Jak znaleźć swoją duchową formę

каббалист Михаэль Лайтман Wyobraź sobie, że masz przed sobą kamienną ścianę, w której jest jeden pusty otwór, w którym musisz umieścić brakujący kamień. Tym kamieniem jesteś ty i musisz przybrać formę, ze wszystkich stron taką, aby dopasować się do pustego otworu w ścianie.

Takiej naprawy trzeba dokonać na sobie, łącząc się z przyjaciółmi, otaczającymi cię z sześciu stron. Musisz otrzymać od nich twoją duchową formę. Teraz nie masz duchowej formy, powstaje ona tylko w takim stopniu, w jakim dostosujesz się do przyjaciół i przyłączysz się do nich, jak jedna sfira wśród dziesięciu sfirot.

Przyjaciele określają, jak powinieneś wyglądać, jak powinieneś oddawać i zachowywać się w stosunku do nich. W taki sposób wchodzisz w swoją pracę duchową, zaczynając rozumieć, że jest to praca Stwórcy. Stwórca nieustannie zmienia twoich przyjaciół, którzy cię szlifują i dzięki nim uzyskujesz swoją właściwą, prawdziwą duchową formę.

Forma duchowa każdego zależy od wszystkich i tak wszyscy wspólnie budujemy obraz Stwórcy. Sam Stwórca nie ma formy, to my ją tworzymy, jak jest powiedziane: „Wy stworzyliście Mnie”. Poprzez to, że każdy dopasowuje się do innych, tworzymy Stwórcę, który wcześniej nie istniał. Działa tu tylko prawo zgodności właściwości każdego z pozostałymi.

Niemożliwe jest osiągnięcie kontaktu ze Stwórcą, jeśli nie nawiązałeś kontaktu ze wszystkimi przyjaciółmi. Im twardsze masz serce, czyli z większą gotowością do duchowej pracy, tym trudniej jest ci odczuć innych i zacząć właściwie odnosić się do tego, że to w związku z nimi musisz sformować miejsce dla odkrycia Stwórcy.

Każdy powinien postarać się poprzez minimalne odcięcie swoich właściwości, dostosować się w jak największym stopniu do miejsca, zapewnionego przez innych. Dzięki uzyskanym w ten sposób właściwościom, budujemy duchowe naczynie, ścianę, dom.

Odcięte ode mnie kawałki, to moje kamienne serce, które opierało się zjednoczeniu z przyjaciółmi. A odcinając te kawałki, mogłem połączyć się z przyjaciółmi i w taki sposób zbudować duże kli, Świątynię. Okazuje się, że odciąłem tylko to, co zbędne, to, co przeszkadzało mi w dążeniu do znacznie wyższego celu. Widzę, że warto odciąć od siebie te właściwości i pragnienia, aby razem z przyjaciółmi wznieść się na wyższy stopień, i zbudować znacznie wyższe kli.

Z lekcji na temat „Przygotowanie do otwarcia serca na kongresie”, 21.02.2023