Niełatwe dojrzewanie ludzkości

каббалист Михаэль Лайтман Ludzkość wreszcie zaczyna uświadamiać sobie, że to jej koniec. Ludzie jeszcze nie mówią o tym głośno, ale już mówią o tym, że nie wiedzą, co robić. To już dobry efekt. Nasz egoizm w żadnym razie nie chce działać tak, jak należy. Chce, żeby było tak, jak chce on. Jak małe dziecko, gdy zakrywa oczy: „Nie ma tego!” Wydaje mu się, że jeśli zakryje oczy i nic nie widzi, to znaczy, że to nie istnieje lub jest niewidoczne.

Okazuje się, że ludzkość postępuje dokładnie tak samo: „Tego nie ma!”. Kiedy wiele lat temu rozmawiałem z laureatami Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii i powiedziałem, że nadchodzi kryzys, to patrzyli na mnie z niesmakiem: „No, co ty! O czym mówisz?!”. Oczywiście milczałem. Z kim tu się sprzeczać?

Rozumiem, że to tylko ludzie. Ale dzisiaj już tak nie mówią, dostali mocny pstryczek w nos. Tym niemniej, nawet jeśli już słyszą, lecz nie chcą jeszcze wewnętrznie postrzegać. Istnieje kilka progów, przez które musi przejść informacja, zanim człowiek rzeczywiście ją przyjmie, zaakceptuje w sobie i zacznie postrzegać.

Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Podbój kosmosu”