Zejście i wzniesienie – tożsamość duchowych stopni

каббалист Михаэль Лайтман Pytanie: Czy stopnie prowadzące do wiecznego, doskonałego stanu mojej duszy już istnieją, czy powstają w trakcie duchowej pracy?

Odpowiedź: Jak powiedziano, nie ma nic nowego pod księżycem. Ponieważ wszystkie stopnie wzięły swój początek w świecie Nieskończoności, zstąpiły do naszego świata, przechodząc po drodze rozbicie, wszelkiego rodzaju kombinacje połączeń, podziałów, rozszerzeń, odległości.

A kiedy wszystkie były gotowe do narodzin, pojawił się człowiek. Ale nie my, nie nasze ciało a szczególna konstrukcja, która nazywa się „duszą”. Schodząc po stopniach wszystkich światów, dusza ta przeszła wszelkiego rodzaju metamorfozy, aż podzieliła się na niezliczone części.

Najpierw rozbiła się na 600 tysięcy głównych części, a następnie jeszcze na nieskończoną liczbę indywidualnych małych dusz. I wszystkie one upadały, upadały z najwyższego świata Acilut, gdzie znajduje się punkt, cel naszej naprawy i schodziły przez światy; Acilut, Brija, Jecira, Asija do naszego świata oddzielając się i oddalając od siebie.

W taki sposób, na najniższym stworzonym poziomie rzeczywistości powstał nasz materialny świat, w którym pojawiły się galaktyki i wszystko to, co obserwujemy we Wszechświecie, w tym naszą ziemię i nas samych.

Dlatego wszystko to, co dzieje się z nami, realizuje się podczas zejścia z góry w dół. My w naszym „poczęciu” przeszliśmy praktycznie przez wszystkie światy, a teraz musimy zacząć wznosić się poprzez nie, z dołu do góry do świata Acilut, do świata Nieskończoności.

Dzieje się to po tych samych stopniach, po których dusza zstępowała ze świata Acilut przez światy Brija, Jecira, Asija do naszego świata. Tylko wzniesienie jest indywidualne dla każdego, w takiej ilości i jakości, w jakiej człowiek zasłużył swoimi wysiłkami.

Możemy przyśpieszyć naszą drogę w miarę przykładania wysiłków i poruszać się lekko, prosto, przyjemnie, szybko. Możemy oczywiście, również popełniać błędy i wznosić się, jakby upadając. Faktycznie, to nie upadamy, nie wracamy na dół.

W naszej pracy istnieje taka zasada: w duchowości podnoszą, ale nie opuszczają. Nawet zatrzymanie na jakimś etapie lub pewne odczucie upadku; ponieważ jeśli nie wzniesiemy się, to odczuwamy to, jako upadek – niedobry stan. Podobnie jak w naszym świecie musimy rozwijać się i z każdą dekadą żyć lepiej. A jeśli nasze życie nie poprawia się uważamy, że to za upadek.

Z lekcji w języku rosyjskim, 05.01.2020