Jak uprosić Stwórcę?

каббалист Михаэль Лайтман Komentarz: Pytanie od Piotra: „Jak możemy uprosić Stwórcę, aby był miłosierny? Już dość rozlewu krwi, czego On od nas jeszcze chce?”

Odpowiedź: Stwórca chce, abyśmy upodobnili się do Niego. To znaczy po pierwsze uświadomili sobie, że tylko On wszystkim dowodzi, że wszystko zależy tylko od Niego. Abyśmy zwracali się tylko do Niego, do Stwórcy. Jeśli chcecie się do Niego zwrócić, musicie być razem. Razem! Z najbardziej znienawidzonymi przeciwnikami, jacy by nie byli. Jeśli nie możesz zbliżyć się do obcego człowieka, do innej osoby, której nienawidzisz, nie możesz przytulić jej, i zwrócić się do Stwórcy, to powinieneś zacząć z oddali, ale stopniowo, z intencją, przytulić i zwrócić się do Stwórcy. Bez tego Stwórca cię nie usłyszy.

Stwórca stoi za tym kogo nienawidzisz, za wrogiem – za nim. Jeśli chcesz zwrócić się do Stwórcy, musisz w jakiś sposób przebić serce swojego wroga – swoją postawą.

Pytanie: Czy człowiek musi najpierw przebić swoje serce, aby zbliżyć się do wroga?

Odpowiedź: Oczywiście.

Komentarz: Ale to jest warunek nie do zniesienia.

Odpowiedź: Jeśli jest to warunek nie do zniesienia? To znaczy, że będziemy umierać. Z wieku w wiek.

Pytanie: Czy uważa Pan, że jest to podstawowy warunek?

Odpowiedź: Tak! Powinien być taki, że jestem zobowiązany we wszystkich widzieć moich ukochanych ludzi. Co więcej cząsteczek Stwórcy, Jego posłańców, przedstawicieli. Jeśli w taki sposób będę odnosić się do wszystkiego wokół mnie, to nagle zobaczę, że Stwórca jest obleczony w nich. Stwórca znajduje się w nich, napełnia ich i to ogólnie jest wszystko. Stwórca jest wszystkim!

Pytanie: Jeśli zwykły człowiek słyszy Pana to wszystko wywraca się mu wewnątrz. Mówi: „To po prostu jest niemożliwe!”. Co ma zrobić taki człowiek?

Odpowiedź: Odwrócić wszystko!

Pytanie: Czy tu też powinienem prosić Stwórcę: „Daj mi możliwość przemienić się”?

Odpowiedź: Oczywiście! A kim ja jestem? Jakąś małą egoistyczną cząsteczką, która nie zdolna jest do niczego.

Pytanie: Czy to znaczy, że mam możliwość tylko wtedy, jeśli zwrócę się do Stwórcy, że chcę przemienić się i zbliżyć do mojego wroga, objąć go, i razem z nim wznieść modlitwę?

Odpowiedź: Proszę Stwórcę, aby pozwolił mi to zrobić, aby pokazał, nauczył, popchnął i aby mój przeciwnik również zechciał tego samego, żeby zgodził się ze mną. Dlatego że ja widzę i siebie, i przeciwnika jako działanie Stwórcy. Stwórca specjalnie nastawia nas przeciwko sobie, zderza nas ze sobą rogami, podpuszcza. Dlatego proszę Stwórcę, aby nas zbliżył, pokazał objęcia zamiast pięści i abyśmy tak stopniowo okazywali swoją miłość do siebie nawzajem. Aż do prawdziwej miłości.

Komentarz: Jeśliby Pana usłyszał świat…

Odpowiedź: Jeśli ludzie by zechcieli – w tym jest problem. A Stwórca jest na to gotowy, jeśli ludzie tego zechcą. Ale czy zechcą – to zależy od cierpienia, jakie odczuwają.

Komentarz: Czasza oczywiście się przepełnia.

Odpowiedź: Nie wyobrażamy sobie ogromu czaszy egoistycznej, której nie da się wypełnić. Tyle żalu można tam wlać! Morze zmieści się tam i jak zobaczysz czy coś tam na dnie się pojawiło.

Pytanie: Jeśli jest tak, to jakie jest wyjście?

Odpowiedź: Kontynuować! Tak, jak egoizm jest nieskończony, tak i altruizm. Musimy je poprawnie połączyć. Nie niszczymy jednego kosztem drugiego, musimy tylko poprawnie połączyć.

Pytanie: Czy nienawiść z miłością, a egoizm z altruizmem?

Odpowiedź: Tak, tylko podnieść jedno nad drugim. Nie nienawiść nad miłością, a miłość nad nienawiścią. Nazywa się to „wszelkie cierpienie pokryje miłość”. Bez nienawiści, cierpienia, nie da się odczuć miłości. Musimy więc strzec, chronić nienawiść. Dodać jeszcze trochę tutaj, jeszcze trochę tam. Takiej nienawiści nam tutaj brakuje, a tu takiej. Och, jak dobrze! Teraz rozumiem, jak bardzo mogę kochać, dlatego że przejawiła się jeszcze jakaś nienawiść.

Pytanie: I mam możliwość bardziej pokochać?

Odpowiedź: Tak. To jest gra.

Komentarz: Ale w rzeczywistości jest to gra nie na życie, a na śmierć.

Odpowiedź: Właściwie nic nie można o tym powiedzieć, dopóki nie zaczniemy tego poważnie realizować. A kiedy zakończymy, zrozumiemy, że to było prawidłowe i Stwórca miał rację, że tak stworzył świat. Pełne usprawiedliwienie może być tylko na końcu. Wówczas będziemy absolutnymi sprawiedliwymi. Ponieważ usprawiedliwiamy. Sprawiedliwy – od słowa „usprawiedliwiający wszystkie działania Stwórcy”.

Z programu telewizyjnego „Wiadomości z Michaelem Laitmanem”, 03.03.2022