Życie w epoce stresu, cz.1

 каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Stres, napięcie i presja psychiczna stały się powszechnymi zjawiskami, których każdy na sobie doświadcza. Nawet tak nazywają naszą epokę: „epoką stresu”. Współczesna epoka wprowadza człowieka w chroniczny, codzienny stres, przekształcając go z epizodycznego stanu w przewlekły.

Wiadomo jednak, że stres jest przyczyną wszystkich najczęściej rozpowszechnionych chorób: zawałów serca, cukrzycy, udarów mózgu, depresji itd. Jak można wyjaśnić tak straszną presję, pod jaką dzisiaj żyjemy?

Odpowiedź: Człowiek – to pragnienie rozkoszować się i jeśli on rozkoszuje się, wtedy jest spokojny. Jest to także widoczne u zwierząt. Ale człowieka pragnienie rozkoszować się, z pokolenia na pokolenie cały czas rośnie i dlatego wymaga on coraz większych przyjemności, napełnienia dla swojego pragnienia.

A ponieważ wszyscy chcą przyjemności, to musimy dzielić się między sobą, z czego wynika, że nie mamy czym się rozkoszować w życiu. Życie z każdym pokoleniem staje się coraz bardziej napięte.

W naszych czasach stres staje się coraz bardziej ukierunkowany, czego dowodem są liczne zawały serca, depresja, wzrost konsumpcji narkotyków i leków przeciw depresyjnych, to dotyka większości, nawet zwierzęta domowe.

Wszyscy znajdujemy się pod ciągłym stresem, który zwiększa prawdopodobieństwo ataków serca i innych chorób. Nie wszystkie choroby manifestują się, jako bezpośrednio związane ze stresem, ale w rzeczywistości to jest główna przyczyna. Nie ma ani jednej choroby ciała, która nie byłaby konsekwencją stresu: choroby skóry, narządów wewnętrznych i co najważniejsze – serca i płuc.

Stres towarzyszy nam od tego momentu, gdy dziecko schodzi z rąk matki, i nie pozostawia nas już do końca życia. Dziecko zmuszone jest pójść do przedszkola, gdzie konfrontuje się już ze stresem, bo nie chce tam być. Przecież wcześniej dzieci wychowywały w domu matka i babcia, a następnie przyjmowały one zawód ojca i kontynuowały jego pracę. Człowiek nie wychodził poza ramy swojego kręgu.

Dziś zaś musi gdzieś jechać, gonić, biegać, lecieć, szukać, gdzie mógłby dostać zawód i napełnienie swojego życia. Jego egoizm rośnie. Bierze on informacje z Internetu i od innych i nie chce być mniej skuteczny niż reszta. Dlatego wciąż znajduje się w napięciu. W rezultacie przebywamy w bezustannym stresie.

Ponadto człowiek pracuje przez całą dobę. Wydawałoby się, po co tak dużo pracować? Ale elita chce zarobić więcej pieniędzy i wciąga nas we współzawodnictwo i wszelkiego rodzaju konkurencje. I mąż pracuje, i żona, a biedne dzieci wyrzucane są rano do przedszkola lub szkoły, gdzie również popadają w stres. Jeśli porozmawiasz z dziećmi, to jesteś zdumiony, pod jakim psychicznym napięciem muszą się znajdować.

Nie wolno odrywać małego dziecka od matki. Dziecko zgodnie z jego naturą powinno dorastać tylko w rodzinie lub w jakimś szerszym otoczeniu rodzinnym, które postrzega, jako swoją rodzinę. Jak odrywają je tylko od domu i umieszczają w przedszkolu, ono od razu znajduje się w stanie stresu, dlatego że nie czuje się tam bezpiecznie.

Dziecko chce być takie samo jak wszyscy inni – to znaczy najspokojniejsze. To nie duma a brak pewności zmusza je do chowania się pomiędzy innymi.

Po przejściu pierwszego etapu, staje się jak wszyscy, to znaczy społeczeństwo je akceptuje, wtedy już popycha je ego, aby wyróżniało się od innych. Ono robi stałą kalkulację między bezpieczeństwem i pragnieniem panować, być dumnym, i może nawet w pewnym stopniu narażać się na niebezpieczeństwo.  

Ale zarówno poszukiwanie maksymalnie bezpiecznego stanu, jak i chęć wyróżnienia się wywołuje w nas silny stres, w którym przebiega całe nasze życie. Jeśli żyjemy w społeczeństwie, które jest całkowicie zarządzane przez egoizm, to nie możemy się ukryć przed stresem i pozostają nam tylko antydepresanty i narkotyki. To właśnie obserwujemy w dzisiejszym społeczeństwie.

Ciąg dalszy nastąpi …

Z rozmowy o nowym życiu, 27.07.2017