Morze Martwe – brak życia

каббалист Михаэль ЛайтманMorze Martwe uosabia brak życia, ponieważ Malchut niestety na razie jest martwa i nie może nic zrobić. Ale kiedy naprawdę osiągniemy połączenie Malchut i Biny, wtedy ziemia napełni się wyższą wilgocią.

Komentarz: A wtedy chorzy nie będą mieli gdzie się leczyć i otrzymywać błota.

Odpowiedź: Dlaczego? Wzgórza Qumran i wszystko, co jest wokół Morza Martwego istniało od zawsze, po prostu morze było o 10-15 metrów wyżej. Ale mimo wszystko zawsze było słone. Prawie nigdy nie było w nim życia, chociaż i tam jest życie. Po prostu nie rozróżniamy tego i nie widzimy. Jeszcze jest to do odkrycia.

Morze Martwe znajduje się na pustyni. Pustynia to nie tylko miejsce, w którym, jak nam się wydaje, nie ma nic oprócz piasku i małych wydm. Pustynia bywa z roślinnością, dziką przyrodą, ze skałami, górami, źródłami. Właśnie taka pustynia otacza Morze Martwe. Kiedyś żyły tam tygrysy, lwy, lamparty, teraz jest ich niewiele, ale nadal tam zamieszkują. Na tej pustyni istnieją źródła wody i bardzo ciekawe jaskinie.

Tysiące lat temu uciekali tam przeciwnicy władz jerozolimskich. Tam, w twierdzy Masada, Żydzi chowali się przed Rzymianami. W tych miejscach zamieszkiwało wielu wielkich kabalistów, którzy szukali sposobu na dalsze kontynuowanie naprawy po zburzeniu Świątyni.

Być może to miejsce jest dlatego „martwe”, ponieważ w najmniejszym stopniu zostało dotknięte rozbiciem, które głównie skoncentrowało się na Jerozolimie i przeszło nad innymi częściami Izraela. Tam, gdzie nie było życia, nie mogło być praktycznie zniszczenia. Dlatego, chociaż odczuwa się tutaj szczególną siłę, to jest ona martwa.

Z programu telewizyjnego „Geografia kabalistyczna”, 10.10.2010