Rozwinąć duch wspólnoty

каббалист Михаэль ЛайтманKongres w Sankt Petersburgu. Wstępna lekcja 1

Pytanie: Na warsztacie dążymy do stanu jedności tak bardzo, że zaczynamy odczuwać zgodę każdego, aby to osiągnąć. Ale jeśli nie ma takiego odczucia, czy należy to kontynuować, dopóki do tego nie dojdziemy?

Odpowiedź: To powstaje stopniowo w grupie przyjaciół, którzy są ze sobą związani  wieloma zewnętrznymi warunkami. I jeśli ciągle pracują nad sobą, w ogólnym połączeniu, zmuszają siebie wszystko przedyskutować i omawiać, to pojawia się w nich wewnętrzna indykacja, pokazująca im, czy są ze sobą na tyle połączeni, że już czują tę wspólnotę i jak ją wspierać.

A jeśli ktoś choć trochę wychodzi z tego stanu, on od razu to czuje i pojawia się w nim wewnętrzne odczucie, że gdzieś tam  „wypadł” i musi ponownie wejść i cały czas łączyć się z przyjaciółmi.

Duch wspólnoty zależy od każdego z nas. Dlatego omawiajcie takie sytuacje, wspierajcie słabych przyjaciół  między sobą, starajcie się w jakiś sposób rozwijać, przekazać ten duch wszystkim pozostałym swoimi myślami i swoim zachowaniem. Musicie to robić!

Widzimy, że nie cały lud po wyjściu z Egiptu jest do czegoś zdolny, a tylko koheni i lewici – jedna maleńka część narodu, grupa. Co oznacza naród? – Grupa, w której jest niewielka część, która może iść naprzód za nauczycielem i pokazać na sobie przykład realizacji tej idei.

Tak więc, będziemy pracować razem nad wszystkimi innymi i nad całym światem.

Z 1 wstępnej lekcji kongresu w Sankt Petersburgu, 18.09.2014