Francuska zaczepka Izraela

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Minister spraw zagranicznych Francji, Laurent Fabius oświadczył, że Paryż uzna nieistniejące państwo Palestyny, jeśli proces pokojowy na Bliskim Wschodzie nie ruszy z martwego punktu w najbliższej przyszłości. Izraelski rząd odrzucił tę pokojową inicjatywę, przedstawioną praktycznie jak ultimatum.

Chciałoby się zrozumieć, skąd właśnie Paryż, który doświadczył na własnej skórze, co to takiego terror, ma taki zapał do wspierania Palestyny?

Odpowiedź: To nie ma znaczenia. Nawet jeśli wszystkie narody świata będą doświadczać strachu, upokorzenia, ból od islamu, one tak, czy inaczej nie będą nastawione antyislamistycznie, a antyżydowsko, to jest antysemicko, dlatego że będą czuć, że wszystko złe, co dzieje się w świecie, dzieje się właśnie z powodu Żydów.

Tym, że nie możemy zjednoczyć się między sobą i przez swoje zjednoczenie przynieść światu dobro, dostarczamy ludzkości złej siły, pozwalamy się jej rozwijać, nie równoważąc ją dobrą siłą.
My – to ta „rura”, poprzez którą w nasz świat może zejść wyższa dobra siła, która wówczas naprawdę zapewni naszemu światu równowagę, prawidłową egzystencje.

Dopóki tego nie zrobimy, to znaczy nie będziemy jednoczyć się między sobą, aby stać się przewodnikiem tej siły w naszym świecie, ludzkość coraz bardziej będzie czuć, że właśnie my jesteśmy przyczyną wszystkich nieszczęść na świecie.

I bez względu na to, jak mądrze, rozsądnie byśmy tego nie rozważali: „Teraz Europa zobaczy, co oznaczają różnego rodzaju zwolennicy nowego skrajnego islamu i itd.“ – Europa tego nie zobaczy, wręcz przeciwnie, ona dojdzie do porozumienia z nimi, próbując trochę odsunąć, powstrzymać ich.

Inwazja na Europę milionów muzułmanów będzie kontynuowana a wśród nich – bardzo wielu ekstremalnych o skrajnie reakcyjnych poglądach. I Europa będzie się z tym liczyła coraz bardziej i bardziej.

A nas będzie nienawidziła nie dlatego, że jesteśmy dobrzy, czy źli odnośnie muzułmanów, za czy przeciw ich państwu, a dlatego, że nie przynosimy do tego świata dobrej siły.

Pytanie: Ale czy oni sami to rozumieją?

Odpowiedź: Nikt nie rozumie! Wszystkie narody świata działają instynktownie. One podświadomie czują, że zło pochodzi od nas.

A kiedy mówimy: „Czy my zrobiliśmy coś złego? Czy my organizujemy ataki?”, – odpowiadają: „Zło pochodzi od was“. Dlaczego? Oni nie wiedzą dlaczego!

Nauka kabały wyjaśnia, że ​​nie przepuszczamy przez siebie dobra w nasz świat! Powinniśmy być w połączeniu, w „miłości bliźniego swego, jak siebie samego” i takim połączeniem między sobą przepuścić przez nas w świat dobrą siłę. Ona znajduje się w przyrodzie, ona musi przejawić się w naszym świecie.

Pytanie: Dlaczego właśnie my? W czym jesteśmy „winni”?

Odpowiedź: W niczym. My – to naród wybrany do tej misji. Jesteśmy zobowiązani to zrobić!
My – to ta grupa ludzi, która łącząc się między sobą, może osiągnąć jedność i przez nią do tego świata przejdzie dobra siła, coraz bardziej i bardziej jednocząc go. Tylko w ten sposób możemy zapewnić naszą dobrą przyszłość. W żaden inny sposób!

Cieszę się, że żyję w takim pokoleniu, w takim czasie, kiedy występują takie wydarzenia. I mam nadzieję, że naród Izraela zrozumie, o czym mówi mu jego tajna nauka – Kabała. Ta nauka jest podstawą narodu Izraela. Ona odkryła się 6000 lat temu! I musimy pomyśleć, zrozumieć, oswoić ją, dlatego że inaczej możemy dojść do nowego Holocaustu.

Z programu TV „Aktualności z Michaelem Laitmanem”, 01.02.2016