Czas wydostać się ze „zgniłego jabłka”

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Nasze czasy są pełne dezinformacji i kłamstw. Ujęli to tak: „Dezinformacja pojawia się w wyniku politycznego rozczarowania, kryzysu gospodarczego lub niepokojów społecznych”. Dzisiaj wszystkie te czynniki są obecne. Do tego dochodzi Internet, co oznacza że kłamstwami można manipulować. Są firmy, które mogą to promować i kreować opinię publiczną. Poczucie, że żyjemy wewnątrz tylko dezinformacji i kłamstwa, jest właściwe?

Odpowiedź: Tak. Ale jest kontrolowane przez Stwórcę.

Pytanie: Czyli nie przez tych pismaków?

Odpowiedź: Zarówno ręce jak i mózgi ludzi są zarządzane przez Stwórcę. Umieścił nas w kompletnej dezinformacji i nazwał tym światem. Dlatego nie traktuj ludzi poważnie. Niech ci pismacy sobie piszą. Ludzkość musi jakoś istnieć. Stwórca wymyślił wszystkie rodzaje stanowisk.

Pytanie: Czy należy przynajmniej spróbować odróżnić dezinformację, kłamstwo od prawdy? Czy w ogóle trzeba ich szukać

Odpowiedź: Ale ich nie ma – żadnego z nich.

Pytanie: Zatem takie pytanie: dlaczego On to zrobił?

Odpowiedź: Dlatego abyśmy mieli dosyć takiego stanu na tyle, że po prostu zechcemy się z niego wydostać wszelkimi możliwymi sposobami. I to wszystko.

Pytanie: W przypowieści Baal HaSulama jest napisane, że robak znajdujący się wewnątrz robaczywego jabłka myśli: „Oto jest mój świat”. Nagle wypełza na zewnątrz i mówi: „Okazuje się, że istnieje jeszcze inny świat!” Czy to my jesteśmy wewnątrz tego jabłka? Jak wydostać się na zewnątrz? Jak zobaczyć prawdziwy świat?

Odpowiedź: Dla zwykłego człowieka nie jest to możliwe. Zwykłego – czyli każdego, spośród miliardów ludzi. To niemożliwe. Ale są pojedyncze dusze, które już dojrzały pośród miliardów dusz i są w stanie uchwycić wzywanie, tak jak to zrobił ten robak, i ruszyć w kierunku wyjścia z robaczywego jabłka.

Pytanie: Czy poruszając się w kierunku wyjścia z robaczywego jabłka, toruje on drogę innym robakom?

Odpowiedź: To nie jest jego sprawa. Sam nawet nie wie, że idzie, jak idzie i dokąd.

Komentarz: Nie wiadomo dokąd idzie, jak idzie?

Odpowiedź: Dlaczego musisz to wiedzieć? Po co?

Komentarz: W stronę światła. Jak się zwykle to mówi.

Odpowiedź: Do jakiego światła?! Nie poszedłbyś do światła.

Komentarz: To znaczy, przywykłem do istnienia wewnątrz tego jabłka…

Odpowiedź: Tam, gdzie jest ciemno i sucho, tam powinieneś być. A gnijące jabłuszko – jest słodkie.

Pytanie: Czyli człowiekowi również dane jest z góry – aby wyjść na zewnątrz? Nie robi sam tego wszystkiego? Nie własnymi wysiłkami?

Odpowiedź: Nie. Jak człowiek może to zrobić? Nawet później, kiedy już zrozumie, jak jest zarządzany, widzi, że absolutnie nie jest to zrobione przez niego.

Pytanie: To co robimy wewnątrz zgniłego jabłka, wszystkie nasze działania, wszystkie programy ekonomiczne, wojny, budowanie wszelkiego rodzaju nowych światów, formacji, wszystkich wieków, wszystkich lat – czy to wszystko jest wewnątrz tego jabłka?

Odpowiedź: Celem jest, aby zgromadzić wewnątrz siebie wystarczającą ilość gnijącej warstwy, aby później można było jeszcze tym odżywiać się, gdy wychodzisz z „jabłka”. W każdym razie, wyjdziemy i zobaczymy. Właśnie wtedy dowiadujemy się, że będąc w tym „robaczywym jabłku” oczywiście nie możemy kierować się innymi zasadami, tylko naturą, która w nas jest. Czyli małym egoizmem, małymi przyjemnościami i dalej w tym wzrastać, tworząc wokół siebie ściółkę.

Pytanie: Ja tworzę to wszystko, a potem to już nawet nie zależy ode mnie, żeby dotrzeć chociaż trochę, żeby mieć wszystkiego dość i chcieć się stamtąd wydostać? Poza tym jabłkiem jest jeszcze inny świat.

Odpowiedź: To Stwórca, jeśli zechce, trochę cię poprowadzi.

Pytanie: Czy ze mnie płynie jakaś prośba do Stwórcy, aby mną pokierował, czy nie? I czy On odpowiada na tę prośbę, kiedy naprawdę dojrzeje?

Odpowiedź: Jeśli to jest prawdziwa prośba – w grupie, z innymi „robaczkami”, to tak.

Pytanie: Najważniejsze, żeby do tego dojść w rzeczywistości? Czy dlatego Stwórca trzyma nas w tym słoju?

Odpowiedź: Tak.

Pytanie: Dlaczego jest tyle błędnych informacji o Stwórcy?

Odpowiedź: Dwie rzeczy są. Po pierwsze dlatego, że Stwórca zarządza wszystkim i wszystkimi. A po drugie, dlatego że nie wiemy nic o tym, kim On jest, czym On jest i co On robi. Dlatego można robić do nieskończoności wszystko, co chcesz. Każdy, z punktu widzenia swojej zawartości informacyjnej, punktu w sercu, będzie pleść co zechce.

Pytanie: A ja, zwykły człowiek, będę wybierał. Według czego wybieram tę lub inną drogę do Stwórcy?

Odpowiedź: To co jest przyjemniejsze dla twojego egoizmu. „Robaczek“ by się pożywił. Pomaga nam to stosunkowo szybko przejść przez wszystkie stany i zacząć rozróżniać, gdzie jest ten stan, w którym istnieje coś nowego, świeżego, zupełnie dla nas nieoczekiwanego, co możemy wybrać spośród wszystkich innych stanów i tak zestawić z nich nowy poziom egzystencji – zbliżyć się do wyjścia z tej zgnilizny.

Pytanie: Więc mimo wszystko jest jakaś nadzieja?

Odpowiedź: Nie nadzieja, a absolutnie dokładna przyszłość. Jeśli się do tego zastosuję, to jest już blisko przed nami.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 30.06.2022