Moje myśli na Twitterze, 14.11.20

Bardzo trudno jest zarządzać światem według prawdy, ponieważ rządzi nami egoizm, który uniemożliwia nam organizowanie społeczeństwa w prawdziwej formie. Nie wiemy, jak oszacować siły, pragnienia, aspiracje każdego człowieka – nie możemy się nimi kierować, chociaż to byłoby najlepsze rozwiązanie.

Nikt nie czuje, gdzie tkwi rzeczywista prawda. Każdy myśli, że ma rację, ale nie ma dowodów na to, że taka jest prawda, która jest taka sama dla wszystkich. Gdy tylko zbliżamy się do prawdy, angażujemy się w skrajny konflikt między sobą. Nikt nie chce rezygnować ze swojej prawdy, swojego ego, swojej opinii.

Zamiast prawdy ludzie używają: miłosierdzia, sprawiedliwości i pokoju. Prawda jest ukryta, my ją ukrywamy. Nikt nie chce zobaczyć prawdy, ile zawdzięczam wszystkim za zapewnienie integralnego systemu wspólnej duszy, Adama HaRiszona. Zobowiązuje mnie to do pracy tylko dla dobra innych. Nikt się na to nie zgadza.

Prawdę można ustalić przy pełnej korekcie. W międzyczasie nadal nie osiągnęliśmy wiary ponad rozum. Na świecie nie będzie zgody, ponieważ tylko zasada prawdy pozwala nam osiągnąć prawdziwą równowagę…

Bez ujawnienia Stwórcy w naszym świecie nie osiągniemy pokoju. Podział na dwie przeciwstawne połowy, które się nienawidzą, będzie się pogłębiał, aż przekształci się w wojnę światową… Wtedy świat rozpocznie historię od nowa, aby osiągnąć naprawę…

Kiedy widzimy, że nie mamy prawdy, jednocześnie wiedząc że jest nam niezbędna – wtedy dotrzemy do prawdy. Kiedy zrozumiemy, że żadne kompromisy nie są możliwe, nie pozostanie nam nic, jak tylko wznieść się ponad schizmę w społeczeństwie, ponad dwie siły natury, do trzeciej siły – wiary ponad rozum. To łączy obie siły i to jest Stwórca.

W naszym ciele każda część troszczy się o wszystkie inne – to się nazywa miłość.

Dla nas miłość to przyjemność w spełnianiu się.

W miarę rozwoju stajemy się coraz bardziej zróżnicowani, każdy składający się ze swojego „ja” i Stwórcy – jest w sprzeczności z samym sobą. Tak więc przyszłość dzieli wszystkich i każdego człowieka – a środkiem pojednawczym nie jest tłamszenie jednej osoby przez drugą, ale dla każdego – wyjście ponad własną naturę, uwolnienie się od niej…

@Michael_Laitman