Pytanie: Pan mówi, że im bardziej człowiek związany jest z systemem duchowym, tym więcej informacji może przekazać przez siebie na zewnątrz. Ale czy to sformułowanie jest w pełni poprawne?
Przykładowo są ludzie, którzy potrafią pięknie pisać, coś robić, ale nie niosą ze sobą ducha jedności. Powiedzmy, że napisali o Kabale, ale nie ma tam niczego z wewnętrznego zjednoczenia. A jest, powiedzmy, jakiś aktor, który poprzez siebie przekazał ogromną informację dzięki zjednoczeniu.
Odpowiedź: Można to zobaczyć tylko po człowieku (jeśli rzeczywiście da się to zobaczyć), jak się zachowuje, jak się pozycjonuje na przestrzeni wielu lat pracy duchowej.
Po pierwsze, czy krytykuje innych, czy to jest dla niego absolutnie bez znaczenia. Czy przyciąga do siebie uczniów, czy też swobodnie pozwala im odejść, czy w każdej chwili można do niego przyjść a potem odejść. Jak istnieje sam, co w jego życiu ma większe znaczenie: on sam i jego egoizm czy sama nauka.
Jeśli chodzi o ludzi, którzy nie osiągnęli jeszcze duchowego postrzegania, jest z nimi problem, ponieważ każdy może pięknie mówić. W zależności od tego, czy jest dobrym mówcą, będziesz go słuchał, ale w rezultacie możesz niczego nie przyswoić. Ale co nas to obchodzi?
Człowiek może zrozumieć i uświadomić sobie tylko to, przez co już przeszedł. Dlatego z wyprzedzeniem nie można cokolwiek powiedzieć. Przekazuję dużo informacji, niektórzy zaczynają rozumieć wcześniej, inni później.
Człowiek jakoś przystosowuje się do tego i nagle wyskakuje z jego wnętrza: „O, to rzeczywiście tak jest”. Usłyszał to może rok temu lub wiele lat temu – tak też bywa. Może też za 20 lat usłyszysz nagle zdanie, które usłyszałeś dzisiaj, i je zrozumiesz.
Oznacza to, że nie ma sensu mówić człowiekowi czegoś wcześniej, ostrzegać go, chronić go. Należy po prostu cierpliwie czekać, aż przejdzie przez wszystkie swoje stany. Dopóki ich nie doświadczy, nie zrozumie, o czym się mówi.
Pytanie: Co jeśli, powiedzmy, Pana uczeń, który zajmuje się rozpowszechnianiem, przekazuje coś na zewnątrz jako przekaźnik?
Odpowiedź: Przekazuje wtedy moje wypowiedzi poprzez siebie, a ty je odbierasz. Dokładnie w taki sam sposób nasi tłumacze i moi uczniowie emitują we wszystkich zakątkach świata. Nie ma dla ciebie znaczenia, w jaki sposób otrzymujesz informacje – przeze mnie czy przez nich.
To normalne. Jeśli ludzie uczą się ode mnie i są do mnie przywiązani, to generalnie przekazują odpowiednie informacje, nie zdając sobie z tego sprawy.
Z rozmowy „Zadzwonił mój telefon. Mistrz rozpowszechniania”
Kategorie: Nauczyciel i uczeń, Praca duchowa, Rozpowszechnianie metody