Wielkie możliwości

каббалист Михаэль Лайтман Musimy szybko przekształcić pogląd człowieka na świat, edukować go, podnieść wyżej. Religie, odwrotnie, sprawiają, że ludzie są zamknięci, fanatyczni, nie biorą niczego pod uwagę: „Przestrzegaj wszystkich tradycji a przyszły świat będzie ci gwarantowany, a na tej ziemi będzie co ma być”.

Tylko że nie ma przyszłego świata! Ciało zwierzęce umiera, nic z niego nie pozostaje. Człowiek nie ma duszy, jeśli nie osiągnął właściwości Stwórcy – obdarzania i miłości. To właśnie ta właściwość w człowieku nazywa się duszą. Ludzie nie rozumieją tych wielkich możliwości, kiedy naprawdę można stać się człowiekiem wieczności. W przeciwnym razie – nie.

Albo żyjesz zwyczajnie w ciele z białka, które umiera, rozkłada się na swoje pierwotne elementy i to wszystko. Albo będąc w tym zwierzęcym ciele, nabywasz coś nowego – duchową egzystencję, rozwijasz ją w sobie, przechodzisz w nią, żyjesz w niej. To nawet kiedy twoje ciało umiera, nie myślisz o nim, zupełnie tak jakbyś obcinał włosy lub paznokcie, dlatego że są znacznie z niższego poziomu, roślinnego lub zwierzęcego, w stosunku do ciebie – człowieka.

Jesteś już na następnym poziomie, w następnym wymiarze. Taka możliwość jest dla każdego z nas! Dlaczego więc mamy patrzeć sobie pod nogi, skoro możemy patrzeć w niebo?! Ludzie tego nie pojmują. Nie przeraża ich ani wojna, ani zniszczenia, ani cierpienia. Jakoś wspierają się nawzajem i zapominają: „Będzie co będzie. Minął kolejny dzień i wszystko jest dobrze”.

W dodatku podają to za dojrzałość, za realistyczne podejście do życia, za siłę, dumę, urządzają jakieś rywalizacje, kto jest silniejszy, jak dzikie zwierzęta walczące o samicę. Ale w przypadku zwierząt to jest instynkt zarówno dla zachowania, jak i dla przekazywania prawidłowego genotypu z pokolenia na pokolenie. U zwierząt to ma sens! A u nas w jakim celu?!

Pytanie: Dlaczego Stwórca urządza ludziom takie zamroczenie umysłu?

Odpowiedź: Jest to przejście z jednego stanu do drugiego. Poród zawsze następuje z odwrócenia się płodu: był do góry głową, musi przekręcić się w dół, i znowu, rodząc się, musi odwrócić się do góry.

Narodziny – to taki punkt zwrotny, bifurkacja, która zmienia wszystko. Gdy się do tego dochodzi, stajesz się jakby niepoczytalny, dlatego że musisz odejść od swojego poprzedniego stanu i dojść do przyszłego stanu. To przejście jest bardzo mroczne i bardzo problematyczne. Bo jest to problem narodzin nowej ludzkości.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Gdzie u człowieka jest dusza?”