Artykuły z kategorii

Ciepłe fale Sukkot

каббалист Михаэль Лайтман Droga do odkrycia Wyższej Siły składa się ze 125 stopni – coraz większego zbliżenia człowieka do Stwórcy. Ale proces ten przebiega w szczególny sposób, ponieważ w trakcie zbliżenia, nagle znów odczuwam jeszcze większą ciemność ukrycia. I znowu ruszam naprzód, przezwyciężając ciemność, ujawniam odkrycie – aby znów być w ciemności.

To jest jak szkoła, w której z każdą klasą nauka staje się coraz poważniejsza i trudniejsza. W pierwszej klasie uczymy się w formie zabawy, w drugiej klasie robi się już trochę trudniej, w trzeciej jeszcze trudniej. Kiedy dochodzimy do starszych klas, nauka staje się bardzo intensywna, a na uniwersytecie – całkiem trudna.

Stopień trudności gwałtownie wzrasta i należy to wziąć pod uwagę. Ale uczymy się pomagać sobie na tej drodze i korzystać z pomocy kabalistów oraz całego zorganizowanego przez nich systemu, który został dla nas przygotowany.

Tak jak w zwykłej nauce, wykorzystujemy wszystkie osiągnięcia począwszy od starożytności, do współczesności. I chociaż jest coraz trudniej robić postępy, to na naukowym froncie pracują dziś miliony ludzi, co wymaga dużych zasobów, materiałów i środkow finansowych, a zatem nauka się rozwija.

Im dalej się poruszamy, tym bardziej rosną wymagania dotyczące pracy, jej ilości i jakości, wymagające masowego uczestnictwa. Dlatego dzisiaj cała ludzkość wkracza w specjalny etap – wielu ludzi odczuwa pustkę życia, którą napełnić można jedynie poszukiwaniem Stwórcy.

Z tego powodu człowiek traci smak życia, który został założony, aby popchnąć go do ujawnienia Wyższej Siły. Człowiek znajdzie napełnienie tylko wtedy, jeśli odkryje źródło życia, które stworzyło go i bawi się z nim w chowanego.

Sukkot to wyjątkowe święto. Jest to czas, kiedy wszyscy, którzy szukają Stwórcy, już zaczynają odczuwać ciepłe fale, objęcia, pochodzące od Niego – i to jest cudowne uczucie. Jak w grze w chowanego, gdzie zbliżając się do miejsca ukrycia również mówi się: „Cieplej, cieplej, bardzo gorąco!”

Sukkot to szczególny czas nawet dla ludzi, którzy na razie jeszcze nie włączyli się w poszukiwanie Wyższej Siły, ale odczuwają już trochę jej brak. Jeśli podczas świąt, w jakiś sposób dołączą do nas: wezmą udział w dyskusjach w kręgach, to poczują, że obecne jest w tym szczególne inspirujące uczucie, które ogarnia cały naród.

Miejmy nadzieję, że razem staniemy się godni poczuć to ciepło i odkrycie!

Z rozmowy o nowym życiu, 05.10.2014


Korzystne przeszkody

каббалист Михаэль Лайтман Kongres w Mołdawii. Lekcja nr. 0

Pytanie: Stwórca stwarza dla nas materialne i duchowe przeszkody. Czy istnieje jakikolwiek związek pomiędzy tymi przeszkodami i nami?

Odpowiedź: Tak, istnieje. Istnieją okresy, kiedy dusze potrzebują więcej albo materialnych, albo duchowych przeszkód. Przy czym materialne przeszkody to po prostu brak środków do życia. Mogą to być choroby, narkotyki, problemy z ekologią, z czymkolwiek, nie mówiąc już o pieniądzach i wszystkim innym.

Czyli nie są to przeszkody na poziomie duchowym, a właśnie na fizycznym, oparte na materii. Dlatego nasz świat nazywa się materialnym. Cała ludzkość doświadcza takich przeszkód.

A duchowe przeszkody są szczególne, korzystne, gdy Stwórca stawia nam ograniczenie na zbliżenie między nami i na zbliżenie z Nim w naszym wzajemnym związku. One prowadzą nas prosto do celu. Dlatego musimy zastąpić materialne przeszkody duchowymi, ponieważ poprzez duchowe przeszkody człowiek podąża bezpośrednio do celu.

Musimy nauczyć się postrzegać je poprawnie. A wtedy nie będziemy mieć problemów. Będę się radować z ciągle pojawiających się problemów duchowych.

Ja nie chcę przyjaciół, odrzuca mnie od nich, nie chcę wstawać, przychodzić na lekcje, uśmiechać się do kogoś. To wszystko są duchowe przeszkody. Tak Stwórca za każdym razem daje mi możliwość, aby je przezwyciężyć i jeszcze bardziej połączyć się z przyjaciółmi.

Pytanie: Co jest lepsze: siedzieć w grupie z przyjaciółmi, kiedy któryś z nich znajduje się w ciągłych duchowych upadkach, przeżyciach, czy też preferowane jest być bliżej Stwórcy, kiedy znajdujesz się w radości i dążeniu? Albo może są to różne odkrycia?

Odpowiedź: To są naprawdę różne stany. Nie można powiedzieć, który z nich jest lepszy, a który gorszy. Stan, który Stwórca daje ci w danej chwili, jest bardzo konieczny dla twojej konkretnej naprawy. Należy tylko zrozumieć, jak maksymalnie produktywnie mogę wykorzystać dowolny stan.

Z lekcji nr. 0 kongresu w Mołdawii, 05.09.2019


Dlaczego ludzi tak pociąga seks?

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Dlaczego ludzi tak pociąga seks?

Odpowiedź: W świecie duchowym dusza znajduje się w „ziwug” (fuzja) ze światłem.

Jest to połączenie dwóch części stworzenia: męskiej i żeńskiej części, które daje największą z istniejących przyjemności – napełnienie duszy światłem.

Pierwowzór duchowej fuzji w świecie materialnym – to stosunek fizyczny. Dlatego seks (pociąg do płci przeciwnej) jest uważany za podstawę, za korzeń wszystkich pragnień i przyjemności naszego świata, dlatego nas tak bardzo zajmuje.

Rozkosz z seksu w naszym świecie doskonale demonstruje różnicę między duchową i fizyczną fuzją.

Czlowiek (mężczyzna) tak wiele myśli o seksie i wyobraża sobie nieziemską rozkosz, która na niego czeka, ale po nastapieniu kulminacyjnego momentu przyjemność natychmiast znika. I znów zaczyna się pogoń za kolejną przyjemnością …

Dlatego że światło – przyjemność anuluje pragnienie. To znaczy, przyjemność, napełniająca pragnienie, neutralizuje uczucie przyjemności, w taki sposób jak plus i minus anulują się nawzajem.

I po zniknięciu obu powstaje podwójna pustka! Dlatego powiedziane jest: „Umierając, człowiek nie otrzymuje nawet połowy pożądanego”.

Jednak duchowa przyjemność działa w nas inaczej: znajdować się w świecie duchowym oznacza posiadać intencję (ekran) – zdolność do otrzymywania przyjemności (światła) w pragnienie (naczynie, kli), ze względu na przyjemność drugiego (przyjaciela, Stwórcy).

Dlatego należy nabyć właściwość Stwórcy – właściwość miłości i obdarzania. I wówczas otrzymujemy duchowy stosunek, nieustanną fuzję, która nieustannie trwa i umacnia się, dając człowiekowi poczucie wiecznego życia.

W istocie, gdzieś głęboko wewnatrz nas, w duszy, wszyscy podświadomie dążymy do tej właśnie fuzji, dla której zostaliśmy stworzeni.


Fragmenty z lekcji 16.09.2019, cz. 1

каббалист Михаэль Лайтман Z lekcji na temat artykułu Baal HaSulama „600 tysięcy dusz”

Gdy budzi się w człowieku punkt w sercu, to on dąży do Stwórcy. Ale nie czuje się jeszcze oddzielną cześcią wspólnego systemu i nie dąży do tego, aby połączyć się z innymi.

Jednak stopniowo pod wpływem światła powracającego do źródła, zaczyna odczuwać potrzebę połączenia się z resztą, ponieważ dusza jest jedna i świeci wszystkim, i każdemu z osobna na równi.

Człowiek musi jeszcze naprawić swoje postrzeganie rzeczywistości, ponieważ ze swojego rozbitego naczynia odczuwa świat w zupełnie inny sposób. Wydaje mu się, że wszyscy istniejemy oddzielnie i świat podzielony jest na wiele części, które są w jakiś sposób ze sobą powiązane. Ale musi postrzegać świat jako jeden, integralny, to znaczy nie związany jakimiś nićmi, a istniejący jako jedna całość.

Nawet, jeśli jesteśmy ze sobą połączeni poprzez pragnienie rozkoszowania się, skrócenie, ekran i odbite światło, to znaczy, że łączymy się, jakby pewnymi włóknami. Ale te łączące włókna powinny wypełnić całą przestrzeń, jakby między nami przenikały morskie fale, łącząc nas bez żadnych barier.

A potem zmienimy się w jedno jedyne kli, jak to było przed rozbiciem, ale ze względu na nieskończoną liczbę ekranów. Stosunek do pragnienia rozkoszowania się zostanie tak naprawiony, że dzięki nieskończonej ilości oddzielnych działań mających na celu jego pokonanie, dojdziemy do integralnego, ciągłego połączenia.

* * *

Spojrzenie na świat z perspektywy dziesiątki i mój indywidualny pogląd, różnią się tak, jak odczucie rzeczywistości przez Stwórcę i przeze mnie.

Postrzegam świat w postaci oddzielnych pikseli, w „czarno-białym obrazie”.

Im więcej pikseli rozróżniam, im więcej form i kolorów mnie otacza, tym wyraźniejsza i głębsza jest moja percepcja we wszystkich osiach: przeszłość-teraźniejszość-przyszłość i ja-Stwórca-wspólna dusza. Ale to wszystko na razie w binarnej formie: opartej na kontraście; światło-ciemność.

A kiedy zbliżymy się do tego, że ciemność będzie świecić jak światło, a także światło i ciemność staną się dla nas jedną całością, powinniśmy jakby utracić zdolność widzenia czegoś w starej percepcji, gdzie wszystko opierało się na różnicy, na kontraście między czarnym i białym.

Ale duchowe postrzeganie rzeczywistości zależy od tego jak bardzo anuluję się eliminując różnicę między światłem i ciemnością. Chcę, aby ciemność w moich odczuciach świeciła jak światło, co jest sprzeczne z moim pragnieniem rozkoszować się.

Chcę wznieść się ponad nim, aby ciemność stała się zgodna z moim nowym pragnieniem, uzbrojonym w skrócenie, ekran i odbite światło. I wtedy osiągam wyższe postrzeganie rzeczywistości, czując ją w taki sposób jak Stwórca.

Z lekcji przygotowawczej do kongresu

Nie można anulować pragnienia rozkoszować się, ponieważ to właśnie pragnienie jest stworzeniem. Można mylić się, upić się, zamiast za jednym pragnieniem, pędzić za drugim, w ten sposób anulując pierwsze, ale niemożliwe jest wykorzenienie pragnień. Mogę lekceważyć je ze strachu albo przez inne silniejsze pragnienia, ale nie można walczyć z nimi bezpośrednio.

Nawet światło, które powraca do źródła nie zmienia samego pragnienia, ono tylko obniża lub zwiększa jego znaczenie. Ale wszystkie pragnienia pozostają w człowieku tak, jak to zostało mu dane od urodzenia. Jeśli człowiek uważa pragnienie za nieistotne, to może, jakby zetrzeć je z ekranu, na którym widzi świat. W inny sposób jest to niemożliwe, ponieważ całe stworzenie jest pragnieniem.

* * *

Przed kongresem oczekuję od europejskich dziesiątek, że wszystkie nawiążą połączenie między sobą i ze wszystkimi innymi światowymi grupami. Powinno być jedno wspólne wirtualne miejsce spotkań, gdzie wszyscy będą mogli się spotkać, otrzymać stamtąd informacje i energię.

Konieczne jest wzajemne zaangażowanie, nie tylko na poziomie informacyjnym, ale także sensualnym. Chcę poczuć przyjaciół jak organy swojego ciała, które były oddzielone, a ja zobowiązany jestem zbliżyć je do siebie. Na ile przybliżam je do siebie i zwiększam swoją wrażliwość do nich, ożywiam je i zaczynam czuć, że żyją we mnie i łączą się, tak bardzo buduję naczynie duszy, do momentu, aż nie odkryje się w nim Stwórca.

Z porannej lekcji 16.09.2019


Zjednoczyć się w prawdziwej miłości

каббалист Михаэль Лайтман Kongres w Mołdawii. Lekcja nr. 0

W „Zbiorze praw” jest powiedziane, że najważniejsza prośba tkwi w społeczeństwie, a nie w jednostce, żeby nikt nie był odosobniony, ponieważ to jest przeciwieństwo duchowości. 

Trzeba tylko zjednoczyć całe społeczeństwo a stanie się jednością. I ta modlitwa jest w społeczeństwie, kiedy spotykają się razem i pragną zjednoczyć dusze, wtedy właśnie jest doskonałą modlitwą.

Teraz znajdujemy się w takiej sytuacji, że możemy osiągnąć połączenie naszych pragnień, tworzących wspólne pragnienie, zwane modlitwą.

Tu nie chodzi o taką modlitwę, którą ludzie wznoszą w świątyniach. Modlitwą nazywa się wspólne pragnienie wbrew egoistycznemu oddaleniu, kiedy wznosimy się ponad nim i staramy się połączyć nasze dążenia do Stwórcy, aby razem, właśnie razem, między nami, we wspólnym pragnieniu, w którym nie istnieje już każdy z nas – odkryć Stwórcę.

Dlatego zbieramy się na takie wydarzenia jak kongres. Jego podstawową istotą jest stworzenie dla nas takich warunków, abyśmy mogli razem prosić. A wszystko inne możemy otrzymać bez przyjeżdżania na takie spotkania.

Konieczne jest prawidłowe wykorzystanie każdej okazji, jaką nam dano: w każdej sekundzie życia wznosić się ponad wszystkimi przeszkodami prowadzącymi do połączenia między sobą, i w tym połączeniu przejawiać prośbę do Stwórcy, aby On odkrył się w nas, jako właściwość obdarzania.

Moje odczuwanie innych i troska o nich przy użyciu wszystkich swoich naturalnych danych, nazywa się właśnie „kochaj bliźniego jak siebie samego”.

Dlatego Baal HaSulam napisał: „Odrzućcie swoje wymyślone zajęcia i myślcie tylko o tym, jak zjednoczyć wasze serca w jedno serce”. Wtedy znajdziecie się w miłości, która pokrywa wszystkie wady.

Bardzo was proszę, zróbcie to. Zacznijcie jednoczyć się w prawdziwej miłości i odkryjecie w sobie smaki („taamim”), to znaczy światła, które wchodzą w was.

Z lekcji nr. 0 kongresu w Mołdawii, 05.09.2019


Partnerzy: Stwórca i ja

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy Stwórca dokładnie wie co i kiedy osiągnę, czy po prostu obserwuje jak film, w którym ja cierpię, próbując osiągnąć Stwórcę?

Odpowiedź: Nie, Stwórca nie tylko obserwuje. On wszystko to podstawił, zaaranżował, stworzył tak, abyśmy świadomie uczestniczyli w naszym ruchu do przodu, razem z Nim, abyśmy byli Jego partnerami. Oznacza to, że Stwórca aktywnie uczestniczy w naszym ruchu do góry.

Pytanie: Co jest kompasem i północą w przestrzeni duchowej?

Odpowiedź: Tylko grupa. Stwórca znajduje się w centrum grupy.

Dlatego poruszać się do Stwórcy oznacza to, żeby coraz bardziej zbliżać się między sobą nawzajem w naszych pragnieniach względem Niego, tj. do centrum grupy. I wtedy nigdy nie pomylisz się. Wówczas zobaczysz, że Stwórca pomaga ci, staje się twoim partnerem.

Z lekcji w języku rosyjskim, 18.08.2019


Prosić Stwórcę o zmianę losu

каббалист Михаэль Лайтман Kongres w Mołdawii. Lekcja nr. 1

Pytanie: Co oznacza „moje przeznaczenie” i co oznacza „prosić Stwórcę, by zmienił moje przeznaczenie”? O co dokładnie prosić?

Odpowiedź: Twój los zależy od grupy.

Zmienić swoje przeznaczenie” – to prosić Stwórcę o to, aby wejść do grupy, która nazywa się  dziesiątka lub tak zwanym HaWaJaH – systemem, w którym odkrywa się Stwórca.

Twój los zależy od tego, na ile będziesz przybliżać się do Stwórcy, a to jest możliwe tylko poprzez włączenie w grupę, nawet dla kobiet.

Więc poproś, zmieniaj swój los. Po to tu jesteś. Powodzenia!

Z 1 lekcji kongresu w Mołdawii, 06.09.2019


Błyskawiczne odpowiedzi kabalisty, 18.08.2019

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Jeśli nie jesteśmy w stanie wejść do świata Nieskończoności, to co nas czeka?

Odpowiedź: Nie martw się o to ciebie wezmą za ucho i podniosą. Myślisz że sam czymś zarządzasz? Oczywiście że nie.

Pytanie: Kiedy człowiek rozwija się duchowo, za ile reninkarnacji może osiągnąć swoja pełną naprawę?

Odpowiedź: Człowiek może to zrobić w jednym życiu, tu i teraz. Jeśli otrzymał kontakt ze środkiem wzniesienia, to wszystko pozostałe zależy od niego.

Pytanie: Jak po odkryciu złych właściwości, nie robić złych działań? Jak można się powstrzymać?

Odpowiedź: To zależy od środowiska. Jeśli znajdujesz się we właściwym środowisku, to nie możesz zrobić nic złego!

Pytanie: Czy można naprawić wszystko na poziomie myśli?

Odpowiedź: To właśnie na poziomie myśli wszystko musi zostać naprawione.

Pytanie: Czy po tym, jak przejdziemy przez machsom będzie następna reinkarnacja duszy? Czy też nie koniecznie muszę wracać i mogę robić postępy dalej i podnieść się już tylko w świecie duchowym?

Odpowiedź: Możesz robić postępy bez powrotu w twoje śmiertelne ciało.

Pytanie: Powiedział Pan, że należy naprawić wszystko na poziomie myśli. Jak możemy to zrobić, jeśli sami niczym nie zarządzamy? Co w takim razie zależy od nas?

Odpowiedź: My niczym nie zarządzamy, w tym również swoimi myślami. Możemy jedynie prosić Wyższe Światło, aby ono przyszło i naprawiło nasze myśli.

Pytanie: Czy traumy i różne doznania w naszym życiu działają jak naprawy, aby doprowadzić nas do stanu obdarzania?

Odpowiedź: Nie. Nie należy myśleć o tym, że urazy i doznania naprawiają. One tylko popychają cię do naprawy. A naprawa polega na dobrym połączeniu w grupie, bo tylko tutaj budujecie miejsce wzajemnej życzliwości, wzajemnego uczestnictwa, w którym może objawić się Stwórca.

Z lekcji w języku rosyjskim, 18.08.2019


Moje myśli na Twitterze, 13.10.19

Matka troszczy się o swoje dziecko, ponieważ ze względu na swoją naturę czerpie z tego zadowolenie. Ale to nie jest to obdarzanie, o którym mówi nauka Kabały. Przy duchowym obdarzaniu nie otrzymuję żadnej korzyści, żadnego materialnego zadowolenia, a wszystko kieruję na tego, komu chcę oddawać.

Prawdziwe obdarzanie nie jest podobne do obdarzania w naszym świecie, ono może być nawet przeciwne swojemu pragnieniu, ze strachu lub według innych obliczeń. To nie nazywa się obdarzaniem. Obdarzanie – jest wtedy, gdy nie czerpię z tego żadnych osobistych korzyści lub zadowolenia.

@Michael_Laitman


Rabasz odkrywa nam drogę duchową

каббалист Михаэль Лайтман Zrozum, jak bardzo powinniśmy być wdzięczni naszym nauczycielom, którzy przekazują nam swoje duchowe światła i dusze dla rozkoszy naszych dusz, które znajdują się na rozdrożu między drogą ciężkich cierpień i drogą Tory, ratując nas od piekła, które jest gorsze niż śmierć. (Baal HaSulam, Wstęp do książki „Panim Meirot u Masbirot”)

W dniu pamięci wielkiego kabalisty, naszego nauczyciela Rabasza, nie oddajemy się wspomnieniom i nie opłakujemy jego odejścia, jak jest to ogólnie przyjęte w świecie materialnym, dalekim od prawdy.

Ale postrzegamy ten dzień jako możliwość dla jeszcze silniejszego połączenia, przyklejenia się, przybliżenia do swojego korzenia. Ponieważ Rabasz to odkrycie w stosunku do nas, Stwórcy w określonej formie i z pewną siłą.

Pragniemy podziękować Stwórcy za to, że wysłał nam takiego posłańca, za pośrednictwem którego odkrył nam możliwość zbliżenia się do Wyższej Siły, naprawienia siebie, doprowadzając nas do podobieństwa ze Stwórcą. Poprzez Rabasza przywiązujemy się do Stwórcy, ponieważ jest to stopień pośredni między nami i Stwórcą, dzięki któremu istniejemy, otrzymując przez niego wszystko co niezbędne jest do duchowego wzniesienia.

Rabasz objawia się nam jako system łączący nas ze Stwórcą, dzięki któremu możemy realizować się, zbliżając do prawdy. Dlatego nie przypominamy sobie zewnętrznego obrazu człowieka i jego ziemskich nawyków, a przede wszystkim postrzegamy go jako szczególne odkrycie Stwórcy w stosunku do nas, który objawił się w takiej formie.

Im bardziej czcimy Rabasza, tym bardziej przybliżamy się do Stwórcy, szanując to szczególne odkrycie, które Stwórca uczynił przez niego. Tak Wyższa Siła, zwana „Rabasz”, staje się dla nas ważna, łączy nas ze Stwórcą i przybliża nas do Niego.

W pewnym stopniu to odkrycie Stwórcy przejawiało się w formie zewnętrznej, a następnie zniknęło. Pomimo tego zewnętrznego zniknięcia, oświetlenia, powinniśmy również oświetlić siebie i osiągnąć połączenie z Rabaszem, z tym duchowym korzeniem, będącym naszym Wyższym Stopniem, aby przez niego związać się ze Stwórcą.

* * *

Istnieją szczególne dusze, poprzez które Stwórca wpływa na pewną liczbę niższych dusz. Jest to tak, jakby mózg wysyłał polecenie do jakiegoś ważnego organu, aby ten rozesłał sygnały do różnych komórek ciała, które znajdują się pod jego kontrolą, kierując ich zachowaniem. Rabasz, który był następcą Baal HaSulama w naszym pokoleniu, stał się dla nas punktem zwrotnym, źródłem nowoczesnej, praktycznej metody duchowego wznoszenia się.

Dlatego musimy zrozumieć, jaki prezent otrzymaliśmy, mając możliwość połączenia się z nim, zaabsorbowania od niego metody, która jest odpowiednia dla naszego czasu i realizowania jej.

Powinniśmy być bardzo wdzięczni naszemu nauczycielowi Rabaszowi, którego dusza, ta część rzeczywistości, była tak wielka, że była w stanie sformować i przekazać nam całą metodę naprawy. Bez niego osiągnięcie świata duchowego byłoby niezwykle trudne, a nawet niemożliwe.

* * *

Wyższa Siła rozprzestrzenia się w systemie Adam Riszon, odkrywając się z góry w dół, tym że ożywia coraz więcej części duszy. I kiedy światło powinno rozprzestrzeniać się na niższe warstwy systemu, aby ożywić kolejne organy w łańcuchu ciała Adama Riszona, to pojawia się potrzeba, aby w tę pracę włączyły się wyższe, specjalne części systemu.

Rozwój przebiega z góry w dół, dlatego kiedy rozwija się jakiś niższy stopień, powoduje zmiany we wszystkich wyższych stopniach. Wszelka naprawa przeznaczona jest tylko dla przebudzenia coraz niższych dusz, zwanych „Ostatnim pokoleniem”, aby doprowadzić je również do podobieństwa do Stwórcy.

Rabasz symbolizuje dla nas ogromną, globalną siłę działającą na całe nasze pokolenie. Pozostaje nam tylko realizowanie metody Baal HaSulama, która została nam przekazana i wyjaśniona przez Rabasza. Dlatego studiujemy artykuły Rabasza, aby przedstawić świat jako wspólny system i poprawnie go realizować, do tego prowadzi nas Rabasz w najbardziej praktycznej formie.

***

Baal HaSulam odkrywa się nam nie jako przewodnik, ale jako uczony, który zna całe stworzenie od krańca do krańca i nawet wyżej, poza jego granice. A Rabasz bierze nas za rękę, tak jak dorosły bierze dziecko, i prowadzi po tej drodze do samego końca naprawy. Odkrywa nam drogę i idzie obok nas.

Ciężkie, pospolite dusze, które odkrywają się w naszym pokoleniu, nie byłyby w stanie osiągnąć połączenia ze Stwórcą bez metody, odkrytej nam przez Rabasza. Dlatego że to właśnie Rabasz wyjaśnia nam, jak osiągnąć te stany, o których napisał Baal HaSulam.

Baal HaSulam o wyższych stopniach i wyższych stanach napisał w taki sposób jak to robi badacz naukowy. A Rabasz mówi bardziej nie o samych stopniach, a o wewnętrznej pracy człowieka, którą należy wykonać, aby osiągnąć to w takich środkach jak: środowisko, połączenie, samoanulowanie się.

Baal HaSulam opisuje w swoich książkach cały Wyższy System, ale nie są to podręczniki za pomocą których można wznieść się. Jest jak kompozytor, który napisał symfonię. Ale najpierw musimy nauczyć się czytania nut i techniki gry na gamach, zanim będziemy mogli odczytać tę partyturę i zagrać ją. Do tego potrzebny jest inny człowiek, nauczyciel, i takim nauczycielem stał się dla nas Rabasz, który prowadzi nas przez całą tę drogę.

Bez jego wyjaśnień moglibyśmy się pogubić w naukach Baal HaSulama i zacząć interpretować go niepoprawnie, na miarę swojej fantazji. Ale jeśli realizujemy instrukcje Rabasza, które pozwalają nam osiągnąć takie duchowe poznanie, wtedy zaczniemy rozumieć, o czym naprawdę napisał Baal HaSulam.

Z lekcji w dniu pamięci Rabasza, 03.10.2019