Medytacja usypia egoizm

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Dlaczego medytacja według wschodniej metodyki jest tak popularna?

Odpowiedź: Wschodnia medytacja jest bardzo popularna w świecie. Kiedyś odwiedzałem grupę Amerykanów w Północnej Karolinie, w niezwykle pięknym miejscu, w górach Smoky Mountains. Mają oni do swojej dyspozycji ogromne terytorium.

Otrzymują dotacje z różnych źródeł, pozwalające im żyć bardzo skromnie, jeść, mieć dach nad głową i cały czas medytować. Do takiego stopnia, że poproszono nas, żeby nie przyjeżdżać samochodem i nawet nie przechodzić pod ich oknami, żeby im nie przeszkadzać.

Ludzie siedzą godzinami bez najmniejszego ruchu, człowiek jest całkowicie pogrążony wewnątrz siebie. Pytanie w tym, jakimi narzędziami on przeprowadza analizę? Na ile rozumie z nauki kabały, ci ludzie tłumią swój egoizm, to jest przestają z niego korzystać i chcą osiągnąć całkowity spokój.

Oczywiście, jest to egoistyczne pragnienie, ale ono odnosi się do najniższego, najmniejszego poziomu egoizmu i dlatego człowiek czuje pewną wolność od zwyczajnego procesu presji ogromnej warstwy egoizmu. Medytacja obniża każdego, do takiego poziomu egoizmu, do którego jest on w stanie się opuścić.

Dlatego człowiekowi wydaje się, jakby on osiągał duchowe odkrycie. Ale ta definicja duchowego świata różni się od tego, które daje nauka kabały. Ludzie są w stanie inwestować w taką medytację wiele wysiłku i czasu, ponieważ daje ona potężne doładowanie dla egoizmu, przynosząc poczucie komfortu i spełnienia.

Jest to trudna praca, wymagająca od człowieka odosobnienia od życia, ale ona zabezpiecza dobrą kompensację. Ta grupa, którą widziałem w Północnej Karolinie, liczyła sobie setki ludzi, mężczyzn i kobiet. Przy czym w niej obowiązywał zakaz jakichkolwiek fizycznych relacji między mężczyznami i kobietami, seks był surowo zabroniony.

Człowiek powinien był wznieść się nad wszystkim materialnym i tylko zapewnić energię, pożywienie ciału, niezbędne dla jego istnienia, a całą resztę poświęcić wewnętrznej kontemplacji.

Widziałem inne takie grupy, które spotykały się z sufi w Anglii i USA. Miałem spotkania z ludźmi, którzy mają stałą publiczność z 30 milionów słuchaczy w Ameryce.

Jest dla mnie całkowicie jasne, co dzieje się podczas wschodniej medytacji: ludzie na tyle tłumią swój egoizm, że prawie przestaje on być odczuwalny. I wtedy mają poczucie, jakby unoszenia się w powietrzu, nad całą naturą. I dlatego myślą, że znajdują się już w duchowym świecie.

Interesujące jest to, że wielu z nich używa do swoich ćwiczeń jakieś kabalistyczne symbole: na przykład litery hebrajskiego alfabetu, specjalne słowa (mantry), imienia Stwórcy „HaVaYaH”. Istnieje także wiele kościołów, na których są grawerowane HaVaYaH i gwiazda Dawida. Gwiazda Dawida jest to symbol związku między materią a duchem.

Najbardziej taka medytacja udaje się Hindusom, którzy mogą odłączać się od życia do tego stopnia, że ​​prawie przestają oddychać. Ciało wpada w wewnętrzny stan hibernacji, wszystkie jego systemy są tak zahamowane, że człowiek może żyć przez wiele dni bez jedzenia, wody i prawie bez tlenu.

Pytanie: W jakim świecie, w tym czasie znajduje się człowiek?

Odpowiedź: On prawie nie istnieje. W ciele ledwie się tli życie, prawie zatrzymuje się metabolizm, dlatego nie jest mu nic potrzebne.

Pytanie: Czy nie zalicza się to do wzniesienia nad materią?

Odpowiedź: To nie jest duchowe wzniesienie. Wzniesienie wymaga, żeby ​​człowiek wyszedł spod władzy ciała, to jest egoistycznego pragnienia otrzymywania napełnienia, i osiągnął pragnienie obdarzania. Wszystkie wschodnie metody chcą to osiągnąć, ale nie są w stanie, dlatego, że nie dysponują siłą, aby podnieść się na wyższy poziom.

Oni tylko tłumią życiową siłę w człowieku, dzięki czemu on czuje się, jakby trochę podniósł się nad cielesnym materialnym życiem, nad zwierzęcym poziomem. I chociaż jemu już się wydaje, że może jest to duchowy stopień, lecz nauka kabały mówi o zupełnie innym duchowym świecie.

Z rozmowy o nowym życiu, 25.01.2015