Krach klimatycznej konferencji

каббалист Михаэль ЛайтманReplika: Zakończyła się Międzynarodowa ekologiczna konferencja w sprawie zmian klimatycznych na naszej planecie. Ban Ki-moon, przewodniczący ONZ, nazwał ją triumfem ludzi dla planety.

Podkreślił, że kraje zgodziły się zatrzymać globalny wzrost temperatury poniżej 2 stopni Celsjusza. Przy czym powiedział: „Porozumienie musi przejść ważny sprawdzian – realizację! I ta praca rozpoczyna się jutro”.

Cały świat zobaczył scenę, jak uczestnicy konferencji stali, obejmując się, we wzniosłym stanie ducha.

Odpowiedź: Przypomina mi to pożegnanie ze zmarłym nad jego mogiłą.

Ich słowa brzmią dalece nieoptymistycznie. Mówię o tym całkiem poważnie, dlatego że przekroczyliśmy już czerwoną metę i wszyscy mają świadomość, że nie ma powrotu.

Wszystkie ich piękne frazy o niczym nie mówią. Tym bardziej, że one nie zostaną wypełnione. Ludzkość nigdy nie uczyła się na błędach z przeszłości. Dlatego optymistyczne przemówienie Ban Ki-moona będzie tylko wisieć w powietrzu.

Pytanie: Czy nie jest Pan optymistą?

Odpowiedź: Nie mam powodów do optymizmu. Jestem realistą i patrzę na rzeczy realistycznie.
Zgodnie ze wsz
ystkimi obliczeniami, nasze istnienie w takiej formie, w jakiej ono teraz jest i będzie dalej trwać, jeśli my zasadniczo się nie zmienimy z egoistów na altruistów jest skazane na bardzo szybki i bardzo nieprzyjemny koniec.

Żadne połowiczne rozwiązania nie pomogą. W całej historii ewolucji nie było czegoś takiego, żeby ludzkość na czymś się nauczyła i przechodziła od złego do dobrego. Tylko od złego – do jeszcze gorszego. I to nie jest pesymizm, a rzeczywistość.

Podstawą naszego świata naprawdę jest egoizm. I jeśli go nie przekształcimyon nadal będzie nas pogrążał.

Replika: Prostemu człowiekowi jest bardzo trudno zrozumieć, że należy się zmienić z egoisty w altruistę.

Odpowiedź: Ale od tego, czy on rozumie czy nie, rzeczywistość się nie zmienia. My znajdujemy się w ramach praw natury i jeśli nie zmienimy ich naszą wewnętrzną naprawą z egoistycznej  nienawiści na dobre relacje, miłość i wzajemną integrację, to wszystko nadal będzie kręcić się jak zwykle. I wtedy będziemy dalej podążać w kierunku śmierci cywilizacji.

I ta przyszłość nie znajduje się gdzieś za górami. Myślę, że w ciągu najbliższych 20-30 lat będziemy świadkami zniszczenia nie tylko środowiska, ale również samozagłady. Dlatego jedynym wyjściem jest zmiana natury człowieka, który jest źródłem wszystkich problemów. Każdy żyje nie tyle dla siebie, co na szkodę innych.

Dopóki nie byliśmy tak bardzo związani ze sobą, nie byliśmy integralną ziemską cywilizacją, małą wioską, to wszystko było mniej lub wiecej normalnie. Ale teraz doszliśmy do stanu, gdy zostaliśmy zamknięci w jeden system.

A on powinien być wzajemnym, altruistycznym, inaczej bardzo szybko pochłonie sam siebie, jak guz nowotworowy, który pożera siebie w niewiarygodnym tempie.

Jeśli potrzebne było nam, powiedzmy, sto tysięcy lat do tego, aby rozwinąć się do XX wieku, to wystaraczający jest ten jeden wiek lub półtora wieku, aby wszystko zniszczyć.

A przyczyna jest tylko jedna – ludzki egoizm. Będąc rozproszonym, on lokalnie porażał ogromne jednolite ciało ludzkiej cywilizacji i choroba przejawiała się to tu, to tam. A kiedy to wszystko połączyło się razem, to również egoizm połączył się i stał się globalnym, integralnym, pożerającym wszystko.

Pytanie: A jednak jest to fakt, że uczestnicy ekologicznej konferencji razem doszli do takiej decyzji, nic to Panu nie mówi?

Odpowiedź: Oczywiście, że nie. Zrozumiałe jest, że nic się nie zmieniło. Oni nie po raz pierwszy zbierali się. Czy egoiści mogą cokolwiek rozwiązać?

Prawidłowe rozwiązanie może być przyjęte, tylko jeśli my, istniejący w przyrodzie jak jeden integralny system, przestaniemy pochłaniać się nawzajem i zaczniemy uzdrawiaś się wzajemnie, i wzajemnie się uzupełniać. Tylko wtedy możemy mieć nadzieję na jakąś przyszłość.

Tak więc, rozwiązanie leży w naszych rękach. Jestem bardzo zadowolony, że doszliśmy do finiszowej prostej. Oczywiście, świat będzie potrzebował odkrycia nauki kabały w całej swej mocy, żeby ludzkość zobaczyła, że istnieje ratunek. W przeciwnym razie ludzkość będzie jak w ciemności. I tu należy dać jej światło na końcu tunelu.

My nie możemy nic zrobić z naszym egoizmem. Mamy tylko jedną metodę – naukę kabały, która wyjaśnia, jak radzić sobie z ego, jak zmienić je na przeciwną mu właściwość połączenia, miłości, jedności, zjednoczenia.

A jeśli ludzkość będzie odrzucać kabałę, to będzie dalej staczać się w dół. Nic nie można zrobić! Cóż, świat zaczął się od Żydów i zakończy się na nich.

Z programu TV „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 13.12.2015