Związki egoistów są skazane na porażkę
Komentarz: Z jednej strony natura/wyższy umysł stworzył egoizm, który nieustannie nas dzieli i różnicuje. Jednak, jeśli nie byłoby egoizmu, nie byłoby różnorodności w naturze.
Odpowiedź: Ta różnorodność nie jest egoizmem, ale różnymi pragnieniami. A ego – to nie po prostu pragnienie, a pragnienie podporządkowania sobie wszystkiego wokół.
Pytanie: Z drugiej strony natura ma właściwość obdarzania, tworzenia integralnych systemów, zjednoczenia. W kosmologii nazywa się to epoką wielkiej unifikacji, kiedy wszystkie cząstki elementarne zaczęły się łączyć.
Także i z ludźmi miał miejsce proces przymusowego zjednoczenia w imperia, narodowości itd. Dzisiaj jednoczą nas religie, gospodarka, informacja. Dlaczego ciągle występuje Pan przeciwko zjednoczeniu na takiej podstawie?
Odpowiedź: Takie zbliżenie nie oznacza naprawy egoizmu. Zjednoczenia egoistów mimo wszystko doprowadzą do sprzeczek, kłótni między ludźmi i do chęci pozabijania się.
Dowolne zjednoczenie na egoistycznym podłożu, bez wstępnej korekty natury uczestników-egoistów, z góry skazane jest na niepowodzenie. W końcu doprowadzi ono do wybuchu między nimi, do wojny, do wzajemnego unicestwienia, którego lepiej unikać.
Pytanie: Ale to nie zależy od ludzi. Skąd oni mają znać wyższy zamysł natury?
Odpowiedź: A ja im to wyjaśniam. Spotkałem się z pewnymi liderami wspólnoty europejskiej, oni mają zupełnie inną intencję, inny cel zjednoczenia.
Pytanie: Mówi Pan, że należy się zjednoczyć, aby poczuć jakościowo wyższą rzeczywistość, nowe życie. Jak człowiek może przyjąć taką informację?
Odpowiedź: Nijak. Ale stopniowo będzie zmuszony. Dlatego pojawiają się takie problemy, jak wojny, wszelkiego rodzaju katastrofy, kataklizmy, ciosy gospodarcze, koronawirus itd.
Stopniowo w ludzkości mimo wszystko gromadzi się doświadczenie tego, co się z nim dzieje. Stąd przychodzi wiedza. Otrzymał cios – nic, drugi cios – reagujesz już inaczej, trzeci – zaczynasz widzieć w tym system, czwarty – zaczynasz pytać: „Stąd? Dlaczego? Po co mi te ciosy?“. I powoli ludzkość się uczy. Mimo wszystko się rozwija.
Pytanie: Znaczy, po tych wszystkich kataklizmach w ludzkości mimo wszystko będą miały miejsce wewnętrzne zmiany?
Odpowiedź: Absolutnie. Rzecz tylko w tym, czy będą one realizowały się bardziej w dobry sposób – drogą uświadomienia, stosowania umysłu i pewnych dobrych sił, które w zasadzie możemy rozwijać w sobie w wyniku możliwych katastrof – czy też będziemy musieli się uczyć poprzez ciosy losu – „kijem do szczęścia”.
Komentarz: Kiedy Pan zaczął studiować 40 lat temu, również Panu opowiadano, że istnieje system, do którego należy dojść, upodabniając się do niego właściwościami. Pan też nie od razu w to uwierzył, zaczął Pan sprawdzać i zajęło to trochę czasu.
Odpowiedź: Tak. Zajęło to lata. Ale tak było wcześniej. A dzisiaj wszystko przebiega bardzo szybko nad każdym człowiekiem. Zbliżamy się do stanu, gdy wszystkie procesy przyspieszają, i musimy szybko zdecydować, w jaki sposób powinniśmy poruszać się naprzód.
Z programu TV „Epoka po koronawirusie”, 02.04.2020