Artykuły z kategorii

Spróbuj żyć w swojej duszy, a nie w ciele

каббалист Михаэль Лайтман Piszą do Pana: „Zmarł mój bliski przyjaciel, Żyd i po raz pierwszy znalazłem się na cmentarzu żydowskim. Jego rodzina zdecydowała się pochować go zgodnie z żydowską tradycją. Pierwszym ciosem było dla mnie to, że został pochowany następnego ranka. Gdzie oni wszyscy się spieszyli? Nikt nie miał czasu pożegnać się z nim.

Potem to cięcie ubrań na cmentarzu – dlaczego? A to, że bez trumny wrzucają ciało do ziemi, po prostu zawijają je w jakąś szmatę i zakopują? Te zwyczaje wydają mi się jakoś nieludzkie, nie mają ciepła pożegnania, wszystko dzieje się szybko, bez miłości. Czemu? Przecież Żydzi są tacy rodzinni i serdeczni, a tu tylko taki chłód”.

Odpowiedź: Po pierwsze, to naturalne, że człowiek jest pochowany nie w trumnie, ale w ziemi. Jak jest powiedziane: „Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz”. I nie ma nic bliższego naszemu zwierzęcemu ciału, już martwemu, niż ziemia. Należy pozwolić człowiekowi normalnie rozłożyć się w tym środowisku. Zniknąć. Całkowicie się rozłożyć.

Musisz obrócić się w proch, aby nic z ciebie nie zostało. To jest pierwsza rzecz.

Po drugie, musimy jak najszybciej pochować zmarłych. To, co powiedział, że zrobiono to następnego dnia, nie jest już żydowskim zwyczajem. Obowiązkowo należy zrobić to tego samego dnia, tego samego wieczoru. Jeśli na przykład ktoś niespodziewanie zmarł, bez względu na sposób, o godzinie 20 lub 22 – pochować go przed północą. Tak szybko, jak to możliwe.

Pytanie: Skąd taka prędkość? Nie pożegnać się ze zmarłymi?

Odpowiedź: Nie musisz się z nim żegnać i nie musisz go widzieć! Nie! Ciało nie jest dotykane. Życie opuściło ciało – ciało jest już uważane za nietykalne. To jest nieczyste.

Pytanie: A fakt, że ubrania są cięte?

Odpowiedź: To jest znak żałoby. Rozrywanie ubrań.

Pytanie: A dlaczego, czy może Pan wyjaśnić to z punktu widzenia Kabały?

Odpowiedź: Ubranie nazywane jest „lewusz” – to jest zewnętrzna forma duszy. A ponieważ nasza kochana osoba opuściła nas, część naszej duszy poszła z nią.

Pytanie: A dlaczego on pisze, że w tym jest trochę taki chłód, nie ma ciepła, nie ma szacunku dla ciała.

Odpowiedź: Dlaczego nie? Wręcz przeciwnie, jest to szacunek dla ciała, tylko w formie, której on nie rozumie.

Tu nie chodzi o to, by traktować martwe ciało, jak żywe, ale to, co należy spełnić wobec martwego ciała, trzeba to wszystko zrobić. Taki jest nasz stosunek do zmarłych. A poza tym robi się to w taki sposób, aby każdy człowiek, który stracił życie, był traktowany równo z innymi. Nie jest pochowany we wspaniałym ubraniu ani w złotej trumnie. Nic z tego!

Co więcej, robią wszystko, co w ich mocy, aby ciało jak najszybciej rozpadło się.

Komentarz: I wtedy przychodzi mi na myśl faraon…

Odpowiedź: Wręcz przeciwnie. Wręcz przeciwnie.

Komentarz: Tak. Był Pan też w piwnicach Ermitażu. Tam są też mumie i ogólnie można nawet rozpoznać rysy twarzy. Więc wiedzieli, jak je zachować. Oznacza to, że ludzkość ma zupełnie inne podejście.

Odpowiedź: Odwrotne.

Pytanie: Dlaczego?

Odpowiedź: To jest, powiedziałbym, oda do egoizmu.

Pytanie: Oda do egoizmu, tak. O tym chciałem porozmawiać. To jest oda do egoizmu – pogrzebać go z honorem?

Odpowiedź: Oczywiście! Oznacza to, że jest wieczny, jest doskonały, nadal istnieje. Pochowamy z nim jego sługi, konie i wszystko inne. Ugotujmy, usmażmy mu kilka potraw i tak dalej.

A Żydzi wręcz przeciwnie, mają nawet taki zwyczaj: umieszczać wapno razem z ciałem w ziemi, aby organizm szybciej się rozkładał.

Pytanie: To znaczy, że powinno jak najszybciej ulec zniszczeniu?

Odpowiedź: Tak. Oderwać się od naszego najniższego, najgorszego świata. To znaczy owinąć w szmatę i zwykłe białe płótno, nic więcej, włożyć do ziemi i zakopać.

Komentarz: Świat nie zaakceptował tej wielowiekowej tradycji.

Odpowiedź: Oczywiście. Ponieważ jest to dalekie od egoizmu. Egoizm nie pozwala na lekceważenie ciała.

Komentarz: To znaczy, żyjemy w świecie, który szanuje ciało. Z listu nawet widać, że nie ma ciepła, wszystko jest bardzo zimne. Musimy pożegnać się z ciałem.

Odpowiedź: I nic tu nie ma. Oto martwa skorupa, która jest bezwartościowa, i która powinna zgnić jak najszybciej. Nie trzeba się z nią w żaden sposób liczyć. Wszystko, co jest przeszło do duchowego korzenia i tam jest.

Pytanie: Czy możemy to nazwać, że następuje reinkarnacja duszy? To znaczy, że ciało szybciej się rozkłada, a dusza szybciej powróci do przyszłej naprawy.

Odpowiedź: Oczywiście. Jest to również brane pod uwagę, ale ciało nie ma z tym nic wspólnego. Dusza oderwała się od ciała – to wszystko.

Komentarz: Gdyby tylko ludzie jeszcze słyszeli, że czyta się „Kadisz” i co on mówi. W sumie nie mówi „jaki żal, że zostawiłeś nas! Że nas opuściłeś?!” Ale dziękuje Ci, Stwórco, że zabrałeś to ciało? Oczywiście człowiek nie może tego zrozumieć!

Odpowiedź: Oczywiście. „Boże, jaki jesteś wielki, bo uczyniłeś to z naszym bliskim. Niech Twoje wielkie imię, Stwórco, zostanie wywyższone”.

Komentarz: Niech Pan wyjaśni to, proszę.

Odpowiedź: Nie ma przerwy w życiu i śmierci. To tylko przejście w naszym rozumieniu z jednego stanu do drugiego. Więc dlaczego mamy cierpieć?

Kiedy woda zamienia się w parę, a potem para gęstnieje i spada w postaci deszczu i znowu – następuje nowy cykl wody w przyrodzie, czy powinniśmy żałować, co było, a co jest, i tak dalej? Nie. My po prostu mówimy: „Dziękuję za te przemiany”.

Pytanie: Zastanawiam się, czy to zostanie przyjęte na świecie? Kiedy w ten sposób zaczniemy odnosić się do ciała, czy będzie to już nazywane postępem?

Odpowiedź: Oczywiście.

Pytanie: Co to jest siedem dni? Nazywa się to „sziwa“.

Odpowiedź: Siedem dni żałoby, to absolutnie kabalistyczne oceny.

Pytanie: Czy siedzą w domu przez siedem dni?

Odpowiedź: Tak. Dopóki dusza nie zostanie całkowicie oddzielona od ciała, nie opuści ciała całkowicie i nie zerwie z nim połączenia.

Pytanie: Czy to siedem dni?

Odpowiedź: Siedem dni. Następnie 30 dni. Potem rok.

Pytanie: Czy można to podsumować jednym zdaniem? Coś o ciele i duszy.

Odpowiedź: Myślę, że najlepiej ująć to w ten sposób: staraj się żyć w swojej duszy, a nie w ciele.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 30.11.2020


Czy demokracja jest wytworem naszej wyobraźni?

Wiemy, że słowo demokracja pochodzi z języka greckiego i oznacza „władzę ludu”. Obecna walka o władzę w Ameryce pokazuje bardzo wyraźnie jedną rzecz: nie ma władzy ludu w Ameryce. Być może istniała przelotnie takowa w Ameryce, lecz kiedy pozwala się ludziom rządzić – powstaje tyrania. Nie ma znaczenia czy tyrania jest przedstawiana jako demokratyczna, czy udaje że ​​odzwierciedla wolę ludzi, czy też jest naprawdę: represyjnym despotyzmem.

Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w Ameryce, aby zobaczyć obraz przedstawiający poziom wykształcenia w dziedzinie szlachetności jaki dziś mają Amerykanie. Akceptacja może być bolesna, ale jeśli nie zaakceptujemy faktów, jak będziemy mogli je zmienić?

Problem z demokracją nie polega na tym, że sama w sobie jest złym pomysłem. Wolność, równość i sprawiedliwość dla wszystkich to szlachetne pojęcia. Niestety nierealne. Nigdy nie miały miejsca i nie będą miały, dopóki nie wpoimy sobie wartości potrzebnych do rozmowy o wolności i równości. Ponieważ nigdy nas tego nie uczono to i nigdy nie mieliśmy demokracji. Mieliśmy wiele fałszywych, manipulujących rządów, które udawały, że dbają o dobro ludzi, a w rzeczywistości dbały o kontynuację posiadania kontroli. A ponieważ nigdy nie uczono nas, jak, a nawet dlaczego wszyscy powinniśmy być równi i wolni, zawsze w końcu ulegaliśmy naszej podstawowej, egoistycznej naturze i zrywaliśmy sobie z twarzy demokratyczną maskę obnażając oblicze dyktatury.

Mówiąc najprościej, demokracje powstają i upadają, ponieważ nie pokrywają się z ludzką naturą. Kiedy społeczeństwu narzuca się nienaturalną strukturę społeczną, ostatecznie odrzuca ją, bez względu na to, jak szlachetna ona może być i następuje powrót do wrodzonej dzikiej natury. Jeśli chcesz prawdziwie szlachetnego społeczeństwa, które żyje według szlachetnych zasad, najpierw uczyń jego ludzi szlachetnymi, a następnie z własnej woli zbudują szlachetne społeczeństwo, ponieważ taka będzie ich natura.

Wystarczy spojrzeć na to, co dzieje się w Ameryce, aby zobaczyć obraz przedstawiający poziom wykształcenia w dziedzinie szlachetności jaki dziś mają Amerykanie. Akceptacja może być bolesna, ale jeśli nie zaakceptujemy faktów, jak będziemy mogli je zmienić?

Przyjrzyjmy się na przykład temu, co dzieje się dzisiaj z pierwszą poprawką. Czy w Ameryce jest wolność słowa? Czy wszyscy są zachęcani, a nawet wolno im wyrażać to, co naprawdę myślą? Arena publiczna jest zarządzana przez gangi uliczne i gangi internetowe, a każdy, kto wyjdzie z szeregu, jest natychmiast prostowany lub uciszany. A kiedy nie ma wolności słowa, nie ma także równości, a zatem nie ma demokracji.

Jeśli chcesz zbudować prawdziwą demokrację, musisz wyjść z założenia, że ​​jest więcej niż jedna opinia. Jeśli istnieje tylko jedna opinia, to nawet jeśli jest ona twoja, powinieneś wiedzieć, że twoje społeczeństwo nie jest demokratyczne. Jednolitość opinii powinna być pierwszym sygnałem ostrzegawczym. Żadne dwie osoby nie mają dokładnie tego samego zdania, a już na pewno nie cały kraj. Tak więc, gdy słychać tylko jeden głos, jest to domyślnie społeczeństwo niedemokratyczne.

Gdy masz już dwie lub więcej opinii, musisz wiedzieć, jak się do nich odnosić. Powinieneś wiedzieć, że poglądy ludzi różnią się, ponieważ widzą rzeczywistość z różnych perspektyw. Jednak wszyscy patrzą na tę samą rzeczywistość, co oznacza, że ​​wszyscy widzą tylko część obrazu, a nie całość. Tak więc każda część, którą wykluczasz z puli perspektyw, sprawia, że ​​perspektywa ogólna jest bardziej ułomna, wadliwa, częściowa, a zatem niezdolna do podejmowania właściwych decyzji. Tylko wtedy, gdy wszystkie poglądy zostaną docenione i uwzględnione w procesie decyzyjnym, można osiągnąć wynik, który przyniesie korzyści całemu zespołowi i będzie trwały. W przeciwnym razie z pewnością stworzysz kolejną „demokrację”, taką, jaką widzieliśmy w całej historii, która dziś jest a jutro jej nie ma.

Z tego powodu zasadą budowania zrównoważonego społeczeństwa, opartego na prawdziwej wolności i równości dla wszystkich, jest pielęgnowanie różnorodności poglądów, bez uciszania jakiegokolwiek głosu i budowanie społeczeństwa, które obejmuje wszystkie różnice i którego członkowie bardziej cenią więź między sobą niż własną opinię.

Źródło: https://bit.ly/2LKOWIt