Wysiłek to nasłodzenie
Kongres w Sankt Petersburgu. Wstępna lekcja 1
Pytanie: Powiedział pan, że musimy nauczyć się czerpać przyjemność z podejmowania wysiłków w naszych postępach i w tej samej mierze zatroszyć się o swoich przyjaciół.
Jeśli połączymy te dwie frazy, okazuje się, że powinniśmy pracować nad tym, aby pomóc przyjacielowi otrzymać przyjemność z podejmowania wysiłków?
Odpowiedź: Tak. W rezultacie im więcej będziesz się starać, tym więcej przyjemności uzyskasz nie od rezultatów wysiłków, a od samego wysiłku, od samego starania. Podczas naprawy egoizmu wysiłki przekształcają się w przyjemności.
W naszym świecie tego nie ma. Tutaj pracujemy po to, aby zarobić, a zarabiamy po to, aby coś nabyć albo czymś się napełnić.
Dlaczego świat duchowy jest nieskończony, w nim nie ma pojęcia czasu? Ponieważ w samym wysiłku skoncentrowane jest i staranie (naczynie) i jego napełnienie. Sam wysiłek jest napełnieniem.
Zacznijcie myśleć o tym, a zobaczycie, co to takiego duchowy stan. Nie ma przyczynowo-skutkowego rozwoju wydarzeń, dlatego duchowy stan jest stały.
Z 1 wstępnej lekcji kongresu w Sankt Petersburgu, 18.09.2014