpowiedź: Istnieje metoda, która mówi o tym, jak poradzić sobie z egoizmem, jak zbudować dobre, wzajemnie połączone społeczeństwo przed rozprzestrzeniem się władzy faraona, to znaczy przed pojawieniem się prawdziwego egoizmu, który ujawnił się w społeczeństwie. To jest metoda Abrahama.

I istnieje metoda, która wyjaśnia, jak pracować z egoistycznym społeczeństwem, w którym przeważyło ego i podporządkowało je sobie. To jest już metoda Mojżesza. Właśnie drugą metodą, metodą Mojżesza możemy już pracować. 

Rzecz w tym, że duchowy parcuf (dusza) jest podzielony na dwie części: na stosunkowo słabą początkową część „katnut“ (mały stan egoizmu w społeczeństwie i w człowieku) i duży stan „gadlut“. 

Dla małego stanu nadawała się metoda Abrahama. A dla dużego stanu, kiedy w społeczeństwie przejawia się pełen rozkwit egoizmu a ludzie muszą zjednoczyć się nad swoim ego, aby osiągnąć połączenie i miłość, potrzebna jest już metoda Mojżesza. 

Ciąg dalszy nastąpi … 

Z programu TV „Podstawy Kabały”, 22.11.2018


Fragmenty z porannej lekcji 22.10.2018

каббалист Михаэль ЛайтманZ lekcji na temat „Wiara ponad wiedzą” 

Wiara ponad wiedzą opiera się na doznaniach, ale wydaje się, że dla nas nie są one naturalne. Naturalne odczucie otrzymane od urodzenia nazywa się racjonalną wiedzą.

Ale teraz proszę o dodatkowy stosunek do rzeczywistości, aby zbudować jej nowy poziom, który nazywa się „obdarzaniem”, Bina, wiara, która nie opiera się na materialnej wiedzy. 

Ja opieram się tylko na otrzymywaniu, ponieważ jestem zbudowany na egoizmie. Ale proszę dać mi taki stosunek do rzeczywistości, jakbym odczuwał w niej Stwórcę, jakby jego siła obdarzania odkryła się na całym świecie i wszyscy znajdowali się w miłości i obdarzaniu, i ja chcę być taki sam. 

Zdaję sobie sprawę z tego jak bardzo to moje pragnienie jest dalekie od rzeczywistości, ale pragnę tak zbudować siebie, aby odnosić się do niej na dwóch poziomach: z siłą otrzymywania i siłą obdarzania. Z jednej strony jak sędzia kieruję się tylko tym, co widzą moje oczy, i widzę realny świat. Ale z drugiej strony postrzegam świat, jakby naprawionym, w którym panuje tylko jedna siła Stwórcy, oprócz której nic nie istnieje. 

* * * 

Jeśliby Stwórca obłóczył się we mnie i dał mi swoją siłę obdarzania i miłości, zastępując egoistyczną siłę otrzymywania, panującą we mnie wcześniej, stałbym się aniołem. Ja bym tylko obdarzał i wszystkich kochał tak samo nieświadomie jak teraz chcę otrzymywać od wszystkich. Po prostu jedna natura we mnie zmieniłaby się na drugą.

Ale, to nigdy nie może się zdarzyć. Cel jest taki, aby pozostając tym samym stworzeniem, jakim się jest, upodobnić się do Stwórcy, to znaczy włączyć w siebie dwa poziomy. 

I dlatego po wielu latach rozczarowań nieudanymi próbami uzyskania siły obdarzania, odczuwając miłość i świat duchowy, w końcu rozumiem, że w ogóle tego nie chcę. Mnie nie jest potrzebna siła obdarzania, która całkowicie zawładnie mną jak teraz egoizm – to niczego nie daje. Prawdziwe obdarzanie polega na tym, aby pozostając z siłą otrzymywania, zdobyć umiejętność wzniesienia się nad nią, dzięki sile obdarzania. 

Nienawidząc kogoś mogę go dobrze traktować. Nie chcę zamienić się w anioła i kochać

wszystkich. Zostaję tym samym egoistą, którym stworzył mnie Stwórca, nie niszcząc mojego pragnienia rozkoszować się, ale ponad nim, czyniąc na nie skrócenie, ekran, odbite światło, buduję swoją postawę obdarzania nad otrzymywaniem. 

Nie żądam żadnej nagrody czy rekompensaty, ale chcę po prostu odnosić się do wszystkich tak, jak odnosi się do nich Stwórca. To znaczy, moje intencje są relatywnie bezinteresowne. 

* * * 

Musimy ujawnić całe nasze zło i ponad nim uzyskać siłę wiary, Biny. Nie możemy stać się Stwórcami, a możemy upodobnić się do Niego. Dlatego nasza siła obdarzania może istnieć tylko ponad siłą otrzymywania, tak jakbyśmy obdarzali.

Siła obdarzania – to siła Stwórcy. My możemy tylko odcisnąć ją w sobie i dlatego nazywamy siebie „człowiekiem”, Adamem, to jest „podobnym” (edome) do Stwórcy. Nakładamy warstwę pozłoty na swoje pragnienie rozkoszowania się. Ale wewnątrz, pod tą złotą folią pozostaje cała statua, całe zło naszego egoizmu. Nazywa się to „awjut“ pragnienia i ekran nad nim. 

Z porannej lekcji 22.10.2018