Nie ma więcej odległości

каббалист Михаэль ЛайтманPytanie: Nagle uświadomiłem sobie, że my codziennie znajdujemy się na kongresie. Czy to jest „otaczające światło”? Jak mogę przekazać je dalej dla przyjaciół, którzy są porozrzucani po całym świecie?

Odpowiedź: Wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni i oni czują to. Jestem w kontakcie z wieloma ludźmi i piszą do mnie o wielkim, silnym entuzjazmie, o wielkich nadziejach, o podekscytowaniu, intencji … I to dobrze.

Jestem bardzo zadowolony z naszego poważnego podejścia do tego, co nas czeka. Różni się ono od wcześniejszych kongresów. Dziś noszą one zupełnie inny charakter. Jest to ciężka praca, łącznie z przygotowaniem. Musimy podjąć bardzo duże i poważne wysiłki, które nakładają na nas szczególne obowiązki. Kongres staje się coraz  większa pracą zamiast rozrywką i jestem z tego bardzo zadowolony.

Każdy to czuje. Przyjadą setki przyjaciół z zagranicy tylko na te krótkie trzy dni w Arava. I nie chodzi tu o dni, ale o jakość, o rdzeń zbliżającego się działania. Jestem bardzo podekscytowany i podniecony odnośnie tego rezonansu. Pozostaje tylko jeden tydzień i musi być on wykorzystany na przygotowanie. Musimy zebrać wszystkie nadzieje w możliwie wyjaśnionej formie.

W rzeczywistości, ważna jest nie fizyczna obecność. Gdziekolwiek przyjaciele się znajdują, będą próbować złapać wspólną falę i nie będą musieli kupować biletu na samolot. Również w taki sposób poczujemy, że znajdujemy się w jednym miejscu. Ponieważ „miejsce” oznacza pragnienie. Jeśli naprawdę jest ono jak jedno, wówczas nie poczujesz żadnego fizycznego dystansu, zapominasz o swoim ciele, tak jak zapominasz o nim podczas rzadkich szczytów entuzjazmu, gdy zostaje tylko duch.

Mam wielką nadzieję, że się połączymy i przestaniemy być zależni od kilometrów, które oddzielają nasze ciała. Możesz razem z nami tańczyć na pustyni z każdego miejsca na świecie i być z nami sercem i duszą. To jest naprawdę tak. Nie ma odległości, wszystko określa pragnienie.

Z lekcji „Wprowadzenie do nauki dziesięciu Sfirot, 15.02.2012